|
Sesje RPG - Inne Tutaj możesz zagrać w tych światach, które zostały pominięte powyżej. Czy będzie to rządzona przez orki Orchia, czy może kosmos w erze, kiedy słońca zaczynają gasnąć.. Na pewno znajdziesz tu coś dla siebie. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
06-04-2023, 13:23 | #351 |
Reputacja: 1 | Diana westchnęła. Czyli nie była to naciągaczka. Tylko, że w gruncie czy to się wykluczało? Dobry naciągacz mieszał prawdę z fałszem - Ale naprawdę Sybilla Skull? Czy miałaś tego samego agenta co Betonman? Bo tak brzmicie. Ja wzywam policję. – Diana zaczęła dzwonić. Po pierwsze nie chciała zdradzać swojej tożsamości, a po drugie, była wkurzona i nie chciała potem użerać się z durną Empress. Niech się sam nią zajmnie, zobaczy jak to jest.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
12-04-2023, 15:34 | #352 |
Reputacja: 1 | Sybilla spojrzała zimnym wzrokiem na zgromadzonych, zwłaszcza zaś na Deana. Milczała przez chwilę, po czym rzuciła ramiona w przestworza i wydarła się na pełne płuca: - Eh! Bachory! Za moich czasów, nas, Widzących i Wiedzących, to się szanowało. A nie co to teraz, ta cała dzieciarna wychowana na MTV i aipadach! - O, teraz chcecie mojej pomocy, tak? Co to to nie! Ja, Sybilla Skull, mam swoją godność, muszę Wam oznajmić! I nie licuje z nią wróżenie wspomaganie takich… takich… - szukała przez chwilę odpowiedniego słowa, po czym zmemłała w ustach przekleństwo i machnęła na wszystkich ręką. - Idę sobie! I pamiętaj – masz czas do przesilenia letniego! Inaczej duchy przodków… - coś mamrotała pod nosem, wychodząc z pomieszczenia. Bohaterowie zostali w Starbuksie bez działającego prądu. - Ym… ubezpieczenie powinno to pokryć. Czemu mam wrażenie, że coś ważnego mnie ominęło? - spytał Li. |
12-04-2023, 15:56 | #353 |
Reputacja: 1 | - Magia nie jest niczym specjalnym! Wy magiczni naprawdę musicie zejść z wysokich koni i wyjąć kije z tyłka!- Zawołał za nekromantką. - Zaraz zadzwonię do firmy Taty, żeby nadali priorytet tej sytuacji potwierdzam korporacja Starbucks ma wykupione ubezpieczenie, które obejmuje tego typu sytuacje - Powiedział do Pana Li i zadzwonił słuchawką do siedziby firmy, żeby podać im informacje o zdarzeniu. - Obejrzałem dwa i pół sezonu miałaś racje Aang jest uroczy, chociaż wolałbym go z Toph a Kaatarę z Zuko- Powiedział do ich hakerki. // Odrzucam reject influence: 2d6 11 Biorę potencjał 1 punkt i Zmieniam Freak na superior Ostatnio edytowane przez Brilchan : 12-04-2023 o 16:20. |
13-04-2023, 14:28 | #354 |
Reputacja: 1 | - Nie panie Li. W najlepszym wypadku to neurotyczna wieszczka, w najgorszym niezbyt bystra szarlatanka-specka od efektów specjalnych. Wydaje mi się, że powinni prowadzić jakieś kursy dla takich jak ona, aby nie straszyli ludzi. Jakiś sprzedawca samochodów czy inny taki powinien się tym zająć. Angus może miał rację, że na pewne rzeczy powinno się wyrabiać pozwolenie, a teraz pewnie nawet jej nie aresztują bo wyciągnie kartę mistyka lub co gorsza mutanta i oskarży innych o prześladowanie. Ja wam mówię, jeszcze mnie i Deana oskarżą o antymutactwo magiofobię i będą po sądach ciągać. Ja wam mówię, że to będzie chryja na całe miasto jak nas zaczną w gazetach pokazywać. Dobrze, że nie mam konta na fejsbuku bo bym dostawała hate spam czy jak się to nazywa. Ty, Dean, a może ona pracuje dla tego twojego niefajnego wujka i to tylko chwyt marketingowy, albo zechce wezwać demony jako atrakcję koncertu, bo to jest ciekawe i takie cool.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija Ostatnio edytowane przez Slan : 13-04-2023 o 15:37. |
13-04-2023, 22:28 | #355 |
Reputacja: 1 | OBECNIE: Wyjście Sybil -Chwila! - Dean spróbował zawołać Dean za czarownicą , ale nogi miał jak z waty. Przede wszystkim magiczni-ludzie gadali, znowu stał przed kwestią by jak najmniej osób dowiedziało się o jego podwójnym życiu. Ze Skull powinien podejść do tego logicznie jak w wywodzie Diany. Tamta kobieta może i strzelała piorunami, ale nadal mogła być hochsztaplerem co to naczytał się czego trzeba w Internecie. To nie była taka wielka tajemnica, że tata grał w zespole, miał dzieci i przede wszystkim- że 4 lata temu zawisł nad sceną na otwarciu Rock Festival w Halcyon City. Może nie wyszła z tego afera na pierwsze strony krajowych gazet, ale na dalszych stronach i innych mediów. Aż dziw, że ani Eddie ani Diana jeszcze nie pytali o te historię… 4 lata temu... Wspomnień (wątpliwy) czar Jak o fotce na której wujek Kyle próbował odciągnąć trzynastoletniego Deana od sceny, a przede wszystkim zasłonić mu oczy. Sporo lajków dostało, a ile razy udostępniono? - Nie patrz, dzieciaku. Nie patrz! Żałosna próba przecież już zobaczył: Ari zakrywająca usta, żeby nie wrzasnąć… Blask, który rozświetlił scenę po opadnięciu kurtyny…I sylwetkę, która zawisła na scenie… I upadek kiedy sznur pękł nie mogąc dłużej utrzymać ciężaru… Światła reflektorów i fleszy telefony przez które publiczność wyglądał jak ocean cieni…I przede wszystkim Dean usłyszał… Jeszcze zanim pomruki i śmiechy przeszły w kakofonię wrzasków wiedział, że to nie była kukła… I że jest na długo za późno, żeby wezwać karetkę… Jeśli już to nie dla Garry’ego Murphy'ego leżącego jak marionetka, której ktoś przeciął sznurki… Zobaczył i usłyszał to jeszcze wielokrotnie we śnie i na jawie- bo Internet nie zapomina, zwłaszcza hejterzy. Światła i cienie napierające z różnych stron, kakofonia dźwięków od których żołądek dostawał skurczy, aż wywracało we wnętrznościach chłopaka. OBECNIE Dean wybiegł na zaplecze. Ledwo zdążył, żeby zwymiotować do umywalki w toalecie dla personelu. Spojrzał na swoją bladą twarz na której odciskały się cienie. -”Tchórz cię obleciał, że się dowiedzą jak bardzo jesteś popieprzony? Miałeś się za kogoś lepszego? Śmiechu warte - twój stary chociaż wiedział czym jest. ”- złowróżbny głos dał właśnie znać, że logika wyskoczyła za burtę - ”A ty… Wiesz co jest jeszcze bardziej śmiechu warte? Pomysł, żeby uznać, że ktoś po czymś takim mógł “spoczywać w spokoju”. Nie dość, że zabity, to upokorzony i wyśmiany..” Znowu zwymiotował. Usłyszał pukanie do drzwi. - Dean? - poznał po głosie, że pod drzwiami stoi Ari. -Moment… -wymamrotał. - W razie czego krzycz. Tak, aby słyszano Pod tym względem Mephisto musiał przyznać rację Sybill Skull- po tym co zrobiono Garretowi Murphy'emu to byłoby dziwne jakby ten nie łaknął sprawiedliwości lub zemsty. Chwilę później, Na sali Starbucksa - To ja się cieszę…Ale oglądaj do końca. Ja jestem za Mai i Zuko. - powiedziała Joan - I ten…Co z Deanem? -A Dean gadał z taką wiedźmą, co zamówiła kawę, zanim walnęła piorunem… - Ari wróciła do kawiarni - Nie bardzo słyszałam o czym mówiła… Ale skoro łaziła w tym upale w futrze, to takiej mogło pójść o wszystko. Może przy okazji załatwiła Deanowi jakieś zaklęcie typu plucie żabami, czy coś równie przykrego. W każdym razie słyszałam jak haftuje I tak Li wiem, że trzeba spisać protokół dla szefostwa, centrali. A moja zmiana się jeszcze nie skończyła, więc tym bardziej pomogę ci w ogarnianiu. Ale Dean to na dzisiaj raczej niedysponowany, skoro wiedźma coś na niego zesłała. Przy odrobinie szczęścia może do jutra mu przejdzie. W sumie zawsze brał na klatę największych dziwaków, co nie Li? - Kalligaris owna posłała kierownikowi czarujący uśmiech. Potem klepnęła Joan po ramieniu:- -Ta tutaj też będzie mieć na niego oko w drodze powrotnej. -T-tak, w końcu to mój brat. Taxi się wezwie, a w razie czego nasza mama jest pielęgniarką. O i jest... Brat jesteś bledszy niż zwykle - Ach tak... - wymamrotał brunet rozglądając się po sali. Czuł się nawet gorzej od tych wszystkich spojrzeń skupionych na nim.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh Ostatnio edytowane przez Guren : 03-06-2023 o 21:48. |
14-04-2023, 12:19 | #356 |
Reputacja: 1 | - Mhm, dziękuje... Tak przekaże mu- Rozłączył się i podszedł do szefa - Panie Li pracownicy z Blue collar INC będą tu w przeciągu godziny, bo Starbucks wykupił diamentowy poziom ubezpieczenia, ale lokal trzeba na dzisiaj zamknąć, dopóki różdżkarze i elektrycy wszystkiego nie przebadają, bo nie wiadomo jaka negatywna energia, zaległa się w ścianach... Może tylko wywaliła korki, ale mogła też zatruć ściany niekontrolowaną nekromantyczną energią... Radziłbym natychmiast zgłosić tę wariatkę na policje firma ojca ze swojej strony złoży doniesienie do A.E.G.I.S. radziłbym poczekać na specjalistów na zewnątrz nie wiadomo jaki magiczny azbest ta trupiara wsadziła w ściany - Doradził. Następnie podszedł do Deana i przytulił się do niego mocno szepnął mu do ucha - Nie martw się tym, co powiedziała ta głupia suka Skulls nie miała prawa rozdrapywać twoich ran stary. Zaraz napisze raport do agentki Emperess, a potem może zrobimy coś, co poprawi ci humor ? Jak chcesz możemy dopaść Panią "Brama między światami" i skopać jej mroczną pizdę - Uśmiechnął się do kolegi następnie super szybko napisał wiadomość do Agentki Emperess używając kolegi, żeby zasłonić nadnaturalną prędkość stukania w klawisze przed cywilami. Opisał w niej całą sytuację, dodając, że martwi się o nekromantkę, która najwyraźniej nie kontroluje własnych mocy, stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego i niszczy mienie korporacyjne. - Wiadomość wysłana skoro mnie i Dianę posadzili za głupie plucie i pyskowanie to dorosłą sukę, która robi taki rozjeb publicznie też na pewno posadzą- Dodał szeptem klepiąc Deana po ramieniu. Zwykle tyle nie przeklinał, ale Sibill poważnie go wkurzyła! "Bitch jesteś trupomagiczką mój dziadek i matka są BOGAMI a wujek Arcymagiem " - Skulls nie robi na nim wrażenia i zraniła jego przyjaciela. |
14-04-2023, 13:20 | #357 |
Reputacja: 1 | diana wzruszyła ramionami. - Ja nie znam chińskich bajek, ale szanuję Harego Pottera z ten atak wilkołaków metalowców dowodzonych przez tego Androida Waldemara, którego zbudował Hitler przebrany za fryziera. To było pomysłowe.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
14-04-2023, 20:27 | #358 |
Reputacja: 1 | - "Awatara: Legenda Aanga" to akurat nie jest chińskie, tylko czerpie z kultury w-wschodniej. - wyjaśniła Joan -[i] W tym styl animacji... Ale prześlij mi Diano tytuł co oglądałaś. Dean z kolei odruchowo poklepał Eddiego po głowie. - Ok, to miło... - wymamrotał zanim przetrawił co niebieskowłosy proponował- Li, wiem, że do końca mojej zmiany nieco zostało, ale mógłbym dzisiaj wyjść wcześniej? Dziwnie się czuję... Jakkolwiek Bóg jeden wie jak szybko nam ogarną elektronikę. Jeśli góra będzie się ciskać, to w razie czego jakoś odpracuję. -My go odprowadzimy do taxi czy co - zapewniła Joan. Joan posłała kierownikowi smutne, szczenięce oczka. Dean z kolei marzył w tej chwili o dwóch sprzecznych rzeczach- wyjściu na powietrze oraz zakurzeniu papierosa. Zastanawiało go też czy w lodówce została ta polska zupa wykańczająca choróbska. Kropnik?
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |
14-04-2023, 20:35 | #359 |
Reputacja: 1 | - A po co macie wydawać na taksówkę? Zadzwonię po kierowcę i town car - Znów parę razy wcisnął słuchawkę w uchu - Razem z przyjaciółmi doświadczyliśmy ataku magicznego nekromantki podejrzewam, że mogła przekląć Deana potrzebujemy pojazdu na pięć osób... Aha, dziękuje- Rozłączył się. - Będzie tu za 15 minut, Panie Li pragnę zauważyć że gdybym nie zadzwonił ze zgłoszeniem do recepcji i nie wstawił się to bogowie jedni wiedzą w jak długiej kolejce musiałby się Pan ustawić po naprawę lokalu może Pan jednak przymknie oko tym razem biorąc pod uwagę okoliczności- Poprosił Edlaue robiąc do Azjaty oczy głębokie jak dwa jeziora. Ostatnio edytowane przez Brilchan : 14-04-2023 o 20:38. |
18-04-2023, 19:15 | #360 |
Reputacja: 1 | Wkrótce w lokalu pojawiła się policja. Młodzi bohaterowie opisali dokładnie, co miało miejsce, ale reakcja funkcjonariuszy była daleka od tej, jakiej się spodziewali. - Światła i cienie? Brzmi dla mnie jak iluzja. Jest jakikolwiek dowód na to, że to w ogóle była magia wywołań? - W sumie to z tego, co tu jest mówione, nie wynika, by kogokolwiek zaatakowała. Rozumiem, że ludzie mogli zacząć panikować, ale nikomu krzywdy nie zrobiła, co nie? - Ta błyskawica to w sumie rzecz między nekromantką, właścicielami a ubezpieczycielem. Tak na moje, to się kwalifikuje co najwyżej do pozwu cywilnego. Policjanci pokręcili głowami, po czym poszli w swoją stronę, nie wystawiwszy choćby jednego mandatu. Coś tylko szeptali pod nosem o nieznajomości prawa wśród współczesnej amerykańskiej młodzieży. ~*~ Bohaterowie podjechali do domu Deana. Mama była w szpitalu, mieli więc całą chatę dla siebie. Mieli wiele do omówienia, zważywszy na ostatnie wydarzenia. |