|
Systemy i dyskusje historyczne Tematy związane ze wszystkimi systemami historycznymi i okołohistorycznymi, a także dyskusje poświęcone historii. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
24-11-2007, 00:24 | #121 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
a jesli chodzi o katany z allegro oto 2 aukcje w granicach 1.000 zł : https://ssl.allegro.pl/item268700660...stu_hamon.html https://ssl.allegro.pl/item272900326...uta_ostrz.html
__________________ Fortune is fickle. "Do not follow the Dark Side" | |
10-12-2007, 21:02 | #122 |
Reputacja: 1 | Co do pozwoleń to bzdura, nie musisz mieć pozwolenia na broń białą, tyle że nie możesz jej nosić w sposób wskazujący na zamiar użycia (jaka piękna luka do różnych celów nie?) ew zagrażający innym. Zabronione jest całkowicie noszenie ostrzy ukrytych w przedmiotach np. szpady w lasce. W praktyce jeśli masz 30cm bagnet na pasku to policja Cię zgarnie z ulicy, jak masz go w plecaku to raczej się nie przyczepia, a jeśli z jakiegoś powodu zrewidują Cię w nocy na ulicy to mogą się czepnąć nawet Vicorinoxa z 5 cm ostrzem. Taka polska rzeczywistość, nigdy nic nie wiesz na pewno dopóki nie masz mandatu w ręku. Ale myślę że dopóki nie zaczniesz takim np mieczem wymachiwać i będziesz go nosił ładnie zapakowanego, powiedzmy zwiniętego w kawał materiału to nic Ci raczej nie zrobią o ile nie trafisz na jakiegoś paranoika i nie masz obłędu w oczach
__________________ Oj Toto to już chyba nie jest Kansas... "Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce" |
14-12-2007, 21:47 | #123 |
Banned Reputacja: 1 | Durendal, prawie masz rację (nie dopuszczając "prawie robi wielką różnicę). Dopuszczane jest noszenie symboli narodowych, a takowym jest szabla. Możesz nosić szablę z dwumetrowym ostrzem a funkcjonariusze państwowi nic ci nie mogą zrobić, dopóki nie zaczniesz nią wymachiwać. To taka luka w prawie polskim. A co do sztuk walki, nie znam się na nazwach. Próbowałem 4-5 razy walki na miecze (ja miałem jednoręczny, 50 cm klingi, bez żadnej gardy, nic z tych rzeczy) i ładnie mnie potem bolał brzuch, bo kolo mnie trafił. Ale podoba mi się to, i mam zamiar spróbować jeszcze. |
15-07-2008, 18:05 | #124 |
Reputacja: 1 | ostrża to to co kocham kocham miecze, sztylety, shurikeny i wszystko pułapki. Sam nauczyłem się walczyć mieczem i sztyletami . Podoba się mi orientalny klimacik. Potrafię już sporo i... ...nie wiem jak to wykorzystać. mieszkam w Lubuskim jak ktoś chce ze mną potrenować (bądź mnie czegoś poduczyć) niech pisze do mnie na GG 8139026. |
23-07-2008, 23:49 | #125 |
Reputacja: 1 | Widzę że również to forum nie uniknęło zażartej dyskusji "szabla/miecz kontra katana" jak również osobistych wynurzeń na ten temat Teraz trochę może ja wniosę Katany nie są ze stali!!! Są wykonane z kutego żelaza i tu podam cytat " Rozpoczynał go proces wytopu żelaza, prowadzony w niewielkich piecach typu dymarkowego. Wytop trwał cztery dni. W tak powolnym, długotrwałym procesie, następowało zróżnicowane nawęglenie poszczególnych partii wytapianego żelaza. W rezultacie otrzymywano niejednorodny wlewek, w którym zewnętrzna warstwa stanowiąca ok. 1/6 objętości, składała się z tlenków i zanieczyszczeń i była odrzucana; około połowy wytopionego metalu stanowiło żeliwo, również nieprzydatne do produkcji broni, zaś pozostała część, skupiona wewnątrz wlewka, składała się z różnych rodzajów staliwa i stanowiła właściwy materiał do wykonania klingi miecza. Była ona po zakrzepnięciu rozdrabniana na małe kawałki, które biegły rzemieślnik odpowiednio selekcjonował, a następnie stapiał w pręty o różnych własnościach mechanicznych. Właśnie ta umiejętność segregacji poszczególnych kawałków metalu, z których należało sporządzić właściwy stop decydowała o jakości przyszłego wyrobu. Kolejnym etapem wytwarzania miecza było przekucie odpowiednio dobranego zestawu prętów w sztabę, z której ostatecznie formowana była klinga. Najmniej złożoną operacją było przekucie na gorąco płaskiego pręta wykonanego z miękkiej stali (??? skąd ta stal bez poważnej obróbki termicznej i tlenoawnia), z drugim - twardym, ze stali(ten sam problem co powyżej) wysokowęglowej, po złożeniu ich powierzchniami bocznymi. Otrzymywano w ten sposób sztabkę zwaną kataha o twardości zróżnicowanej po obu stronach. W podobny sposób, zgrzewając do krawędzi pręta miękkiego - cieńszy pręt stalowy i przekuwając tak, aby twarda stal tworzyła ostrze, wykonywano najprostsze klingi. Wyższej jakości ostrza wytwarzano w sposób bardziej złożony, przekuwając większą ilość prętów o zróżnicowanych własnościach, zestawianych w rozmaitych konfiguracjach. Istotą metody pozostaje tu jednak w dalszym ciągu formowanie ostrza z pręta o wysokiej twardości umieszczanego na krawędzi tnącej. " Tyle na temat katan Miecze średniowieczne najczęściej też były wykonane z kutego żelaza (miękkiego) obłożonego bardziej twardym materiałem (czasami była to nawet stal ale wtedy miecz taki faktycznie kosztował 2 wioski i 50 dusz) Co do ostrości Katana jest ostra i na prawdę nie ma co nad tym dyskutować. Nie widzę tematu. Wojownik walczący kataną miał do wyboru zadać cios uniknąć ciosu przeciwnika bądź przyjąć trafienie. Parowanie kataną jest ryzykowne bo ostrze może po prostu pęknąć jak źle sparujesz. a wtedy jest po broni i tylko sztylet ci został. Nie wiem jak wyglądała śmiertelność w bitwach w Japonii więc nie będę się wypowiadał. Co do mieczy średniowiecznych proszę wszystkich obrońców ostrości sławetnych półtorek o odwiedzenie jakiejkolwiek "sali rycerskiej" w średniowiecznym zamku i obejrzenie kamienia na którym rycerze po walce usuwali szczerby z mieczy. Po każdej bitwie trzeba było taką broń wygładzać. Poza tym w średniowiecznych bitwach ginęło około 10% początkowej liczby rycerstwa. Reszta się poddawała/dawała parol i zostawała wykupiona (bez zbroi i konia ale jednak). Czyli nie było tak źle z przeżywalnością. Częściej na polu bitwy występowały złamania i wstrząśnienia mózgu niż śmierć z ran (chyba że ktoś miał pecha i był w tych 10%)
__________________ Dziś z życia się nie odchodzi, dziś wyrywają cię z życia... Ostatnio edytowane przez krismilka : 23-07-2008 o 23:52. |
24-08-2008, 11:37 | #126 |
Reputacja: 1 | Ja, może się nie znam, ale tych katan mam serdecznie dość. Po prostu mi się nie podobają. W ogóle chińskie czy jakie tam sztuki walki działają mi na nerwy. Niekiedy zdarzają się ciekawe, ale ja i tak wolę miecze proste. A jak zobaczyłem aikido w filmie Wiedźmin, to brzuch mnie rozbolał. Ze śmiechu. |
12-10-2008, 14:28 | #127 |
Reputacja: 1 | Ja osobiście również jestem za mieczami. Co do śmiertelności w walkach wschodnich i naszych. Widziałeś kiedyś japońca w pełnej zbroi płytowej? Nie? A katanę uderzającą o zbroję płytową? A możesz to sobie wyobrazić? A może zabrakło tarcz? Większość rycerstwa takowe posiadała + zbroja. Kawał metalu uderzający o zbroję lub tarczę wygina się lub szczerbi, a skoro katana jest z żelaza to w ogóle nie wyobrażam sobie walki japońca z europejczykiem. Wschód posiadał jakieś tam lekkie zbroje (nie znam się) i dlatego katana nie musiała być twarda, a jedynie ostra. Dlatego myślę, że miecz jest bardziej uniwersalny, bo zabijesz nim i kogoś bez zbroi i kogoś w zbroi. A tak poza tym to wolę korbacze ;]
__________________ "Pijaństwo jest przekleństwem tej ziemi. Powoduje, że wdajesz się w spory z sąsiadem, powoduje że strzelasz i powoduje, że chybiasz". |
14-01-2009, 09:58 | #128 |
Reputacja: 1 | Witajcie Hmmm korbacze, ciekawe. No boli tym i to nieźle, ale trzeba mieć trochę fantazji z tą bronią bo krzywdę strasznie łatwo zrobić. Co do uniwersalności to nie wiem trudno to ocenić. Jeśli wojownik jest dobry to i gołymi ręcami zwycięży. Po za tym co do do śmiertelności to też różnie, zresztą w średniowieczu woleli brać w niewole niż zabijać bo srogie okupy brali za rycerzy. To także jest przyczyna mniejszej śmiertelności.
__________________ .................................................. .................... :D MOD ma zawsze racje :D |
17-01-2009, 11:58 | #129 |
Banned Reputacja: 1 | W średniowieczu więcej było złamań, siniaków, czy ran miażdżonych na polach bitew Kwestia jeżeli chodzi o ciężkozbrojnych piechurów/jeźdźców, czyli wszechobecne rycerstwo, czy bogatsi mieszczanie. Wiadomo, płyty byle miecz nie przebije, ale wtedy to po prostu jest "uboga" broń obuchowa, gdyż z jakąś siłą się uderza w tą konserwę, aby cokolwiek mu zrobić, czyli nie chodziło tylko o okup. A chłopska piechota... no, oni nic nie nosili, toteż raczej działa im się większa krzywda. Czyli statystyki w większości odnoszą się do ciężkozbrojnych. Co do broni, taki czekanik był chyba jedną z lepszych broni, jeżeli walczyło się przeciw opancerzonemu przeciwnikowi, a tak to szabla wygrywa w każdym pojedynku. Kwestia pojedynku europejskiego rycerza z azjatyckim samurajem... Na wschodzie nie nosili typowych płyt, w ogóle mieli ubogo ze zbrojami. Co nie znaczy, ze ich nie mieli, ale w przeciwieństwie od europejskich miały chronić przed strzałami, a nie ranami w zwarciu. Tak więc jakby się spotkał taki rycerz i samuraj, to temu Japończykowi nie pomoże nawet zręczność tygrysa |
17-01-2009, 19:12 | #130 |
Reputacja: 1 | Nie mogę się zgodzić z wychwalaniem cudowności europejskiego rycerstwa. Po pierwsze, zbroja płytowa była używana w Europie tylko przez okres 70 do góra 150 lat, oznacza to że jej skuteczność na polu walki była słaba. Nowe metody walki, długie łuki (Crecy 1346r.), muszkiety i arkebuzy (Pawia 1525r.), skutecznie wyeliminowały ten rodzaj opancerzenia z pól bitew. W okresie gdy muszkiety, za sprawą Portugalii dotarły do Japonii, płatnerze samurajów zaczęli tworzyć zbroje mające na celu ochronę przed tą bronią (przechodziły one po wytworzeniu próbę strzału), więc nie były to jakieś lekkie zbroje. Po drugie, bardzo pięknie skuteczność ciężkozbrojnego rycerstwa przeciwko średnio lub słabo uzbrojonym wojownikom ze wschodu pokazała bitwa pod Legnicą 1241r. Po trzecie katana podobnie jak miecz europejski, przechodziła różne modyfikacje. W okresie od średniowiecza do renesansu katana była dłuższa i cięższa ze względu właśnie na walkę z ciężko uzbrojonym przeciwnikiem. W późniejszych okresach gdzie częstość konfliktów zbrojnych zmalała, katana przybrała lżejszą formę pojedynkową (w Europie miecz zmienił się w rapier i szpadę). Jeszcze jedna kwestia, są dane historyczne mówiące o samurajach potrafiących pływać będąc zakutym w ważącą kilkadziesiąt kilogramów zbroję, nigdy nie spotkałem się z taką informacją o Europejskich rycerzach.
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. |
| |