Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-02-2017, 17:36   #111
 
kinkubus's Avatar
 
Reputacja: 1 kinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputację
Ryba przez chwilę pomyślała, że przeceniła swoje możliwości. To nie była portowa karczemka do której przybijali żeglarze, wyszaleć się po odbytym rejsie. Byli na środku morza, a w otoczeniu ze świecą szukać kogoś, kto nie wyglądał jak zawodowy morderca. Szczególnie akurat ta dwójka rzucała się w oczy. Wodnica przełknęła ślinę, kiedy czarnoskóry się odezwał, ale odejść teraz to jakby przypiąć sobie łatkę wiecznego kota. Nie miała większego wyboru, trzeba było próbować.

Już po drugiej kolejce zrobiło się jej niedobrze. Niekoniecznie z powodu mocy trunku, to świństwo smakowało okropnie! Zbierało się jej na wymioty, ale powstrzymywała się i piła dalej co jej podali do ręki. Pod koniec nie wiedziała co się dzieje, po prostu piła, nawet wtedy, kiedy doszedł ją odgłos upadającego rywala. Potem sama padła.

Miała prześwity świadomości, podczas których udało jej się zagarnąć wygraną. Dziwota, że nikt nie ruszył. To musiała być jakaś oznaka korsarskiego szacunku, bo jeszcze rano chcieli im spuścić manto, pewnie okraść, a teraz? Teraz była bogatsza o kilkadziesiąt sztuk złota i nie musiała iść tłumaczyć się Perle, że nawaliła. Podciągnęła się do równie zalanego oponenta o czarnej skórze i z uśmiechem na ustach, poklepała go po policzkach. Wygrała, psia go mać! Z takim dryblasem!

Dalej wydawało jej się, że ktoś ją prowadzi. Oby nie na karcer. Ścisnęła kieszenie i modliła się, żeby nie buchnął jej złota. Tylko tyle mogła zrobić, nie byłaby w stanie ruszyć palcem, gdyby chcieli ją teraz skroić lub zrobić coś gorszego. Na szczęście łaskawca pachniał znajomo, to chyba ten łysy. Odłożył ją do hamaka, dobry człowiek...

Wybudziła się po krótkim czasie. Nie wiedziała, która godzina, ale jeżeli to był ranek, powinna już oddać pożyczone pieniądze. Wstała, ledwie trzymając pion, tylko dzięki chwyceniu się hamaka. Lekkie falowanie statku przyprawiało o mdłości, ale udało się jej nie porzygać i wpełznąć na hamak syreny. Chciała tylko oddać pieniądze, które z trudem położyła na Perle, ale była tak zalana, że zamiast wrócić na swoje miejsce, prawie natychmiast zasnęła.
 
kinkubus jest offline  
Stary 01-02-2017, 18:44   #112
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Dzień trzeci.

Nad ranem o dziwo nie doszło już do żadnych incydentów. Nikt nie chciał ich pobić, zadźgać, ani wychłostać. Po wydaniu przepisowego suchara szybko przydzielono im zadania i pogoniono do roboty.

Spokój nie trwał jednak długo. Nagle przez pokład przebiegł jakiś wrzeszczący majtek wymachując w panice łapami. Pobiegł prosto do Scourge'a, który wysłuchał meldunku, klnąc przy tym jak szewc. Już chwilę później posłano po całą czwórkę nowych i nakazano im stawienie się w ładowni. Gdy tylko znaleźli się w środku zamknięto za nimi wszelkie drzwi i klapy. Brzmiało to nawet tak, jakby tam, gdzie było to konieczne, zabarykadowano je towarami od zewnątrz. W miejscu, gdzie przywiązany zazwyczaj był zacofany mięśniak, widać było tylko niewielkie ślady krwi, kuchnia chyba też była pusta, ewakuowany cały poziom.

Scourge wyglądał na wyraźnie wystraszonego, widać jednak było też, że ich obecność sprawiała mu tam też pewną dozę sadystycznej satysfakcji. W ładowni oprócz niego stało paru innych uzbrojonych po zęby marynarzy, rozpoznali wśród nich pół-orka, któremu zeszłego dnia oprawili facjatę. Scourge wskazał przybyłym resztki po rozwleczonym po deskach pokładu świniaku i roztrzaskanej skrzyni. Sand przełknął ślinę. Chyba ją kojarzył, zeszłej nocy gdy szukał papugi wydawało mu się, że coś w środku zadrapało, jednak skrzynia była mocno zamknięta, obok było pełno klatek ze zwierzętami... Wziął to za dźwięki wydawane przez zwierzaki obok, bądź skrzynię skrzypiącą pod wpływem bujania statki.
- Miejmy nadzieje, że dzisiaj jesteście w równie bojowym nastroju, co wczorajszego ranka. - rzucił bosman kąśliwie, a jego oczy zalśniły groźnie. - Mamy na pokładzie nieproszonego gościa... - wskazał krwawy posuwisty ślad prowadzący do zęzy. - Coś dostało się na pokład, zabiło prosiaka i schowało się w zęzie. Nie wychodźcie stamtąd, dopóki nie upewnicie się, że jest to martwe! Pan Plugg nakazał wydzielić 10 razów każdemu, kto dopuści, by się stamtąd wyswobodziło! A ja z chęcią wykonam jego rozkaz, jeśli będziecie na tyle żałośni by do tego dopuścić!
Stojący za nim pół-ork zarechotał z satysfakcją, zamilkł jednak od razu, gdy bosman zmierzył go wściekłym wzrokiem.
- I nie myślcie, że pozwolę przydzielić wam dodatkową broń - wskazał swoich uzbrojonych pomagierów. - Oni potrzebują jej, gdybyście wy nieprzydatne śmiecie nawalili!

Po zbadaniu miejsca masakry, która to czynność nie dała im praktycznie żadnych dodatkowych wskazówek, ostrożnie podważyli klapę do zęzy. Nic w środku nie było widać.
- Nie zostawiajcie zbyt długo otwartej bo się wydostanie! - wrzasnął, pospieszając ich.
 
Tadeus jest offline  
Stary 01-02-2017, 19:04   #113
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
- Sprawimy się szybko Panie bosmanie -zasalutował - Cokolwiek tam siedzi, skoro takie Pana życzenie jest już martwe. - nie zamierzał tworzyć sobie wroga w przełożonym. Skoro bosman będzie wydawał im rozkazy, można mu się przypodobać. Skurwiel z niego pewnie jak z każdego innego pirata. Więc nic więcej i nic mniej. Przyjął defensywną postawę i powoli uważnie się rozgladając, wyszedł do zęzy jako pierwszy. Miał w ręku broń białą i paskudny uśmiech na twarzy.
- Za mną - powiedział do towarzyszy. Osłaniał ich i pierwszy impet tego czegoś był gotów wziąść na siebie.
 

Ostatnio edytowane przez Icarius : 01-02-2017 o 19:41.
Icarius jest offline  
Stary 01-02-2017, 20:34   #114
 
Krieger's Avatar
 
Reputacja: 1 Krieger ma wspaniałą reputacjęKrieger ma wspaniałą reputacjęKrieger ma wspaniałą reputacjęKrieger ma wspaniałą reputacjęKrieger ma wspaniałą reputacjęKrieger ma wspaniałą reputacjęKrieger ma wspaniałą reputacjęKrieger ma wspaniałą reputacjęKrieger ma wspaniałą reputacjęKrieger ma wspaniałą reputacjęKrieger ma wspaniałą reputację
Sand spojrzał w otchłań zęzy i westchnął.

-Oddychajcie ustami, dobrze wam radzę. Mułu i brudu jest tam po kolana, cokolwiek tam wpełzło może ukrywać się pod powierzchnią.-

Jasnym było, że Scourge uparcie starał się ich pozbyć, albo przynajmniej poważnie im zaszkodzić. Czarodziej nie miał przy sobie żadnego majchra ani nawet kawałka deski z gwoździem, piraci posłali go w ciemnię dosłownie bezbronnego. Czyżby po statku rozeszła się wieść, jakoby łysy chudzielec był czarokletą?

Nie mając wielkiego wyboru, przywoływacz ostrożnie wkroczył na schodki prowadzące w dół w ślad za hobgoblinem. Mimo oczywistego niebezpieczeństwa, czuł pewne podekscytowanie na myśl o naturze stworzenia, które przyjdzie im eksterminować. Może będzie to jakiś egzotyczny zwierzak z Garundu, albo jedno ze zmutowanych pradawną magią stworzeń które zamieszkiwały wody Kajdan?

-Proszę nie zmasakrować za bardzo naszego pasażera na gapę, panie Taloman. Chciałbym móc mu się przyjrzeć z bliska.- Szepnął takielarzowi. Gdyby tylko wiedział, z jak bardzo bliska przyjdzie mu obejrzeć wieprzobójczego stwora, nie byłby pewnie tak ciekawski...
 
Krieger jest offline  
Stary 02-02-2017, 19:50   #115
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Dzień wcześniej (a raczej noc)...

Oczekiwanie na resztę kompani dłużyło się mermence na tyle, że lekko przysnęła. Wybudził ją jakiś łoskot i sapanie - to łysy mag tarabanił się pod pokład, ni to wlokąc, ni to niosąc wodnicę, która wyglądała, jakby zbyt mocno wzięła sobie do serca niektóre morskie przyśpiewki. Perła chciałaby bardzo odzyskać swoje zainwestowane pieniądze, ale sądząc po stanie, w jakim była Dziewczyna Ryba, mermenka mogła równie dobrze dyskutować z jakimś przydennym pąklem - taka sama szansa, że zostanie zrozumiana. Przymknęła więc oczy znowu...

... tylko po to, by zostać obudzoną po kilku minutach przez spadającej jej na brzuch i biust złote monety. Zszokowana do cna Perła otworzyła oczy, tylko po to, żeby ujrzeć dość egzotyczny obrazek ledwo trzymającej się na nogach wodnicy, która wysypała na nią odliczoną ilość złotych monet. Najwidoczniej od nadmiaru alkoholu Rybie szwankowała motoryka i nie bardzo potrafiła trafić do kieszeni Perły. Zanim mermenka zdołała coś wykrztusić, wodnica okręciła się kilka razy wokół własnej osi z gracją barowego pijusa i, najwyraźniej przekonana, że trafiła do własnego hamaka, wgramoliła się do łóżka Perły. Przy okazji czknęło się jej kilka razy niebezpiecznie; Perła widziała już, co potrafi z siebie wydobyć morska panna, postanowiła więc nie ruszać się zbytnio i pod żadnym pozorem nie budzić niepotrzebnie wodnicy. Owszem, w hamaku zrobiło się nieco ciasno, ale to i tak mała strata w porównaniu do świadomości, że każdy gwałtowny ruch, na przykład próba wyrzucenia Ryby z hamaka, może skutkować obrzyganiem kwasowo-alkoholowym pawiem...

***

- Hej! Psyyt! - kiedy Taloman wchodził pod pokład, od strony hamaka Perły dobiegło go mało dyskretne wołanie. Mermenka machała do niego ze swoje koi. Wyglądało na to, ze w międzyczasie wyrosły jej dwie nogi... choć po bliższym przyjrzeniu się okazało się, ze to tylko wodnica, z jakiegoś tajemniczego powodu znajdująca się w tym samym hamaku. Taloman skierował się jej stronę.
- O co chodzi? - zapytał.
- Ty teraz masz pracę na pokładzie, prawda? - zagadnęła Perła, poprawiając się tak, żeby było ją widać spod śpiącej dziewczyny.
- Tak, jestem obecnie takielerzem. - potwierdził.
- Jest taka sprawa... na której można coś zyskać, tak myślę. Ale przez to, ze muszę warować u tego ochlaptusa w kuchni, to nie mam jak jej załatwić. - sarknęła - Ten gnom, który był tu rano... Conchita coś tam coś tam... truł mi uszy pół wieczoru na temat swojej nieszczęśliwej miłości. Gdybyśmy dobrze to rozegrali, mamy szansę na pozyskanie oddanego sojusznika. Albo i dwóch. Może i nie jest to ktoś szczególnie wartościowy, ale zawsze lepsze to nic... Wchodzisz w to? - spytała, bacznie przyglądając się orokidowi.
- Zależy ile to zachodu. Sądzę, że tak. Powiedz jednak co wymyśliłaś? - podpytał.
- Trzeba znaleźć jaką Rosie. Tak się nazywa ta jego wybranka... - mermenka podrapała się za uchem - Nie znam jej... ale na większość kobiet działa to samo: cenny prezent albo jakiś wyczyn. Ten gnom nie zrobi oczywiście ani jednego, ani drugiego sam... chyba że mu pomożemy.
- Rosie to ta niziołka. Skrzypki już jej oddałem niestety. Wyczyn... prezent...? Jest chłopak na pokładzie co ładnie rzeźbi. Myślisz że starczy?

Perła zagapiła się na Talomana.

- Zależy co lubi... Mhm. Znasz ją, tak? Może spróbuj się dowiedzieć, czego by chciała... ale delikatnie! - zastrzegła - A ja przekaże to gnomowi. Jeśli się uda, to będziemy mieli dwie dusze złapane na raz, winne nam niemałą przysługę! - wyszczerzyła ząbki, jakby sama myśl niezmiernie ją cieszyła.
- Znam ją to duże słowo. Podpytam jak powie to powie. Swatka to jednak nie moja rola. Trzeba im pokazać naszą siłę. Nie prezenty. - zamarudzil hobgoblin
- Siłę... taaak. Ale odrobina subtelności czasem nie zaszkodzi. Dlatego działamy razem, prawda? Każde ma swoje metody. - Perła zaśmiała się lekko - Po prostu z niej to wyciągnij. Reszta już na mojej głowie...

Teraz...

Wszystkie misterne plany mermenki szlag trafił, kiedy bosman zjawił się w kubryku z jakże "radosną" wiadomością, że właśnie "kotom" przypadła dziś rola szczurołapów czy innych zęzowych nurków. Perła tęsknym spojrzeniem obdarzyła wiszący na ścianie kambuzu magiczny hak i wciąż przeżuwając suchara, dołączyła do reszty "karnej kompanii', czekającej przy zejściu w dół. Pilnujących ich zbirów obdarzyła kwaśnym uśmiechem - niby takie chojraki, a boją się tego, co mogło zalęgnąć się w brudzie. Co to mogło w końcu być... szczur z sześcioma nogami czy przerośnięty krab albo zdziczała kura? Mermenka nie spodziewała się niczego groźniejszego pod pokładem, w końcu statek cały czas był pod obserwacją kręcącej się wszędzie załogi.

Cuchnąca ciemność nie napawała jednak optymizmem. Perła wytężyła wzrok, ale nie widziała tak dobrze w mroku, jak jej zielony towarzysz; szepnęła więc kilka słów, i z jej dłoni spłynęły kule jasnego, ciepłego światła, które powoli poszybowały w głąb zęzy, oświetlając teren.

Perła: Dancing Lights. Posyła je naprzód, przed Talomana.


Sama kiwnęła głową wodnicy, by ta szła za hobgoblinem. Mermenka nie zamierzała zostawać na haniebnym końcu - tą pozycję zostawiała dla maga - ale nie miała zamiaru tez pchać się naprzód, w nieznane. Dziewczyna Ryba wyglądana bardziej doświadczoną w bojach, a sądząc po pasji, z jaką wczoraj rano gryzła orka, bitki nie były dla niej pierwszyzną.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 02-02-2017 o 20:20.
Autumm jest offline  
Stary 02-02-2017, 20:13   #116
 
kinkubus's Avatar
 
Reputacja: 1 kinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputację
Wodnicę obudził huk. Dochodził z bardzo bliska i nawet go poczuła. Wypadła z hamaka i chlusnęła o mokre dechy. Coś się jednak nie zgadzało, jakby za nisko było, jej wyro znajdowało się na „pięterku”. Może rozmyślałaby o tym dłużej, gdyby nie poganiający ich bosman i kac, oba równie nieprzyjemne jak na początek dnia. Nie zdążyła nawet zabrać swojej porcji sucharów, gdyż zwyczajnie zaspała... a spało się jej tak jakoś... przyjemniej.

Postawiono przed nimi zadanie, które pewnie tak naprawdę było karą. Nie wiedziała, czy chcą ich sprawdzić, czy po prostu się pozbyć. Orczy pysk pewnie podpadł wczoraj, bo coś się dziewczynie wydawało, że nie przyszedł z własnej inicjatywy ich obić. Pewnie któryś z oficerów rozkazał zlać nowych w ramach jakiejś próby ognia i wcale by ją nie zdziwiło, gdyby miał to być Scourge we własnej osobie.

Do zęzy wskoczyła za trójką kotów, rozglądając się w przeciwnym kierunku do reszty, szczególnie omijając fruwającego światła. Może na niewiele nada się w zwarciu, ale przynajmniej mogła spróbować wypatrzyć świnio-boja tam, gdzie nie sięgał wzrok innych.
 
kinkubus jest offline  
Stary 02-02-2017, 21:04   #117
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Po chwili znaleźli się w środku, w bojowej formacji. Taloman starał się zasłaniać ich swoim ciałem, lecz potencjalnych kierunków ataku było po prostu zbyt wiele. Magiczne światła szybowały nad ich głowami, rzucając na ściany smrodliwego pomieszczenia drżące, nienaturalnie zwielokrotnione cienie.

Usłyszeli jak klapa nad nimi jest zatrzaskiwana i blokowana.

Potwór stealth d20+2 = 16
Dziewczyna percepcja d20+8 vs 16= 19 sukces
Perła percepcja d20 vs 16= 16 sukces
Sand percepcja d20+2 vs 16= 14 porażka
Taloman percepcja d20+7 vs 16= 23 sukces
Inicjatywa d20+4 vs d20+2
22 vs 5
Runda zaskoczenia!
Dziewczyna, Perła, Taloman zaczynają przed wrogiem.





Wynurzył się niemal od razu ze ścieku. Ni to pająk, ni skorpion. Pancerne chitynowe ciało insekta o rozmiarze człowieka i dwóch potężnych przednich odnóżach składających się z głuchym trzaskiem, niczym pokryte kolcami nożyce.

Byli jednak gotowi. No, przynajmniej trójka z nich. Czarodziej zamarł, czy to przerażony wielkim cielskiem wystrzelającym gwałtownie spod wody, czy też zafascynowany szansą spotkania z tak egzotyczną istotą.

Sand knowledge nature d20+9 vs 15 = 28 sukces


Od razu poznał, iż to stworzenie było pedipalpem. Zabójczo groźnym szkodnikiem, pochodzącym z dżungli Mwangi, który czasem składał jaja wśród nienadzorowanych zapasów. Po wykluciu larwa bardzo szybko zyskiwała na wadze wyżerając wszystko z otoczenia, zaś suty mięsny posiłek potrafił ten proces jeszcze znacznie przyspieszyć. W tydzień najczęściej osiągała już dorosłą formę. Na szczęście nie był jadowity, choć jego przednie szczypce były tak silne, iż mogły bez problemu przeciąć w pół pochwyconego w nich człowieka. Czasem słyszało się historie o pojedynczych osobnikach, które potrafiły wymordować całe załogi mniejszych jednostek, bądź populacje niewielkich obozów. Był przy tym jednak dość prostym organizmem, Sand jako czarodziej wiedział więc, że czary wpływające na umysł mogły nie przynieść spodziewanych rezultatów.

 
Tadeus jest offline  
Stary 02-02-2017, 21:17   #118
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
- NA ŚWIĘTĄ PŁETWĘ ODBYTOWĄ DAGONA...! - wyrwało się Perle, kiedy monstrum wystrzeliło spod szlamu. Tego akurat się nie spodziewała... choć widok potworka utwierdził ją w przekonaniu, że Scourge celowo wybrał właśnie ich, by się ich pozbyć. Suczy syn...

Nie zastanawiała się jednak długo nad tym, co zrobi matowi, kiedy będzie już miała okazję mu się odpłacić, tylko krzyknęła przeciągle i wyrzuciła do przodu rozwartą szeroko dłoń. Tym razem światło strzelające z jej palców miało wściekle niebieską barwę, a przelotowi "pocisku" przez zęzę towarzyszył balansujący na granicy słyszalności nieprzyjemny świst jonizowanego powietrza.
Perła: Magic Missle
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 02-02-2017 o 21:20.
Autumm jest offline  
Stary 02-02-2017, 21:46   #119
 
Icarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Icarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputacjęIcarius ma wspaniałą reputację
Taloman stanął defensywnie przed grupą. Przyjmie pierwszy cios stworzenia a później mu odda. Skupiał się jednak na osłonie siebie i towarzyszy. Liczył, że kiedy on będzie przyjmował razy.... oni zabiją to coś.
 
Icarius jest offline  
Stary 02-02-2017, 21:49   #120
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Słowa zaklęcia niemal zlały się w jedno z wykrzyczanym wcześniej siarczystym bluzgiem. Niewielka świetlista kula pomknęła do przodu, omijając zwinnie głowy sojuszników i trafiając z impetem w wyłaniające się ze śmierdzącej brei cielsko.

Magic missile
Obrażenia 1d4+1= 5


Rozległ się okropny, upiorny pisk. Przedłużona piracka inkantacja okazała się skuteczna, mermence udało się w pocisku skumulować wyjątkowo dużo magicznej energii. Z cielska insekta buchnęła zielona breja. Wyglądało jednak na to, że potrzeba było dużo więcej, by go powstrzymać, potwór wydawał się rozsierdzony, trzasnął wściekle kolczastymi odnóżami.
 
Tadeus jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:37.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172