17-02-2020, 09:33 | #31 |
Administrator Reputacja: 1 | Kto kierował złodziejką, to było dość ważne, ale wyszukiwaniem ewentualnego szpiega mogli się zająć ludzie cesarza. - Gdyby ktoś chciał nam przeszkodzić - powiedział Galdaran - to by po prostu zniszczył berło. Z pewnością Dragan ma rację i podczas naszej wycieczki nieraz będziemy mieć do czynienia z kolejnymi próbami kradzieży. |
19-02-2020, 09:34 | #32 |
Reputacja: 1 | - To, że komuś nie w smak ta wyprawa łatwo się domyślić - mruknął Malazar. - Zapewne dziad naszego Imperatora ma dłuższe ręce niż nam się wydawało. Hmm, z drugiej strony to zbyt oczywiste. Ale może doszukujemy się drugiego dna niepotrzebnie? Mędrzec popatrzył po wszystkich po kolei. - Celem wyprawy naprawę jest przywiedzeniu tu mistrza Maxymiliana. Widzieliście plac i zdobiące go olbrzymie rzeźby? - wszyscy skinęli głowami, doskonale kojarząc kilkunastu metrowe kolosy zdobiące plac - To nie są rzeźby, to golemy. Maxymilian zbudował je dla ochrony Cesarstwa. Niestety nie ma nikogo, kto byłby wstanie je animować. Chociażby jednego. Wyobraźcie sobie co setka takich olbrzymów może zrobić z nadciągającą armią. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że część z nich może być już niesprawna, ale nawet połowa załatwiła by sprawę. Jakoś nie zająknął się na temat przypadku, co wtedy jeśli Maxymilian od dawna nie żyje. |
19-02-2020, 14:02 | #33 |
Reputacja: 1 | Dragan z przyjemnością wyobraził sobie armię golemów, w stolicy Cesarstwa, kierowaną przez kogoś nieprzychylnego cesarzowi. To nie tak, że miał coś przeciwko tej krainie czy jej władcy, po prostu sprawiało mu radość wyobrażanie sobie nieoczekiwanych efektów podjętych działań. Poza tym, jak się jest diabłem, trzeba ciągle ćwiczyć poszukiwanie sposobów na dosłowne wypełnienie warunków umowy, które jednak zostanie przez drugą stronę przyjęte z niezadowoleniem. - Ten szacowny praszczur Maksymilian... – Hellborn nalewał sobie kolejny kielich wina. – Ile lat będzie teraz miał? Zresztą, co ja będę pytać o szczegóły. Powiedz wszystko, co wiesz, Malazarze, a wtedy ustalimy wspólnie plan działań.
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |
19-02-2020, 14:40 | #34 |
Reputacja: 1 |
|
19-02-2020, 21:21 | #35 |
Reputacja: 1 | Malazar spojrzał uważnie na Hellborna. - Historia życia mistrza Maximiliana nie jest wam szczególnie potrzebna do szczęścia. Możecie ją przeczytać w bibliotece. Ważnie jest miejsce gdzie go trzymają... a dziwnym trafem księgi to opisujące zaginęły. Wiele wysiłku mnie kosztowało znalezienie tych kilku wzmianek, które pozwoliły ustalić miejsce. Zresztą to co udało mi się znaleźć jest tu - pokazał zwiniętą mapę. - Nie oczekuję od was cudów. Przyprowadźcie tu Maximiliana. Za wszelką cenę. To wasze zadanie. |
19-02-2020, 21:31 | #36 |
Reputacja: 1 |
__________________ "Prawdziwy mężczyzna lubi dwie rzeczy – niebezpieczeństwo i zabawę, dlatego lubi kobiety, gdyż są najniebezpieczniejszą zabawą." Fryderyk Nietzsche Ostatnio edytowane przez Balzamoon : 20-02-2020 o 18:46. Powód: Justowanie tekstu. |
20-02-2020, 00:03 | #37 |
Kowal-Rebeliant Reputacja: 1 |
|
20-02-2020, 16:48 | #38 |
Administrator Reputacja: 1 | Galdaran nie był pewien, czy drow wierzy w to, co mówi, i czy drowim dzieciom stale się opowiada na dobranoc bajeczki o krwiożerczych białych elfach a w szkołach fałszuje historię, czy też może Madafaka, nie, Malaka'feain, poprawił się w myślach, specjalnie usiłuje tworzyć złą atmosferę, rewanżując się zresztą Ithariellowi, ale był przekonany, że nie jest to czas i miejsce na dysputy na tematy pseudohistoryczne. No i nie należało oceniać drowa po kolorze skóry, tylko cierpliwie poczekać i zobaczyć, jak się będzie sprawować podczas wyprawy. - Proponowałbym zobaczyć, dokąd mamy się udać - powiedział - zabrać odpowiednie zapasy i jak najszybciej wyruszyć. |
20-02-2020, 21:45 | #39 |
Reputacja: 1 | - Fiutki sobie zmierzycie po wyprawie - odezwała się Viktoria - Choć wszyscy wiedzą, że jak to u elfów nie bardzo jest co mierzyć. - Zachowujecie się jak dzieci - podsumował ich Malazar. - Zajmijmy się pilnymi sprawami. Rozłożył mapę na stole. Przedstawiała południowa część królestwa. Wskazał punkt palcem. - Tutaj znajduje się portal którym wyjdziecie. Nie wiemy w jakim jest stanie i czy nada się do drogi powrotnej. Sardaxie, czy potrafisz używać portalu? - Jeśli jest na chodzie to nie widzę problemu. - Dobrze, więcej teraz z tym nie ustalimy - ciągnął Malazar - Okaże się na miejscu, czy dacie radę wrócić portalem, jeśli nie to jeśli nie to czeka was tygodniowa jazda. Wasz cel jest tu - wskazał kolejny punkt na samym brzegu mapy. - Będziecie musieli znaleźć drogę przez góry, niestety nie zachowały się, żadne mapy tamtych terenów. Ta którą wam dam, pozwoli wam tylko zgrubnie nawigować. - Na miejscu znajdziecie stara twierdze, w niej znajduje się komnata czasu. Na intruzów czekając różnego rodzaju przeszkody, strażnicy zapewnienie golemy i pułapki. Tu także brak bliższych danych. Gdy już znajdziecie komnatę czasu, odpieczętujecie ja tym berłem. Bez tego, każdy kto do niej wejdzie utknie w spowolnionym czasie jaki tam panuje. mistrz Maxymilian z pewnością wyruszy na pomoc jak tylko usłyszy, że cesarstwo jest w potrzebie. Zostawiwszy mapę na stole wyprostował się i popatrzył na uczestników wyprawy. - Zapasami se nie kłopocie, kazałem już wszystko przygotować, żywność, niezbędny ekwipunek potrzebny podczas wyprawy. |
20-02-2020, 21:59 | #40 |
Reputacja: 1 | Golemy, pułapki, strażnicy... Sadrax usmiechnął się. To prawie jak w domu. O tym, żeby nie wchodzić do podziemi jego Wieży lojalnie informowały napisy w wielu językach. Cóż, nie było na co czekać. Wszystko było lepsze niż słuchanie, który pradziadek którego elfa ukradł kozę prababci tego drugiego i co z nią potem zrobił. |