|
15-08-2020, 06:28 | #1 |
Reputacja: 1 | Krew i Chwała [Autorski] ~ Pogrzebani
|
16-08-2020, 22:54 | #2 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | Nikczemna wiedźma wsparła się mocno na swym zaklętym kosturze. Walka z kultystami i ich piekielnym pomiotem, czyli przede wszystkim rażenie ich upiornymi mocami ciemności, odczuwalnie nadwyrężyła jej ciało. Po tym śmiertelnym boju w jej członki poczęło wlewać się falami zmęczenie, a pozostałości nieziemskich energii wykręcać je nieznacznie w dziwnych kierunkach. Później nadeszły delikatne mdłości, zawroty głowy i poczucie wydrenowania w okolicy splotu słonecznego. Taka była cena korzystania z mrocznych arkanów... Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 24-10-2020 o 17:19. |
20-08-2020, 21:03 | #3 |
Reputacja: 1 | Mailcor stał w luźnej pozie z niedbale trzymanym ostrzem długiego miecza w dłoni. Spojrzał przelotnie na zawalone przejście, na swoje towarzyszki drogi... Uśmiechnął się krnąbrnie. Prychnął i się zaśmiał podchdząc do jednego z truchł wysokiej rady. |
22-08-2020, 00:21 | #4 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Mekow : 23-08-2020 o 18:02. Powód: [INDENT] |
22-08-2020, 10:28 | #5 |
Reputacja: 1 | Mailcor mruknął przeciągle w zadowoloeniu po wypuszczeniu kolejnego kłębu dymu pod sklepienie na słowa orkijki. Uwielbiał te zioła. Tym razem mieszanka relaksująca ciało po wysiłku i podbudzająca myśli. Powoli wszystko się układało, ale potrzebował potwierdzenia... |
22-08-2020, 14:09 | #6 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | Próbując opanować migrenę i nadchodzące omdlenie Salome zacisnęła mocno zęby, przy okazji przeklinając w myślach mielącego ozorem Mailcora. Po chwili wyciągnęła ze swojej torby woreczek z ziołami. Ze środka tegoż wydobyła kilka listków szałwii, mięty i melisy. Taką mieszankę włożyła do ust i zaczęła żuć. Od razu poczuła swego rodzaju orzeźwienie, wynikające z aromatycznej kompozycji smaków roślin splatających się na jej języku. Potem postąpiła kilka kroków do truchła bestii. Nie interesowały ją trywialne ozdoby w stylu kłów, czy pazurów. Ale z istotnych organów i tkanek dałaby radę wyekstrahować nieco przydatnych substancji, które mogłyby przydać się do jej wywarów i trucizn. Ingrediencje z istot pozamaterialnych były niezwykle rzadkie i cenne. Nie zamierzała zmarnować okazji. Szybko w ruch poszedł jej rytualny nóż. Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 24-10-2020 o 17:19. |
23-08-2020, 18:00 | #7 |
Reputacja: 1 | Burda z zadowoleniem wydobyła pierwszy kieł stwora. Jej nowe trofeum, którym będzie się mogła poszczycić, lub dobrze sprzedać jeśli będzie taka okazja. Wyglądało ono niczego sobie. |
24-08-2020, 20:23 | #8 |
Reputacja: 1 |
|
26-08-2020, 01:29 | #9 |
Reputacja: 1 | Po szybkich, a jednak owocnych przeszukiwaniach łupów mających swe miejsce zarówno w skarbcach, jak i alchemicznych stołach wymieszanych z tańczącymi w powietrzu przypuszczeniami oraz osądami naszej trójki śmiałków nastał czas poddania tez próbom. Niepewny wypad na zewnątrz ukazał prawdziwy ogrom zniszczenia dokonanego przez zawalenie się domu bożego. Bielone, mokre od wdzierającej się powoli wody zgromadzonej w glebie ściany... Pieczołowicie ustawione na podłodze kafle składające się na wykwintne, zatarte przez ząb czasu mandele... Nawet sklepienie, które przetrwało niejedno trzęsienie ziemi. Wszystko, jedno po drugim ustąpiło miejsca chaotycznej mieszaninę ziemi i kamieni, na które cichym ciurkiem spadała woda. |
30-08-2020, 14:53 | #10 |
Reputacja: 1 | Burda z zadowoleniem zebrała od martwych kultystów kilka sakiewek. Policzy później, jak będą mieli na to czas, ale jako niezły znawca pieniędzy już teraz mogła śmiało określić, że sakiewki zawierały w sumie ładnie ponad sto dukatów. Oprócz tego dorwała miedzianą bransoletkę i mocno zużyty wisior, które bez trudu będzie mogła opchnąć za szesnaście dukatów. |