Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19-12-2012, 12:19   #41
 
Rebirth's Avatar
 
Reputacja: 1 Rebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputację
Przez moment myślał że znalazł się w krainie marzeń. Jeszcze nigdy nie doznał tak przyjemnego odjazdu, nawet kiedy był jeszcze maszynistą Ekspresu Polarnego. Jego ciało tonęło w procentach, ba było żywymi procentami, sfermentowana ciecz przepełniała go na wskroś... Niestety szybko też odparowała.
- To już przesada - wrzasnął piskliwym głosikiem Bruno - Jak dorwę tego sklepikarza, co mi to wino... Ej, gdzie wy idziecie *hik* , no jak to impreza beze mnie tak i bez ostrzeżenia?!
Małe ciało to też znacznie szybszy metabolizm (ku przyszłemu jego niezadowoleniu), toteż Bruno można powiedzieć "wytrzeźwiał". Przez moment miał nadzieję, że butelka choć nie zmalała. Wyobrażał sobie jak wskakuje do niej w tej formie i zaczyna pływać niczym w basenie. Niestety. Również ona zmalała, a to było zbyt wiele. On jeszcze pół biedy, ale ten pyszny trunek za dwa i pół ojro? O nie! Bruno pobiegł za stawką, wrzeszcząc - Wy dranie, zwiększyć mi z powrotem majne sznapsen, i to już! - nawet nie zauważył, jak zmieścił się w dziurze siatki i przedostał się na płytę lotniska.
 
__________________
Something is coming...
Rebirth jest offline  
Stary 19-12-2012, 12:20   #42
 
F.leja's Avatar
 
Reputacja: 1 F.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnie
Zanim Chomiś był w stanie zareagować, od tyłu wpadł na niego rozpędzony biały futrzak. Obaj potoczyli się po posadzce pomiędzy nogami Noso-Górnika i zatrzymali dopiero na rzędzie metalowych szafek. Rozległo się glośne łup, a gruby pilot wrzasnął ze strachu. W mocno zakodowanym odruchu uniósł nogę i opuścił.
Pinky i John J. Rambo zobaczyli jak wielka czarna podeszwa opada na nich w zwolnionym tempie.
 
__________________
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks

Ostatnio edytowane przez F.leja : 19-12-2012 o 13:51.
F.leja jest offline  
Stary 19-12-2012, 13:32   #43
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Płot nie był pod napięciem.

Rikko, jak rasowy komandos przedostał się przez siatkę ogradzającą płytę lotniska. Otrzepał skrzydła i zamarł, bowiem wokół niego coś pociemniało. Spojrzał w górę i zobaczył wielkie pomarańczowe warzywo zbliżające się z dużą prędkością. Mimo natychmiastowego odruchu nie zdołał uskoczyć przed wyszczerzonym krzywo helloweenskim lampionem. Lub wkładem do zupy.

Padł płasko, a dynia pacnęła go w grzbiet. Ściśnięty pingwin wydobył z siebie znajome "Bhłebłeee..." i na śniegu zmaterializował się piękny młot do wbijania stempli. Na twarzy... eee... dziobie Rikko pojawił się niepokojący, morderczy uśmieszek.
- Masz, warzywie wstrętny! - zawołał wykonując niemal idealne uderzenie, zgodnie z zasadami krykieta. Łupnięta dynia potoczyła się pod płot. Ślad po obuchu będzie przypominał o zasadach dobrego wychowania - nie wolno przecież spadać nikomu na głowę. Chyba, że temu, komu wolno... czy jakoś tak.
- Żeby mi to było ostatni raz! - pogroził skrzydłem.

Wrócił do wykonywania zadania, to jest do siłowego opanowania dowolnego samolotu rejsowego i udania się do Kanady.

- Drużyna A - zwołał ochotników - bierzemy jak największy, już zatankowany samolot. Najlepiej z pilotem, za to bez pasażerów! - zarekomendował.

Zamierzał przyczaić się gdzieś w okolicy cysterny i poczekać, aż obsługa uzupełni paliwo w samolocie i podładuje akumulatory. Wtedy kantem skrzydła "ciach" i ludzie przestaną być problemem, przynajmniej do czasu, kiedy się ockną. Musieli jeszcze poczekać na pilota, któremu przedstawią ultimatum - albo Kanada, albo śmierć.
- No to śmiedziałem... - przypomniał mu się stary dowcip. Rikko zarechotał.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...

Ostatnio edytowane przez Gob1in : 19-12-2012 o 13:37.
Gob1in jest offline  
Stary 19-12-2012, 17:33   #44
 
Carasell's Avatar
 
Reputacja: 1 Carasell jest na bardzo dobrej drodzeCarasell jest na bardzo dobrej drodzeCarasell jest na bardzo dobrej drodzeCarasell jest na bardzo dobrej drodzeCarasell jest na bardzo dobrej drodzeCarasell jest na bardzo dobrej drodzeCarasell jest na bardzo dobrej drodzeCarasell jest na bardzo dobrej drodzeCarasell jest na bardzo dobrej drodzeCarasell jest na bardzo dobrej drodzeCarasell jest na bardzo dobrej drodze
Podziwiał, jak jego kaszlnięcie lata od jednego ludzia czyniąc ich pięknymi.. to znaczy małymi, ale że małe jest piękne..
- A może jeszcze frytki usmażyć? Co ja, mikołaj, żeby spełniać życzenia?
Spojrzał zaciekawiony na laskę. Do tej pory myślał, że to tylko zwyczajny kijek którym co najwyżej można kogoś zdzielić przez łeb. Na jego twarzy wykwitł więc diaboliczny uśmiech. Odbiegł gdzieś na bok i zaczął machać kijem w kierunku przechodniów.
Za pierwszym i drugim razem nic się nie stało, lecz gdy przyszła kolej na jakąś szlajającą się samotnie dziewczynkę, z jego laski wystrzelił kolejny świecący promień i.. zamienił ją w butelkę starego burbonu.
Potem przyszła kolej na grupę robotników. jednemu wyrosły reniferze rogi, drugi otrzymał w świątecznym podarunku piersi godne jakiejś gwiazdki porno, jeszcze innemu zmieniła się anatomia ciała i tak w miejscu buzi miał teraz.. mniejsza. W każdym razie jego magia potrafiła płatać nie lada figle.
Gdy zdał sobie sprawę, że większość jego kompanów się gdzieś ulotniła, zwinął ze środka ulicy burbon (do którego dobierał się już jakiś menel.. ciekawe ile zejdzie mu na przyzwyczajeniu sie do lewej ręki zamiast prawej) i pobiegł za ferajną planującą uprowadzenie żelaznego ptaka.
 
Carasell jest offline  
Stary 19-12-2012, 19:14   #45
 
Fiath's Avatar
 
Reputacja: 1 Fiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputacjęFiath ma wspaniałą reputację
A więc teraz prowadzi pingwin? No w sumie dynia straciła na moment ciało.
- Leć na około albo coś. - poradził chodzącej części jednego z kompanów po czym podniósł Dynię i udał się za pingwinem.
- Nie mam pojęcia jak chcesz stwierdzić który samolot jest pełen paliwa. - przyznał faraon po czym spojrzał na lotnisko aby upewnić się czy żadnego przypadkiem nie tankują właśnie w tym momencie.
 
Fiath jest offline  
Stary 19-12-2012, 19:22   #46
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Zadziałał instyktownie, niczym prawdziwy bohater. Odepchnął białą mysz z krzykiem:

- Uciekaj idioto! - samemu unosząc łapki do góry chcąc zatzymać zbliżąjącą się nieubłaganie podeszwę.
Pytanie, czy starczy mu siły.
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline  
Stary 19-12-2012, 19:42   #47
 
F.leja's Avatar
 
Reputacja: 1 F.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnie
Na płycie stał jeden Tu-154M, a przy nim wóz z paliwem, o który opierał się właśnie zaczytany w "Cytate Matrony" pracownik lotniska. Zagapiony nie dostrzegł zbliżającej się drużyny, ani nadciągającej w postaci Psujka zguby.

Psujek poczywniwszy zamęt i wywoławszy kilka omdleń, chwycił wódę i biegusiem ruszył za towarzyszami. Wyminął gramolącą się na ogrodzenie dolną część Dyniogłowego i śmigał właśnie poprzez zaspy, gdy zobaczył, że wpatrzona w samolot grupa zatrzymała się w miejscu. Chciał machnąć butelką by zwrócić ich uwagę, ale poślignął się na skitranej pod śniegiem pokrywie lodowej, wypizgnął na twarz i przedwcześnie wystrzelił ze swojego magicznego kostura. Usłyszał też niepokojący trzask i był pewien, że złamał sobie co najmniej jeden członek.

Fioletowy błysk śmignął między członkami Drużyny owiewając ich delikatną bryzą świeżej magii, która miała woń zbliżoną do mieszanki cytrusów i achovis. Nikogo nic nie trafiło, na całe szczęście, ale radosny promyk uderzył centralnie w ruski samolot, eksplodował feerią barw i zamienił maszynę w ... sanie, a niczego nie spodziewającego się zbolka w renifera o bardzo zaskoczonym wyrazie twarzy.
Mister Saint i Smartass od razu rozpoznali ten napędzany śniegiem i cukierkami model - SS Delight z silnikiem jednoreniferowym z roku pańskiego 1234 ze sportowym zawieszeniem i idiotycznie rozbudowanym tylnym spoilerem, który niestety podczas mocnego wiatru zachowywał się jak żagiel i znosił sanie na prawo. Wycofany z produkcji jeszcze w średniowieczu.



~"~

Nie znasz potęgi nad determinację chomika.
John już myślał, że zginie z flaczkami na wierzchu pod śmierdzącą podeszwą opresji. Przynajmniej uratował życie Pinkyemu, odpychając go z linii deptu. Po chwili zorientował się jednak, że ludź, który próbował go właśnie wprasować w linoleum, był słaby jak barszcz. Z całej siły, próbował wcisnąć gaz do dechy, ale żelazne mięśnie chomika nie dawały za wygraną. Zwycięstwo było jego.
 
__________________
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks

Ostatnio edytowane przez F.leja : 19-12-2012 o 20:00.
F.leja jest offline  
Stary 19-12-2012, 20:06   #48
 
Shooty's Avatar
 
Reputacja: 1 Shooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodze
- Jak widać nasz problem rozwiązał się sam! Jupi! - udał entuzjazm Dyniogłowy, "rozglądając" się za tułowiem. Na szczęście okazało się, że jego nieporadnej, pełzającej części w końcu udało się przedostać przez ogrodzenie, co skwitowała głuchym uderzeniem spadającego na ziemię ciała. - Dobra, wygląda na to, że już prawie tu jestem. Pędźmy w stronę sań, towarzyszu! Tułów sobie poradzi.
 
Shooty jest offline  
Stary 19-12-2012, 21:37   #49
 
Irregular's Avatar
 
Reputacja: 1 Irregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputację
Chcąc uniknąć losu trafionych magią dobrego rozmiaru-trzymającego laskę Snovy poleciała do przodu, ponad ogrodzeniem, chcąc dogonić dużego-upierdliwego-dziwnogłowego. Definitywnie małe jest piękne, a dobrego rozmiaru-rzucający czary powiększał liczbę piękna, ale śnieżynka była już dość urocza.
Może i duży-dziwnogłowy ją poprzednio irytował, ale ktoś, kto nie jest w stanie upilnować własnej głowy (lub tułowia, zależy, z której strony na to popatrzeć) zdecydowanie nie powinien pozostawać sam.
- Hej, mże wam pmóc? - zapytała, podlatując w stronę dyni.
 
__________________
Mole książkowe są zagrożone. Chrońmy ich naturalne ostoje! (biblioteki!)

Wkurzyłam kogoś? Coś pomyliłam? Sorry, ale biblioholik na odwyku to jeden wielki kłębek nerwów. Wybaczcie.
Irregular jest offline  
Stary 19-12-2012, 22:52   #50
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Uśmiechnął się szeroko i bardzo, bardzo źle. Ów człowiek, zadarł z niewłaściwym chomikiem. Chomikiem, który za nic ma przeważnie przeważająca siły wroga i zawsze lepiej wyposażone niż on. A człowiek co prawda nie miał 15 cm, ale miał z 180, ale za to był sam.

Oczy chomika zaświeciły się na czerwono. Wyciągnął nóż zza paska (oczwiście adekwatny do jego rozmairów) i dźgnął wielkoluda w podeszwę, aż ten odskoczył przerażony.

- Co do ch... - zdążył wypowiedzieć, nim na twarzy nie poczuł uderzenia chomiczej łapki.
Prosto między oczy!

 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:00.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172