|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
05-09-2013, 20:39 | #41 |
Reputacja: 1 | - Bo należysz do Bractwa Bestii i jesteś zawszoną rasistką! A teraz gadaj szybko gdzie ukrył się ten wasz Syk! - Warknął Eddard miał słuszność baba zdawała się być pół kretynką, alchemik nie był pewien czy był to wynik wojskowych eksperymentów czy może tak po prostu miała. W każdym razie bez sensu było budować przed nią skomplikowane alibi |
06-09-2013, 02:13 | #42 |
Reputacja: 1 | Rozejrzawszy się, Ren wybrał niedokończony budynek. Był w całości zatopiony w ciemności i zapewniał sporo kryjówek, a na dodatek łatwiej się było po nim wspinać. Wszedł więc dość wysoko i zajął bezpieczną pozycję do obserwacji. Niestety stąd niewiele słyszał i nie miał pojęcia jaki jest ich plan. Na tyle, na ile mógł się zorientować, zawierał on sprowokowanie strażników do opuszczenia posterunku. Obserwował więc z góry, jak jego kompani radzą sobie z dwójką chimer. Temu alchemikowi poszło nieźle, ale ten drugi dał zupełną plamę, oddając strzał z pistoletu. Wątpliwe, żeby ktokolwiek w promieniu kilku ulic nie usłyszał, że coś się tu dzieje. Początkowo Ren chciał zejść i pomóc w obezwładnieniu strażników, ale z tym już sobie poradzili. Zdecydował się więc na szybkie wejście do środka. Miał na pewno jeszcze chwilę nim zacznie się w środku roić od popleczników tego Syka. Dlatego starając się nie pokazując nikomu, ani nie hałasując, udał się do najbliższego wejścia do stacji.
__________________ Within the spreading darkness we exchanged vows of revolution. Because I must not allow anyone to stand in my way. -DN Dyżurny Purysta Językowy |
06-09-2013, 18:07 | #43 |
Reputacja: 1 | Kobieta zmarszczyła czoło. - Nie jezdem racistką! Konował gadał, że po pigułach krosty przejdą i przeszły. Szefu siedzi tu na chacie bo Drahmiaki nie zabuliły za prezydentke tylko tatuaż wzięły, a połowę naszych rozwaliła. A Drachmiakowa pinda to Rikowi renke obcięła, samymi palcami bo chciał zapalić, ale miał zepsutą zapalniczkę. Ale nie ma co siem martwić, bo szef milion marek za prezdentke weźmie i bendziem bogaci i farmę tatki odkupiem i osły bendem trzymać. I kartofelki - uśmiechnęła się. Królikowaty tymczasem wrzeszczał i wił się z bólu - Nie zabijajcie mnie! Ja wam wszystko powiem. Jest tam pięciu z sykiem, a prezydent jest na górze z tym lekarzem... nie zabijajcie - położył uszy po sobie. Ren zszedł i poszedł na tyły budynku, które były bliżej. Na zapleczu były wąskie drewniane drzwi, nie zamknięte na zamek. Wyjrzał przez szczelinę i zobaczył zgarbionego i zarośniętego mężczyznę trzymającego w rękach ogromną nitownicę.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
06-09-2013, 19:39 | #44 |
Reputacja: 1 | - Chwila, chwila - Eddard wbiegł kobiecie w słowo - co mówiłaś o tej ręce i jej odcięciu? Powtórz jeszcze raz, dokładnie i powoli, chcę to zrozumieć - powiedział, machając od niechcenia swoim pistoletem. |
07-09-2013, 14:55 | #45 |
Reputacja: 1 | - Bo Riki dużo pali od tych min, co my mieliśmy je rozminić. Ma tom zapalniczkę szczenśliwom co popsuta była i nie mógł szluga odpalić, a blondyna tak wzdrygała gdy je odpalał i kazała mu przestać ale co gupia baba bendzie mu rozkazywać. A machnęł... Usłyszeli huk wybitej szyby, i z okiem na stacji wychynął jakiś zbir trzymający pistolet maszynowy. Pociągną po nich serią. Samuel poczuł, że ramię mu kula rozorała. Eddardowi pocisk zrzucił kapelusz z głowy. 1d20+1=20, 1d20+1=17 Atak, dwa trafienia. 1d20+2=15 Samuel minus 1 do testów 1d20=19 zdany
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
07-09-2013, 15:22 | #46 |
Reputacja: 1 | Gdy usłyszał słowa strażników przez głowę przeleciało mu kilka wniosków ~Prezydent?!? Lekarz? Drahmianka to pewnie ta Lust. PREZDENTKA??? Znaczy się, że Hawkeye jest w środku!~ Już miał podejść do rozsądniejszego z dwójki zostawiając los kretynki w rękach detektywa, może nawet uleczyłby ranę tamtego i spróbował go przekonać żeby wyjechał z miasta i poszukał rozsądniejszych znajomych? Niestety wszelkie gesty altruizmu zostały pokrzyżowane przez kolejnego stróża z pistoletem maszynowym. Alchemik nie bał się kul, przeżył wojenne piekło a ten pocisk ledwo zdołał go popieścić. Przypadł do ziemi, dotknął kolczyka w uchu i transmutował kamienną ścianę pomiędzy Eddardem nim a strzelającym - Może następnym razem będziesz pamiętał o tłumiku! Czemuś nie trzepnął go po prostu przez łeb?!? Zaalarmowałeś resztę tych złamasów i jeżeli się nie pospieszymy to nam uciekną! - Krzyknął do Perro zezłoszczony. - OK spróbuj zająć tamtego ciamage ja się muszę skupić na rysowaniu kręgu. Mam pomysł jak możemy tam się dostać na szybko, osłaniaj mnie - dodał już nieco spokojniej. Następnie wyciągnął z kieszeni kitla kawałek kredy i zaczął rysować na glebie jakieś skomplikowane symbole alchemiczne wpisane w okrąg zupełnie ignorując toczącą się wokół strzelaninę. _____________ Standard transmutation stone wall Rysowanie kręgu alchemicznego - poświęcam full run action i biorę distraction flaw dla lepszego efektu. Ostatnio edytowane przez Brilchan : 28-09-2021 o 13:40. |
09-09-2013, 01:43 | #47 |
Reputacja: 1 | Eddard z wdzięcznością schował się za ścianą stworzoną przez Alchemika. - Co się stanie to się nie odstanie - powiedział, przycupnąwszy - Być może będziemy musieli dopisać tłumik do listy zakupów, póki co mamy większe problemy - odparł, strzelając zza osłony. |
11-09-2013, 11:44 | #48 |
Reputacja: 1 | Eddard wziął broń i wystrzelił kilkakrotnie. Niestety, nie trafił. Tymczasem Samuel wyrysował krąg i zabłysły alchemiczne wyładowania. Potężna kamienna pięść uderzyła w ścianę.. Wyrwała w niej dziurę. Zbir leżał powalony cegłami, w skrytym przez mrok pomieszczeniu zobaczyli trzy hybrydy z trudem stające na nogi.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
11-09-2013, 12:24 | #49 |
Reputacja: 1 | Syn Ziemi pokiwał tylko głową w roztargnieniu ~Mogłeś mnie oskarżyć o to, że niepotrzebnie sprowokowałem babę i zrobiłem więcej szkody niż ty, ale skoro sam na to nie wpadłeś to nie będę cię poprawiał~ - Pomyślał, ale szybko porzucił to bezsensowne gdybanie, bo trzeba było się skupić W pełni pochłonęły go obliczenia wektorów i poprawne wpisywanie fraz w starożytnych na wpół zapomnianych językach. Kiedy w końcu pobrał energie z od Matki Ziemi ta spełniła jego pokorną prośbę i uformowała się w pożądany kształt. Atak okazał się pełnym sukcesem alchemik wyskoczył zza zasłony i ruszył biegiem w kierunku budynku - Szybko musimy ich dopaść zanim zdążą się przegrupować i się przemienią! - Krzyknął do detektywa Gdy już dotarł w pobliże budynku i mógł lepiej przyjrzeć się przeciwnikowi stanął chwycił za gliniany kolczyk w uchu i za pomocą alchemii oderwał od wcześniej utworzonej "dłoni"głaz Posłał w stronę trójki chimer, po czym wskoczył do budynku w pełnej gotowości do dalszej walki ________ move action biegnę w kierunku budynku Standard action: Amestrisian alchemy: flexible odrywam kawałek skały od pięści i atakuję nią grupę wrogów Ostatnio edytowane przez Brilchan : 11-09-2013 o 21:31. |
11-09-2013, 16:26 | #50 |
Reputacja: 1 | Eddard dalej stał za zasłoną, celując z pistoletu w chimery. Nie był tchórzem, ale nie mógł zrozumieć, czemu Samuel biegnie walczyć w momencie, gdy mieli doskonałą możliwość ucieczki. Był świadom, iż sprowokowali niepotrzebnie napastników i ponosili pełną odpowiedzialność za niepotrzebny rozlew krwi. Jeśli Alchemik miał zamiar walczyć więcej, niż to potrzebne, miał prawo to zrobić, ale Perro nie widział powodu, dla którego miałby się przesadnie angażować w rzeź. |
| |