Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21-09-2015, 23:10   #61
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
Adams podrapał się po głowie zbity z tropu. Nie nadawał się na detektywa. Nie miał do tego nerwów. Coś podpowiadało mu, że Mary jest zamieszana w całą sprawę, jednak bez konkretnych dowodów nie był w stanie tego dowieść, zaś pan kapitan Summers, który i tak był w złym nastroju, raczej nie pozwoliłby na przeszukanie jego żony. Sprawa się komplikowała, a morderca z każdą chwilą zwłoki mógł czuć się pewniej. Trzeba było wezwać wsparcie.

- Panie Summers, ma Pan może telefon do nadinspektora Davisa? Sprawa zaczyna robić się zbyt poważna. Kradzież auta, próba morderstwa i nie wiadomo co jeszcze. Trzeba powiadomić nadinspektora by zjawił się tu jak najszybciej, najlepiej z przyrządami do ściągania odcisków palców. W końcu wystarczy ściągnąć je tylko z kierownicy i odnalezienie sprawcy będzie o wiele prostsze.
 
Hazard jest offline  
Stary 24-09-2015, 10:20   #62
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Samochód wyglądał zupełnie tak samo jak poprzednio. Prócz kapelusza, płaszcza i pióra nie było w nim nic wartego uwagi. Nie licząc kilku czerwonawych kamyków oczywiście. Pobliże Austina też nie wniosło niczego nowego. Samochód stał przy asfaltowej drodze, tak że kierowca wsiadając i wysiadając nie zostawił żadnego śladu na twardej powierzchni.
Zdesperowany Richard zajrzał nawet pod podwozie, lecz prócz następnych paru czerwonawych kamyczków nie znalazł niczego.

Coś jednak zwróciło jego uwagę. Szczegół pewnie bez znaczenia. Znalezione kamyki nieco się od siebie różniły. Kilka z nich było zabrudzonych czarnymi plamkami, jakby ... smołą?



Tymczasem Adams, który pozostał w „Na Smugach” otrzymał bez problemu od kapitana Summersa numer telefonu do nadinspektora Davisa. Niestety w domu nie było aparatu i by zadzwonić do Winchester należało udać się na pobliską pocztę.

Nim jednak wyszedł Pani Chester uznała za właściwe podzielić się z nim swymi wątpliwościami:
- Pomysł z odciskami palców Panie Adams ma oczywistą wadę. Po pierwsze to potrwa, bo nie tylko zamachowiec korzystał z auta, ale i kapitan, po drugie ów człowiek może nie być notowany, a nawet jeśli będzie Pan chciał ściągnąć odciski od podejrzanych, to wszak bez formalnych zarzutów nie muszą się godzić na ich pobranie.
Po czym wstała by wrócić do swego pokoju uznając spotkanie za zakończone.
- Nie wspominają o tym, że mógł używać rękawiczek. – rzuciła na odchodne.
 
Tom Atos jest offline  
Stary 24-09-2015, 17:22   #63
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Zdesperowany Richard wrócił do pomieszczenia, akurat żeby usłyszeć przemowę pani Chester. Następnie zadał kolejne ze swoich dziwnych pytań, nie zważając już na to, że zaczną traktować go jak szaleńca.

- Posiada ktoś z państwa kolekcję Sunday Comet? Potrzebny mi numer prawie sprzed roku, a nie mam czasu na wyjazd do biblioteki czy wydawnictwa. Poza tym, to w momencie kiedy chciałem pojechać po ten numer... - W tym momencie Richard zamilknął i poczuł się, jak spada na niego (pewnie błędne) objawienie. - Nieważne co się stało. Ważny jest ten numer. A jeżeli nikt nie ma, to czy mógłbym pożyczyć samochód, panie Summers?

O poszukiwaniu gazety dowiedzieli się Rendellowie i bibliotekarki. Cień podejrzeń padł na lekarza i jego cichą, dziwną żonę. Ale wolał zostawić to dla siebie i podzielić się później z Adamsem.
 
Ardel jest offline  
Stary 30-09-2015, 16:06   #64
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
Słowa Pani Chester Amerykanin przyjął kiwnięciem głową. Być może jego plan nie był zbyt przemyślany, choć jego głównym celem było sprawdzenie czy przypadkiem na kierownicy nie znalazły się odciski palców Pani Summers. Jednak opinia starszej kobiety zniechęciła go do wzywania nadinspektora. Przynajmniej na razie.

Adams milczał kiedy Monro wkroczył do pomieszczenia i wyrzucił z siebie kilka niezwykle dziwnych pytań. Mu skończyły się już pomysły, dlatego postanowił wysłuchać tego, co do powiedzenia ma detektyw. Najwyraźniej Monro orientował się w sprawie bardziej niż Abraham. Albo oszalał...
 
Hazard jest offline  
Stary 02-10-2015, 11:19   #65
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Zdecydowanie „Sunday Comet” należało do gazet z kategorii plotkarskich, w których aż nazbyt często rzetelność dziennikarska musiała ustąpić przed chęcią wzbudzenia sensacji.

Nie zdziwiło zatem nikogo, że Pani Chester odpowiedziała, iż ona „nie czytuje takich gazet”. Zaś Summers odparł, że czyta prawie wyłącznie „Timesa”, a Mary romansidła do poduszki.

Zatem w całym „Na Smugach” nie znalazłby się choć jeden egzemplarz „Sunday Comet”.

Pytanie o samochód nieco skonsternowało John.
- Cóż Panie Monro. Oczywiście może Pan skorzystać z mojego samochodu, ale doprawdy nie wiem, jak zamierza go Pan uruchomić bez kluczyka?
Zadał rozbrajające w swej naiwności pytanie. Stary, poczciwy John Summers.
 
Tom Atos jest offline  
Stary 08-10-2015, 09:27   #66
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Monro spuścił oczy ze wstydu. W całym swoim pomieszaniu, w ekscytacji zapomniał o tym dość istotnym szczególe. Poprosił Adamsa na stronę:

- Wybacz dziwaczne zachowanie, ale dostaję już szału od rozwiązywania sprawy sprzed roku. Nie ma nowych śladów, a wszystkie stare są zatarte. A gdy mieliśmy podejrzanego na celowniku, okazało się, że przemyślał sprawę i nam umknął. Ale po kolei - w rzeczach denatki odnalazłem tylko jeden ciekawy trop. Sunday Comet z dziewiętnastego listopada, w którym brakowało jakiegoś artykułu. Przypomnę, że pani Brown zmarła dwudziestego drugiego. Zacząłem szukać tego numeru, by odkryć co przeczytała. Niestety może nie być tam nic istotnego, ale popytałem u różnych ludzi, a w końcu chciałem wybrać się do ich redakcji czy do biblioteki, by znaleźć numer. I tutaj - po wizycie u doktora Rendella, gdy wypytałem ich o gazetę - warto wiedzieć, że był kolekcjonerem, a niedawno spalili wszystkie numery; nastąpił zamach na moje życie. Dodatkowo w samochodzie pod nogami kierowcy znajdował się rudawy żwir, a pani Summers poinformowała nas przed chwilą, że czerwone kamyczki mają u siebie Rendellowie właśnie. Co byś z tym zrobił, Abrahamie? Bo żadnych dowodów nie mamy... - Richard wzruszył ramionami zrezygnowany.
 
Ardel jest offline  
Stary 08-10-2015, 20:33   #67
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
Adams spokojnie wysłuchał Monro. Długo nie odpowiadał na jego słowa, ważąc starannie myśli. Następnie podszedł do Mary i zapytał:

- Czy państwo Rendellowie są częstymi gośćmi w waszym domu? Niech Pani wybaczy moją ciekawość, ale każda informacja może być na wagę złota.

Kiedy uzyskał odpowiedź, wrócił do detektywa.

- Chyba nie pozostaje nam nic innego, jak odwiedzić Rendellów i dowiedzieć się jak spędzili popołudnie. Jeżeli wyczujemy, że oni coś ukrywają, możemy zawsze ich nieco przycisnąć. W końcu nie mamy nic do stracenia. Co najwyżej wyjdziemy na gburów i staniemy się obiektem nieprzyjemnych plotek w tej okolicy.
 
Hazard jest offline  
Stary 08-10-2015, 21:05   #68
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Monro kiwnął głową, wyrażając zgodę. Czemu by nie?
 
Ardel jest offline  
Stary 13-10-2015, 09:21   #69
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Podejrzenie rzucone na Rendellów przez Richarda zostało przyjęte przez Summersów i Panią Chester z niedowierzaniem. Mówiąc delikatnie, bo John mruknął pod nosem całkiem wyraźne:
- Nonsens.
Jednak po pierwszej reakcji zasiane ziarnko wątpliwości zaczęło kiełkować. Mary popatrzyła niepewnie na męża. Pani Chester milczała.
- Cóż Panie Adams … - Mary miętosiła rąbek fartucha niczym przepytywana gimnazjalistka – owszem doktor bywa u nas. Odwiedza co jakiś czas panią Chester. Pani Eugenia jest jego pacjentką.
- To prawda. –
przytaknęła głową starsza pani – Był przedwczoraj. Nie przychodzi jednak regularnie, ale mniej więcej raz do dwóch razy w tygodniu. Słowem …
Pani Chester zawiesiła głos wahając się, czy mówić dalej.
- Słowem jego obecność tutaj nie byłaby niczym dziwnym.


Decyzja została podjęta i czterech detektywów ruszyło do domu Rendellów. Po drodze przechodzili koło domu państwa Whitecomb prowadzeni przez znającego drogę Richarda. Krótki rzut oka na ścieżkę prowadzącą do domu starczył, by stwierdzić, że żwir był znacznie grubszy, niż ten znaleziony w samochodzie.
Nieco dalej, gdy już widać było dom Rendellów z naprzeciwka mijali dwie starsze panie, które o czymś żywo dyskutowały. Mijając je usłyszeli:
- Skandal Pani Wilson. Po prostu skandal. Nie dość, że najpierw zniknął nie wiadomo gdzie, to jak wrócił oświadczył, że musi pilnie wyjechać. Też coś.
- Powiadam droga Pani Bufford, gdyby nie był jedynym lekarzem w okolicy, to moja noga więcej by nie postała w jego gabinecie.

Obie panie oddaliły się oburzone, a ich podniesione głosy zniknęły w oddali.


Dom Państwa Rendell był jednopiętrową willą. Na dole znajdował się gabinet, poczekalnia, salon i kuchnia. Po schodach wchodziło się na mieszkalne piętro. Posesja była otoczona solidnym płotem, a przy willi stał drewniany garaż z pokrytym smołowaną papą dachem. Podjazd był co prawda wyłożony betonowymi płytkami, lecz pomiędzy nimi, jak i na ścieżce do domu wysypany był czerwonawy żwir. Ten koło garażu był dodatkowo poplamiony smołą.

Furtka nie była zamknięta, tak jak i drzwi wejściowe. Nie było też pacjentów w poczekalni. Gdy detektywi weszli do środka usłyszeli rumor na piętrze, a zaraz potem zobaczyli na górze schodów doktora Rendella ubranego w płaszcz i kapelusz. Ciągnął za sobą sporą walizkę. Za nim podążała jego żona ubrana do wyjścia z nieco mniejszą walizką, ale równie ciężką.
Gdy doktor ich zauważył na chwilę zamarł. Szybko jednak odzyskał rezon, a na jego twarzy wykwitł całkiem sympatyczny uśmiech.
- Witam panów. Niestety dziś nie przyjmuję. Dostałem wiadomość, że babka mojej żony jest umierająca. Niestety musimy pilnie jechać do Londynu. – wyjaśnił schodząc po schodach i przeciskając się do wyjścia.
- Panowie wybaczą, ale bardzo się spieszymy. Każda chwila jest cenna. Nie wiadomo czy zdążymy ją zobaczyć żywą. Pospiesz się kochanie! – zawołał do żony z lekką irytacja.

Shelagh Rendell cały czas stała, jak sparaliżowana przy zejściu ze schodów. Była blada, nogi jej drżały i wyglądała, jakby miała się lada chwila rozpłakać. Patrzyła na Richarda, a w jej oczach połyskiwały łzy.
Wzdrygnęła się na zawołanie męża i posłusznie ze spuszczoną głową zaczęła schodzić w dół.
- Zmuszony jestem prosić Panów o wyjście. Musimy zamknąć drzwi. – oznajmił stanowczo doktor, nadal przyjaźnie się uśmiechając.
 
Tom Atos jest offline  
Stary 19-10-2015, 16:58   #70
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Nie może być - pomyślał Monro. Jego szaleństwo albo właśnie topiło go w swoich odmętach, albo miał rację. Kamyczki takie same jak w samochodzie i zapaćkane smołą. I ten pośpiech i nagłe zniknięcie... Czyżby się nie mylił?

Kiedy wpadli do domu Rendellów, doktor pojawił się na schodach i widocznie zaniepokoił. Richard zastawił mu drogę.

-Panie Rendell. Jest pan zatrzymany pod zarzutem napaści na funkcjonariusza Jej Królewskiej Mości, przywłaszczenia sobie cudzego mienia i podejrzenia morderstwa. - Richard utrzymywał nieznoszący sprzeciwu ton, a twarz miał pozbawioną wyrazu. Mógł się mylić, jednak pozwolenie prawdopodobnemu przestępcy na ucieczkę było niedozwolone. Najwyżej dowiedzie swojej niewinności później, teraz nie było czasu na wahanie. - Abrahamie, miej proszę baczenie na panią Shelagh.

W razie gwałtownych ruchów delikwenta, spróbuje go obezwładnić.
 
Ardel jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:19.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172