|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
05-05-2016, 19:16 | #21 |
Reputacja: 1 |
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania. |
05-05-2016, 19:44 | #22 |
Reputacja: 1 | - Interesujące - mruknął pod nosem chuderlawy chłopak w białym swetrze i dżinsach. Siedział, a raczej kucał na jednym z foteli w swoim przedziale, nie mogąc się nadziwić tyloma fascynującymi istotami i ich poczynaniami. |
05-05-2016, 19:45 | #23 |
Reputacja: 1 | FAZA NOCY NR 1 Jak można było się spodziewać pierwszy dzień nie przyniósł żadnego rozstrzygnięcia mimo, że kilka osób odważnie (lub lekkomyślnie) oddało swoje głosy, które w końcowym rozrachunku nie miały żadnego znaczenia. Poznawaliście się, obrzucaliście błotem, zajadaliście się fasolkami wszystkich smaków Bertiego Botta a Sami-Wiecie-Kto bezskutecznie szukał samego siebie wśród kart znanych czarodziei dołączanych do czekoladowych żab. Niektóre tęgie głowy obmyślały wielkie plany i taktykę na kolejne dni i noce tej wielkiej przygody. W końcu spostrzegliście, że za oknami pociągu powoli zaczyna się ściemniać. Konduktor chodził po przedziałach prosząc wszystkich do udania się do przedziałów sypialnianych. Ile tu było przedziałów cholibka? Pomyślał skrycie Hagrid. Nastała pierwsza noc. Czy ktoś z obecnych nie dotrwa nawet do Hogwartu? L - 2 głosy - Gracz, Niewinny Alfonso Król Albanii - 1 głos - Król Julian Arsene Lupin - 1 głos - L Do linczu potrzeba było 8 głosów Faza Nocy nr 1 potrwa 24h do godz. 20.00 dn. 06.05.2016r.
__________________ "Tak, zabiłem Rzepę." - Col Frost 26.11.2021 Even a stoped clock is right twice a day Ostatnio edytowane przez traveller : 05-05-2016 o 19:50. |
06-05-2016, 19:45 | #24 |
Reputacja: 1 | FAZA DNIA NR 2 -Proszę wstawać! Dojeżdżamy do stacji docelowej. Pociąg kończy bieg. Konduktor chodził po wszystkich przedziałach budząc tych, którzy jeszcze drzemali sobie w najlepsze. Niektórzy niestety mieli się już nigdy nie obudzić. W nocy ktoś wkradł się cichaczem do przedziału sypialnego Nevilla Longbottoma. Sądząc po niebieskich piórach na podłodze skrywał się on pod postacią dumnego ptaka Zazu. Jego wysuszone na wiór chłodne ciało świadczyło, że Dementor zebrał swoje żniwo. Mimo wszystko bardziej wstrząsający był widok na końcu lokomotywy gdzie po prostu brakowało jednego z przedziałów. Magia? Co się tam właściwie stało? Ocalałe strzępy drewna, dziury po łapach i zębach wskazywały na obecność jakiejś strasznej bestii. Wśród was na stacji brakowało Współczesnego Bombura, który nie zdążył nawet zabrać głosu podczas podróży do Hogwartu. Swoją tuszą najwyraźniej skusił Puszka, pupila Hagrida, który albo nie upilnował swojego zwierzaka albo celowo napuścił go na sympatycznego grubaska. Co było najdziwniejsze… nie było ciała. Czyżby Puszek pożarł go w całości? Krzyk i dziwna poświata jakie można było zaobserwować w nocy świadczyły jednakże o obecności Pana Ciemności - Lorda Voldemorta. Nie zginął on jednak całkiem, a jedynie przyjął postać swojego pogromcy. Tak oto chwilowe zwycięstwo Miasta obróciło się w pierwszą porażkę. Nie było czasu na opłakiwanie zmarłych. Zostawiliście za sobą dworzec i udaliście się w stronę wielkich wież zamku czarodziejów Hogwartu, który nagle pojawił się na horyzoncie. Żeby się do niego dostać należało skorzystać z powozów ciągniętych przez Testrale, skrzydlate czarne konie, widoczne jedynie dla tych, którzy byli świadkiem czyjejś śmierci. Jednak zanim udaliście się w lot do Hogwartu postanowiliście naradzić się i przeanalizować fakty na pobliskiej polanie. Zgodnie z listami z Ministerstwa Magii kamuflarz, który posiadaliście oszuka nawet zabezpieczenia Hogwartu. Nie była to niestety dobra wiadomość. Faza Dnia potrwa 48h do godz 20.00 dn. 08.05.2016r. Do linczu potrzeba 7 głosów.
__________________ "Tak, zabiłem Rzepę." - Col Frost 26.11.2021 Even a stoped clock is right twice a day |
06-05-2016, 20:20 | #25 |
Reputacja: 1 | Chmury przerzedzały się. W dole mędrzec dostrzegł długą nitkę pociągu prowadzonego przez parową lokomotywę. Klepnął swojego aktualnego wierzchowca w kark i powiedział: - Po raz kolejny mi pomagasz przyjacielu. - Luz, rachunek przyjdzie pocztą, w tym wypadku sowią pocztą - odparł ogromny orzeł. Istari zeskoczył w odpowiednim momencie i wylądował na dachu jednego z wagonów.Wszedł do środka przez jedno z okien i w ostatniej chwili odnalazł przedział ze swoim miejscem. Konduktor wyglądał na niezbyt uprzejmego człowieka, dlatego lepiej nie było z nim zadzierać. Zapadła noc... *** Poranek był kiepski. Nawet bardzo. Nie pozostało nic innego jak wyciągnąć fajkę i ją zapalić. Towar jaki dostał w ulicy Pokątnej znacznie przewyższał mocą fajkowe ziele z Shire. Szybko uderzyło do głowy Mithrandira. - Dobra, dalej nie przejdziecie! - zaczął od klasyki, po czym kontynuował. - Najpierw pozbądźmy się tego cholernego Balroga, tfu tutaj on jako Dementor występuje... W każdym razie, dziwne przebranie sobie znalazłeś, ale mnie nie oszukasz pomiocie Morgotha. Czas by cię zlinczować Arsenie Lupin! Śmierć tego młodego chłopaka jest na twoich rękach! Gdyby nie on, to zabiłbyś kogoś innego! Oświadczam to, że jeśli go nie uda nam się teraz zlinczować, to na Święte Drzewa niech Syriusz zamknie go w nocy i bez wahania wykona na nim egzekucję! |
06-05-2016, 20:33 | #26 |
Reputacja: 1 | - O kurwa mać, ja pierdolę, co tu się odpierdoliło? Że kurwa co? - myślał gorączkowo Król Albanii - Ale tu się ziomeczków poskładało, ja pierdolę, nawet nie wiem co się odpierdoliło! A wtedy jego wzrok padł na przerośniętą wiewiórkę która gadała, z resztą chyba ją znał z jakiejś animowanej bajki. - Tu, lemurze jebany. Co kurwa na mnie głosujesz? Co Ci zrobiłem? Problem masz? Wpierdol chcesz? - odgroził się dziarsko Królowi Julianowi Król Albanii. - Ty, koleżko z brodą jak mop. Masz dowody? Bo w sumie mógłbym zagłosować na Arsene Lupin, ale jak nie będzie pewności to się z głosu wycofam. A tak w ogóle to pierdolę to, idę po koks.
__________________ Po prostu być, iść tam gdzie masz iść. Po prostu być, urzeczywistniać sny. Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć. Po prostu być, po prostu być. |
06-05-2016, 20:48 | #27 |
Reputacja: 1 |
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania. Ostatnio edytowane przez Ryo : 06-05-2016 o 20:52. |
06-05-2016, 20:54 | #28 |
Reputacja: 1 | - Ha. Ścierwo. - powiedział Niewinny Alfonso, podszedł do zwłok Voldemorta i je kopnął - Szkoda tylko, że odrodził się. Ktoś przyznaje się do tego, że jest teraz Voldemortem? Po czym Niewinny Alfonso spojrzał po głosujących. - Jestem zadowolony, że tym razem nie zgrywacie mięczaków i jednak jakiś lincz tutaj kroicie. Ja jednak nie lubię za bardzo zmieniać swoich głosów, ale wczoraj dałem się poprowadzić losowi, który przemówił przez Gracza. Poczekam, choć w sumie Król Albanii coś chętnie głosuje na Arsena, a wcześniej na Króla Juliana... i wyraźnie nie chciał dołączyć do linczu na L co jak dla mnie wygląda na zmowę między Królem Albanii, a L... dobra, znów głosuję na L, najwyżej zmienię jak wypadki potoczą się, a wypowiedzi zostaną sformułowane... |
06-05-2016, 21:18 | #29 |
Reputacja: 1 | https://www.youtube.com/watch?v=MyqjbryCwjI Znów gentelman z laseczką i nieodłącznym usmiechem na twarzy w akompaniamencie znanej muzyki pojawił się na polanie. Zorientowanie się w sytuacji nie zabrało mu dużo czasu. Rozglądał się bacznie starając się coś wyczytać z reakcji innych podróżnych. Z tej czynności wyrwały go dwa głosy na jego osobę. - Naprawdę monsieur Gandalf? Jakieś dowody pan przedstawi na potwierdzenie swojej teorii? Bo to stanowcze foux pass i nie przystoi takie zachowanie takiemu dojrzałemu gentelmanowi. Oczywiscie prosiłbym wszystkich o wstrzymanie swych głosów gdyż bardzo prawdopodobne jest to, że wobec jakikolwiek dowodów jednak na pana Gandalfa bedziemy głosować. Arsene spojrzał jeszcze tylko na Króla Albanii. Chciał się odezwać do Albańczyka ale po chwili namysłu i starań wynalezienia odpowiednich słów by jego odbiorca je zrozumiał zaniechał tej próby. |
06-05-2016, 21:25 | #30 |
Reputacja: 1 | - Masz coś na Gandalfa? - zapytał Niewinny Alfonso Arsena Lupina - Byłeś w jego domu? Ukradłeś mu coś? ... tak w ogóle Gandalf jest baronem narkotykowym z Kolumbii? |