|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
08-11-2018, 22:59 | #371 |
Reputacja: 1 | Trudno było stwierdzić Margaret czy to Skal szarpnęła Sandy czy też ona sama. Krew buchnęła z ust tęczowowłosej dziewczyny obryzgując nastolatkę. Sopel musiał przebić coś ważnego, bo krew lała się i lała ani myśląc przestawać. Sandy zmiękła w uścisku walkirii i padła by gdyby ta jej nie trzymała. Charczała krztusząc się krwią i soplem. |
09-11-2018, 05:58 | #372 |
Reputacja: 1 | Margaret uśmiechnęła się. Dotknęła jej czoła i postanowiła uleczyć krwotok. - Gadaj! Ja mogę tak się bawić godzinami. - szalony uśmiech nie schodził z twarzy nastolatki
__________________ "Źli ludzie nigdy nie mają czasu na czytanie- powiedział Dewey- To jeden z powodów, dla których są źli." Lemony Snicket – Przedostatnia pułapka |
10-11-2018, 22:59 | #373 |
Reputacja: 1 | Sandy, charczała wypluwając krew. Z umazaną brodą wyglądała jak wampirzyca z taniego horroru. W końcu splunęła po raz ostatni. - Góra godzinę - wyszeptała Sandy - Pamiętaj, że mam dostęp do waszych akt. Ty tez ucierpisz... zresztą nie masz jaj, Twój profil psychologiczny jest prosty jak drut. Pozostali tego nie widzieli, bo była obryzgana krwią Sandy, ale czuła jak z nosa cieknie jej stróżka krwi. |
11-11-2018, 02:20 | #374 |
Reputacja: 1 | - Lepiej się już nie rozdzielać, ostatnio nie wyszło to na dobre Zasugerował Dave, zatrzymując Nitro ręką. Również wyjął słuchawkę z ucha. Postanowił jednak nie marnować dobrej jakości elektroniki. - Nie musisz się ze mną zgadzać, ale sami do niczego nie dojdziemy. Musimy poinformować Mastersa - po czym dodał pochylając się bliżej niego, tak żeby tylko on słyszał. - Nie mówmy jednak na razie o pendrivach. Może pozwolą nam zorientować się kto jest kim. Zachowanie Margaret nie podobało mu się. Czuł dziwne napięcie powoli przechodzące przez kręgosłup, a rany odezwały się dawno utajnionym bólem. Wydarzenia z Iraku na zawsze zapisały się w jego psychice i łatwo jej nie opuszczą. Dlatego z nietęgą miną przyglądał się jej zachowaniu. - Na twoim miejscu nie ferował bym za szybko wyroków. Widziałem dziewczynę w terenie. Jest w stanie to zrobić. Odpowiedział Sandy przybierając groźną minę.
__________________ you will never walk alone |
14-11-2018, 10:41 | #375 |
Reputacja: 1 | Sandy uśmiechnęła się, co nie wyglądało w jej stanie zbyt ponętnie. - Ja nie twierdze, że nie jest w stanie tego zrobić, tylko że nie potrafi. A ty Davidzie? Ty byłbyś w stanie? Jak myślisz? Po tym co ci zrobili? Spece od psychologii dwoili się i troili byś nie był chodzącą bombą. Nad Eddim też pracowali... i już go niema z nami. Spieprzyli? A może był już gotów do... do tego do czego go przeznaczyli. |
14-11-2018, 19:52 | #376 |
Reputacja: 1 | Skal przysłuchiwała się całemu przesłuchaniu z mieszanymi uczuciami. Jej kolano boleśnie dociskało nieco nienaturalnie wygiętą w tył rękę Sandy do jej pleców. Wpatrywała się w burzę kolorowych włosów opadającą teraz na brudną i zakrwawioną podłogę, czując złość. Była zła na siebie za to, że tak łatwo dali się oszukać komuś takiemu. Było jej wszystko jedno czy Sandy przeżyje czy umrze. Teraz musieli sprawdzić na ile naprawdę byli zagrożeni. Zerknęła na Nitro, w którego dłoniach znajdował o się teraz to dziwne urządzenie z informacjami. Musieli je sprawdzić. - Musimy dopilnować by nie mogła pogadać z Mastersem... - Skupiła spojrzenie na stojącej obok Margaret. - przynajmniej przez jakiś czas. |
22-11-2018, 16:40 | #377 |
Reputacja: 1 | David miał jakiś plan, ale jeszcze się zastanawiał. Margaret popatrzyła na niego wyczekująco. Nagle Sandy zwisła bezwładnie w uścisku Skal i zajęczała: - Proszę nie, nie możecie... panie Pym, proszę ich zabrać. Oni... oni - w jej wielkich wystraszonych oczach pojawiły się łzy. - Co się dzieje? Masters powiedział, że... - Hank Pym szedł szybkim krokiem - Co wy jej robicie? Pierwsze co im przyszło im do głowy to "To nie tak jak wygląda", ale to było zbyt wyświechtane by zadziałać. |
23-11-2018, 03:58 | #378 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | James "Nitro" Carter - znerwicowany technik - Taa... Po godzinach jesteś aktorką? - James skrzywił się obserwując zmianę maski Tęczówki. Niezła była w te klocki. Pewnie dlatego tak długo jej sie udawało grać w tą grę. Podniósł wzrok aby spojrzeć na szefa. Zastanawiał się. Szacował. Myślał. Kim jest ten facet? Po czyjej stronie? Byłby naiwniakiem gdyby się dał nabrać. Chyba, że jest z nią i ją kryje. Już raz schował sprawę pod dywan gdy nie tak dawno temu po powrocie z akcji ze Slagiem, James mówił mu o podjerzeniach właśnie względem tej zakrwawionej kolorowłosej przyciskanej przez Skal do ziemi. - Masters kazał ją przechwycić. Ten grzmot co tu przelatywał niedawno to jej escape plan. Prawie jej się udało. - dorzucił spokojnie lekko unosząc wygoloną głową najpierw w stronę sufitu gdzie niedawno przeleciał jakiś dziwny samolot czy inne coś latającego. Trudno było go chociaż nie słyszeć nawet jakby ktoś akurat patrzył w inną stronę czy był gdzieś w budynku. Ciekaw był też gdzie jest Masters. I jaką ma rolę w tej grze.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
25-11-2018, 14:48 | #379 |
Reputacja: 1 | Margaret od razu pomyślała, że to jakieś żarty. Tym razem nastolatka ugryzła się w język, może tym razem wyjdzie to na dobre.
__________________ "Źli ludzie nigdy nie mają czasu na czytanie- powiedział Dewey- To jeden z powodów, dla których są źli." Lemony Snicket – Przedostatnia pułapka |
04-12-2018, 12:19 | #380 |
Reputacja: 1 | - Wiem co Masters kazał zrobić - odparł Pym - Tylko nie wiem co wy tu wyprawiacie. Tylko, nie mówicie że wyszkolona grupa musiała skatować dziewczynę by ją zatrzymać. Porozmawiamy o tym potem. Teraz odprowadźcie ja do aresztu. Bez incydentów. - zaakcentował ostatnie słowa. - Żandarmi się tym zajmą - usłyszeli głos Mastersa wchodzącego z czterema żołnierzami. - SHIELD już wie, są w drodze. Dobrze, że udało się wam ją schwytać. - Taskmaster nie skomentował wyglądu Sandy. Widać miał mniej wrażliwa duszę. - Chwilowo macie wolne... ale jesteście na służbie do odwołania. Mamy stan wyjątkowy. Zjedzcie coś, odpocznijcie, ale miejcie komunikatory i sprzęt przy sobie. |