|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
04-05-2019, 21:15 | #321 |
Reputacja: 1 | - Hola, Hola nie bądź taki hej do przodu bo ci z tyłu zabraknie!- Rzucił do rzezimieszka - Panie Daichi ja znam tego typa proszę mu nie wierzyć trzeba go wziąć z nami- Odezwał się Migmar. |
04-05-2019, 22:17 | #322 |
Reputacja: 1 | Daichi zagwizdał, by powiedzieć: - Póki się nie udowodni, które jest winne, to oboje skuci. Kwestie formalno-prawne. Jesteście chyba na tyle duzi, żeby godzinkę lub dwie w kajdankach wytrzymać. Jak z urzędem- swoje w kolejce trzeba odstać. Wyjaśnimy sprawę, to się odkuje. No Bai, pobędziesz po prostu trochę ze stryjem. Im więcej tym weselej... Ale dąsać to się wam nie bronię - spojrzał wymownie na Aiko. - Zolt, spisz adresy państwa. No to rzucamy monetą - wyciągnął z kieszeni- Orzeł jedziemy najpierw do panienki Kity, reszka do Bai'a. Rzucił monetą, a dla pewności niepostrzeżenie użył lekkiej manipulacji Tkaniem, żeby moneta upadła na reszkę. Młody za bardzo kręcił. Trzeba zakończyć sprawę maski, bo Marko nie da mu żyć, a do bratanka nie był szczególnie przywiązany. A papiery Aiko sprawdzi potem. Smarkula reagowała za agresywnie- musiała Coś ukrywać. Może nie maskę Amona, ale coś na zatargi z prawem. - Migmar, bądź tak dobry i właź na dach. Nie powiem, nieźle robisz za syrenę -zwrócił się do Tkacza Wiatru/ ostatniego normalnego w tej zgrai. Pomijając, że dzieciak wychował się pod skrzydłami Meela oraz trafił w nieodpowiednim miejscu i czasie na koncercie.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh Ostatnio edytowane przez Guren : 04-05-2019 o 22:34. |
09-05-2019, 20:08 | #323 |
Reputacja: 1 | Bai nieco się zmieszał, ale pozwolił się odwieść, choć wyglądał na zaniepokojonego. Mieszkał w porcie, w najbiedniejszej jego części. Zaparkowali pod kamienicą pachnącą starym moczem i alkoholem ledwo przetrawionym. Kohaku cały czas się wpatrywała w kuzyna, ale się nie odzywała. Gdy Dachi i Zheng wyszli z radiowozu, starsz policjant zobaczył, że w alejkach po obu stronach czyhało kilka osób.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
11-05-2019, 22:55 | #324 |
Reputacja: 1 | Aspirant Kaburagi mając dość łamania sobie głowy jak usadzić dotychczasowych pasażerów ([u]Marko, Migmar, żmijowata Aiko i Latadełko)[/b] plus dodatkowy pakiet (jego córka Kohaku z koleżanką oraz świeżo odnaleziony bratanek) uznał, że lepiej pożyczyć radiowóz w wersji półciężarówki, a swój dać do przechowania. Zwłaszcza mając w perspektywie ewentualne aresztowani. Choć Migmarowi pozwolił robić dalej za koguta. Posadził obok siebie Marka. Kohaku, Tsuru posadził w radiowozie. Aiko i Bai'a już w skutych. Latadełku pozwolił siedzieć na kolanach jego córki. Migmara wpakował na dach i przypiął łańcuchem. Ulżyło mu, że Aiko ani Bai nie stawiali większego oporu. - Głowa do góry, zaraz będzie po wszystkim - zapewnił z uśmiechem - Zaoszczędzone pieniążki z kaucji mogę ci oddać na kieszonkowe, Bai Po drodze zastanawiał się jaka Rozmowa go potem czeka z córką. Mieli coraz więcej do omówienia- pójście Kohaku na protest, aresztowanie, rozmowa z Lan Chi, a teraz jeszcze świeżo odnaleziony bratanek. Nigdy nie rozmawiał ze swoimi dziećmi o przeszłości, zwłaszcza tej z czasów Ba Sing Sei. Przynajmniej nie pytany. Sam Daichi by najchętniej zapomniał o tym etapie życia. Zastawszy przed mieszkaniem Bai'a grupkę ludzi, Tkacz Ziemi myślał o sucharze, który mu zaprezentował na początku znajomości z Makhiem: "Co różni policjanta od bandyty? Bandyta wali pierwszy." W tej chwili Daichi najchętniej by postawił po obu stronach ulicy mur, albo jakoś unieruchomił tych ludzi. Ale policjant nie Tka pierwszy. W po za tym- po całym dzisiejszym dniu mógł się zwyczajnie nabawić manii prześladowczej. Całkiem logiczne, ale... Zawsze pozostawało jakieś "Ale" Odchrząknął, by zawołać: - Jak potrzeba policji, to właśnie przyjechała. Obywatele, w czym problem? Tkaniem zdjął łańcuchy z Migmara.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh Ostatnio edytowane przez Guren : 13-05-2019 o 20:51. |
28-05-2019, 15:29 | #325 |
Reputacja: 1 | Jeden z mężczyzn wyłonił się z cienia. Brzydki, bez ucha wyglądał groźnie, nie był typowym zbirem z ulicy i nie wydawał się pochodzić stąd. - Daj nam Zhenga psooposie, a sobie pójdziemy. Tam skąd jestem psooposy nie stawiają się – rzekł z akcentem podobnym do Marko. Młodszy policjant przywołał płomień. Trzech zbirów stało przed nim, trzech kolejnych za plecami. Byli uzbrojeni w pałki nabijane gwoździami.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
29-05-2019, 21:21 | #326 |
Reputacja: 1 | Nie takie gęby aspirant Kaburagi widział w życiu. Sądząc po akcencie, to Bliznowaty pochodził jak Marko z Republic City. Zaś reakcja młodszego policjanta wskazywała, że znał Bliznowatego. Skoro potrzebowali broni jak pałki z gwoździami- możliwe, że nie potrafią Tkać, albo myślą, że policjanci nie potrafią. O ludziach w radiowozie mogli nawet nie wiedzieć. Zwłaszcza o tym, że większość z nich to Tkacze. - "Tylko mi nie mówcie, że fatygowali się tyle drogi z Republic City, by zabrać stąd Maskę Amona?!" -pomyślał Tkacz Ziemi. Naczął tkać na stopy kamienną zbroję. Na razie niewiele i subtelnie, żeby nie zauważyli za szybko. W razie czego weźmie na siebie tych z tyłu, a Marka obróci na tych naprzeciw, żeby ich nadpalił. - A skąd niby pomysł, że mamy tutaj jakiego Zhe? - spytał Daichi z głupią miną. - Panowie z Republic City jak wnoszę z akcentu?
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |
29-05-2019, 21:39 | #327 |
Reputacja: 1 | Aiko siedziała w radiowozie. Dalej miała skute ręce i czuła się niezwykle bezbronna, ale jednocześnie miała cichą nadzieję, że ten cały Daichi dostanie za swoje. Tylko oby nie zrobili krzywdy Markowi, on wydawał się być milszy... Eh, może była zbyt wredna? Znaczy, ok, została skuta kajdankami bez żadnego powodu i to było wielką niesprawiedliwością i upokorzeniem, co więcej, nie mogła siębronić przez gangiem, ale może w razie czego powinna posłużyć swoimi umiejętnościami uzdrawiającymi? Jeśli Kaburagi ją przeprosi, oczywiście... |
05-06-2019, 19:27 | #328 |
Reputacja: 1 | Mężczyzna westchnął tylko. - W Republick City już byś nie żył za udawanie głupiego. Dawaj Zhenga, albo Nie wiadomo albo co, bo Marko cisną piorunem pod jego sopy obalając na ziemię trzech napastników.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
06-06-2019, 22:27 | #329 |
Reputacja: 1 | Daichi westchnął. "BANDYCI Tkają pierwsi, ale ja chcę jutro uściskać synka i być w jednym kawałku" Następnie utkał parę słupów z asfaltu, by powalić pozostałych. Jak nic Marko wie co się po tamtych spodziewać... Młodszy policjant później będzie musiał się wytłumaczyć.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |
17-06-2019, 16:13 | #330 |
Reputacja: 1 | Migmar widowiskowo podskoczył w górę i zagrał przeciągły ton zamierzając utworzyć wokół dzielnej ekipy prawych policjantów powietrzną barierę która odepchnęłaby rzezimieszków! |