Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27-08-2007, 11:52   #31
 
Astaroth's Avatar
 
Reputacja: 1 Astaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znany
Jaegar tylko spojrzał przelotnie na Bendela, gdy ten wychodził na stronę. Stał cały czas przy oknie z założonymi rękoma i patrzył przed siebie. Zamyślił się. Z zadumy wyrwał go dźwięk dzwonu.
- Ferve Anthem i bracia potrzebują wsparcia. - rzucił wybiegając na zewnątrz. Rozejrzał się w poszukiwaniu Bendela, ale nigdzie go nie widział.
- Bendelu, gdzie jesteś?! - zawołał Jaegar, a jego głos zmieszał się z dźwiękiem rogu - Arisha też ma kłopoty. Nie ma czasu szukać Bendela. Na pewno słyszał, że coś się dzieje. Uważam, że powinniśmy się rozdzielić. Nie wiem jak wy towarzysze, ale ja idę na pomoc Tronusowi. - nie czekając na odpowiedź, wziął łuk do ręki i rzucił się biegiem w stronę, skąd dochodziło bicie dzwonu.
 
Astaroth jest offline  
Stary 27-08-2007, 16:02   #32
 
MrYasiuPL's Avatar
 
Reputacja: 1 MrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputację
Widząc wlikołaki pomyślał że nie uda się im jednak kiedy zobaczył ławkę był już tego pewien. Justicar rzucił łańcuchem w wilkołaka i osłonił się kuszą przed ławką.
-Co powiesz na łańcuch z kajdankami?
Nagle ujżał kulę lecącą na Seswatha. Przestraszyło go to bo nigdy jeszcze nie widział niczego podobnego. Kiedy ławka podleciała bliżej zacisnął zęby i zamknął oczy czekając na uderzenie.
 
MrYasiuPL jest offline  
Stary 28-08-2007, 10:16   #33
 
Dreak's Avatar
 
Reputacja: 1 Dreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie coś
Nie wiele myśląc.. Co często mu się zdarza chwycił kołki i łańcuch, ruszył na pomoc. Wybiegł ze strażnicy.. ~Gdzie jest ten człowiek który nami miał dowodzić ? Pewnie się wystraszył, przy jego gabarytach się nie dziwię... -Zaczął biec ale utrudniała mu to kolczuga...Biegnie za Jaegara choć ten wciąż mu się oddala.
 
__________________
"If you want to make God laugh, tell him about your plans."
Dreak jest offline  
Stary 29-08-2007, 10:29   #34
eTo
 
eTo's Avatar
 
Reputacja: 1 eTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputację
Baldor słysząc dzwon a następnie róg, także nie wiedział której strażnicy pomóc. Naszła go jeszcze jedna myśl. ~ Czemu nas nie zaatakowali i gdzie jest bendel? ~ następnie zobaczył jak towarzysz rusza, a za nim Dreak. Wojownik także ruszył za nimi żeby się nie rozdzielać.
 
eTo jest offline  
Stary 29-08-2007, 16:09   #35
 
Grom's Avatar
 
Reputacja: 1 Grom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znanyGrom wkrótce będzie znany
Morgana, Justicar
Machnęłaś mieczem, gdy ławka była na wyciągnięcie dłoni. Mocne uderzenie połamało oparcie, jednak było mimo wszystko zbyt słabe, aby przebić się przez całą ławkę. Kątem oka widziałaś zasłaniającego się kuszą Justicara. Ławka uderzyła go pierwszego, wywracając go na ziemię. Całe uderzenie przyjął on jednak na kuszę, a sam wywrócił się od uderzenia. Ty natomiast dostałaś mocno siedzeniem ławki, które pociągnęło cię ze sobą, a potem przeturlało się po tobie. Justicarowi nic się prawie nie stało, jednak jego kusza była połamana. Gdy się otrząsnęłaś po uderzeniu i próbowałaś wstać, poczułaś straszny ból w kolanie. Nie mogłaś wstać, jednak ręce miałaś sprawne. Miałaś też dużego guza na głowie. Rzut łańcuchem Justicara z kajdanami w wilkołaka trafił w kolano besti, wywracając ją, gdy w was uderzyła ławka. Bestia wstała szybko, jednak była teraz na łasce Justicara. Mocne pociągnięcie wywróciło by go ponownie...

Fevre Anthem
Rzuciłeś buławą w skaczącego na ciebie wampira, trafiając mu w klatkę piersiową. Zaskoczyłeś go tym i wampir upadł ci pod nogiami, gdy ty się odchyliłeś w bok i przeciąłeś mu skrzydła. Zdążyłeś uciąć mu jedno skrzydło pierwszym uderzeniem, a gdy wstawał ciąłeś go na odlew. Klatka piersiowa wampira się otworzyłą, a on zaczął wyć z bólu. Wpadł w szał i skoczył na ciebie, jednak to zauważyłeś i przeżuciłeś go padając na plecy i odpychając nogą. Wampir poleciał na ziemię, a gdy wstał próbował wzlecieć, jednak poczuł ból i upadł na kolana. To była dobra okazja by odciąć mu głowę...
Tymczasem Tengral zdołał zrzucić z siebie jednego wampira, natomiast drugiego, który gryzł go w szyję, ścisnął w pół tak, że dało się słyszeć łamane kości. Rzucił bestię na ziemi i uderzył swym wielkim toporem, rozcinając jej głowę na pół. W tym momencie wampir jęknął głośno, po czym zamienił się w kupkę pyłu. Tengral zauważył drugiego wampira, który zaatakował go z powietrza, wyciągnął po cichu kołek z paska i w ostatnim momencie wbił go w serce wampira, który podobnie jak poprzedni, zamienił się w pył.
Gdy szykowałeś się do ostatecznego ataku na wampira, przed tobą zleciał Tronus, a zaraz za nim mnóstwo pyłu rozwianego przez wiatr.

Seswath Morvel
Zrobiłeś zręczny unik przed płonącą kulą i ruszyłeś wprost na wilkołaka. Był zbyt zajęty czarem, aby zdążyć zareagować. Wbiłeś mu kołek prosto w głowę, a gdy bestia zaczęła się miotać i machać łapami ciąłeś z całej siły w kolano, odcinając kawałek nogi wilkołakowi. Upadł na ziemię i skowytał żałośnie czekając na ostateczny cios...
Wtedy zauważyłeś, że biały wilkołak chce cię zaatakować, jednak w tym samym momencie jego ramię przeszyła strzała. To Arisha pozbierała się po upadku i wyciągnąwszy łuk zaczęła atakować wilkołaka. Bestia ruszyła na nią rozwścieczona, a wtedy ona dobyła miecza i zręcznie uniknęła pierwszego ataku, wbijając miecz w brzuch potwora, po czym wyciągnęła go i wbiła mu go w paszczę od dołu. Bestia upadła, a wtedy dobiła go jeszcze celnym pchnięciem w serce.

Baldor, Dreak, Jaegar
Jaegar biegł pierwszy, za nim biegł Dreak, którego prawie prześcignął Baldor. Biegliście tak chwlę, jakieś dziesięć sekund, gdy nagle Jaegara coś złapało i poleciało z nim w powietrze. Baldor i Dreak stali osłupieni, nie wiedząc co się dzieje. Nagle usłyszeliście za wami śmiech, a gdy się odwróciliście ujrzeliście dwa straszne stwory - miały skrzydła, długie kły i pazury oraz kanciaste kontury twarzy. Jeden z wampirów powiedział demonicznym głosem:
-Wy głupie istoty...robicie się coraz zuchwalsi! Ale to nic...wasze ciała rozsmaruję po całym mieście!
Wtedy oba stwory rzuciły się na was, próbując atakować od dołu.
Tymczasem Jaegara próbowała ugryźć inna bestia. Trzymała cię mocno, jednak udało ci się oswobodzić jedną rękę. Jeśli dosięgnął byś kołka, możliwe, że dałbyś radę wbić go w serce, jednak byłeś dziesięć metrów nad ziemią, więc musisz znaleść inny sposób...
 
Grom jest offline  
Stary 29-08-2007, 18:25   #36
 
Astaroth's Avatar
 
Reputacja: 1 Astaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znanyAstaroth wkrótce będzie znany
Jaegar został zupełnie zaskoczony. Nie spodziewał się ataku z powietrza. W pierwszym momencie poczuł, że coś go chwyta w mocny uścisk, a chwile potem, że traci kontakt z ziemią.
- Na zielone lasy Rothanu... - oczy prawie wyszły mu z orbit, gdy uświadomił sobie, w jakiej jest sytuacji. Z tego wszystkiego upuścił łuk, który i tak by mu tylko przeszkadzał. Szarpał się mocno i starał wyrwać, ale bestia trzymała pewnie. W końcu oswobodził prawą rękę i odruchowo sięgnął do miecza u pasa, ale wtedy spostrzegł, że jest wysoko w górze i paradoksalnie jego wróg jest tym, który go teraz "trzyma" przy życiu. *Myśl, myśl, myśl...* - serce waliło mu jak młot. W końcu wystrzelił oswobodzoną ręką do góry i złapał bestię za krtań, ściskając z całej siły, tym samym blokując próby ukąszenia. Jednocześnie oplótł swoje nogi wokół nóg przeciwnika, aby zmniejszyć jego manwrowość w locie. Zaczął również bić potwora w okolicach klatki piersiowej, gwałtownymi ruchami głowy do tyłu.
- Postaw mnie na ziemi paskudo, albo wyrwę Ci gardło. - wydusił przez zaciśniete zęby. Czekał też na okazję, aby się wyrwać, gdyby znalezli się wystarczająco nisko nad dachem jakiegoś budynku.
 
Astaroth jest offline  
Stary 29-08-2007, 19:37   #37
 
Seswath's Avatar
 
Reputacja: 1 Seswath nie jest za bardzo znany
Biegnąc ku szamanowi Seswath wyjął swoją broń - półtora ręczny miecz. Zdezorientowany wilkołak był łatwym celem. Mężczyzna z całą swoją siłą wbił drewniany kołek w ohydny pysk zwierzęcia. Nie wiedział gdzie trafił, wydawało się, że krew trysnęła szybciej niż doszło do celnego uderzenia. Ciecz ochlapała ubranie Morvela, wilkołak z piskiem począł wymachiwać łapami, jego oblicze znalazło się pod potokiem krwi. Wilk uczynił krok w tył. Lecz oprawca tego nie zauważył, nie miał czasu. W następnej sekundzie w obydwu rękach dzierżył miecz i wziąwszy zamach uderzył w kolano szamana. Cięcie było celne i jakże skuteczne. W jego wyniku noga wilkołaka została odrąbana od reszty ciała, a jej właściciel upadł na ciemną ziemie żałośnie skomląc i czekając na ostateczny cios. Seswath spokojnym krokiem podszedł do swej ofiary, spojrzał w jej wilcze ślepia. Zobaczył w nich wielki strach. Jak ogromne przerażenie musiały wyrażać oczy jego matki kiedy... kiedy została przez nich zamordowana, a jej ciało zmasakrowane?

-Wstawaj bestio!- ciche, przepełnione goryczą, żalem i wściekłością słowa wydobyły się z jego ust. Chwycił łapę maga i dźwignął go w górę. Nie wiedział skąd miał tyle sił. Na kwiczącego wilkołaka czekało ostrze miecza. Seswath wbił je w porośniętą szarym futrem klatkę piersiową, wyjął i ponownie zanurzył w ciele ofiary. Po chwili tors był okropnie rozszarpany. Oręż Marvela pokryty był ciepłą krwią i kępkami szarych kłaków. W chwili, gdy się uspokoił rozluźnił dotąd kurczowo zaciśniętą dłoń. BEzwładne ciało z głuchym łoskotem upadło na ziemię.

Nigdy siebie takiego nie znał...
- Co ja zrobiłem...? - źrenice oczu Seswatha powiększyły się, oddychał szybko i płytko. Serce niespokojnie waliło mu w piersi.

Odwrócił się. W jego kierunku biegł biały wilkołak, który rzucił Arishą. Nad ramieniem Seswatha pomknęła strzała wystrzelona przez ich dowódcę. Trafiła bestię w ramie. To tylko rozwścieczyło największego z wilkołaków, który ruszył na Arishę, przy okazji boleśnie przewracając Morvela.

Kobieta dobyła miecza. Wyśmienicie walczyła. Zręcznie unikając ciosów wbiła ostrze w brzuch potwora, po czym wyciągnęła go i od dołu przebiła pysk wilkołaka. Arisha dobiła go pchnięciem prosto w serce, gdy już leżał. Seswath cicho zagwizdał. Proszę proszę, prawdziwa baba z jajami. .

Powoli się podnosząc z ziemi mężczyzna rozglądał się za Morganą i Justicarem. Miał nadzieję, że przeżyli tak jak on i Arisha.
 
Seswath jest offline  
Stary 29-08-2007, 20:06   #38
 
Dreak's Avatar
 
Reputacja: 1 Dreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie cośDreak ma w sobie coś
~Co jest? No super to stwory latać potrafią? -Nagle dwóch zagadało do nich, wzdrygnął się i odwrócił do nich twarzą. Kiedy one mówiły przywiązał jeden kołek do łańcucha, wziął zamach i próbował trafić prosto w serce potwora. jeśli jednak by to nie poskutkowało daje się przewrócić.... Ale wtedy potwór z pewnością nabije się na drugi kołek.
 
__________________
"If you want to make God laugh, tell him about your plans."
Dreak jest offline  
Stary 29-08-2007, 20:38   #39
 
Keyci's Avatar
 
Reputacja: 1 Keyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znanyKeyci wkrótce będzie znany
Gdy ławka obaliła ją na ziemię straciła na chwilę przytomność. Po dłuższej chwili ocknęła się. Chciała wstać, by wrócić do walki, jednak przy pierwszej próbie poczuła przeszywający ból w kolanie. Cholera,czemu teraz pomyślała patrząc na nogę. Podniosła się do siadu prostego. Zagryzła zęby i przerzuciła się do przodu by znaleźć się na kolanach. Ból był nie do zniesienia. Ujęła miecz w obie ręce i starała się zbliżyć do wilkołaka tak aby rzut mieczem był jak najbardziej celny.W razie co zginę lub użyję zaklęć. Może chociaż to pomoże Justicarowi pomyślała po czym zamachnęła się i rzuciła mieczem.
 
Keyci jest offline  
Stary 29-08-2007, 20:44   #40
eTo
 
eTo's Avatar
 
Reputacja: 1 eTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputację
Kiedy zobaczył jak towarzysz jest bez problemu wciągany do góry przez potwora, zatrzymał się i otworzył szerzej oczy ze zdumienia. Chwilę po tym usłyszał za sobą głos i kiedy odwrócił się przeszły go ciarki kiedy spostrzegł dwa zbliżające się potwory.
- Teraz ja się zabawie! - krzyknął kiedy ruszyły do ataku i wyciągając jednocześnie miecz. Mieczem próbował zbić atak potwora schodząc jednocześnie z linii ataku. Lewą ręką, na której miał improwizowany kastet z łańcucha na którego końcu zwisała nabijana kolcami buława, zamachnął się tak aby buława trafiła w głowę. Po bloku zamierzał szybko dźgnąć wampira mieczem, a drugą ręką wyciągnąć kołek, jeśli owinięty wokół dłoni łańcuch nie będzie mu przeszkadzał.
 
eTo jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:51.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172