Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 12-01-2009, 18:41   #111
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
- Ot filozofia strzelać, ja potrafię strzelać, problemem jest trafiać - ruszył za Erlandem i także zaczął przeglądać zwłoki. Wybrał sobie wojskową bluzę i spodnie w mniej więcej swoim rozmiarze i takie, na których nie było za dużo krwi. Poskładał je, a scyzorykiem, pociął jakiś podkoszulek i zrobił z niego paski, którymi powiązał ubrania i przywiązał do plecaka. Sprawdział łazik, czy da się go może odpalić, następnie CKM, czy niejest przypadkiem ciepły, choć strzały byłoby chyba słuchać w lesie. Po tym przeszukał pozostałę zwłoki i tipi w poszukiwaniu, broni, jedzenia i picia. Szukał także, jakichś plecaków dla reszty, w końcu trzeba w coś spakowac to co znajdą. na koniec sprawdził, ślady na żwirowej drodze, aby spróbować ustalić w którą stronę odjechali ci, którzy to zrobili. Kiedy wszyscy już skończyli przeszukiwania ruszył w kierunku sadu, licząc na zebranie jakichś owoców.
 
deMaus jest offline  
Stary 12-01-2009, 18:53   #112
 
grabi's Avatar
 
Reputacja: 1 grabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwugrabi jest godny podziwu
Grabarz słuchał nieznajomego. Złamany Świat? Nigdy nie słyszał tej nazwy, ale okolica także nie zdawała mu się normalna. Przykładem mógł być ogień. Nawet na filmach nie widział jeziora ognia, a tutaj od razu całe morze.
Następnie nieznajomy podjął temat przejść do innych światów. Jednymi z takich przejść okazał się punkt, pokazany w oddali. Skoro dojście do tamtego miejsca zostało odcięte jakieś 10 lat temu, a ostatni raz ktoś tam poleciał 8 lat temu, to teraz dotarcie tam wydawało się niemożliwe. Ale mężczyzna powiedział coś jeszcze. Astra Porta - czym dokładniej to było, mogły posłużyć do powrotu, jeśli w ogóle działały.

Na pytanie o opowiedzenie czegoś o swym świecie, Grabarz przedstawił z skrótowo, jak zaawansowana jest technologia. Jego słowa były starannie dobierane, tak aby mógł wypowiedzieć ich jak najmniej. O pytanie o opowiedzeniu czegoś o sobie, pokręcił głową, szukając zewsząd pomocy. Gdy jej nie znalazł, powiedział tylko " Mało mówię.".
 
grabi jest offline  
Stary 12-01-2009, 19:13   #113
Nansze
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Ryjkowi nic "do szczęścia" nie było potrzebne. Było widać, że łazik zakończył swoją żywotność. Nie było sensu niczego szukać. Więc skierowała swoje kroki do wisielca. Wdrapała się na drzewo i nożem odcięła sznur.
 
 
Stary 12-01-2009, 21:22   #114
 
Mośko's Avatar
 
Reputacja: 1 Mośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie cośMośko ma w sobie coś


Jeżeli samochód był skierowany w stronę samochodu tamtych to wciskam gaz do dechy i trzymam kierownicę, żeby jechać prosto -Jak jebniemy to wal z kałasza!- drę się do Mema.
 
Mośko jest offline  
Stary 13-01-2009, 18:14   #115
 
Memo's Avatar
 
Reputacja: 1 Memo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumny


- Jazda! - krzyczę przygotowując kałasza do strzału.
 
__________________
Wszystko wolno, hulaj dusza
Do niczego się nie zmuszaj
Niczym się nie przejmuj za nic
Nie wyznaczaj sobie granic
Memo jest offline  
Stary 14-01-2009, 11:37   #116
AC.
 
AC.'s Avatar
 
Reputacja: 1 AC. nie jest za bardzo znanyAC. nie jest za bardzo znany


Memo, Mośko:
Plan był całkiem niezły, gdyby nie to, że odwróciła waszego łazika i musieliście się ukryć przed serią z CKM. Wiązało się z tym małe wydarzenie: Mośko musiał zdjąć nogę ze sprzęgła i łazik zgasł. Zabrakło czasu, żeby odpalić silnik, ale Memo zdołał trafić w głowę kierowcy. Obcy łazik w jednym momencie skręcił kołami, wpadł w poślizg po czym dachując skosił wam górę waszego pojazdu. Prócz kilku skaleczeniem nic wam nie jest, ale wasz łazik nie ma: przedniej szyby, kierownicy i CKMu. Ten drugi łazik leży obok do góry kołami i w dość szybkim tempie tworzy się pod nim plama jakby krwi... Wrak zablokował wam drogę na północ. Nikt inny nie przeżył tej stłuczki. Gdyby tu była telewizja to Rzecznik Policji by powiedział: Przyczyną wypadku była brawura i zbyt szybka jazda. chyba, że byliby to policjanci, w takim przypadku Rzecznik Policji by powiedział Funkcjonariusze nadal badają miejsce wypadku i przepytują świadków.

Grabarz:
Dziwnie jest rozmawiać z kimś kto się ani razu nie odwraca w twoją stronę. Zacząłeś nawet podejrzewać, że z jego twarzą coś jest nie tak. Skoro jest morze ognia to może on ma twarz muchy czy czegoś.... Samoloty? U was latają samoloty pasażerskie?! Wśród chmur?! Pilotowałem kiedyś dwupłatowca latającego na niskich pułapach, ale u nas nie da się osiągnąć wyższych... chyba, że statkiem kosmicznym. Z tego co mówisz macie dość prymitywną technologię gwiezdną, a jednak możecie latać wśród chmur. Dziwne. To właściwie nie jest morze ognia, nie wiem czy zrozumiesz, ale jest to olbrzymie przejście do Pierwotnego Ognia... tak jakby okno, ale bez szyby. Nikt nie wie czemu Góra Przeznaczenia nie zapadła się jak trzy inne. Jakiś małomówny jesteś, ale czuję że w sumie nie jesteś złym człowiekiem. No dobra... - odwrócił się w twoim kierunku i zobaczyłeś, że jest to ten sam chłopak, którego spotkałeś na terminalu. Wtedy spał, a obok niego leżała żółta koszulka - ... nie masz takich butów jak ja, więc na twoim miejscu w tym momencie bym zaczął uciekać na północ, bo zaraz zacznie się Jazda. Po niej jeszcze pogadamy, a teraz biegniej! - ostatnie sformułowanie wypowiedział ostro jak gdyby był sierżantem z dwudziestoletnim stażem. Przez moment zastanawiałeś się czy biec czy nie...

Ryjek:
Wisielec był świeży, może sprzed dnia. W odróżnieniu od trupów z posterunku miał normalne ubranie, sweter i dżinsy, na nogach miał kapcie. W sumie przypominał jednego z waszej trójki. Ze śladów wynika, że stał tu samochód terenowy, być może podobny do tego zniszczonego (ale nie ten sam, bo tamten został zniszczony kilka dni wcześniej). Prócz wisielca było tu dwóch ludzi. Jeden z nich poszedł do sadu, ale wrócił z denatem, drugiego ślady są tylko przy wieszaniu, więc nie zsiadał z samochodu. Następnie odjechali na południe, żeby wjechać w krzaki kawałek dalej. Spojrzenie na zwłoki: powieszono go, a następnie podziurawiono dość dużym kalibrem, który dosłownie urwał mu górą część głowy. Odcięłaś linę i wtedy zobaczyłaś, że w posterunku jest teraz więcej ludzi niż było wcześniej...

Erland, Merlin:
Przeszukiwaliście posterunek i okazało się, że wszystko zostało oczyszczone - prócz ubrań na trupach i części samochodu nie ma tu nic... kilka skrzyń, brak plecaków. Ryjek oddaliła się, a wy w pewnym momencie zwróciliście uwagę na trzech młodych mężczyzn z pepeszami mierzącymi w waszą stronę. Cała trójka jest brudna, a ich stroje to jakieś szmaty (odmiennie od denatów, którzy mają znoszone wojskowe ubrania, ci tutaj mają wiekowe dżinsy, kurtki, buty wszystko z innej parafi). Rączki, rączki, rączki - powiedział jeden z nich szczerząc zęby - Co wy tu robicie? I co się stało z tym posterunkiem? Gadać!

Emil-UKI:
[K- Kapelusznik, MZ - Marcowy Zając, S - Suseł]

K, MZ: Nie ma miejsca! Nie ma miejsca! Nie ma miejsca!
K, MZ: Ale cham! Ale cham! Ale cham!

Wydaję ci się, że oni już to mówili.

K: Spróbuj trochę herbaty i ciastek.
MZ: A może wina?
K: Wina?
MZ: To sad wiśniowy.
K: Wiśnie się skończyły.

Ty: Znacie jakąś zagadkę?

K: Zagadkę?
MZ: Jaką zagadkę?
K: Głowa już mnie boli od zagadek.
MZ: Nie od wielkości?
K: Normalna głowa.
MZ: Wielka...

Coś się zmieniło. Nie są już tak dziwnie szczęśliwi jak wcześniej, i prawie w ogóle nie zwracają na ciebie uwagi... jeszcze mniej niż wcześniej.

K: Już szósta.
MZ: Czas na herbatkę.
S: Herbatka! - krzyknął Suseł przez sen

Kapelusznik powoli, powoli odwrócił się w twoim kierunku, zrobił wielkie oczy i przerażoną minę nabierając przy okazji powietrza, żeby krzyknąć i w końcu powiedział spokojnie:

K: Kim ty jesteś?
MZ: Przysiadł się przed chwilą.
K: Nie widziałem.
MZ: Podsiadł kogoś.
K: Czas herbatki, każdy chce.

Część z filiżanek była opróżniona tak jakby je ktoś wypił, te należące do Kapelusznika i Marcowego Zająca też były do połowy wypite. Okruchy ciasteczek pojawiły się na talerzykach i na obrusie jakby ktoś je jadł. Ale nikogo oprócz was tu nie ma... tyle, że Marcowy Zając ma na sierści "twarzy" okruszki, a na jego talerzyku leży niedojedzone ciasteczko. To miejsce jest dziwniejsze niż ci się zdawało... ale może takie właśnie widziała Alicja? Pamiętasz? Mówili o tym, że mieli konflikt z czasem. Zamyśliłeś się, gdy oni kontynuowali swoją tyradę, ale smutniej niż wcześniej. Obudził się Suseł i przerwał im:

S: Upiorna Księga Ikon.
K: Gdzie?
MZ: On ma!
K: Trzyma ją!
S, K, MZ: Pokaż nam ją!

Wahasz się, nie wyglądają groźnie, ale są szaleni. Nie wiesz czy dysponują magią czy może mają inne środki, które mogą cię uszkodzić. Mogą cię porwać...

K: Teraz pamiętam!
K, MZ: Siloth!
K: Już tu byłeś.
MZ: Jutro!
K: Czy wczoraj?
MZ: Upiorna Księga Ikon!
K: On ją ma.
K, MZ: Przyniosłeś jak obiecałeś!
S: Jak przewidziałem.
K: Spałeś.
MZ: Przyśniło ci się.
S: Upiorna Księga Ikon!
K: Masz ją!
MZ: Pokaż!
K, MZ: Nauczymy cię z niej korzystać.
S: Tak jak obiecaliśmy.
K: Co?
MZ: Wiaderko.
K: Z herbatą?
MZ: Mam w filiżance.
S: Mi się już skończyła.
K: Upiorna Księga Ikon!
S, MZ: Masz ją!
K: Pokaż!

UKI była dla nich na tyle istotna, że sami otrząsali się ze swojego szaleństa. Nagle odzyskali siły, może nie byli bardziej szczęśliwi niż wtedy gdy ich pierwszy raz zobaczyłeś, ale nie wydają się już smutniejsi. Nie wygląda na to, że siłą cię tu zatrzymają, być może gdy schowasz księgę to zapomną po chwili o swoich słowach. W końcu nie zadali ci zagadki, ale przecież... Złamany Świat... Kraina Czarów, czy są jakieś powiązania? Gdyby nie to, że spotkałeś Mośka i Mema to może byś nawet pomyślał, ze to ta sama kraina. Ale nie, Alicja to inaczej widziała. To nie to samo miejsce, ale skąd w takim razie Szalona Herbatka? Czemu tu? Oni tutaj nie są przypadkowo. Pasują tu w dziwny sposób. Pomożesz im czy ich zostawisz? A może masz pomysł aby ich wykorzystać w jakiś sposób? Musiałbyś przełamać ich szaleństwo - trzymając księgę na widoku zapętlili się w sformułowaniach "Upiorna Księga Ikon", "Masz ją!", "Pokaż!", nie wspominają już o Siloth'cie którego ciało kontrolujesz, czy o misji. Jeśli powiesz, że im pokażesz to oni powiedzą że pomogą ci ją poznać tak jak obiecali. Gdy schowasz się księgę będą dyskutować w kompletnie szalony i nie zrozumiały sposób. Okruchy, ciasteczka, herbata będą się co jakiś czas odnawiać i znikać (choć herbata nigdy całkowicie). Marcowy Zając i Kapelusznik czasem podnoszą filiżanki, ale nie dotykają nawet nimi ust choć herbaty ubywa, a oni czasem mają mokre usta. I słychać jak przełykają. Nie wszystko jest takie na jakie wygląda.
 

Ostatnio edytowane przez AC. : 14-01-2009 o 16:54.
AC. jest offline  
Stary 14-01-2009, 16:56   #117
 
Smola's Avatar
 
Reputacja: 1 Smola nie jest za bardzo znany


Chłopak z przerażeniem patrzył na ludzi którzy celowali w jego stronę bronią. Drżącym głosem odpowiedział
-To nie my! To już tak było... my tylko przypadkiem... jesteśmy głodni. TO NIE MY- wykrzyczał po czym zaczął szukać Ryjka.
 
Smola jest offline  
Stary 14-01-2009, 17:01   #118
AC.
 
AC.'s Avatar
 
Reputacja: 1 AC. nie jest za bardzo znanyAC. nie jest za bardzo znany


Merlin, Erland:
Nie ruszaj się, bo zastrzelę jak psa! ... Tam rzeczywiście ktoś jest przy drzewach. - wskazał Merlina - Co masz w plecaku?
 
AC. jest offline  
Stary 14-01-2009, 18:48   #119
Nansze
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Ryjek chwilę przyglądała się wisielcowi. Przykucnąwszy zaczęła obserwować posterunek, w którym zaczęło robić się tłoczno oraz towarzyszy, którzy zostali nacelowani przez obdartusów. Dziewczyna cicho nabrała powietrze ustami. Zaburczało jej w żołądku. Czekała na dalszy rozwój wydarzeń.
 
 
Stary 14-01-2009, 22:16   #120
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny


Podniusł ręce, bez sprzeciwu.
- W plecaku, mam aparat i sprzęt fotograficzny, możesz sprawdzić - powiedział bez gwałtownych ruchów, potem spojrzał na Erlanda i dodał - Młody uspokój się, bo cie zabiją. Stój spokojnie i rób co każą. - Odwrócił twarz ponownie do ludzi z bronią. - Odpowiemy na każde pytanie, nie mamy złych zamiarów, przechodziliśmy tędy i natknęliśmy się na ten posterunek, szukaliśmy jedzenie, bo jak już młody wspomniał jesteśmy głodni. To co przemawia za nami, to to, że niemamy broni, a ci tu zostali zastrzeleni. Druga rzecz, która za nami przemawia to to, że gdybyśmy we dwóch, dali radę wybić ten posterunek bez broni, to niedalibyśmy się podejść w taki sposób. Po trzecie, niedaleko w lesie, w tamtym kierunku - wskazał głową - natknęliśmy się, a na sześć zwłok, obdartych ze skóry, na jakiegoś drapieżnika i jakiegoś szalonego doktorka, który mieżył owe zwłoki, poczym rzem z nimi zniknął. - Zamilkł, czekając na dalsze pytania.
 
deMaus jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:00.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172