Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 14-10-2010, 18:08   #31
Banned
 
Reputacja: 1 Rykoszet nie jest za bardzo znany
Trójka młodocianych bohaterów w kilka sekund dodarła do miejsca określonego przez komputer jako "naruszenie bezpieczeństwa. Z dziury w podłodze (która wyglądała teraz jak popękany asfalt) wspinały się tysiące paskudnych stworzonek łudząco podobnych do zwierzątek zwanych trylobitami, żyjącymi w okresie jurajskim. Zwykle znajdowane jako skamieliny teraz setki skorupiaków wspinały się na wszytko co się dało wydając drażniący ucho dźwięk gniecionego szkła.
Fala stworzona z ruchliwych pancerzyków, każdy długi na jakieś pięć-siedem centymetrów poniosła się z podłogi i naparła na młodocianych mutantów.

'To... nie są żywe zwierzęta' powiedział wolno Herbalist chwytając mocniej włócznie.
Po Spider-manie nie było śladu.
 
Rykoszet jest offline  
Stary 14-10-2010, 21:32   #32
 
Gratisowa kawka's Avatar
 
Reputacja: 1 Gratisowa kawka ma wyłączoną reputację
Steve, gdyby mogła, zaklęłaby w tym momencie siarczyście, ale nawet na to nie było czasu. Wycelowała jedynie i, z pozycji w gruncie rzeczy najbezpieczniejszej, wysłała dwa promienie repulsorów w obu dłoniach w stworzenia. Potem zleciała w kierunku dwójki i zakomenderowała w kierunku własnej jednostki:
- Pełny skan jednostek żywych, 15% na osłony - Zmieniła tryb i odezwała się do pozostałych. - Szukajcie Parkera.
Po tym co powiedziała, przeżegnała się w myślach, wzięła rozpęd i zanurkowała w dziurę, wysyłając po drodze jeszcze kilka promieni.
- Komputer, przeskanuj mi te urządzenia - powiedziała od razu. - I źródło zagrożenia.
Cały czas sprawdzała stan osłon, a, w momencie kiedy zrobiło się gorąco, wysłała krótką falę soniczną tak aby nie uderzyła ona do góry (Simba mógłby źle zareagować). Tymczasem życie Parkera było w niebezpieczeństwie.
 
Gratisowa kawka jest offline  
Stary 15-10-2010, 15:32   #33
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
-Biegiem Michael!
Zakrzyknął Simba wyszukując jakiejś drogi ucieczki. Walka z taką masą jest bezsensowna. Jasna cholera... nie chciał myśleć o przyjacielu jako o ciężarze, ale samemu byłoby mu dużo łatwiej...
Schował miecz do pochwy na plecach i rzucił się do biegu pomagając Herbalistowi jak tylko był w stanie.
W miarę możliwości starał się kierować w stronę Steve.
 
Arvelus jest teraz online  
Stary 17-10-2010, 17:46   #34
Banned
 
Reputacja: 1 Rykoszet nie jest za bardzo znany
Komputer zrobi autorstwa Starka błyskawicznie wykrył człowieka pogrzebanego pod zwałem roboto-robali. Co ciekawe określił też źródło zagrożenia, nie ze strony dziury i chmary trylobitów, lecz gdzieś z góry skąd pochodził sygnał sterujący paskudami.
Tymczasem dwóch mutantów dając popis akrobatyki przebijali się do Steve nurkującej właśnie w samo epicentrum metalowych pancerzyków. Musieli wybierać miejsca wolne od powodzi trylobitów i natychmiast uciekać, gdy masa rzucała się za nimi, by porwać ich ze sobą.
Jednak Herbalist nie miał wrodzonej, kociej zręczności i szybciej się męczył. Gdy byli już na skaju wyrwy, w której nieodrodna córka Ironmana zniknęła przed chwilą Michael poślizgnął się na jednym z trylobitów. Poleciał na plecy i robociki natychmiast oblazły go przyciskając do ziemi. Chłopak starał się uwolnić, ale przy upadku upuścił włócznie, a samo szarpanie się na taką masę nie dawało żadnego efektu.
Steve tymczasem przebiła się do dziury. Tam zobaczyła basen w jednej trzeciej wypełniony jeszcze mechanicznymi skorupiakami. Sknery wykryły oznaki życia gdzieś pod nimi. Tymczasem masa falowała wycinając się ku niej usiłując ją pochwycić i wciągnąć w swoje żywe odmęty
 

Ostatnio edytowane przez Rykoszet : 17-10-2010 o 19:12.
Rykoszet jest offline  
Stary 17-10-2010, 20:20   #35
 
Gratisowa kawka's Avatar
 
Reputacja: 1 Gratisowa kawka ma wyłączoną reputację
Steve wykryła Simbę i Herbalista podążających za nią. Nie minęła więc chwila nim nie usłyszeli niemalże jej wrzasku, mocno zresztą wzmocnionego:
- URZĄDZENIE STERUJĄCE, U GÓRY!
To była też strategia mająca na celu odciągnąć Simbę od niej bowiem w tamtym właśnie momencie, na niewiele już ważąc, wysłała falę soniczną sporej mocy w kierunku robali. Rozproszyć, faza pierwsza. Potem niemalże wycięła elipsę wokół lokacji jednostki żywej za pomocą repulsorów. Ograniczyć liczebność, faza druga. Potem pozostawiła hologram własnej zbroi za sobą, nurkując wręcz po jednostkę żywą. Podzielić, faza trzecia. Jeśli wszystko odbędzie się zgodnie z planem, Steve zdoła uwolnić zagrożonego osobnika i wyskoczyć do góry aby może dostrzec Herbalista, ale na to nie miała wystarczającej podzielności uwagi i nie dostrzegła punktu na wykresach. Za daleko, a może po prostu za dużo tego było. Niech dbają o siebie.
 
Gratisowa kawka jest offline  
Stary 17-10-2010, 21:44   #36
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
Simba schował miecz gdy pierwszy raz potrzebował ręki do pomocy Herbalistowi. Wciąż go trzymał. Szarpał za ramię, pchał trzymając rękę na plecach. To było męczące. Bardzo męczące. Normalnie "latał jak motyl i żądlił jak pszczoła", choć wolał określenie "latać jak ważka i żądlić jak szerszeń".
Wskakiwał na skały i wciągał kolegę, innym razem niemal przerzucał go przez niewielką rozpadlinę, jednak na tyle dużą, że władca natury nie byłby w stanie sam przeskoczyć... chrzanić, że Simba by to przeskoczył "żabką". Te żywe skamieliny były tuż za nimi. Simba skoczył na skośny kamień, odbił się i był na kolejny, wyciągnął rękę do Michaela by mu pomóc, gdy nagle jeden skorupiak wlazł mu pod nogę. Panteroludź otworzył szerzej oczy patrząc jak kolega spada. Aoth nie czekał aż oczy otworzą się szerzej. Od razu skoczył, mimo że człowiek został już obleziony. Nie zamierzał dać umrzeć kolejnemu towarzyszowi. Bez namysłu odrzucił tarczę. Nie musiał myśleć aby wiedzieć, że będzie mu przeszkadzać. Wiedział to. Herbalist z przerażeniem wymalowanym na twarzy nawet nie krzyczał za głośno. Tylko machał kończynami starając się wyswobodzić. Panteroludź z ledwością zachował równowagę niemal robiąc szpagat na dwóch kamieniach, złapał machającą rękę, chwycił oburącz i ciągnął... Warknął zmuszając do pracy wszystkie swoje mięśnie włącznie z tymi półorganicznymi.
 
Arvelus jest teraz online  
Stary 17-10-2010, 23:32   #37
Banned
 
Reputacja: 1 Rykoszet nie jest za bardzo znany
Simba miał wrażenie jak by próbował podnieść czterech takich jak Michael. Robale trzymały mocno i słychać było jak ich korpusy połączone ze sobą pękają.
'Urwiesz mi rękę!' Krzyknął Herblist chwytając drugą, już wolną ręką ramię padteroludzia.
Po kilku sekundach rozległ się dźwięk darcia materiału i władca natury poleciał siłą rozpęd w powietrze, cały ale bez połowy koszulki.
Tymczasem Steve była zajęta ratowaniem pajączka. Fala soniczna rozrzuciła na boki mechaniczne trylobity, a repursory przepędziły resztę. Parker leżał na dnie komory najwyraźniej nieprzytomny. Nie wyglądał jednak na rannego.
Iron Lad nie musiała tworzyć hologramu. Robale straciły nie co na woli walki, co pozwoliło jej bez przeszkód zabrać nieprzytomnego bohatera i wylecieć przez wywrę roztrajając paskudy właśnie z niej wyłażące.
Akurat na czas by zobaczyć jak Herbalist zostaje uratowany i ciężko ląduje na wolnym kawałku gruzowiska, tuż obok swego wybawiciela, Simby..
 
Rykoszet jest offline  
Stary 18-10-2010, 15:28   #38
 
Gratisowa kawka's Avatar
 
Reputacja: 1 Gratisowa kawka ma wyłączoną reputację
Cholera. Nadleciała w tej bohatersko-bohaterskiej pozie, trzymając na rękach nieprzytomnego Spider-mana. W myślach się wyklinała za tę akcję szybko uznawszy, że dało się ją w inny, bardziej sprawny sposób przeprowadzić, gdyby tylko pośród niewielkiej grupki była jakakolwiek koordynacja.
Nieopodal na swój ciężki tyłek wylądował Herbalist i Steve z całym ciężarem tej myśli musiała sobie przyznać, że mieli dwóch ludzi będących ciężarem w jednostce. Jeszcze bardziej irytujący był fakt, że jedna z nich była przytomna. Dziewczyna więc wylądowała i przykucnęła, skanując funkcje życiowe najpierw Parkera, potem Cuninghama. Czego Simba nie dostrzegł, w milczeniu zmarszczyła brwi.
- Moje wskaźniki pokazują mi, gdzie jest źródło sygnału - powiedziała wreszcie. - Postaram się przerwać sygnał, do tego czasu pilnuj rannych a najlepiej ich gdzieś przetransportuj.
Potem sprawdziła odczyty i w miarę możliwości pokazała kierunek, w którym było mniej tego robactwa. Nie zabawiła też długo w jednym miejscu - zaraz wystrzeliła do góry i, zgodnie z odczytami, przygotowała się do strzału. Jeśli jakieś robaki po drodze chciały ją zaatakować użyła kolejnej fali sonicznej, a na pamiątkę pozostawiła jeszcze piętnaście sekund działający hologram, aby odciągnął część trylobitów od Simby. Przed oczyma jednak już miała wyłącznie swój cel, przygotowana do jego zestrzelenia.
Po drodze zaczęła się też zastanawiać, SKĄD. O, nie, tego płazem nie puści. Będzie musiała jak najszybciej zrobić w bazie porządek.
 
Gratisowa kawka jest offline  
Stary 18-10-2010, 17:43   #39
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
Simba kiwną głową. Co miał zrobić? Nic lepszego nie mógł wymyślić.
Dał Herbalistowi miecz
-Go już nie zgub
Uprzedził niemal przyjaźnie, niemal, bo słychać było ciche warknięcie.
Przerzucił sobie Spidermana przez bark, podrzucił go poprawiając chwyt i ruszył jak najdalej od żelaznych robaków...
 
Arvelus jest teraz online  
Stary 18-10-2010, 21:18   #40
Banned
 
Reputacja: 1 Rykoszet nie jest za bardzo znany
Kolejna fala robali wzniosła się próbując sięgnąć lecącą w stronę sufitu, a obecnie sztucznego nieba Steve. Jednak rozprysnęła się we wszystkich kierunkach, a symbolem bo niej był hologram, który najwyraźniej zainteresował robale.
Tymczasem ekipa na ziemi w sile nieprzytomny Parker, obszarpany ale nie ranny Herbalist oraz Simba którego uszy cierpiały straszliwe w związku z falą soniczną, która uderzyła zbyt blisko byli w miarę bezpieczni. Trylobity straciły nimi zainteresowanie i za główny cel obrały sobie Steve.
Niewidzialny przez hologram punkt z którego dochodziły sygnały sterujące robocikami.
Ładunek energii z represorów wystrzelił w kierunku znanym tylko czujnikom zbroi Starka. Rozległ się stłumiony wybuch i...
'Zakończenie symulacji' odezwał się głos komputera.
Zniknęło wszystko, zrujnowane miasto, niebo, a trylobity grzecznie wracały do kontenera, jak i poturbowany czworonożny dron.
Simba i Herbalist stali na jednej z licznych wzniesionej na hydraulicznych kolumnach platformach, a pod nimi stał kontener do którego wpakowały się robale. Podłoga zaczęła opadać i po chwili była znów gładka, jak w chwili w której weszli.
'A to mi się udało' odezwał się niby nieprzytomny Spider-man. 'Możesz mnie postawić Simba?'
Parker stanął na ziemi i otrzepał dres. Uśmiechał się wesoło.
'Zgrabnie, brakuje wam współpracy, ale w sytuacji zagrożenia nie zapominacie o towarzyszach. Steve' pomachał do dziewczyny w powietrzu 'Ona ma instynkt przywódczy tylko, trochę źle go wykorzystuje. Parę treningów i proszę szanownej młodzieży nic wam na drodze nie stanie.
'To wszytko ty zrobiłeś?! W głosie Michaela mieszało się zaskoczenie i złość.
'A przepraszam, ale chyba ci nic nie jest? Herbalist pokręcił głową. 'Właśnie, a wy jesteście bogatsi o nowe doświadczenia'
 
Rykoszet jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:25.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172