Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 15-08-2012, 13:15   #11
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Na karb przyćmionych przez alkohol zmysłów zwalił fakt, że umknęło mu iż jednym z uczestników wyprawy jest elf. Zorientował się dopiero po upierdliwości osobnika. Ów wiercił się niemiłosiernie i już z wejściem do łodzi miał problemy. Nie mniejsze miał z usiedzeniem w niej.

- Usiądź na tej swojej wąskiej dupie bo nas potopisz- próbował pomóc na swój sposób Zorgrim.

Na nic to się zdało. Jegomość w końcu wpadł do wody powodując rozprysk, który ochlapał zabójcę co przyjął pełnym obrzydzenia stęknięciem.

- Elf z wozu, koniom lżej, jak mawiają- zaśmiał się złośliwie.

Sądził, że popłyną dalej, ale ze zdziwieniem zauważył, że starszy krasnolud ma zamiar rzucać się na ratunek elfa.

- Czyś ty zwariował? Chcesz się utopić ratując jakiegoś przebrzydłego elfa?

Było jednak za późno, Garil już skoczył.

- Ładne rzeczy, ledwośmy zaczęli i już dwa trupy będą i to przez własną głupotę. Tak to zadawać się z amatorami.

Zorgrim prychnął z rozdrażnieniem i przybrał pełną wzgardy minę.
 
Ulli jest offline  
Stary 15-08-2012, 15:07   #12
 
Aeshadiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Aeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputację
Hansowi nawet przez chwilę szkoda było elfa. Stanął na czele łodzi, trzymając się jej boków. Jednak zachował tę ostrożność, której u szpiczastouchego nie było. Zerknął w ciemną taflę wody i z jego ust można było tylko usłyszeć jakieś mamrotnięcie. Po chwili stał się zupełnie obojętny temu co tu się stało.
Stanął obok Garila i pomógł krasnoludowi odszukać tonącego gdzieś tam elfa.

- Spodziewałem się po nim jakiejś inteligencji. Widać, jak to się mówi, nadzieją matką głupich. Hans jestem krasnoludzie. - przedstawił się dopiero po jakimś czasie. W sumie było to nieco nietaktowne, po tak długim czasie wyjawiać swoje imię, ale co mu tam. Nie był już szlachcicem, a raczej banitą. Dziwne w ogóle, że nikt go w Nuln nie rozpoznał.
 
Aeshadiv jest offline  
Stary 19-08-2012, 22:24   #13
 
vieh's Avatar
 
Reputacja: 1 vieh ma wyłączoną reputację
Głośny plusk obwieścił początek ekspedycji ratunkowej Garila. Krasnolud skoczył w wodę jakby jego rasa słynęła ze swoich pławnych uzdolnień. Łodzią zakolebało solidnie, ale pozostali odkrywcy potrafili zrównoważyć jej wahania i opanowali sytuację nim nastąpiła wywrotka. Hans i Zorgrim nawet nie kryli swego zdegustowania tym, co się dzieje.


- Wrrrrr! Haaauuu!! Wrrrrrr!!- Lewarek w jednej chwili rozszalał się skacząc na rufę tak gwałtownie, że niemal wywrócił ostrożną Jonnę. Gdzieś w ciemnościach, na granicy widoczności nawet tych, którzy w ciemnościach widzieli doskonale, coś przemknęło błyskawicznie. Od dziobu elf wynurzył się chwytając pomocną dłoń Hansa. Przez krótką chwilę wszyscy odetchnęli z ulgą.


Bardzo krótką. "Pomocna dłoń" Hansa tylko przez ułamek chwili utrzymywała elfa na powierzchni.Jakiś grymas wykrzywił jego zniewieściałe oblicze i naraz elf zniknął pod wodą. Zorgrim poczuł coś dziwnego. Jakby powiew jakiejś siły, którą podświadomie wyczuwał i odczuwał jako siłę mu wrogą. Przez jedno uderzenie serca. Lewarek wściekle ujadał a gdzieś od brzegu dał się słyszeć gardłowy chwarkot...


Elf bezpowrotnie zniknął pod wodą w chwili, kiedy spod wody wynurzył się drugi z krasnoludów i parskając ruszył do łodzi mieląc wodę ciężkimi ramionami.


"Coś" było coraz bliżej...
 
vieh jest offline  
Stary 19-08-2012, 23:20   #14
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Erwin zaklął, gdy z kolei pies zaczął skakać po łodzi.
- Uspokój się - powiedział do Lewarka - zanim nas utopisz.
Ponownie zaklął, gdy elf, będący tuż przy burcie, ponownie poszedł pod wodę. Coś tu było zdecydowanie nie tak...
Wciągnął wiosła i chwycił za kuszę. Lepiej spotkać się z niebezpieczeństwem z bronią w ręku.
 
Kerm jest offline  
Stary 19-08-2012, 23:25   #15
 
Luffy's Avatar
 
Reputacja: 1 Luffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skał
Pieprzony Elf. Tak to z nimi jest, wysokimi pokrakami. Gdyby wytrzymał choć chwilę dłużej Garil byłby w stanie mu pomóc.
Tak myśląc, krasnolud zaczął z całych sił płynąć w kierunku ich łodzi. Pamiętał skrzywione spojrzenia reszty kiedy rzucał się w wodę i zdumione okrzyki drugiego krasnoluda. Co oni mogli wiedzieć, zwłaszcza banita wygnany z ich społeczności za zbrodnie, które może zmazać tylko chwalebna śmierć w boju. Krasnoludy nie pozwalają umierać nikomu, jeśli mogą w tej sprawie cokolwiek zrobić lub jeśli im się to opłaca.
A Garil sądził, że w tych tunelach każdy miecz może okazać się pomocnym. Zaczął płynąć jeszcze szybciej myśląc o suchym pokładzie łódeczki. Czuł, że coś poza nim jest w wodzie.
 
Luffy jest offline  
Stary 20-08-2012, 10:05   #16
 
Agape's Avatar
 
Reputacja: 1 Agape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłość
-Spokój głupi psie, siad!- zawołała do szalejącego psiaka i przycisnęła dłońmi jego zad do pokładu chcąc go usadzić na miejscu. I wtedy coś zobaczyła.
- Coś tam jest w ciemności! Szybko, szybko, wracajcie!- zawołała ciągnąc linę na której końcu znajdował się krasnolud. Przez chwilę wydawało się że i elf usłuchał tego wezwania, jednak tylko przez chwilę.
Oby Garil miał więcej szczęścia. Jonna ścisnęła mocniej linę i zaparła się o rufę ciągnąc z całych sił.
 
Agape jest offline  
Stary 20-08-2012, 11:05   #17
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
- Coś tam jest, czuję to! Wychodź i walcz tchórzu!

Zabójca ścisnął swój dwuręczny topór i wziął zamach jakby zaraz miał ściąć komuś głowę. Chwilę tak postał jednak nie doczekawszy się żadnej reakcji opuścił topór. Widząc, że Jonna mocuje się z liną odłożył topór i zaczął jej pomagać wyciągać Garila.

- Daj pomogę, to by dopiero była hańba dla krasnoluda utopić się w taki głupi sposób.
 
Ulli jest offline  
Stary 21-08-2012, 17:29   #18
 
Aeshadiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Aeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputację
Hans nie był zadowolony z tego co się stało. Elf chwycił jego rękę i nagle jakby porażony skrzywił się i niemal ciągnąc szlachcica w dół poleciał na dno.
- Ech... Nie dość, że sam sobie zaszkodził, to i mnie chciał zabrać ze sobą. - mruknął pod nosem niezadowolony.
Usiadł za zabójcą. Tutaj chyba mógł czuć się bezpiecznie. O ile krasnolud nie miał zamiaru robić właśnie potężnego zamachu...
 
Aeshadiv jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:23.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172