|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
02-02-2013, 22:15 | #51 |
Reputacja: 1 | Widząc kiepski efekt całości niziołek spróbował wycelować na to co widać tudzież głos. Celował jednak powyżej Skalfraga bo był we wspaniałomyślnym nastroju. |
02-02-2013, 23:20 | #52 |
Reputacja: 1 | Johann zwrócił się początkowo tam, skąd przyleciał bełt - ale nawet jeśli zauważył tam kogoś, kto nadawałby się do odstrzału, ostatecznie w obliczu szarży krasnoluda przerzucił rusznicę przez ramię i wyszarpnął miecz - po czym pobiegł za nim, gotów poszatkować pierwszego bandytę, jaki mu się nawinie. To pewnie będzie ten duży.
__________________ Cogito ergo argh...! |
02-02-2013, 23:39 | #53 |
Reputacja: 1 | Johann - WW (+10) 30, sukces! Trafienie: głowa. Bandyta 4 - unik 31, porażka! Obrażenia 3+2-3=2 Żołnierz pognał tuż za krasnoludem, gotów wspomóc go swym mieczem. Zaczynało się robić ciasno - ale to bandyci zajęli niefortunne miejsce, tyłem do ogniska, a nie najemnicy, więc nie było czym się martwić. Johann ciął wielkoluda na ukos, z prawej do lewej, celując w głowę (nie było to trudne - stanowiła dość spory cel). Przywódca bandy spróbował uniknąć ciosu, przesuwając się w lewo - udało mu się połowicznie. Cios, który powinien rozpłatać mu czaszkę, jedynie pozbawił go prawego ucha. Ostatnio edytowane przez Wnerwik : 02-02-2013 o 23:47. |
03-02-2013, 10:58 | #54 |
Reputacja: 1 | Bandyta 4 - WW 04, sukces! Trafienie: lewe ramię. Skalfrag - parowanie 30, sukces! - Aaaaaarrrrrghhh! - Olbrzymi bandyta ryknął niczym jakowyś zwierzoczłek, gdy podniósł się z kolan i zamachnąwszy się swą maczugą zamierzał potężnym uderzeniem po prostu zmiażdżyć krasnoluda. Całe szczęście, że Skalfrag miał tarczę. Zasłonił się nią w ostatniej chwili, ratując od rozbicia czaszki. Jednak i tak potężne uderzenie sprawiło, iż zdrętwiała mu ręka. Jego mniejszy towarzysz zauważył rusznicę na ramieniu Johanna. Może bandyci nie należeli do zbyt bystrych, lecz temu udało się połączyć fakty - obecność broni palnej i dziurę w brzuchu. Chcąc się zemścić, rzucił się na żołnierza, nie zważając na własne bezpieczeństwo. Bandyta 2 - WW(+20) 28, sukces! Trafienie: prawa noga. Johann - unik 09, sukces! Zaślepiony wściekłością i ledwie chodzący bandyta nie był godnym przeciwnikiem - wystarczyło, że Johann odskoczył w tył i cios nie dosięgnął celu. Cała chwała dla Skalfraga i Johanna? Nie! Dla Rudiego i Williama też znalazł się przeciwnik. Właśnie wybiegł z lasu, kierując się prosto na nich i wymachując toporem. Na szczęście las od namiotów dzielił kawał drogi, więc zanim dobiegł, niziołek i człek mieli chwilę na reakcję. |
03-02-2013, 12:03 | #55 |
Reputacja: 1 | Rudi już miał strzelić z kuszy przez namiot ale widząc nowego przeciwnika obrócił się na pięcie i strzelił w nowy obiekt na widoku. |
03-02-2013, 12:16 | #56 |
Reputacja: 1 | - Kąsasz piesku? - warknął krasnolud, odbijając potężne uderzenie maczugi. Aż ręka zdrętwiała. Na szczęście bandyta nie uderzył po raz kolejny. Teraz moja kolej, pomyślał Skalfkrag. Wciąż zasłaniając się tarczą, przymierzył i walnął z całej siły nadziakiem we wroga. Chciał aby ostry dziób broni zagłębił się w mięśniach lub flakach wroga. Żeby go załatwić i zająć się tym drugim. Żeby odzyskać szybko dokumenty i wrócić po zapłatę. Chciał się napić. wycelowanie, atak zwykły |
03-02-2013, 15:45 | #57 |
Reputacja: 1 | Johann bez większego trudu uniknął nieporadnego ciosu. Wbił spokojne spojrzenie w bandytę - biedny sukinsyn, nawet tych trzech podstawowych ciosów i dwóch zastaw nikt go nie nauczył. Czy ile tam ich było - zdawało się że to już tyle czasu minęło... Wyćwiczonym ruchem sięgnąwszy po tarczę, Johann poczuł jakby ukłucie żalu. Nie było czasu by teraz się weń zagłębiać, ale... Doskoczywszy do tamtego, zanim ciął, Johann wrzasnął: - Rzuć broń, karwia, bo flaki wypruję! - Niezbyt ślicznie, ale może skutecznie. Dał bandycie szansę, ale nie czas do namysłu - albo podda się natychmiast, albo będzie bardzo, bardzo martwy.
__________________ Cogito ergo argh...! |
03-02-2013, 18:01 | #58 |
Reputacja: 1 | William na widok szarżującego bandyty wymierzył nożem, który trzymał w ręku od chwili gdy ruszył na "puste" obozowisko i rzucił w napastnika z nadzieją, że trafi. Potem wyciągnął miecz i czekał na starcie. |
03-02-2013, 22:07 | #59 |
Reputacja: 1 | Skalfrag - WW(+10) 07, sukces! Trafienie: korpus. Bandyta 4 - unik 81, porażka! Obrażenia 8+3-3=8 Bandyta 4 - trafienie krytyczne +6, 31; 9! Zgodnie z życzeniem krasnoluda nadziak zagłębił się w brzuchu przeciwnika. Olbrzym popatrzył się z niedowierzaniem na broń tkwiącą w swych bebechach, a następnie na flaki zeń wypływające, gdy Skalfrag otworzył mu jamę brzuszną. Wielkolud upuścił maczugę i stał nieruchomo kilka sekund - najwyraźniej był zbyt głupi, by zrozumieć, iż już jest martwy. Krasnolud postanowił mu pomóc - pchnął go lekko swą tarczą, a ten runął w tył, prosto w ognisko. - Dobrze mu tak! Niech spłonie! - Zawołał jeden z siedzących w klatce niziołków. Obserwowali walkę z niezdrową fascynacją. Ale cóż im się dziwić - chyba właśnie przybył dla nich ratunek! Widok umierającego herszta niezbyt dobrze podziałał na morale jego podwładnych. Johann - zastraszanie (+20) 38, sukces! Bandyta, który jeszcze przed chwilą próbował porąbać swym mieczem Johanna, upuścił swój oręż na ziemię i padł na kolana, błagając o litość. Rudi - US 58, sukces! Trafienie: prawa noga. Obrażenia 3+4-3=4 William - US 30, sukces! Trafienie: głowa. Obrażenia 0+10-3=7 Furia Ulryka! William - US 15, sukces! Obrażenia 5 Bandyta 5 - trafienie krytyczne +7, 52; 9 Wpierw w nogę szalonego drwala wbił się bełt wystrzelony przez niziołka. Mężczyzna poleciał twarzą na ziemię. Gdyby nie bełt, sztylet rzucony przez Williama trafiłby w korpus. Miast tego wbił się prosto w szyję bandyty - nim legł na ziemi był już martwy. Ostatni z bandy doszedł do mądrego wniosku, iż czas się stąd zwijać - najemnicy usłyszeli jeno trzask łamanych gałęzi, gdy uciekał jak najdalej od obozowiska. |
03-02-2013, 22:26 | #60 |
Reputacja: 1 | Rudi przerzucił kuszę przez plecy i skierował się do klatki. - A co tu robią niziołki że się uprzejmie zapytam ? uprzejmie się zapytał. |