Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 20-09-2014, 14:27   #211
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
- Powiadasz, że podziemna rzeka przepływa przez salę wykutą przez krasnoludy? - Søren wypytywał Oswalda, który wrócił z eksploracji szczeliny. - Czyżby brodacze mieli powód, żeby zatopić jakiś obszar, by odmieńcy nie zdołali tam dotrzeć? - zastanawiał się.

- Chętnie sprawdzę, co też chcieli ukryć przed Mrocznymi Siłami.- Zadeklarował. - Idziesz Oswaldzie? - Zapytał i widząc potaknięcie kontynuował. - Dobrze, w takim razie potrzebujemy liny, by zejść z rozpadliny i drugiej zapasowej.

- Idzie ktoś jeszcze? - Potwierdził na wszelki wypadek.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 24-09-2014, 23:03   #212
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Więcej chętnych do spenetrowania odnogi nie było. Poszli więc we trzech – Oswald, Søren i Druga. Ten pierwszy przechodził przez szczelinę po raz wtóry, wiedział już co i jak, gdzie się obrócić, gdzie przykucnąć. Idący za nim Søren miał znacznie trudniej. Dwukrotnie ugrzązł i wydawało się, że zaklinował się na dobre. Przez długie minuty walczył, aby przesunąć się chociaż o cal w jakimkolwiek kierunku. Również krasnolud miał sporo problemów z przeciśnięciem się. Był masywniejszy niż ludzie i z trudem przychodziło mu wciąganie brzucha, który rozrośnięty miał do całkiem sporych rozmiarów. W końcu jednak dotarli do pionowej szczeliny i spojrzeli w dół, w rwący nurt podziemnej rzeki.

Do powierzchni było nie więcej jak sześć metrów. Oswald, obwiązany liną, trzymaną przez zapartego o skały Drugę, opuścił się w szczelinę aby po chwili zadyndać tuż poniżej sufitu. Trzymaną w ręce pochodnią oświetlił pomieszczenie, w którym się znajdował. Rzeka płynęła całą szerokością wykutej w skale sali, wpadając do niej i wypływając przez obramowane zdobionymi portalami przejścia. Kamienie, które wcześniej zwróciły jego uwagę okazały się resztkami kolumn, wspierających strop, które pod wpływem naporu wody załamały się. Zostało sześć kolumn, które wciąż podtrzymywały sufit. Tuż powyżej poziomu wody Oswald zauważył jeszcze jedno, niemal w całości wypełnione wodą przejście – w porównaniu z tamtymi dwoma, było znacznie mniejsze. W tym momencie dotknął nogą stałego gruntu. Søren i Druga opuścili go na tyle nisko, że stanął na pozostałościach wystającej z wody kolumny.
 
xeper jest offline  
Stary 25-09-2014, 11:58   #213
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Ponowna wyprawa nad podziemną rzekę nie przyniosła zbyt wiele. I nawet to, że mógł stanąć suchą nogą na resztkach zwalonej kolumny niewiele dało. Tyle tylko, ze mógł spokojnie rozejrzeć się dokoła i wyciągnąć wnioski.

- Wyciągnijcie mnie - powiedział, a gdy to nic nie dało, bo zapewne zagłuszany szumem wody głos nie dotarł do uszu kompanów, szarpnął dwa razy linę, co było umówionym wcześniej znakiem.

- Możemy wracać - powiedział, gdy już się znalazł na górze. - Nic tu po nas. Pod kopalnią znajduje się zapewne krasnoludzkie miasto, bo z tej sali - wskazał na zalane woda pomieszczenie - prowadzi następne przejście w tamtą - machnął ręką pokazując kierunek - stronę. Do korytarza, albo do następnej sali. Jednak prawie całe jest zalane wodą, więc by trzeba być rybą, żeby dokładniej sprawdzić, dokąd prowadzi. Skoro tutaj tak wygląda, to pewnie i wszędzie rozpanoszyła się woda. Nie dowiemy się, chyba że gdzie indziej znajdziemy zejście w dół.
 
Kerm jest offline  
Stary 26-09-2014, 22:40   #214
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Oswald wrócił na górę i próbował odwieść od dalszej eksploracji szczeliny i tego, co w niej się ukazało - krasnoludzkich sal.

- Ja jednak spróbuję... - Mortensen nie chciał rezygnować po napotkaniu pierwszych trudności. A i nie spodziewał się tutaj napotkać żadnych odmieńców, co tylko na zdrowie mogło mu wyjść. - Przytrzymajcie linę i dajcie jaką zapasową. Może uda się gdzieś zaczepić i łatwiej będzie na dole.

Na górze, po drugiej stronie rozpadliny, zamierzał zostawić niemalże wszystko, co mogło utrudnić mu przedzieranie się przez zalaną komnatę, łącznie z łukiem, mieczem i skórzaną kurtą. Bosy, jedynie w spodniach i koszuli, uzbrojony w sztylet i zwój liny spróbuje opuścić się na strzaskaną kolumnę, a tam obwiązać kolejną linę wokół niej, a drugi koniec wokół pasa. Miało to zabezpieczyć go przed porwaniem przez rzekę, gdyby nurt okazał się zbyt silny.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 30-09-2014, 22:33   #215
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Søren, podobnie jak Oswald chwilę wcześniej, opuścił się na linie w dół, w rozpadlinę. Przez chwilę balansował całym ciałem, starając się znaleźć nad połamaną kolumną. Gdy mu się to udało, zjechał do końca na dół. Poczuł rozbryzgi wody na nogach, kiedy stanął na rzeźbionym w geometryczne wzory kamieniu. Ściągnął z ramienia drugi zwój liny i umocował go tuż nad poziomem rwącej wody. Drugi koniec liny obwiązał sobie w pasie i bardzo powoli zaczął zanurzać się w lodowatym nurcie.

Organizm powoli przyzwyczajał się do temperatury i Søren po chwili znów poczuł zdrętwiałe od zimna członki. Woda szarpała jego ciałem, raz po raz obijając go o kolumnę. W końcu zdecydował się i puścił kamień, zdając się na siłę swoich mięśni w walce z żywiołem.

Niemal natychmiast woda porwała go w kierunku wylotu z pomieszczenia. Młócił rękami i nogami starając się przezwyciężyć nurt, żeby wrócić do w miarę bezpiecznego miejsca na kolumnie. Zdał sobie sprawę, że nie uda mu się pokonać szybko, gwałtownie płynącej wody. Zdyszany dotarł do kolumny i na wpół utopiony wdrapał się na górę. Towarzysze wciągnęli go ponad rozpadlinę. Nie pozostawało nic innego jak wrócić do głównego korytarza.

Pozostali czekali na zwiad. Gdy się okazało, że rzeka uniemożliwia spenetrowanie niższego poziomu, ruszyli dalej. Idąc, znajdowali ślady podążających przed nimi mutantów – porzucone wypalone pochodnie, śluz, ropę i ekskrementy. Ale i bez tego wiedzieliby, że mutanci są przed nimi. Wszystkie odnogi korytarza, na które natrafili były zawalone. W końcu, po kilku godzinach marszu poczuli na twarzach powiew świeżego powietrza. Dopalające się pochodnie zadrgały, poruszone delikatnym powiewem. Przeszli jeszcze kawałek korytarza, mijając rozbite na kawałki, przeżarte przez rdzę masywne wrota i stanęli na zboczu góry. Poniżej nich, oświetlona ostatnimi promieniami zachodzącego słońca, rozciągała się rozległa górska dolina.


Wyglądało na to, że przeszli na drugą stronę gór. Mutantów ani tajemniczych postaci, widzianych przy obelisku nigdzie nie było. Kilkanaście metrów poniżej wylotu tunelu, znajdowały się kamienne ruiny wieży i jakichś zabudowań. Sądząc po resztkach zdobień i stylu wykonania, stanowiły one część krasnoludzkiej kopalni.

Søren – K [+10] 73, porażka
Søren – pływanie 32, sukces!

 
xeper jest offline  
Stary 03-10-2014, 10:10   #216
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Korzystając z chwili przerwy, Gunther usiadł na kępce suchej trawy. Wędrówka sama w sobie nie męczyła włóczykija, przywykł do niej dawno temu. Nauczył się jednakże korzystać z każdej nadarzającej się chwili, aby zebrać więcej sił. Nigdy nie wiadomo kiedy nadwyżka może się przydać.
- Piękna okolica - stwierdził. - Musiało ich zostać bardzo niewielu, skoro zdecydowali się porzucić wszystko i uciec. Lub oszukali nas, ten, który miał użyć stołu dopiero nadejdzie, z drugiej strony - wzruszył ramionami. Rozdzielić się i tak nie mogli, a w ściganej przez nich grupie był wyraźny przywódca. Miał więc nadzieję, że nie pędzili za niczym. Wskazał na zabudowania.
- To wygląda na dobre miejsce na postój. Na wszelki wypadek sprawdźmy ślady, może ktoś tam ma łeb na karku i wybrali inną drogę. Jak nie oni, to my możemy tam odpocząć.
Rozejrzał się za słońcem, próbując wybadać jaką mają porę dnia.
 
Sekal jest offline  
Stary 03-10-2014, 11:05   #217
 
vanadu's Avatar
 
Reputacja: 1 vanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znany
- Słusznie prawisz. Wszyscy zmęczeni jesteśmy i w nie nazbyt idealnym stanie. Trzeba się nam tam rozłożyć i odpocząć Druga planował bowiem nakarmić wszystkich solidnie, w tym celu sięgając po wszystko co im najlepsze było a i zachęcić tych co się na tym znają by opatrzyli i obejrzeli rannych. Pościg mógł być jeszcze ciężki i wszystkim w kość dać mógł bardzo. Poza tym zamierzał rozłożyć wnyki i zacerować podniszczone ubrania. Może się i jakie bulwy albo zioła znajdą? No i trzeba było sprawdzić ruinę i ślady. Ogólnie krasnolud miał zamiar wziąć wszystkich w garść i ogarnąć ich, bo sami zdawali sie mocno nieprzystosowani do życia w głuszy, przynajmniej niektórzy.
 
vanadu jest offline  
Stary 03-10-2014, 12:57   #218
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Oswald był przyzwyczajony do penetrowania różnych ciemnych i ponurych miejsc, więc z fakt, iż wreszcie opuścili kopalnię aż takiego wrażenia na nim nie zrobił. Musiał jednak przyznać, że aby odpocząć, nabrać sił i podkurować co poniektórych świeże powietrze i światło dnia będą lepsze, niż zaduch i mrok podziemnych korytarzy.

- Zbadamy okolicę - zgodził się z Gunterem - odpoczniemy, a potem zobaczymy, co da się zrobić dalej. W końcu rozpłynąć się w powietrzu nie mogli. Musieli zostawić jakieś ślady. Zbadamy i, jeśli się da, dopadniemy ich w końcu.
 
Kerm jest offline  
Stary 05-10-2014, 18:28   #219
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Nurt był zbyt silny, by zdołał go przezwyciężyć. Ledwo dotarł do uszkodzonej kolumny i wspiął się na nią z powrotem. Chwilę odpoczął nim uznał, że da radę wspiąć się wyżej po linie asekurowanej przez towarzyszy. Na górze nic nie mówiąc zaczął się ubierać, wszak tamci widzieli z góry jego zmagania. Potrząsnął jedynie głową na znak, że nic więcej nie dało się zrobić. Może kiedy indziej, gdy pozbędą się zagrożenia w postaci odmieńców i najlepiej, choć co do tego nie był przekonany, dziwnego obelisku i ołtarza przy nim. Z jakiegoś powodu opuszczony krasnoludzki kompleks wydał mu się interesujący - kto wie, co za cuda można było w nim znaleźć, nie wspominając o złocie i kosztownościach?

Tymi przemyśleniami nie podzielił się z innymi, szczególnie ze względu na brodaczy - mogli nie być zachwyceni, że człowiek zamierza wejść do sal wykutych przez ich pobratymców. Z drugiej strony może lepiej zorganizować wyprawę z przedstawicielami tego ludu?

Rozważania musiały poczekać, bowiem dotarli do wyjścia na powierzchnię. Wyglądało na to, że brodacze przebili się z jednej strony góry na drugą. Mortensena ucieszył widok nieba i zieleni drzew i krzewów. Po wielu godzinach w dusznej i piekielnie ciemnej kopalni wreszcie wyszli na zewnątrz! Gdyby jeszcze mieli pewność, że wszystkich odmieńców pochłonął ogień, to mógłby zawołać z radości. A tak odetchnął tylko pełną piersią wciągając do płuc pachnące górską roślinnością powietrze. Dolina zdawała się nie być splugawiona przez sługi Chaosu - jednak najpewniej właśnie gdzieś tutaj czaiły się te bezlitosne stwory.

- Na wszelki wypadek bądźcie gotowi. - Rzekł do pozostałych. - Przynajmniej do czasu, aż nie potwierdzimy, że tutaj ich nie ma. - Dodał.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 06-10-2014, 22:11   #220
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Zbocze góry, na którym się znajdowali skąpane było w ostatnich, pomarańczowych promieniach słońca. Mrok powoli brał świat w panowanie. Z lasów porastających dolinę zaczynały podnosić się opary. Gdzieś w dole rozległo się wycie wilka.

Było jeszcze na tyle jasno, że można było rozejrzeć się po okolicy. Ruiny wieży, które zobaczyli po wyjściu z czeluści góry, nie były jedynymi na zboczu. Kilkadziesiąt metrów w górę stoku wznosiła się podobna, również zniszczona budowla. Niżej była i trzecia, której resztki wziął we władanie las. W jej pobliżu ze zbocza wypływała woda. Nie było to źródełko ani strumyk, lecz pełnowymiarowa rwąca masa wody wytryskująca spomiędzy skał i tworząca wysoki wodospad. Można też było dostrzec resztki krasnoludzkiej drogi schodzącej w dolinę. Znaczyły ją potrzaskane kamienne płyty wystające z ziemi i stalowe, pokryte grubą warstwą rdzy i mchu słupy.

Już niemal po ciemku, idąc w stronę ruin natknęli się na ślady mutantów. Wyglądało na to, że grupa którą ścigali nie zatrzymała się na nocny popas, ale zeszła w dolinę. W miejscu, gdzie kiedyś były wrota do wieży, natknęli się na dwa stare, rozlatujące się i niekompletne szkielety. Sądząc po ich rozmiarach i budowie kości, musiały należeć do krasnoludów.



Sama wieża miała dwie kondygnacje. Brakowało jej kawałków zbudowanych z brązowego kamienia ścian. Odsłonięte wnętrze ukazywało kręcone schody wiodące na platformę lub piętro, którego nie było. Gruz zalegał naokoło, tworząc hałdy i wzgórki, które porastały krzaki.

Wnętrze było puste, nie licząc stert gruzu i pyłu. Na ścianach ostały się stare zdobienia, wykonane w krasnoludzkim, geometrycznym stylu. Jakieś stworzenie z cichym piskiem przemknęło między nogami wchodzących do wieży i czmychnęło w zarośla.
 
xeper jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:07.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172