|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
29-01-2018, 21:51 | #161 |
Reputacja: 1 | Fik się bał, głos w głowie podpowiadał mu, że atak od tyłu jest wspaniałym, taktycznym posunięciem. Ale wróg odcięty od możliwości ucieczki, będzie bił sie do upadłego. Zdesperowany, przyciśnięty, stanie się o wiele bardziej niebezpieczny! Prorok zadrżał, a spostrzegł to chyba Urzog, gdyż rzucił mu tarczę. Snotling chwycił kurczowo tarczę, w drugiej ręce ciągnął kij. Wyglądał jeszcze bardziej pokracznie niż zazwyczaj, a głos w głowie dalej się nad nim znęcał. tłumacząc, że wróg jeśli spróbuje się wyrwać z pułapki, to ci najsilniejszy, najmądrzejsi ruszy z całą siła i determinacją wprost na nich.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
29-01-2018, 22:44 | #162 |
Reputacja: 1 | - Kto tam lezie? Swój czy obcy? - Z głębi jaskini usłyszał ściszone warknięcie czegoś dużego - No odzywać się z jakiego klanu, ino szypko bo łep rozłupie - warknął ponownie głos z przodu - Cicho głupku - warknął Zruglur. Następnie spojrzał się na koniec korytarza. Sięgnął ręką po swoją szablę i plemienną tarczę z symbolami Złamanego kła. - Co za ścierwo niesie tu? Czerwona pięta chce odpowiedzi albo waszej głowy. - krzynął. Na pełnym skupieniu z podniesioną tarczą i mocno chwyconą szabła powoli przesuwał się w kierunku, z którego pochodziły głosy. - Jak taki hardy to skocz na wielkiego Urzoga wypierdku pokurcza! - Krzyknął w odpowiedzi na zaczepkę głos - Kim ty jesteś goblinie czy inna łamago? Nie mam czasu się z tobą bawić. Muszę wrócić do Wielkiego Gnorta bo inaczej mnie zje. - krzyknął Czerwona Pięta. Następnie ruszył coraz bliżej swojego przeciwnika. - A to ty Urzog, chciałeś bym zdechł z przerażenia? - warknął Zruglur. Widać było, że ciśnienie z niego lekko zeszło, nawet wycofał swoją tarczę i szablę. - Ty cholerny orku, co ty tutaj wyprawiasz? Poza straszeniem pająków. - Gdzie ty był jak armia szarego wilka klanu wlazła do jaskiń, nie widzieć oni was? - Urzog chyba zauważył że są goblinami z jego klanu i widocznie się uspokoił - Wiedzieć gdzie poleźć ich banda? Mamy tu jaskinia i jaskinia i oni do jednej wleźli - Spytał nadchodzącego Zruglur’a wielki Urzog - No jak gdzie był. Pilnować tego glupka musiał. - powiedział Zruglur i wskazał na goblina za swoimi plecami. Zaczął się zastanawiać czy może coś widział czy słyszał. Nie chciał odpowiedzieć orkowi błędnie. Kosztowałoby to jego życie. - Ta jaskinia zajęta. Ja tu być jakiś czas. Jaki nie wiem, nie bede wiedzieć. Ale nikogo tutaj nie widziałem poza nami. - odpowiedział Urzog’owi. Wskazał palcem drugie przejście, chcąc nakłonić orka by wybrał je. Ostatnio edytowane przez Widoo : 29-01-2018 o 22:50. |
29-01-2018, 22:51 | #163 |
Reputacja: 1 |
|
30-01-2018, 18:57 | #164 |
Reputacja: 1 | Czarny ork wysłuchał Bitewniaka. Ten maluch nie tylko walczył w trakcie bitki w przeciwieństwie do większości goblinów, ale również miewał całkiem dobre pomysły, które nie przyszłyby do głowy nawet Gnorixowi. Czarny ork spojrzał na gobosa i przytaknął mu z aprobatą. -Pójdzie na zwiady. Zabierze ze sobą kogoś jeśli chce.- polecił i spojrzał na Urzoga. -Słyszyta? Ktoś tam gada...- warknął i automatycznie położył dłoń na rękojeści topora. Kompani prędko przyczaili się w ciemności i jak się niedługo później okazało to byli członkowie klanu Złamanego Kła. Konkretnie to Blop – alchemik, czy cholera wie jak tam go w jaskiniach nazywano. Gnorix był mu winien wdzięczność i przysługę za uleczone rany. Słowa miał zamiar dotrzymać o ile ten wcześniej nie wyprowadzi orka z równowagi. Za dyplomację zabrał się Urzog. Drugi z orków próbował dogadać się z goblinami, ale Gnorix nie był tym zainteresowany. Okrutniak miał gdzieś rozmowy i chciał walczyć w imię Klanu Złamanego Kła. -Dość tego gadania- zdecydował. -Ruszamy tam.- wskazał palcem przypadkową jaskinię na rozwidleniu. Nie miał przeczuć. Nie słuchał podpowiedzi bogów. Po prosu zdecydował za innych. -Idzie Bitewniak, idzie. Ty lekki i nie głośny. Jak co przepatrzy albo dosłyszy, to wróci i ostrzeże. My będziemy za twoje plecy, nie bać się- ponaglił go, po czym oparł topór na swoim barku i ruszył za goblinim zwiadowcą.
__________________ A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny! |
30-01-2018, 19:41 | #165 |
Reputacja: 1 |
__________________ |
31-01-2018, 12:09 | #166 |
Reputacja: 1 | Urzog zapatrzył się w wskazany przez goblina tunel, nie wydał mu się on wcale gorszy czy lepszy niż ten drugi, właściwie nie mając pomysłu gdzie iść wystarczyło ślepo wybrać i dać pokierować się Gorkowi i Morkowi. Ostatnio edytowane przez Ronin2210 : 31-01-2018 o 18:18. |
31-01-2018, 16:59 | #167 |
Reputacja: 1 |
|
01-02-2018, 03:41 | #168 |
Reputacja: 1 | W ogóle nie pasowało Smostrokowi łażenie po jaskiniach. Mógł trzymać gębę na kłódkę. |
01-02-2018, 11:59 | #169 |
Reputacja: 1 |
|
01-02-2018, 13:04 | #170 |
Reputacja: 1 |
|
| |