|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
21-01-2018, 00:57 | #141 |
Reputacja: 1 |
|
21-01-2018, 09:45 | #142 |
Reputacja: 1 |
__________________ |
21-01-2018, 13:20 | #143 |
Reputacja: 1 | Trzeba było przejść do procesu dożynania leżących. Nie było w tym nic przyjemnego, już nie chcieli lub nie mogli walczyć, ale tak stanowiła naturalna kolej rzeczy i nie było powodu, żeby nagle ją zmieniać. Smostrok wyciągnął podle wyglądający nóż i sprawdził każdego z Szarych Kłów, a potem wziął tyle strzał, ile był w stanie udźwignąć. |
21-01-2018, 19:50 | #144 |
Reputacja: 1 | Walka dobiegła końca. Gnorix miał drobne rany od kłów wilka, lecz były niczym w porównaniu z poprzednią wyprawą i obrażeniami, których doznał wtedy. Czarny ork skinął głową Urzogowi i pochylił się nad Snit'Gitem, który walczył z wielką zaciekłością o swoje życie. -Ty być skory do bitki jak Gnorix. Ty nie uciekać jak inne gobosy. Gnorix nie pamiętać twoja nazwa, ale nazywać cię Bitewniak od dziś dnia- klepnął goblina w plecy, tak że ten prawie się przewrócił, lecz było to jak najbardziej pokrzepiające klepnięcie. Nie czekając na efekty szabrowania drużynowych pokurczy sam wziął się do roboty. Urzog miał rację i trzeba było odebrać wrogiej hordzie każdą okazję do wzmocnienia czy była to szabla, tarcza, łuk czy cokolwiek. -A jak by my tak siem pochowali i poczekać aż tamte skurwielce przejdom tendy... Jak by my poszli za nimi po cichcu aż w końcu oni dotrzeć do nasza jaskinia. Blork zaatakować od przodka, a my ich tak od tylca?- spytał Urzoga unosząc przy tym brew. - Możem ich tym wykrwawić abo sami zdechniem, czeba nam dużo szczeńścia od Gorka i Morka - Urzog zadumał się nad propozycją towarzysza. - Abo znajdziem dobre miejsce i schowani spuścim im na łby głazolawine... Dobrze ich takie kamulce pognioto i naszym łatwiej bedzie ich zgnieść - Wyszukał w głowie wiele razy widzianą taktykę pokurczów, którą stosowały przeciwko orkasom od bardzo dawna w górzystym terenie. Gnorixowi spodobał sięplan spuszczenia lawiny głazów na głowy wrogiego klanu. Wiedział, że jeśli klan Złamanego Kła zwycięży, a jego grupa będzie miała na to wpływ, staną się legendą gór i postrachem innych klanów, przynajmniej na jakiś czas. -My chcieć utrudnić tamtym pokrakom przemarsz. Mieć jakiś pomysł?- spytał, choć na wiele nie liczył i nie spodziewał się bardziej ambitnych pomysłów od tego, który sam miał. Ale być może jeden z tych goblinów i snotlingów mógł znać okoliczny teren lepiej od Okrutniaka.
__________________ A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny! |
21-01-2018, 21:34 | #145 |
Reputacja: 1 |
|
22-01-2018, 15:11 | #146 |
Reputacja: 1 |
|
22-01-2018, 21:39 | #147 |
Reputacja: 1 | Na boga potyczka była krótka, zażarta i krwawa. Choć w przypadku tego ostatniego to głownie chodziło o członków wrogiego klany, jakieś lekkie rany swoich (Fik nie widział, aby któryś z jego towarzyszy sikał krwią, albo skakał bez kończyny), a co najważniejsze w oczach proroka doszło do boskiej interwencji. Snotling nie został nawet draśnięty, a boska moc wstąpiła w pupila, który poraził wroga.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! Ostatnio edytowane przez pi0t : 22-01-2018 o 21:42. |
24-01-2018, 22:14 | #148 |
Reputacja: 1 | Podróż pod orkową pachą, nie należała do najmilszych, ale przynajmniej Nozudg nie zdzierał butów, muchy które budziły się z zimowego snu same do pyska mu wlatywały, a peleryna powiewała na wietrze. |
24-01-2018, 22:55 | #149 |
Reputacja: 1 |
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
25-01-2018, 00:41 | #150 |
Reputacja: 1 | Obładowani zdartymi łachami i bronią z pokonanych goblinów całą bandą gramolili się w stronę jaskini, trzeba było coś zrobić czy to zasadzkę jak proponował Gnorix, czy może zwalić tym bydlakom głazy na łby przy czym upierał się Urzog. Ostatnio edytowane przez Ronin2210 : 25-01-2018 o 23:07. |
| |