|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
15-04-2020, 22:05 | #291 |
Reputacja: 1 | Szlachcic uznał, że jeden wybitny staw kciukowy nie zrobi mu różnicy, cała sztuka polegała na tym by nie zemdleć albo nie narobić hałasu, przyciągając uwagę nieumarłych pilnujących tego plugawego stosu kamieni. Zaciskając wiec zęby zrobił co musiał zrobić. Ponad wszystko pragnął wydostać się z tego zapomnianego przez bogów przeklętego miejsca |
16-04-2020, 20:25 | #292 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | - No tak, Udo tak, może być. - pirat nie wyglądał na zdenerwowanego. - Kurt, znaczy Vincent, coś mi się pomieszało, taki grubszy koleś - kwatermistrz, on będzie miał beczkę dla nas. Poszukaj go, koniec końców i tak do tego trafisz jak masz gotować. Koło jego chaty zawsze leży dużo skrzyń bo pod wiatą ma magazyn. - No beczka dla nas, ale myślę że skoro kucharzysz to możemy sobie nawzajem ... pomóc. Tylko nie nakręcaj się na nie wiadomo co, dworski trunek to to nie jest. Ha ha! Piraci byli raczej w dobrym humorze i chętni do rozmowy, ewidentnie z nudów. ***
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |
16-04-2020, 20:30 | #293 |
Reputacja: 1 | Dobra, rozmyślał Alonso. Szukam Kurta-Vincenta, mówię mu, że taki typek w szatach zażyczył sobie paru butelek wina zaprawionego dla więźniów, ponoć wiesz o co chodzi. Potem częstuję butelkami strażników i szybko kontaktuję się z resztą. Każę im uciekać rzeką, a sam po cichutku się wymykam. |
17-04-2020, 07:39 | #294 |
Reputacja: 1 | Szlachcic wykorzystując wolną rękę próbował ściągnąć powróz z drugiej. |
17-04-2020, 20:54 | #295 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Alonso udał się stronę nabrzeża gdzie spodziewał się znaleźć kwatermistrza. Po obozie poruszał się swobodnie przez nikogo nie zatrzymywany. W oczy od razu rzuciła mu się wcześniej opisywana chata. A przed nią stało dwóch mężczyzn, grubszy ubrany jak większość, oraz drugi, zwyczajnej postury lecz odziany w szaty. O czymś rozmawiali a z odległości Niziołek mógł wywnioskować tylko tyle że jest to raczej towarzyska rozmowa. Mimo wszystko wypadałoby zmienić zaplanowany wcześniej tekst: "jakiś typek w szatach". *** Zrobienie czegokolwiek mając tylko jedną w pełni sprawną dłoń było dość ciężkie. Zsunięcie kajdanów z drugiej dłoni było mniej bolesne aczkolwiek czasochłonne. Szlachcic znalazł odpowiednio ostry kamień i zaczął piłować. Po chwili był wolny. Machavellian w poszukiwaniu prymitywnego narzędzia musiał odsunąć się kawałek od ściany co zostało zauważone przez współwięźniów którzy patrzyli na Szlachcica raczej wrogo, choć .. może zwyczajnie byli źli w zwiazku z sytuacją w jakiej się znaleźli, tym bardziej że Machavellian był juz wolny a oni nie.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |
17-04-2020, 21:56 | #296 |
Reputacja: 1 | Alonso na razie nie chciał się mieszać do ludzi w szatach. Wzbudzali w nim niepokój. Odczeka, aż ten sobie pójdzie. - Szanowanie. Miałem się zgłosić do pomocy w kuchni. Jakoś tak zacznie. A potem postara się kontynuować wcześniejszy plan. |
18-04-2020, 09:54 | #297 |
Reputacja: 1 | Machavellian znalazł drugi kamień którym rzucił przed siebie próbując wybadać jak żywe trupy pilnujące kamieni zareagują na hałas. Gdyby się nie ruszyli postanowił zaryzykować i uwolnić pozostałych. W większej grupie miał większe szanse na przeżycie, niż sam, zmęczony, głodny, ciężko ranny. |
18-04-2020, 21:04 | #298 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | - Taki mały, to się nie dziwie że do kuchni, tylko uważaj żeby Cie nie ugotowali. He he. W sumie to o nikogo nie prosiłem ale jak darmo... ... - Eh te ochlapusy, dobra, trzymaj, tylko żeby Cię stary nie widział. I nie kłam mnie więcej że niby dla więźniów. No i jak się dowiem że flaszka na miejsce nie dotarła to serio zupę z Ciebie zrobimy. Masz, leć, a jutro skoro świt widzimy się w kuchni, dziś masz wolne, rozejrzyj się, odpocznij. No i jak ty sie tam w ogóle nazywasz? ... - No, i jest nasz mały bohater! Co? Zagrychy nie dali? Trudno, poradzimy sobie, mamy jeszcze żarcie dla więźniów, ale raczej podłe. *** Szlachcic wziął się za uwalnianie pierwszego z więźniów, którego wyraz twarzy sugerował zmieszanie, gdy usłyszał kroki. Buty o twardej podeszwie uderzały o skalne podłoże.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |
19-04-2020, 09:22 | #299 |
Reputacja: 1 | Machavellian słysząc kroki wrócił na swoje miejsce, założył ręce do tyłu by ukryć brak więzów. W ręku wciąż ściskał kamień, którym w razie konieczności zamierzał bronić swojego życia. Pochylił głowę ku ramieniu i zamknął oczy udając nieprzytomnego. |
19-04-2020, 22:03 | #300 |
Reputacja: 1 | Niziołek zadowolony wziął butelki i poszedł do strażników. Może jak trochę popiją, to pozwolą mu pogadać z więźniami? A jeżeli nie... będzie musiał ocenić szanse, na zabicie ich obu i w dodatku nie zwrócenia na siebie niepotrzebnej uwagi. Ale ten wariant nie podobał mu się nic a nic. |