Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30-03-2023, 13:08   #221
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Znajomości kupca w półświatku zaowocowały. Znajomy znajomego, kilka monet z rąk do rąk... dość powiedzieć, że wieczorem kupiec wyglądał nie do poznania. Dobrze wybrał też czas - wieczorem światło było słabsze, nawet o tej porze roku nieco ułatwiało to jego zadanie.
Hieronymus przyszedł sam. Rudolfa trochę martwił ten fakt, ale Szef Tajnych Służb wyjaśnił, że to dopiero by była sensacja gdyby się zjawił z ochroniarzami. Widać było, że trochę racji miał. Pojawienie się Ostwalda w bramie rzeczywiście wywołało zaskoczenie, ale nikt niczego nie skomentował. Czekający na koźle powozu Carlo nie okazał się potrzebny. Kaufmann przeszedł kontrolę nieniepokojony.

W samym Pałacu zaś okazało się, że sytuacja się nieco skomplikowała. Przeszli kilka korytarzy niezatrzymywani. Najwyraźniej Strażnicy uważali, że jeśli już ktoś jest w środku to ma prawo tu być. Ale droga do środka Wieży wiodła nie tylko przez Strażników, ale co gorsza, również przez Biurokratów. I to najgorszego rodzaju. A dokładniej, przez młodego i ambitnego drobnego szlachcica, który chciał się zasłużyć przez nomen omen służbę w "administracji cywilnej" Elektorki.
- Powód wizyty?
- Przesłuchanie Gustawa von Grunnenberga i Manfreda von… - zaczął Ostwald, ale nie dokończył.
- Dostęp jest ograniczony. Z rozkazu samej Elektorki - wtrącił już po pierwszym nazwisku szlachciura.
Zapuszczający żurawia kupiec nie miał problemów z czytaniem nawet jeśli dokument był do góry nogami. Rozkaz może i był Elektorki, ale podpis był "w/z" - w zastępstwie. I nawet jeśli zygzak mający robić za nazwisko był nieczytelny to już po "O" jak "Ochmistrz" domyślił się co tam jest napisane. I to dało mu jasny sygnał kto ów rozkaz wydał na piśmie.
- Sekretarz, zwłaszcza były - z akcentem na "były" - nie ma wystarczających... - biurokrata wyraźnie rozkoszował się swoja władzą, ale Ostwald nie dał mu dokończyć. Ku zdziwieniu Rudolfa Hieronymus nie powołał się na swoje stanowisko. Zamiast tego powiedział:
- Synu, przejdźmy się do Twojego przełożonego, zobaczysz kto ma co wystarczające i do czego.

Rudolf zdał sobie wkrótce sprawę z trzech rzeczy.
Po pierwsze, Ostwald i “biurokratyczna przeszkoda” właśnie wychodzili z Wieży i szli w kierunku Pałacu. Po drugie, na niego nie zwracali uwagi. Po trzecie - strażnicy patrzyli na niego, ale bez wrogości. Jest, to jest, widać jakiś powód ma.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 01-04-2023, 15:43   #222
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

Być może właśnie nadarzyła się jedyna okazja, by porozmawiać z Manfredem. Bo nie wiadomo co załatwi Ostwald i kogo swoją wizytą zaalarmuje. Księga, do której przez moment zerknął też mogła okazać się przydatna. Narodził mu się w głowie szybki plan. A gdyby tak po prostu wziąć księgę ze stołu, podejść do najbliższego strażnika, popukać palcem w dokument i kazać się zaprowadzić do aresztowanego von Windish-Gratza? Było to ryzykowne zagranie, bo strażnicy mogli słyszeć bądź się zorientować, że coś jest nie tak. Ale była też szansa, że sprawiając wrażenie, że ma prawo być tutaj gdzie jest i robić to co robi, nie będą zbyt dużo pytać. Poza tym wcale nie jest powiedziane, że ryzykuje w ten sposób więcej, niż zostając i czekając na powrót urzędnika. Poza tym wiedział, że gdy trzeba, potrafił być przekonujący.

Gdyby pytali, kim jest? Przez głowę przemknęło mu kilka pomysłów. Pracował dla Rudgera. Pracował dla Natalie von Liebwitz. Pracował dla ochmistrza Kalba. Nazywał się po prostu von Schilde. Pierwsza opcja była chyba jednak najbardziej ryzykowna. Na pierwszy rzut oka wersja z ochmistrzem wydała mu się najlepsza.

Dokumenty? Miał najlepsze możliwe. Podpisane przez samą elektorkę. Gdyby ich zażądali, to je okaże, ale do rąk oczywiście nie wręczy.

Wykonując co zamierzał, mruczał sobie pod nosem (ale dość głośno, aby strażnicy ledwo mogli go usłyszeć)
- Biurokraci, kurwa, niedługo trzeba będzie składać podanie w trzech kopiach, żeby sobie tyłek podetrzeć!

Miał też ze sobą trochę grosza, gdyby ocenił, że może ono otworzyć zamknięte drzwi. Ale nie podejrzewał żeby tutaj się ono mogło przydać.
 
Gladin jest offline  
Stary 08-04-2023, 19:47   #223
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Podejść i kazać się zaprowadzić to jedno, ale wziąć książkę ze stołu, książkę, która ewidentnie do niego nie należała... Nie, Rudolf aż tak nie zamierzał ryzykować. Zdecydował się na podejście do strażników. Usztywnione postawy obydwu dały mu do zrozumienia, że jeśli po prostu spróbuje przejść to go zatrzymają. Ale o nic go nie zapytali. Po prostu patrzyli. Rozważył opcje. Próba przekupstwa, jak uznał, nie była najlepszym pomysłem. Na szczęście oprócz złota miał też papier. Z najlepszym możliwym podpisem.
Wyjął go, okazał, warknął - Gdzie jest Windish-Gratz? i kilka chwil później wspinał się już po schodach. W końcu nazwa "Wieża" nie wzięła się znikąd.

Spiralnie poprowadzone schody zaprowadziły go na trzecie piętro. Jak na poprzednich, także tu pod drzwiami stała para strażników. Znudzonych, tak jak wcześniejsi. Ale nie na tyle, żeby zignorować gościa, którego widzą pierwszy raz na oczy.
- Ktoś Ty? - dłonie położone na rękojeściach dodały wagi pytaniu. Drzwi obok których stali wyglądały na grube... Ale małe zakratowane okienko z pewnością przepuści dźwięk i do środka. Odpowiedź usłyszą nie tylko strażnicy ale i Manfred.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 12-04-2023, 11:15   #224
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

- Von Windish-Gratz jest tutaj? - Rudolf rozwinął pismo i przytrzymał je przed strażnikiem, a wolną ręką wskazał na pilnowane przez nich drzwi. - Otwórzcie.

Kupiec uznał, że im mniej będzie tłumaczył tym lepiej. Mogłoby być podejrzane, gdyby zaczął się długo rozwijać. Musi podtrzymywać swoją grę i sprawiać wrażenie, że ma prawo tu być i robić to co robi.

Należało teraz rzucić okiem, czy Manfred jest jakoś skuty, przywiązany. I w jakim jest stanie, czy będzie mógł sam chodzić? I to najlepiej przed wejściem do środka. Na wszelki wypadek Kafumann wolał nie zostawać wewnątrz ze strażnikami na zewnątrz. Gdyby doszło co do czego, mogliby te drzwi zatrzasnąć. W razie potrzeby zażąda, aby weszli razem z nim.

Może też spróbować stanąć po prostu w drzwiach i zwrócić się do więźnia. W głowie ułożył już sobie słowa, które mógłby wypowiedzieć.

Jak tam, Windish-Gratz, poznajesz mnie? Pamiętasz, jak jeszcze kilka dni temu próbowałeś szantażować mnie, wrabiając w pomoc Mockowi z trucizną? - naprowadzał szlachcica by ten zorientował się, z kim rozmawia.

- Widzisz, dziś ja stoję tu i mógłbym sytuację wykorzystać. Ale w zamian przychodzę do ciebie z otwartymi ramionami. Pomyśl nad swoją sytuacją. Jesteś tu. Twój wspólnik, von Grunnenberg schwytany. Kupca i dziewkę lada chwila dopadniemy. A krasnoludy... - machnął ręką. - Będą siedzieć cicho. Nasz człowiek nawet w tej chwili jedzie na spotkanie z twoim bratem. Przeciw takim ludziom jak Kuhn czy Kalb niewiele zdziałasz. Chyba... chyba, że będziesz z nami współpracował. Zgódź się, a wyjdziesz stąd razem ze mną. Jeżeli nie, wyjdę stąd i już więcej nie wrócę. Daję ci chwilę do namysłu.

W idealnym przypadku, gdyby Manfred się zgodził, Rudolf zażąda od strażników, aby wyprowadzili więźnia i eskortowali go do jego nowego miejsca pobytu. Uznał, że będzie to mniej podejrzane i wzbudzi mniej protestów niż gdyby zażądał po prostu uwolnienia go. Powinno też ułatwić przejście przez kolejnych strażników. Taką miał nadzieję.
 

Ostatnio edytowane przez Gladin : 12-04-2023 o 11:17.
Gladin jest offline  
Stary 12-04-2023, 13:16   #225
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Manfredowi nic te informacje nie mówiły, ponieważ nikogo nie próbował wrobić, ale poznał Rudolfa po głosie. Dalsza część planu także szła nieźle. Rudolf ze strażnikami znaleźli się w środku, Manfred był zaś w dobrym stanie, odżywiony i elegancko ubrany. Traktowano go jak gościa, tyle że bez prawa do wychodzenia z komnaty.
- niech będzie. Co mam do stracenia? - jego retoryczne pytanie stanowiło zgodę na propozycję.
Cała czwórka na żądanie kupca zeszła niżej, gdzie stała dwójka strażników minietych wcześniej. Tam jednak pojawił się problem.
- jeszcze przekazanie trzeba pokwitować. Bez tego nie wyjdziecie - poinformował kategorycznie. - Musicie poczekać, aż wróci Klucznik - poinformował Rudolfa idący za nim strażnik.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 12-04-2023, 17:13   #226
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

Na słowa strażnika Rudolf zatrzymał się i obrócił gwałtownie spoglądając ostro na niego. Otworzył też usta jakby chciał powiedzieć coś ostrego, ale w końcu tylko zmarszczył brwi.
- Pilnujcie go, aby nie skorzystał z okazji i nie uciekł - rzucił zamiast i podszedł do księgi, której się uprzednio przyglądał. Wziął pióro i atrament, po czym przy odpowiedniej rubryce zapisał więźnia przetransportowano 26 Brauzeita 2522, z. up. JW Elektorki, Ludwig Ilgner.

- Zrobione - westchnął. - Czy teraz możemy ruszać dalej, czy też chcesz bym czekał na ich powrót? - starał się nadać głosowi pozory łagodności, ale zabarwione chłodną irytacją. Taką, jaką mogłaby mieć osoba, która nie potrzebuje krzyczeć, by się jej bali. Która nie nawykła do tego, aby czekać. I bardzo się starał aby nie pokazać po sobie, jak strasznie się boi. Nawet nie odważył się wybiegać myślą naprzód co zrobi, gdy już uda mu się wyjść z Manfredem (i dwoma strażnikami!) i wsiąść do powozu powożonego przez Carlo.

Jeżeli to nie wystarczy, zapyta o imię, nazwisko i stopień tego impertynenta. I będzie starał się dojrzeć, czy Windish-Gratz nie pokazuje mu jakiegoś wyjścia z sytuacji...
 
Gladin jest offline  
Stary 13-04-2023, 20:40   #227
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Rudolfowi szło tak dobrze, że zupełnie zapomniał jak bardzo szalony był jego plan. Mając idealną okazję by porozmawiać z Manfredem, zamiast tego spróbował go wyciągnąć. I przedobrzył. Choć kilka przeszkód pokonał bezczelnością i "papierem" wysypał się na procedurach. Cóż, jako kupiec miał prawo ich nie znać. Ale i nikogo o nie nie zapytał, a teraz postąpił tak bardzo wbrew, że dla wszystkich natychmiast stało się jasne, że coś tu nie gra.
Widnish-Gratz być może starałby się coś mu przekazać, ale teraz było już za późno. Pomiędzy dwoma strażnikami, którzy go eskortowali (na prośbę Rudolfa zresztą) nie mógł nic zrobić. Ci bowiem wyjęli byli już broń.
-Proszę o pozostanie na miejscu, Panie - to zdanie z kolei wypowiedział jeden z nich do Kaufmanna.
- Imię, nazwisko i stopień - Rudolf całym sobą próbował dać do zrozumienia, że ta impertynencja jest złym pomysłem, ale o ile na przekonywaniu i przekupywaniu się znał, zastraszanie nie szło mu tak dobrze.
- Sierżant Leon Hart - odpowiedział spokojnie pytany, wzmacniając chwyt na ramieniu Manfreda. Byle kogo do pilnowania wielmożów nie dawali.
A, jak kupiec zdał sobie sprawę, młody szlachetka, który robił tu dziś za szefa zmiany, nie będzie zadowolony, że się mu ktoś wpisał do księgi. Nie mówiąc już o trudnej do oceny reakcji Hieronymusa, z którym ustalał zupełnie coś innego.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 14-04-2023, 21:25   #228
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Gdyby nie doskwierające rany, to miłą odmianą byłby dzień bez rozmyślania o tym, ku jakim niecnym sposobom zwróci się konkurent Eleny w drodze do spadku. Mimo wszystko z krasnoluda schodziło napięcie ostatnich dni - zawsze denerwował się w dwójnasób, gdy przychodziło mu martwić się o ochranianą osobę, a nie tylko o samego siebie.

Nie planując nadmiernego nadwyrężania świeżo założonych szwów tu i ówdzie (a raczej niemal wszędzie, bo ostrza skrytobójcy reprezentującego Markusa były naprawdę szybkie), Detlef zamierzał pokręcić się po posiadłości. Nie zwykł leżeć w łożu, o ile miał siłę poruszać nogami.

Przy okazji takiej przechadzki usłyszał anons służącego o wizycie nikogo innego, jak samego von Windish-Gratza. Zdarzene zaiście fortunne, gdyż w końcu planował zrobić dokładnie to samo, gdy tylko jego stan poprawi się na tyle, by mógł opuścić gościnę Eleny.
Postanowił zatem poczekać na koniec wizyty brata szefa wywiadu prowincji i wtedy dyskretnie (bez niepotrzebnych uszu w pobliżu) zapytać o jednego z dłużników Stefana, czyli Oskara von Schilde. Bez ogródek i kręcenia - powodem zainteresowania miało być zniknięcie von Schilde i zamieszanie tegoż w śledztwo, którego celu jednak nie będzie mógł ujawnić. Opór von Windish-Gratza miał zostać złagodzony po informacji, że jego brat prosił o pomoc w tej sprawie (list polecający pozyskany przed wyjazdem przez Rudolfa mógł zostać okazany w każdej chwili).

Na koniec miał zaproponować pomoc w odnalezieniu ukrywająceo się osobnika, co powinno być w sferze zainteresowań Stefana - w końcu ukrywający się dłużnicy raczej długów nie spłacają.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline  
Stary 14-04-2023, 22:00   #229
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
 Wissenburg


- Toż to słynny szampierz Eleny, Detlef Thorvaldsson! Szkoda, że nie widziałem pojedynków. Eh, gdyby tylko pomyśleli o sprzedaży miejsc dla widzów... - szlachcic wydawał się szczerze ucieszony spotkaniem. Krasnilud przypomniał sobie, że ów interesował się najbardziej brutalnym ze sportów. Nic dziwnego, że i pojedynki chciałby obejrzeć. A pewnie i obstawić.
- Oczywiście na Ciebie bym postawił, przyjacielu - dodał, potwierdzając słuszność opinii krasnoluda. Nie było najmniejszych problemów by nakłonić go do prywatnej rozmowy.
- Oskar von Schilde? Skąd w ogóle... - przestraszył się Windish-Gratz. Wspomnienie o jego bracie i okazanie listu polecającego od Stefana uspokoiło go. A propozycja pomocy w poszukiwaniu zbiega wprawiła w ciekawie dobry humor.
- No... - ściszył głos mimo to - To nie będzie potrzebne. Przyjdź do mnie, przyjacielu, powiedzmy... jutro. Zresztą, przyślę po Ciebie karetę, po co masz się nadwyrężać.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
Stary 16-04-2023, 08:01   #230
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację
Rudolf mógł rzucić się do ucieczki. Coś w środku krzyczało, aby zrobił to teraz, natychmiast, że był młody, miał pieniądze i mógł zacząć wszystko od nowa w Marienburgu albo w Tilei albo gdzie indziej daleko. A nawet nie od nowa, bo przecież startowałby z miejsca, w którym był raptem dwa lata temu.

Zaufał instynktowi. Zanim strażnicy się zorientowali, wybiegł. Gdzieś tam czekał na niego powóz i Carlo. Miał opłaconych z góry kilku najemników i pieniądze. Wyruszą w kilka osób, w najbliższym mieście postara się kupić wóz i towary na handel i ruszy w świat, szukać szczęścia gdzie indziej...
 

Ostatnio edytowane przez Gladin : 16-04-2023 o 20:16.
Gladin jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:34.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172