Komiko

Mi to by pasowało, ale do Dark Fantasy :P W światach heroicznych ludzie na ogół nie wiedzają nikogo na latarni z powodu np. urodzenia danej osoby. A w takim Warhamerze mogliby to zrobić równie dobrze dla rozrywki co za namową bolszewickiego szarlatana.

W rewolucji komunistycznej nie chodzi o sprawiedliwość społeczną, tylko o okradzenie bogatych i mądrych, oraz późniejsze zabicie ich, tak, aby nie przeszkadzali w późniejszym wyzyskaniu bydła, które poprze pomysłodawców rewolty. Sama idea zabrania wszystkim całego majątku i wrzucenie go do wspólnego wora jest ograbieniem wszystkich ze wszystkiego, nawet chłopów, którzy i tak wiele w średniowieczu nie posiadali, ale jednak. Wątpie by jakiś praworządny paladyn dałby się namówić na walkę w imieniu tak naiwnej propagandy, rycerze tak samo jak magowie są osobami wykształconymi, więc rewolucja docelowo byłaby wymierzona też przeciwko nim. Do takiej rewolucji co najwyżej przyłączyłyby się wszelkie "bohaterskie" postacie łotrzykowskie, barbarzyńcy, może jacyś rangerzy, ale też z raczej niską inteligencją, ewentualnie postacie z charakterem neutralnym, złym, chaotycznym :P

No i jeszcze dochodzi tu zależność chłopów od arystokracji. Mordując ich straciliby pracę, sami siebie by później nie zatrudnili. W średniowieczu ludzie nie byli tak tępi/pijani jak w późniejszej rosji czy chinach i raczej by na to wpadli, sądzę, że w światach fantasy też.