|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
12-11-2018, 20:12 | #151 |
Reputacja: 1 | Widząc płonące resztki treanta oraz zastygłe w bezruchu drzewa, które jeszcze przed chwilą były śmiertelnie niebezpiecznym wrogiem, Lieselotte zaczęła wstawać z ziemi. Jęknęła i skrzywiła się, gdy próba podniesienia się przyniosła okropny ból - kamień, którym oberwała nadal leżał paręnaście metrów dalej, wrzucony do rowu. Podparła się o konia i zdezorientowana rozejrzała dookoła. |
12-11-2018, 20:30 | #152 |
Reputacja: 1 |
__________________ Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est |
12-11-2018, 23:25 | #153 |
Reputacja: 1 | Jedno z tych przeklętych drzew padło przerąbane ciosem pół-orka, rozejrzał się dookoła, ale wokół nie było już przeciwników którym mógł stawić czoła. Ogień w jego wnętrzu zaczął przygasać, lecz ogień wokół płonął coraz mocniej, rezultat niszczycielskiej magii jego kompanów. |
13-11-2018, 19:50 | #154 |
Hungmung Reputacja: 1 | Ponieważ droga została zablokowana przez pokonane, ożywione drzewa, a po lewej ogień wypalał kolejne gałęzie i połacie traw, zdecydowaliście się obejść ją od bardziej spadzistej strony. Mimo iż wóz z ciałami kilkakrotnie przechylił się na tyle jakby miał zaraz się wywrócić, to udało wam się dość szybko i bez większych przeszkód wrócić na szlak. Kilkoro z was odwróciło się jeszcze w stronę pobojowiska. Ogień na całe szczęście nie rozprzestrzeniał się dalej. Nawet trochę przygasł, co wskazywało, że wkrótce się dopali. |
13-11-2018, 20:59 | #155 |
Administrator Reputacja: 1 | Allayn nie do końca pamiętał, jak przebiegała podróż. Wciąż miał przed oczami ciało Saxy. I myślał o tysiącu rzeczy, które chciał jej powiedzieć... i nigdy nie miał okazji lub odkładał to na później. Na wieczne nigdy... A jedyne co mu pozostało, to złożenie ciała Saxy do grobu. |
13-11-2018, 22:07 | #156 |
Reputacja: 1 |
|
15-11-2018, 09:22 | #157 |
Reputacja: 1 | Gorthak nie odczuwał zadowolenia z wygranego starcia, był wściekły z powodu śmierci Saxy, do której zdążył się przywiązać. |
15-11-2018, 15:04 | #158 |
Reputacja: 1 | Im dłużej szli w milczeniu, tym trudniej było Awen zacząć jakąkolwiek rozmowę. Tylko raz spróbowała. -Myślisz Allaynie, że...- jednak szybko urwała zdanie, choć podświadomie czuła potrzebę wypłakania się i rozmowy o tym co się właśnie wydarzyło, o Saxie...o biednej Saxie… |
15-11-2018, 21:16 | #159 |
Reputacja: 1 | Lieselotte nie szła razem z towarzyszami, zamiast tego była w wozie, przy ciele Saxy. Nie obmyła jej, postanawiając zrobić to dopiero w wiosce, ale zakryła jej rany, a na zamkniętych powiekach ułożyła po miedzianej monecie. Magini miała plan, który wymagał ostrożnego przygotowania - zamierzała sprowadzić Saxę z powrotem! Dlatego nie czuła smutku, a szok z każdą minutą ustępował. Czuła, że stoi po prostu przed kolejnym naukowym i magicznym wyzwaniem. Od dawna pracowała nad odpowiednią formułą, która potrzebowała jeszcze ostatnich szlifów. Do tego czasu nie mogła pozwolić, by towarzysze pochowali ciało Saxy. |
16-11-2018, 08:43 | #160 |
Reputacja: 1 |
__________________ Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est |