04-03-2020, 20:01 | #11 |
Reputacja: 1 | Jacqueline wraz ze stryjem zeszli na dolny pokład. Panna Gatties doskonale wiedziała gdzie znajduje się kajuta kapitana. Stan tej części jachtu był, najogólniej rzecz ujmując, opłakany. To młoda kobieta zauważyła jako pierwsze. Drugie co dostrzegła, właściwie kogo, to jaką kobietę. Jacqueline nie przypominała sobie aby załoga jachtu papy była koedukacyjna. - Kim pani jest?!- Zapytała głośno, nawet można rzecz, zbyt głośno. Nieuprzejmie nawet. - Co pani tu robi?! Kto ... - kolejne pytanie ugrzęzło Jacqueline gdyż właśnie w tym momencie dostrzegła znajomą twarz. - Daniel! Mój Boże! - Panna Gatties rzuciła się na szyję młodego mężczyzny. Po drodze szturchnęła stojącą tam kobietę. Objęła go mocno. - Co… Co się stało?- Zapytała odsuwając się trochę od niego. Z wielką troską w oczach obejrzała rudowłosego mężczyznę od stóp do głowy. Chciała upewnić się, że nic mu nie jest.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny |
04-03-2020, 20:49 | #12 |
Reputacja: 1 | Daniel uśmiechnął się na widok znajomej twarzy. - Droga Jacqueline! -Wydusił z siebie zanim rzucająca mu się na szyje dziewczyna ucięła cokolwiek, co miał zamiar powiedzieć dalej.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
04-03-2020, 21:02 | #13 |
Reputacja: 1 | Zanim Jane zdążyła odpowiedzieć Danielowi, zza jej pleców dobiegł ją nieprzyjemnie wysoki, kobiecy głos. Dziennikarka przewróciła wymownie oczami, odwracając się w tamtą stronę. Nie zdziwiła się, kiedy spostrzegła córkę Richarda Gattisa. Nie była ona tak ciekawym tematem jak jej ojciec, ale czasami lepszy rydz niż nic. Na całe szczęście dla Jane, panna Gattis przeniosła całą swoją uwagę na rudzielca, zupełnie zapominając o istnieniu nieproszonego gościa. |
04-03-2020, 22:06 | #14 |
Reputacja: 1 |
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
05-03-2020, 07:02 | #15 |
Reputacja: 1 |
|
05-03-2020, 07:35 | #16 |
Reputacja: 1 | - Czy możemy chwilowo przestać się oskarżać? Ważniejsze sprawy mamy na głowie. - Nieco poirytowany powstajacym zamieszaniem Daniel podszedl do przywróconego fotela i postawil go obok biurka, za który zwykle był wsunięty. Usiadł jeszcze nieco niepewnie i w zamyśleniu potarł skronie.
__________________ Our sugar is Yours, friend. Ostatnio edytowane przez Cattus : 05-03-2020 o 19:28. |
05-03-2020, 11:40 | #17 |
Reputacja: 1 | - 15 czerwca, panie Coleman - odezwała się Jane, próbując rozejrzeć się po otwartych szufladach, co niestety utrudnione było przez ścisk oraz niechęć nowoprzybyłych do jej obecności w tym miejscu. Zaniechała więc prób i jedynie spojrzała wymownie na konstabla, który przyglądał się całej tej sytuacji. Zaczęła się zastanawiać czy te pięćdziesiąt dolarów w jego kieszeni wystarczyło, by mógł zbagatelizować słowa starszego Gattisa. Ostatnio edytowane przez Pan Elf : 05-03-2020 o 20:10. |
05-03-2020, 13:17 | #18 |
Reputacja: 1 |
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
05-03-2020, 16:35 | #19 |
Reputacja: 1 | Jacqueline była wdzięczna stryjowi, że raczył na swoje barki przyjąć wyrzucenie natrętna. Ona sama zajęła się Danielem. - Spokojnie Danielu. Stryj Samuel chce dobrze- przemówiła łagodnie i czule do młodego mężczyzny - i ma rację, powinien zbadać Cię lekarz. Zabiorę Cię do szpitala zaraz po tym jak przeszukamy jacht papy. Bo dwadzieścia kilka osób nie mogło zniknąć - tu spojrzała na bibliotekarza, jakby w oczach starszego mężczyzny mogła znaleźć pocieszenie.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny |
05-03-2020, 18:06 | #20 | |
Reputacja: 1 | Jane Price Ostatnio edytowane przez Obca : 06-03-2020 o 06:54. Powód: bratanica | |