Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 12-12-2022, 17:01   #21
 
Elenorsar's Avatar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Nie było wątpliwości, musiał być to dom zielaki lub zielarza, a z opisu Edgara, mogli prawie na pewno ocenić, że to jest miejsce, gdzie mieszka Nora.

Mara postanowiła pozostawić swojego psiaka właśnie jemu. W sumie nie zdziwił się. Pies może niezbyt dobrze zareagować na tak ostre zapachy, albo coś innego, a to jednocześnie udaremniło by ich plan o skrytym podejściu.

- To nie problem. Kundlem się zaopiekuje. - Zgodził się śmieciarz. - Jeno, gdy tylko cosik ci pasować nie będzie, cosik podejrzanego, to wracaj do mnie w try miga, krzykaj jak się nie da. Przybiegnę od razu. Samej też lepiej byś nie pukała do drzwi. Komu to wiedzieć, ile ty tam czasu będziesz? Jak mnie i psa później wytłumaczyć?

___

- Jak coś obaczę, to zahukam jak puszczyk. Ty też zahukaj, jak ja będę miał przyjść. - Powiedział na odchodne i odprowadzając Olgę wzrokiem, zaczął drapać jej czterołapego przyjaciela za uchem, a wzrok po chwili ponownie skierował na domek i jego okolice, szczególnie na drogę łącząca chatę że wsią.

1. Falko obserwuje okolice - Spostrzegawczość - 27 - Przy czym w talentach posiada Bystry wzrok, co daje +10 do testu opartego na wzroku oraz widzenie w ciemności do 30 metrów - chyba juz się ciemno robi z czego kojarzę.
2. Bestian zajmuje się psiakiem, więc - Opieka nad zwierzętami - 27 - Gdyby pies się zdenerwował, chciał gdzieś uciekać to będzie chciał go uspokoić, aby go nie wydać.

 

Ostatnio edytowane przez Elenorsar : 12-12-2022 o 17:11.
Elenorsar jest offline  
Stary 12-12-2022, 20:44   #22
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Środek wioski wieczorową porą

Pobieżny rzut oka na twarze otaczających go ludzi utwierdził Manfreda Ackera w przeświadczeniu, że trafił pomiędzy pobożnych poddanych cesarza. Wszyscy wyglądali zwyczajnie i chociaż podstępni kultyści potrafili doskonale ukrywać plugawe znamiona pod odzieniem, chłopi z Sieperting wydawali się prawdziwie radować na widok sigmaryckiego akolity. To był dobry znak.

- Czcigodna niewiasto, wybacz, żem pominął swoją prezentację - Manfred skłonił lekko głowę przed starowinką - Noszę miano Manfred Acker i pochodzę ze Schweinenschwanza, cesarskiej osady nieopodal Leberwurstu w Ostermarku.

Akolita oplótł palcami rzemień swojego naszyjnika i uniósł ciężki metalowy symbol komety tak, aby każdy mógł go dostrzec.

- Z woli starszych świątyni boskiego Młotodzierżcy podążam do Bechafen, aby złożyć tam śluby bitewnego kapłana i towarzyszyć cesarskiej armii na orężnych polach ku pokrzepieniu serc i wzmocnieniu wiary wojaków. Ostatnią noc spędziłem w Trogen, którego mieszkańcy prosili mnie, abym w ich imieniu błagał was o okazanie im miłosierdzia. Głodują i gotowi są odwdzięczyć się sowicie za każdego kartofla i każdą rzepę, jakiej byście im mogli użyczyć w tych ciężkich chwilach. Jako pokorny sługa Mlotodzierżcy nie mogłem odmówić takiej prośbie, tedy staję przed wami.

Acker odwrócił się w stronę myśliwego wskazując na niego ramieniem.

- Ten zaś poczciwiec to mój przewodnik, Herr Schaaf, pobożny człek z Trogen. Dzięki niemu trafiłem tutaj tak szybko.
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline  
Stary 13-12-2022, 08:57   #23
 
snaga's Avatar
 
Reputacja: 1 snaga ma wspaniałą reputacjęsnaga ma wspaniałą reputacjęsnaga ma wspaniałą reputacjęsnaga ma wspaniałą reputacjęsnaga ma wspaniałą reputacjęsnaga ma wspaniałą reputacjęsnaga ma wspaniałą reputacjęsnaga ma wspaniałą reputacjęsnaga ma wspaniałą reputacjęsnaga ma wspaniałą reputacjęsnaga ma wspaniałą reputację
Minęli wejście do wioski, dzwonkami dając znać miejscowym o swoim przybyciu. Nie trzeba było długo iść, by dotrzeć do zebranych w jednym miejscu mieszkańców Sieperting. Joachim obrzucił ich czujnym spojrzeniem, zachowując przy tym kamienną twarz. Manfred już zaczął swoją przemowę, więc postanowił, że nie będzie się na razie wtrącał - Sigmaryci zawsze mieli większy posłuch, zwłaszcza wśród wioskowych.

Gdy towarzysz wszystko wyjaśnił i ich przedstawił, Świst skinął miejscowym głową na powitanie.
- Joachim Schaaf, łowczy i przewodnik kiedy trzeba. - Wyjawił pełniej swe miano.

Więcej nie mówił. Manfred wyjawił lokalnym cel ich przybycia, więc trzeba było czekać, co odpowiedzą i czy będą chcieli (lub będą w stanie) poratować ludzi z Torgen jakimiś zapasami. Jednocześnie przyglądał im się co jakiś czas, nie nachalnie, żeby nikogo nie zrazić, ale też tak, by w razie czego wychwycić jakieś osobliwe szczegóły, gdyby się pojawiły, jednak ostatecznie niczego podejrzanego nie zauważył.
 
snaga jest offline  
Stary 14-12-2022, 19:31   #24
Bellis perennis
 
Tildan's Avatar
 
Reputacja: 1 Tildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputację
Olga z ulgą przyjęła obydwie propozycje Trajkoty – zarówno tę, aby skończyć z przesadnymi uprzejmościami, jak i deklarację towarzyszenia jej w podchodach. Do akolity, rzecz jasna, nadal nie ośmieliłaby się zwracać po imieniu, ale Bestian i Schaff to co innego.

Kiedy pełen godności Manfred Acker wraz z Łowcą zaczęli oddalać się w kierunku centrum wioski, Olga spojrzała na Falco, i rzuciła żartobliwie:

- No, to mądrzy i silni wprost do wsi, a my szaraczki przez krzaczki.

I dotknąwszy lekko ramienia towarzysza, ruszyła pochylona przez porośnięte krzewami i niewysokimi samosiejkami pobrzeże lasu. Bryt, pouczony krótką komendą Mary, poprzedzał ich, truchtając z nosem przy ziemi.
Mimo obaw Olgi, nie natknęli się na sznurki z brzękadełkami, choć ich odgłos i psie poszczekiwanie upewnił ją i Bastiena, że ich kompani wkroczyli już do wsi.

Gdy dotarli niemal pod furtkę, Bryt nagle zjeżył sierść, zawarczał cicho, potem zaskomlał i cofnął się. Widać było, że nie czuje się pewnie. Falko i Mara przykucnęli więc za krzakiem dzikich malin, lecz nie zauważyli niczego podejrzanego. Zdecydowała zostawić tam psiaka z druciarzem i ustaliwszy hasło, wślizgnęła się na podwórze, bacząc by nie skrzypnęła furtka.

Teraz zrozumiała zachowanie psiaka – mieszanina zapachów wokół była mocna i niemiła. Pod wystającym zadaszeniem chaty zwisały pęki ziół, na płocie tkwiło nabitych kilkanaście martwych ptaków, a dalej na rusztowaniu rozciągnięta była skóra jakiegoś większego zwierzęcia.

Olga podkradła się pod okno chaty, by wykorzystując swój czuły słuch zorientować się, kto może być w środku. Po chwili usłyszała coś.
Jakiś męski głos jęczał z bólu, wyraźnie starając się opanować, by nie czynić tego zbyt głośno. Był to ktoś chory lub ranny. Mara nasłuchiwała jeszcze chwilę, ale nie usłyszała nic więcej. Cofnęła się więc pod furtkę i zahukała, naśladując nawoływanie puszczyka.
 
__________________
Życie to ciągłe czekanie: na dorosłość, na miłość, na autobus, na ulubiony serial, na szczęście, na wakacje, na przyjaciela... aż w końcu na śmierć.

Ostatnio edytowane przez Tildan : 15-12-2022 o 10:54.
Tildan jest offline  
Stary 16-12-2022, 20:59   #25
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Dla Manfreda i Joachima
- Witajcie zatem Mości panowie. Zwą mnie Antonia, trzymam pieczę nad osadą pod nieobecność Sygita. Jeśliś takie zło nastało w Trogen, to nie trzeba nam marnić czas, zbierzajmy do spichlerza. Z zimy nam się ostało co nieco, możemy odstąpić.

Starownika wydała kilka poleceń, w tym przyprowadzenie wozu i zaprzęgnięcia doń konia, a sama ruszyła w kierunku budyneczku który nie wyglądał na chatę. Dwójka chłopków otworzyła szerokie wrota, z wnętrza wypełnionego różnymi skrzyniami i sianem, od razu zapachniało słomą. Antonia znikła we wnętrzu.

Dla Mary i Trajoty.
Olga oraz Falko spotkali się przy frutce. Oboje byli pewni że w okolicy nie ma nic co mogłoby im zagrażać. No może poza Brytem, ten zachowywał się adekwatnie do sytuacji w jakiej się znalazł, tj był niespokojny i trzymał się na dystans do chaty.

Należało podjąć decyzje kto i w jaki sposób ma wejść do chaty.
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline  
Stary 18-12-2022, 09:18   #26
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Środek Sieperting wieczorową porą

Manfred skłonił głowę w wyrazie uprzejmego szacunku, szczerze doceniając dobrą wolę starowinki. Widać było jak na dłoni, że Antonia cieszyła się w wiosce wielką estymą, skoro nikt nawet słowem nie zaprotestował na dźwięk jej poleceń.

- Niechaj łaska Młotodzierżcy obficie na was spłynie, dobrzy ludzie - powiedział do stojącego najbliżej chłopa - Wierzę, że chłopi z Trogen sowicie się wam odwdzięczą. A wasz wójt gdzie się podziewa? Mus mi podziękowanie na jego ręce złożyć?

Acker przełożył swój młot z jednego ramienia na drugie i wodząc pytającym spojrzeniem po mieszkańcach Sieperting ruszył w ślad za starowinką do wnętrza pachnącego sianem spichlerza.
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!

Ostatnio edytowane przez Ketharian : 18-12-2022 o 12:44. Powód: korekta w uzgodnieniu z MG
Ketharian jest offline  
Stary 18-12-2022, 21:32   #27
 
Elenorsar's Avatar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Falko siedział spokojnie w krzakach. Wypatrywał i nasłuchiwał. Na szczęście wydarzyło się to na co miał nadzieję. Olga dała ustalony wcześniej znak, więc prawdopodobnie wszystko jest w porządku.

Śmieciarz ruszył razem z Brytem w stronę furtki, gdzie już czekała na niego Szczurołapka, która przekazała co udało jej się ustalić. Pies natychmiast zaczął merdać ogonem i łazić się na ponowny widok swojej pani.

- Jęki chłopa? Możliwe ranny? - Upewnił się Bestian - Nic dziwnego. Przecież ona ziół ma i innych rzeczy wiela. - Stwierdził mężczyzna pokazując na znajdujące się na płotach rzeczy. - Pewno, że znachorka. Gdy ranny kto, czy chory to do baby się udaje. Na każdej wsi tak jest. A ta wiś się czym różni? Wiś jak wiś i pewno jaki chory chłop do baby się udał.

Trajkota zwrócił uwagę na niespokojnego psa, mimo obecności właścicielki. Nic dziwnego. Ten ma wyczulone zmyły, ostry zapach ziół, pewnie musi mocno go denerwować.

- Twój pies się drażni. Lepiej jakby z tyłu został, choć trocha, bo jeszcze szczekać zacznie i narobi rabanu, a baba, czy kto tam wystracha się jeszcze. Ja mogę pójść zapukać, jak się bajasz. Mi to nie robi problema. Jeno, gdy baba do baby zapuka i to o tak późna pora, to ona mniej się zlęknie, gdy za drzwiami taką obaczy. Mogę z Brytem zostać kilka kroków na zad, ale i ty możesz z nim zostać. Możemy i też razem pójść, jak pewna psa jesteś. Twa wola, ja nie poznał jeszcze zwierza.
 
Elenorsar jest offline  
Stary 19-12-2022, 22:13   #28
Bellis perennis
 
Tildan's Avatar
 
Reputacja: 1 Tildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputację
Flegmatyczny spokój, z jakim Bestian przyjął jej relację, dodał Oldze ducha. Jednak zachowanie psa, nadal węszącego nieufnie, potwierdzało wewnętrzny niepokój, którego chłodną łapę czuła odkąd ujrzeli dachy Sieperting.
Ta chata i jej otoczenie nie były tak paskudne jak miejsca, które z racji zawodu zdarzało się jej widywać. Mimo to, poczuła się raźniej, kiedy dołączył do niej Trajkota, a Bryt merdając puszystym ogonem wylizał ją sumiennie po obu policzkach.

Rada druciarza, aby zostawić psa na zewnątrz, wydała się Oldze całkiem rozsądna. W końcu nie bardzo było wiadomo, co zastaną w środku. A jeśli znachorka ma kota? – przemknęło jej przez myśl. Bryt nie był na nie zawzięty, ale i tak mogłaby być z tego niezła zawierucha.

Podeszła więc cicho i oparła o ścianę chaty swój kij „ozdobiony” spreparowanymi szczurzymi zewłokami. Przywołała psa i kazała mu przy nim warować. Bryt czuwał tak nie raz, więc była pewna, że bez jej komendy się nie ruszy. Pogłaskała go jeszcze, szepcząc coś łagodnie.
Potem odwróciła się ku Trajkocie.

- O psiaka się nie martw, Falconie, da sobie radę. – odezwała się półgłosem. - Stróżując przed chatą, bardziej nam się przyda. Do drzwi podejdźmy zaś razem, tak będzie najlepiej. Ja zapukam, a gdy nam otworzą, powiem kto my zacz i skąd przychodzimy. Żadne z nas groźnie nie wygląda, to gdy znachorkę od Edgara pozdrowim, zestrachać się nie powinna. Tak czy owak, na nic nam tu dalej sterczeć.

Powiedziawszy to, nie zwlekała dłużej. Pociągnęła Bastiena za rękaw, stanęła u drzwi chaty i podniosła dłoń, by zapukać.
 
__________________
Życie to ciągłe czekanie: na dorosłość, na miłość, na autobus, na ulubiony serial, na szczęście, na wakacje, na przyjaciela... aż w końcu na śmierć.

Ostatnio edytowane przez Tildan : 05-01-2023 o 11:02.
Tildan jest offline  
Stary 02-01-2023, 20:24   #29
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Dla Manfreda

Akolita poszedł za staruszką, która po chwili, już wewnątrz budynku, skręciła w lewo i znów w lewo, tak że zniknęła Młotowi na moment z oczu. Acker poczuł znajome swędzenie, gdzieś z tyłu głowy; coś było nie tak i jego szósty zmysł właśnie mu to podpowiadał. Manfred odruchowo odwrócił się aby wycofać, lecz za nim stała już dwójka mężczyzn, trzymających jeden włócznie a drugi widły. Oręż nie wyglądał na sprzęt pierwszej jakości, podobnie jak dzierżący go wieśniacy – swe lata świetności mieli już dawno za sobą. Akolita odwrócił się ponownie. Naprzeciw niego stała Antonia z jeszcze dwójką podobnie uzbrojonych i posuniętych wiekiem chłopów.

- Jeśli jesteś tym za kogo się podajesz, wyjdziesz stąd wolny i możliwe że nawet z tym po co przyszedłeś. Jeśli nie …

Staruszka skinęła na mężczyznę znajdującego się za bohaterem, a Manfred na plecach poczuł twarde ostrze włóczni.

- Zacznijmy zatem. Podobnież jesteś akolitą, za tym nie będzie to problem aby zadeklamować psalm 3, księgi Thorbena prawiący o powinności względem bliźniego stanu niższego? Nie sprawi również kłopotu przedstawienie trzech prawd o życiu powściągliwym pióra Diertmara? Na koniec zostawmy sobie traktat Simona o życiu pobożnego człowieka.

Antonia patrzyła Mafredowi prosto w oczy, próbując wyczytać z nich to czego ów sam zainteresowany mógł nie chcieć wyjawić. Jej spojrzenie zdawało się przenikać do wnętrza człowieka


Dla Joachima

Łowca został na zewnątrz gdzie zajął się jedynym co mógł robić w oczekiwaniu na towarzysza. Dalej przyglądał się chłopom, zaczął już nawet niektóre twarze kojarzyć, podobnież w drugą stronę, co nie zawsze mogło okazać się dobre.


Jednym z rozpoznanych był drwal Tim, podstarzały już nieco leśnik, z którym wiele razy spotykał się podczas leśnych "spacerów". Oboje mieli w lesie swoje interesy, nie wchodzili sobie w drogę, czasem sobie pomagali, a Joachimowi było nawet dane poznać szanowną małżonkę swego towarzysza. Pomimo różnicy wieku ( Tim był najmniej o dekade, a bliżej dwóch, starszy) dogadywali się dobrze.



Dla Mary i Trajoty.

Bohaterowie zbliżyli się do drzwi, Mara podniosła dłoń aby zapukać w drzwi, gdy z wnętrza dobiegł ich zdecydowany, lecz niezbyt donośny, raczej miły, kobiecy głos:

- Otwarte, zapraszam.

Bohaterowie weszli do środka, gdzie Olga od razu przedstawiła siebie oraz Falko i przekazała pozdrowienia. Kobiecina siedziała w głównej izbie, tyłem do gości i coś pichciła. W ogólnej woni wszelakich ziół ciężko było wychwycić cóż to za potrawa. Nora wyglądała jakby właśnie wykaraskała się z okrutnej opresji, walki z ożywionym krzakiem, we włosach oraz ubraniu pełno miała powtykanych gałązek oraz liści i tym podobnych. Siedząc ciągle tyłem do bohaterów odpowiedziała:

- To ten stary jeszcze dycha? Eh … to chyba dobrze. Może i niezbyt mądry, ale przynajmniej głupawych pomysłów nie ma.

Na stole, na plecach leżał przywiązany mężczyzna, który będąc w półśnie bełkotał bez sensu i wił się niczym wąż.

- Te facet, przytrzym go za łeb, podnieś nieco czerep, aby się nie zachłysnął i nos zaciśnij żeby japy nie zamknał, trza mu lekarstwo podać, ale biedak już tak gorączkuje że ciężko mi , nawet jak go chopy przywiązali. Nie bój nic, nie zrazisz się, to od ostrza, rana się babrze i psuć zaczyna.

Nora dopiero teraz przestała mieszać i wstała trzymając w ręku parujący garnuszek. Z pozoru wyglądała dość zwyczajnie, gdyby nie te zachodzące bielmem oczy.

- No i gadać mi, co Wam trza.

Starownika nie wyglądała na zestrachaną, ani nawet zaskoczoną wizytą. Stała z kubkiem i czekała aż Falko pomoże jej z pacjentem.

 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)

Ostatnio edytowane przez Dekline : 04-01-2023 o 08:53.
Dekline jest offline  
Stary 02-01-2023, 22:12   #30
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Wewnątrz spichlerza

Przyjacielski uśmiech Manfreda spełzł z ust mężczyzny zastąpiony wyczuwalnym chłodem promieniującym z jego oczu.

- Jak mniemam, istnieją prawdziwie ważkie powody ku temu, abyście przepytywali wysłannika świątyni z włócznią przytkniętą do jego pleców - oznajmił próbując jednocześnie odszukać w myślach odpowiedzi na zadane przez starowinkę pytania.

Był zły, naprawdę zły - nie tyle na samych wieśniaków, co siebie, dał się bowiem podejść niczym nieogarnięte pacholę.

- Nie powtórzę wersów dzieła świątobliwego Thorbena słowo w słowo, albowiem to ledwie jedna z niezliczonych znanych mi modlitw, a ten przytknięty do pleców szpic nie pomaga w skupieniu. Błogosławieni maluczcy, którzy stanowią fundament cesarstwa, oni bowiem w pocie czoła i żarliwej modlitwie budują stabilność, która opoką jest dla władców i arcykapłanów. Obdarz ich łaskawością szlachty, o Panie. Przenieś ich troski na barki szlachetnie urodzonych, aby ci dbali o dobrobyt i spokój duszy swoich poddanych. Nie pamiętam całości słowo w słowo, ale Thorben odwoływał się w trzecim psalmie do przykładu troskliwego ojca, który winien dbać o swoje dziatki, przywracać na właściwe ścieżki i unikać przesadnego karania.

Manfred przestąpił z nogi na nogę starając się ukryć pewną dozę tropiącego go niepokoju, nie mógł bowiem wykluczyć, że mniej biegła w teologicznych lekturach starowinka nie znała świętych ksiąg równie dobrze jak on sam - a jeden ruch jej głowy wystarczyłby, aby stojący z tyłu wieśniak wbił włócznię pomiędzy łopatki Ackera.

- Szczęśliwie dla nas wszystkich doskonale wyznawam się na piórze wielkiego Diertmara, jest to bowiem jeden z moich ukochanych teologów. Takoż rzecze on zatem…

Wciąż nie spuszczając wzroku z twarzy starej kobiety Manfred zaczął recytować przywołane z pamięci fragmenty „Trzech prawd” ciesząc się jednocześnie w duchu, że zdołał je swojego czasu tak dobrze zapamiętać.

Rzucę 3k100 i od razu drugie 3k100, gdzie każdy wynik będzie potencjalnym przerzutem fiaska w pierwszym teście.

 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!

Ostatnio edytowane przez Ketharian : 08-01-2023 o 09:41.
Ketharian jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:59.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172