Moi drodzy, w projekcie zapanowała na dłuższy czas złowieszcza cisza, ale bynajmniej go nie porzuciłem, zwyczajnie pogrzebała mnie nawała obowiązków w realu.

Pipboy, Demiurg byłby bardzo klimatyczną opcją, gdyby nie fakt, że słowo to jest już w powszechnym użytku w świecie Degenesis i jest nazwą rzekomego demona uosabianego plagami pozaziemskiego wirusa. Anabaptyści uważają Demiurga za ojca diabolicznych wynaturzeń i arcynieprzyjaciela w zażartym boju o odzyskanie Edenu.

Koniec końców zdecydowałem się na Regenerata, ponieważ nazwa ta wydaje się kryć w sobie trzy różne słowne wariacje nawiązujące bardzo trafnie do natury Marauderów: degeneraci, renegaci, regeneracja. Regenerat wydaje się całkiem zgrabną fuzją tych słów, a jak sprawdza się w praktyce, możecie zobaczyć sami czytając najnowsze opowiadanie w wątku "Opowieści z krainy Wron i Lwów".

Mam dla Was kolejną zagwozdkę, tym razem związaną z nazwami rang w hierarchii Sędziów. Najpierw kilka słów o samej frakcji - zlokalizowana jest ona w zachodniej Borce, na obszarze dawnego Zagłębia Ruhry oraz kilku przylegających regionów. To prężny ośrodek cywilizacji ze stolicą liczącą dziesiątki tysięcy mieszkańców oraz miastami satelickimi, z własną armią, wymiarem sprawiedliwości, systemem fiskalnym - i nade wszystko - niezwykle złożonym kodeksem prawnym. Pełną władzę w tej frakcji sprawują Sędziowie, podzieleni na szereg współpracujących ze sobą (oraz zawzięcie rywalizujących) ugrupowań polityczno-zawodowych. Są prokuratorzy, są adwokaci, rzeczoznawcy prawa, sędziowie różnego stopnia. Praktycznie wszystkie ich rangi są proste do przełożenia na polski i jednoczesnego zachowania znaczenia oryginału, z jednym nieszczęśliwym wyjątkiem.

Najniższy stopień hierarchii to uczeń, neofita w strukturach Sędziów, który towarzyszy mentorowi w trakcie jego pracy pobierając stosowne nauki. I teraz uwaga, w oryginale ranga ta nosi nazwę Vagrant (ang. włóczęga). Jak to kuriozalnie brzmi, nie muszę chyba tłumaczyć.

Liczę na Waszą inwencję!



Na ilustracji poniżej Sędzia niskiej rangi, najpewniej właśnie Vagrant bądź początkujący City Judge.

Dziękuję za propozycje Campo, w szczególności podchodzą mi jurytant i paragrator. Poczekajmy na sugestie innych zaangażowanych w projekt osób, a tymczasem ja dorzucę dodatkowe pytanie.


Jedna z najbardziej oryginalnych frakcji DEG, czyli Palers. Zdegenerowani mieszkańcy świata pod powierzchnią ziemi, dotknięci albinizmem rezydenci tajnych kompleksów RG. Ja sam początkowo skłaniałem się do nazywania ich albinosami, ale potem uświadomiłem sobie, że albinosi mogą pojawiać się również we frakcjach nadziemnych, więc to nazwa zbyt ogólna. Potem rozważałem jeszcze albinów bądź bladziów, ale koniec końców nie mam pojęcia jak w miarę zgrabnie przełożyć Palers na język polski.

Spróbowałem wyobrazić sobie bunkier pełen Bielonów i powiem Wam, że srogo to wygląda!

Przez wzgląd na pytanie Pipboya napiszę kilka zdań opisu dla Palersów. Bardzo dawno temu, w czasach Dawnych Ludzi, istniała megakorporacja Recombination Group, absolutny potentat i czołowy gracz w sektorze farmaceutycznym, medycznym oraz kilku ultranowoczesnych dziedzinach (robotyka nanoidalna, memetyka, kriogenika). Kiedy stało się wiadome, że Ziemia zostanie uderzona deszczem asteroidów - bo nie nastąpiło to z dnia na dzień, ten deszcz został wykryty przez NASA z kilkuletnim wyprzedzeniem - zarząd RG kierowany przez charyzmatycznego wizjonera Gerome Gentrella zaczął inwestować ogromne fundusze w przygotowania do przetrwania apokalipsy. Tak powstał ściśle tajny Projekt Tännhauser, a obecni Palersi są jego następstwem. RG zbudowało szereg podziemnych schronów na większości kontynentów - bunkry te miały pełnić rolę kriogenicznych przechowalni dla setek, może nawet tysięcy starannie wyselekcjonowanych agentów RG: nadludzko sprawnych fizycznie i intelektualnie dzięki aplikacji w ich organizmy nanoidów i jednocześnie dzięki memetyczneh indoktrynacji zaprogramowanych pod globalny plan odbudowy cywilizacji według wizji Gerome Gentrella. Ludzie ci określani są w podręcznikach mianem Sleeperów. Zostali wprawieni w stan kriogenicznej śpiączki krótko przed dniem Eshatonu i mieli być wybudzani tak zwanymi Kaskadami, w odstępach 100 lat. Każda kolejna Kaskada miała zapoczątkować kolejny etap budowli Nowego Świata bazując na pracy poprzedniej Kaskady. Jak to wyszło w praktyce, to temat na osobną opowieść.

I teraz Palersi. Kriogeniczne przechowalniki zostały ukryte w bunkrach razem z cenną zawartością, ale RG potrzebowało ludzkiego nadzoru nad poprawnością systemów w tych kompleksach: techników, medyków, strażników. W tym celu wyselekcjonowano osobną kadrę specjalistów, którzy zamknęli się w bunkrach ze swoimi śpiącymi podopiecznymi, ale którzy sami nie zostali wprawieni w śpiączce. Dzień po dniu żyli pod ziemią płodząc kolejne pokolenia i konsumując zmagazynowane zasoby, dopóki te nie zaczęły się wyczerpywać. Ponieważ zastosowano wobec nich nieco inne programowanie podprogowe, z biegiem czasu stworzyli kulty czczące Śpiących Bogów, którzy we właściwej chwili przebudzą się i poprowadzą ich na podbój Nowego Świata.

Oczywiście ta historia ma wiele pominiętych przez mnie detali, może założę w przyszłości osobny topik na takie prezentacje historii świata jak ta powyżej.