21-06-2017, 19:39 | #371 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Kimi no na wa - pełnometrażówka [MEDIA]https://i2.wp.com/www.blogiswar.net/wp-content/uploads/2016/08/Makoto-Shinkai.jpg[/MEDIA] Ładna kreska, choć kolorystyka i muzyka typowo romansidłowa, co trochę odstrasza. Anime ogólnie przesłodzone, ale... ale... FAJNY wątek z przenikaniem się dwóch rzeczywistości. Gdyby więc odsłodzić tę pozycję i zostawić samą oś fabularną, polecałabym to anime wszystkimi mackami, a tak powiem: było ok, jedno z niewielu anime, gdzie wątek zamiany ciałami nie trąci absurdem, a wręcz zaciekawia. |
22-06-2017, 07:58 | #372 |
Reputacja: 1 | Kolejny sezon Natsume. BLAME! - bodajże produkcja Netflixa; roboty wymykają się spod kontroli i wiadomo. Ludzie mieszkają w malutkiej enklawie, w której zaczyna brakować jedzenia. Wtedy pojawia się ON... Ogólnie fabuła mało odkrywcza, natomiast wartko poprowadzona, z bdb muzyką. Polecam. |
14-07-2017, 13:34 | #373 |
Reputacja: 1 | RE: Creators Już jakiś czas widziałam wspomnienia o tym anime, aż w końcu wczoraj obejrzałam jeden odcinek na próbę i tak poszło 5 odcinków serią Początkowo z gifów jakie pojawiały się na kompilacjach anime do obejrzenia na FunnyJunk wydawało mi się, że to będzie coś w stylu gundamów (których osobiście nie lubię i omijam). Ale, że mi się skończył sezon Sword Oratoria to, z braku laku dałam szansę, bo w sumie nawet ładną grafikę wydawało się to mieć. I pozytywnie się zaskoczyłam. Anime jest o tym jak do prawdziwego świata przedostają się postaci fikcyjne pochodzące z gier, anime, noweli, filmów itp. Za wszystkim wydaje się stać pewna białowłosa lasencja w wojskowym mundurze, która ma permanentnie narzucony na siebie czar taniec stali. Co ciekawe przekonuje fikcyjne postaci do tego, że za wszystko złe co się dzieje w ich światach odpowiadają... Autorzy, którzy ich stworzyli Aż się człowiek zastanawia jak by wyglądało spotkanie z jedną ze stworzonych przez siebie postaci do RPG Jak na razie, po paru odcinkach polecam, bo bardzo przyjemnie się to ogląda - to się nazywa badassowe otwieranie okna |
15-07-2017, 12:47 | #374 |
Reputacja: 1 | Shiki - Ciekawa kreska oraz intryga o wymieraniu coraz większej części populacji miasteczka oraz coraz liczniej przybywających nowych mieszkańcach. Ciekawa postać doktora zdeterminowanego odkryć przyczyny plagi, a później znaleźć lek na wszelkie zło za wszelką cenę, nawet jeśli są to brutalne eksperymenty. Anime rozwija się powoli przez kilka odcinków, ale gdy w końcu wiedzą z czym walczą robi się bardzo ciekawie oraz krwawo do rozmiarów masakry. Seria o tyle ciekawa, że czasem kibicujesz ludności, a czasem przeciwko niej wspierając tych złych. Przynajmniej ja miałem dylemat w trakcie odcinków, gdy ludność pokazywała swoje prawdziwe oblicze dla przeciwników i siebie nawzajem. |
01-08-2017, 15:39 | #375 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
i inne.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! | |
31-08-2017, 16:33 | #376 |
tajniacki blep Reputacja: 1 | Kobayashi-san Chi no Maid Dragon komedia, okruchy życia, fantasy Zielona smoczyca Toru, uciekła do "naszego" świata, będąc śmiertelnie ranioną podczas walki z bogiem. Ukrywszy się w lesie, czekała na śmierć, gdy przez przypadek… pijana Kobayashi, przegapiwszy swoja stację wyjechała w las. Obie panie się spotkały. Jak się można domyślić, gadzina starała się nastraszyć ludzinę, ale, że ludzina była zalana niemal w trupa, to jej się nie udało. Ostatecznie pani nerd uratowała skrzydlatą i zaproponowała jej wspólne mieszkanie, gdzie… Toru będzie jej pokojówką (główna bohaterka to pokojówkowa otaku). Tak zaczyna się ich wspólna przygoda. Prosta, zabawna fabuła o ładnej kresce. Dwanaście odcinków w sam raz do łyknięcia podczas jesiennej zamuły.
__________________ "Sacre bleu, what is this? How on earth, could I miss Such a sweet, little succulent crab" Ostatnio edytowane przez sunellica : 06-09-2017 o 13:33. |
03-09-2017, 19:43 | #377 |
Reputacja: 1 | Wakfu sezon 3. Od początku września są emitowane nowe odcinki. Śledzę z zapartym tchem. ^^ |
06-09-2017, 13:49 | #378 | ||
tajniacki blep Reputacja: 1 | Dagashi Kashi Komedia i okruchy życia. Cytat:
Little Witch Academia Komedia, szkolne, fantasy. Cytat:
Occultic;nine Thriller, kryminał, horror, sci-fi Powiem tak. Boli jak mało co. Przerost treści nad formą. Niezrozumiała fabuła, beznadziejni bohaterowie. Do ostatniego odcinka nie wiadomo o co chodzi. Nawet samo zakończenie wygląda jakby było… urwane. Nie polecam nikomu...
__________________ "Sacre bleu, what is this? How on earth, could I miss Such a sweet, little succulent crab" | ||
06-09-2017, 22:33 | #379 | |
Reputacja: 1 |
__________________ “Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.” | |
20-09-2017, 19:49 | #380 |
Reputacja: 1 | Na moim ulubionym forum m&a od miesiąca cisza. Innymi słowy trup jeszcze nie zaczął się rozkładać, ale nieszczęsne forum jest tuż po drugiej stronie. Tu nie trzeba już lekarza, raczej medium. Pomyślałem więc, że popiszę troszku tutaj. Kobayashi-san Chi no Maid Dragon Obejrzałem z prawdziwą przyjemnością. Okruchy życia, nerd-charaktery, komedia - wszystko czego potrzebuje niekoniecznie młody organizm. I, choć Toru wybija się na plus, to dla mnie show skradła Kobayashi. Tylko co z ta Saikawą? Przecież to jeszcze dziecię niewinne, a krwawi z nosa jak tylko Kanna ją poadoruje (medal dla tego kto wymyśli lepsze określenie). Jedyny niekoniecznie fajny motyw serii - Shota i jego sukkub. Przecież Shota to jeszcze dziecię niewinne, a piersiasty demon pożądania ładuje mu się do łóżka. Jego sny to i tak grzeczne są. Mam na myśli Shotę bo o czym śni demonica nie wiadomo. Może to i lepiej. Sugerowany związek między Toru i Kobayashi tylko zasugerowany za to sugestywnie. No i Fafnir. Zimny drań i sądzę, że uczepił się króliczka tylko dlatego, że króliczek miał konsole do gier z dostępem do netu. No i Kanna. Nowy poziom kawaii - tości został niniejszym przekroczony. Czy to naprawdę jest smok? Wiecie, drapieżca, mięsożerca, te sprawy. Ogólnie 7,5/10 i bardzo fajna rozrywka. Kakumeiki Valvrave Kaszana na całego i tylko L-Elf ratuje sytuację. Gdyby nie on ta produkcja tylko leżałaby w sklepie koło Evangeliona. Albowiem bohater to największa miągwa na resorach jaką widziałem od czasów Shinjiego Ikari. Kolejny protago, który imponuje światu bo siedzi w mechu. A na dodatek angstuje, waha się i czuje Żądzę Krwi. Na dodatek w końcówce uzewnętrznia swoje gwałcicielskie fantazje. Reszta obsady nie wzbudza większych emocji. A o uczniach akademii da się powiedzieć tylko tyle , że są strasznie podatni na wpływy i zmieniają kierunek jak chorągiewki na wietrze. No cóż, nastolatki. Tylko L-Elf trzyma poziom, kto wie może nawet obejrzę drugi sezon bo nadal nie wiem co się stało z jego księżniczką. I dodam jeszcze, ze dopiero w końcówce wytłumaczono jak to jest, że przeciętny nastolatek bez przygotowania pilotuje mecha. Odpowiedź na to pytanie nie za szybko nie za łatwo, ale jest ok. Podsumowując, 6,5/10 w tym jeden punkt za L-Elfa. Cheers Ostatnio edytowane przez Jaśmin : 20-09-2017 o 20:09. |