|
Warsztaty Pisarskie Last Inn Jeśli chcesz udoskonalić swój warsztat pisarski lub wiesz, że możesz pomóc w tym innym, zapraszamy do naszej forumowej szkoły pisania! Znajdziesz tu ćwiczenia, porady, dyskusje i wiele innych ciekawostek dotyczących języka polskiego. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
16-01-2009, 15:25 | #31 |
Reputacja: 1 | Penny - jeśli chodzi o LotR, to już wynika z tłumaczenia (IMO dziwnego), bo o ile dobrze wiem, to w orginale była Arwen (mogę się zawsze mylić), a sam spotkałem się z tłumaczeniem, w którym wszystkie podane imiona były zakończone na a A poza tym dzięki za resztę
__________________ Zasadniczo chciałbym przeprosić za tę manierę, jeśli kogoś ona razi w oczy... ;P |
16-01-2009, 20:17 | #32 |
Reputacja: 1 | Nie wiem czemu w tłumaczeniu wszystkie imiona nie zostały zmienione na końcówkę -a. Niektórzy twierdzą, że powinna być zachowana oryginalna pisownia, gdyż Tolkien tak sobie zażyczył tworząc język elficki. Należy wziąść jednak pod uwagę, że ojczysty język Tolkiena jest sam w sobie dziwny: litery, które nie czyta się tak jak są napisane (a litery bądź co bądź są łacińskie - w Polsce na ten przykład mamy więcej liter niż Rzymianie, ale jednak w większości odczytujemy te ich tak jak sobie tego życzyli). Moim zdaniem w tłumaczeniu polskim wszystkie imiona żeńskie powinny być z końcówkę "-a", bez tego nie brzmią żeńsko. |
17-01-2009, 02:03 | #33 |
Reputacja: 1 | Czy słowa: krasnolud elf ork nie są przypadkiem zapożyczeniem z języka obcego. W naszej kulturze pojęcie krasnoluda nigdy nie występowało. Był krasnoludek co żył pod grzybem. Elfy to też nie te z Władcy Pierścieni. Więc tutaj radziłbym uważać używając słownika. Czy chodzi nam o leśne duszki czy rasę z śródziemia. Ork-słowo z łaciny oznaczające demona lub istotę ze świata podziemnego. Więc jednak jest tu sporo zapożyczeń, oraz nie jasności. A internetowa wersja słownika PWN nie znalazła hasła krasnolud. Moim zdaniem jest to mowa potoczna i nie podlega sztywnym regułą gramatycznym. Zresztą, chcąc ubrać nasz język w ścisłe reguły pozbawiamy go jego piękna. |
17-01-2009, 03:12 | #34 |
Reputacja: 1 | AC. powiem tylko, ze wychodzisz z błędnego założenia Nie można powiedzieć, że czyta się inaczej niż są zapisane. Oni to samo mogą powiedzieć o naszym języku. Przykładowo Hiszpan będzie się dziwił, czemu u nas "v" wymawia się jako "fau" a nie jako "be". A bardziej na temat to co do słów wymienionych przez Matyjasza. Same słowa może nie są zapożyczeniami, ale co one określają już tak W naszej kulturze wygląd krasnala różni się od jego anglosaskiego kuzyna, podobnie jak elfa. Jesli zaś chodzi o orka, to o ile się nie mylę, całość jest zapożyczeniem.
__________________ Jeśli masz zamiar wznieść miecz, upewnij się, że czynisz to w słusznej sprawie. Armia Republiki Rzymskiej |
17-01-2009, 14:39 | #35 |
Reputacja: 1 | Co nie zmienia faktu, że to są znaki łacińskie. "V" wymawia się u nas jako "fał", gdyż tak właśnie brzmi - pomiędzy "f" a "w". Było veni, vidi, vici a nie beni, bidi, bici. Innymi słowy: błędnie odczytują znaki, które zapożyczyli z innego języka. |
17-01-2009, 17:21 | #36 |
Reputacja: 1 | AC. - Wymowa w hiszpańskim wynika z przystosowania alfabetu łacińskiego do jęsyków iberyjskich. U słowian też się ten język przystosowywało. I nie mówmy, że jest błędna/poprawna wymowa, a że dalsza/bliższa oryginalnej. Poza tym 'v' we współczesnym polskim jest tylko w zapożyczeniach i czyta się jak w oryginalnym języko (choć zazwyczaj jako 'w') Mimo wszystko zgadzam się, że spolszczając imiona lepiej dodać końcówkę -a, gdyż to ułatwia komunikację. Przykładem niech będzie czat klimatyczny - patrzę, że imię kończy się na -a, i od razu wiem, że mam do czynienia z kobiecą postacią. W angielskim, gdy zwracamy się do kogoś bezpośrednio, to nie ma różnicy, czy jest to mężczyzna, czy kobieta, bo czasowniki i przymiotniki wyglądają wtedy tak samo. W polskim jednak jest różnica w czasownikach czasu przeszłego i przymiotnikach.
__________________ Zasadniczo chciałbym przeprosić za tę manierę, jeśli kogoś ona razi w oczy... ;P Ostatnio edytowane przez Prabar_Hellimin : 17-01-2009 o 17:23. |
17-01-2009, 18:42 | #37 |
Reputacja: 1 | Co prawa temat nie o tym, ale: Co niektórzy mylą trochę polskie słowo elf z innymi. Otóż, słowo "elf" (angielskie) powstało dzięki Tolkienowi, to on je wymyślił. Natomiast polskie słowo Elf oznacza zarówno elf'a tolkienowskiego jaki (tu wymienię): 1) Sidhe - Irlandzka nazwa, pochodząca z mitologi Irlandii i Szkocji. W większości przypadków człekokształtne istoty. Strażnicy lasów, mieszkańcy kurhanów. No tutaj jest jeszcze odstępstwo, gdyż znany jest jeszcze elf pilnujący tęczy w zielonym kubraku i cylindrze, o rudej brodzie. Ten także jest pisany jako elf. Natomiast jego nazwą właściwą jest Leprechaun 2) Nordycki elf to Álfar Człekopodobny, w większości. 3) Ogólnie Skandynawski to nisser, który nawiasem mówiąc, jest podobny właśnie do naszego krasnoludka. No wiecie, mały, krępy i chowa się pod muchomorami. Tutaj też są tak zwane älvor. Kobiece piękności żyjące w lasach. 4) Alb - niemieckie określenie elfa, bardziej przypominającego chochlika. Złe i dobre jak choćby w powieście o szewcu braci Grimm. U nas to wszystko jest opisane mianem jako Elf. A przynajmniej w większości przypadków. Bo mimo to, że oznaczając dosłownie elfa można nazwać czasami inaczej. Krasnoludkiem, chochlikiem, alpem. Zatem nie widzę przeszkód w spolszczaniu tego, bądź co bądź, polskiego określenia. Natomiast Krasnolud jest typowo polskim określeniem. Nie znam języka, z którego można było zapożyczyć te słowo. Wedle mnie (jestem tylko człekiem) to polskie określenie, nie mieszkańca z podmuchomora ale humanoidalengo stworzenia o niskiej, krępej budowie ciała. Zatem obie nazwy można pisać odmieniając jak na polskie wyrazy przystało. Takie moje zdanie. Co do imion. Wole pozostawić je tak jak autor nakazał. Czyli bez zmian. Po prostu zmienione, niektóre śmiesznie mogą brzmieć. Ostatnio edytowane przez Fabiano : 17-01-2009 o 18:44. |
19-01-2009, 21:20 | #38 |
Reputacja: 1 | Może i głupie, może i dla niektórych oczywiste... Poproszę. Niech mi ktoś raz, a porządnie wytłumaczy pisownię wyrazu: wogóle / w ogóle Pytałem o to już TRZY "panie od polskiego" i każda udzielała mi innej odpowiedzi. 1) wogóle 2) w ogóle 3) obie wersje są poprawne (sic!)
__________________ Nigdy nie przestanę podkreślac pewnego drobnego, instotnego faktu, którego tak nie chcą uznać Ci przesądni ludzie - mianowicie, że myśl przychodzi z własnej, nie mojej woli... |
19-01-2009, 21:35 | #39 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Pisze się to osobno, ponieważ "ogół" to osobny, niezależny wyraz. "W ogóle" to też jakby skrót myślowy od "zakreślając sprawę w ogóle", czyli ujmując coś w sposób ogólny. A zatem tylko forma w ogóle jest poprawna.
__________________ Konto zawieszone. |
21-01-2009, 00:21 | #40 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
1. łącznik narracyjny - rozpoczynający się od czasownika opis wypowiedzi bohatera typu: powiedział, rzekł, zapytał. Wprowadza się go po myślniku zaczynając od małej litery. NA KOŃCU WYPOWIEDZI NIE MA WÓWCZA KROPKI. Kropkę stawia się wyłącznie po łączniku narracyjnym oraz na samym końcu wypowiedzi, np.: - Witam - powiedziała Karolina. - Przyszłam. - To dobrze - odparł i uśmiechnął się lekko. 2.wtrącenie narracyjne - komentarz narratora na temat sytuacji, w której toczy się rozmowa. Wtrącenie zaczyna się z dużej litery, np.: - Tak, masz rację. - Dziewczyna spuściła głowę. - A więc zrobisz to? - Mężczyzna był wyraźnie zadowolony. - Wiedziałem, że tak będzie. Informacje z książki pt. "Praktyczny kurs pisarstwa" - Katarzyna Siba | |