Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04-02-2013, 01:28   #101
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
Wolf aż przysiadł z wrażenia. Lala była niczego sobie, nie licząc pewnej ekstrawagancji w ubiorze i anatomii. Niestety nie była tak prosta w obsłudze, jak taki dla przykładu młynarz. Przy jej fizjonomii musiał się mocno zastanowić, co i gdzie miałby wsadzić. Oczywiście jedna opcja była oczywista, ale Wolf nie był byle chamem i chciał dać się kobicie wygadać.

- Wolfie ten człowiek chce skrzywdzić mnie i to miejsce, w którym jest ci tak dobrze. Zwiąż go dla mnie, by nie mógł zagrozić mym drzewom. Niech się ukorzy przed królowa lasu. Potem będziemy świętować, ty i twoja pani na łoży z mchu i płatków kwiecia. -

- Jo! - odparł bez wahania barbarzyńca i ruszył ku kapłanowi. Miecz zgubił, ale miał jeszcze nóż a lina chyba się nie zgubiła w czasie kąpieli.

- Słuchać Beliar, w sumie Cię już polubiłem i nie chciał bym... Choć, nie, chyba jednak nie, więc możesz wierzgać. - Wolf uśmiechnął się do kompana i przystąpił do dzieła.
 
malahaj jest offline  
Stary 04-02-2013, 12:32   #102
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Zaiste zjawisko było intrygujące. Pół kobieta, pół drzewo było po prostu piękna. Jej uroda nie przyćmiła jednak umysłu kapłana.

Driada była tyleż urodziwa co niebezpieczna. Nie mogąc sama się poruszać najzwyczajniej zwabiała do siebie ofiary. Niziołek, a szczególnie bard byli już pochwyceni. Nie było czasu do stracenia. Beliar przygotował się, by oczyszczająca moc Kossutha spaliła piękne, choć z gruntu złe stworzenie.

Kobieta wyczuła jego zamiary i posłała najlepiej nadającą się do jej obrony postać. Barbarzyńcę. Wolf będąc całkowicie pod wpływem uroku ruszył na Beliara. Kapłan usłyszał za sobą człapanie krasnoluda. W pierwszej chwili pomyślał, by czmychnąć za Duraka i spokojnie pomodlić się o łaskę płomieni, gdy brodacz zajmie się Wolfem, ale z doświadczenia wiedział, iż zasięg ognia nie jest wielki i mógłby nie dosięgnąć driady. Nie marnując więcej czasu wyciągnął dłonie przed siebie i mocnym głosem wypowiedział słowa modlitwy:
- Egni mani tro Padre.
Natychmiast poczuł jak moc spływa wzdłuż jego ramion i skupia się w dłoniach pod postacią ognia. Płomienie pognały w stronę driady i Wolfa, który znajdował się na ich drodze.

Barbarzyńca nie mógł uniknąć oczyszczającej mocy Kossutha. Była to jednak ofiara, którą Beliar gotów był ponieść.

Kapłan miał tylko nadzieję, że ból poparzenia pozwoli barbarzyńcy odzyskać rozsądek. Kossuth zadawał cierpienia, ale robił to dla dobra Wolfa. Beliar był pewien, że Larson to zrozumie.

------------------------------
Beliar rzuca "Płonące Dłonie"

2x 1k20 = 19 i 13
 
Tom Atos jest offline  
Stary 04-02-2013, 15:48   #103
 
Avarall's Avatar
 
Reputacja: 1 Avarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodze
Można zapomnieć o wszystkich troskach życia w takich chwilach jak ta. Bard przymknął oczy i z rozmarzoną miną pozwolił driadzie pieścić swe ciało. Nie tylko on od pierwszego wejrzenia (a nawet usłyszenia) zauroczył się we wdziękach pani lasu. Wkrótce też przybyła pozostała dwójka - kapłan i krasnolud. Falco zatem zanucił do nich.

Przyjaciele mili,
unieście się chwili.
My, zakochani,
w naszej leśnej pani,
podziwiamy jej uroki
oraz głos wysoki.
A kiedy czas znuży
po ciężkiej podróży,
ona dłonią utuli,
do serca przytuli,
rozgoni wszelkie złości,
znikną Belma mdłości,
nawet Wolfa uspokoi,
gdyż głos jej wszystko koi,
zapomnisz o chochliku
i jego niecnym żarciku,
aż pięknem pani uraczony,
zaśniesz rozmarzony.


Gdy skończył, bard oddalił się myślami w głęboki świat fantazji. Cały czas przed oczami miał olśniewającą boginię lasu i słyszał jej cudowny śpiew.
 

Ostatnio edytowane przez Avarall : 04-02-2013 o 17:31.
Avarall jest offline  
Stary 04-02-2013, 21:29   #104
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Nareszcie spokój i cisza. Zdążył zapomnieć o chochliku.

Tutaj było tak pięknie, tak spokojnie, tak niziołkowo. To miejsce przypominało mu Willowhill. Do pełnego szczęścia brakowało mu tylko złotych loków Balbiny. Położył się i rozmarzył kołysany delikatnym śpiewem driady.

A później przyszedł kapłan z krasnoludem, zapewne, żeby zburzyć ten spokój. Lecz całe szczęście Wolf się z nimi rozprawi i znowu będzie pięknie.
============
kostki
9, 19
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline  
Stary 06-02-2013, 22:04   #105
 
andramil's Avatar
 
Reputacja: 1 andramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłość
O, nowy kaftan?
Nie. Wyprany w rzece.

Cała ta sytuacja mu coś śmierdziała. I to tym razem nie on, gdyż był czysty. Dziwny śpiew kobiety z oddali wręcz porwał za sobą jego młodych kompanów odbierając im resztki rozumu. Jedynie kapłan okazał się na tyle współczuciem dla swego brodatego towarzysza, że samego go nie ostawił, jeno ognisko mu rozpalił, by wesoły płomyczek ochoczo skacząc z gałązki na gałąź pocieszał karła. I co z tego, skoro Durak nie kiep by siedzieć sobie leniwie przy ciepłym ogniu tyłek swój grzejąc gdy reszta drużyny pląta się po niebezpiecznym lesie zapewne zmagając się z jakimś wylcem czy inną hydrą. Swoją drogą co to za podziemia, że nawet lasy tu rosną? Pierwszy raz zgadzał się z Beliarem i chętnie spalił by to dziwactwo w jego pięknych kopalniach.
- Ktoś tu po tyłku oberwie... - rzekł sapiąc zgryźliwie.
Ruszył powoli i nie ochoczo za niknącym w oddali Dundragonem.

To co zobaczył nie zdziwiło go bardzo. Ot Wolf idący z nożem by zbratać się z kapłanem, a raczej jego wnętrznościami. Czegóż można było spodziewać się po wielkim i dojrzałym emocjonalnie barbarzyńcy? Eh marne losy tej kompani, skoro już chcą się pochlastać z niewiadomego powodu.

Krasnolud wpierw nie dostrzegł ni niziołka, ni skrępowanego barda. Nie mówiąc już o drewnianej śpiewaczce, która z zainteresowaniem wyczekiwała rozwoju wydarzeń. Jego uwagę przykuwała wielka klata nożownika. A raczej jak by tu nie robiąc dodatkowej dziury w płucu człowieka, pozbawić go tchu. Biegnąc coraz szybciej z przygotowanym kilofem oraz łopato-tarczą odrzucił swój kaftan, by uwolniony uniósł się przez chwile w powietrzu i opadł ciężko na ziemię.
- Pieprzyć to - warknął rozpoczynając szarżę.
 
__________________
Why so serious, Son?
andramil jest offline  
Stary 08-02-2013, 21:34   #106
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Wolfa nie trzeba było zachęcać. Zauroczony czy nie, nigdy nie odmawiał zrobienia czegoś, co zwyczajnie lubił. I przecież tak naprawdę nie chciał zrobić poważnej krzywdy, co mogło być spowodowane co prawda brakiem miecza, spoczywającego gdzieś na dnie jeziorka, to nie zmieniało faktu, że dodało odwagi Beliarowi, rozpoczynającemu swoją modlitwę zaraz po rozkazie driady. Za wolno, jak się okazało zaraz potem, bo wielki barbarzyńca nie zwykł wykonywać jakiś czynności powoli czy delikatnie. Runął więc na kapłana, trafiając go pięścią celnie w twarz. Tylko pięścią, która zeszła po policzku i lekko poluzowała jeden z zębów, bowiem Dundragon utrzymał koncentrację, wyzwalając magiczną energię, pochodzącą prosto od samego Kossutha.

Z jego dłoni buchnęły płomienie, obejmując nie tylko Larsona, ale także skulonych u nóg driady pozostałych towarzyszy oraz samą niezwykłą istotę, która tu ich tak pięknie przyjęła. To ona właśnie krzyknęła najgłośniej. Mimo tego, Beliar mógł być zawiedziony - ogień prawie natychmiast zniknął i prócz lekkich poparzeń i delikatnie tlącego się ubrania, nie wywarł żadnego wrażenia. Moc pana ognia musiała być niewielka po tak długiej kąpieli, której skutki były wciąż widoczne na nich wszystkich.
Durak, który właśnie wpadał na polanę, zdołał płomieni uniknąć, za to oślepiony nimi, chybił celu.

Kapłan osiągnął jednakże inny efekt. Niezwykła moc driady została przełamana natychmiast, gdy oczarowani nią mężczyźni poczuli sprawiający im ból ogień. Umysły nagle stały się trzeźwe, starając się odnaleźć odpowiedzi na to, co się wydarzyło. Wolf z tego wrażenia spudłował z kolejną próbą pochwycenia, powalenia lub związania Dundragona choćby na stojąco, ten wycofał się poza zasięg wielkich ramion. A barbarzyńca dalej pójść nie mógł, bowiem jego brzuch eksplodował nieprzyjemnym bólem, gdy oberwał, służącą krasnoludowi za tarczę, szuflą do węgla.

Falco ciągle próbował wydostać się z uścisku ściśle trzymającej ich roślinności, mógł jednak doskonale obserwować, jak na twarzy niezwykle pięknej istotny pojawia się rozczarowanie, a potem smutek. Zmieniła się i chwilę potem już wspinała się po jednym z drzew, opierając się na drzewnych nogach. Niskie partie lasu ożyły wszędzie wokół, jakby chciały stworzyć barierę odgradzającą wchodzącą coraz wyżej driadę od mężczyzn, z którymi sobie nie poradziła.
Belmo leżał i nie ruszał się ze swego miejsca w cieniu drzew. Obok bólu wywołanego poparzeniami czuł wielkie zmęczenie.

Polanę wypełnił słodki, śpiewny głos, który wcześniej słyszeli w formie pieśni.
- Odejdźcie. Nie będę was już nękać, jeśli za mną nie podążycie.
Nie było w tym głosie wesołych nut, a raczej smutek.
- Choć... być może któryś z was pragnie zamieszkać ze mną w moim drzewie?
Znajdowała się już dobre sześć czy siedem metrów nad ziemią, bez problemu poruszając się po drzewach. Gonitwa za nią mogła okazać się marna w skutkach. A cały dzień wędrówki po górach i późniejszej pogoni za impem także nie pozostało bez skutków - wszyscy, nawet wytrzymali barbarzyńcy, czuli się zmęczeni.
 
Sekal jest offline  
Stary 09-02-2013, 11:20   #107
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
No i skończyło się rumakowanie. Czar tak piękny prysł jak bańka mydlana gdy sługa Kosutha plunął ogniem. Pryśnięcie czaru było podwójnie bolesne gdy gorące płomienie objęły niziołka. Szczęściem w nieszczęściu było, że mokre szaty nie zajęły się od ognia a jedynie wyschły pod wpływem wysokiej temperatury. Ciekawy sposób na osuszanie się.

Przez chwilę Belmo zastanawiał się, czy nie skusić się smutną propozycją driady. Stwierdził ostatecznie, żę to wszystko jednak tylko ułuda a prawdziwe szczęście i sielanka jest tylko w prawdziwym Willowhill, tam gdzie czeka na niego jego blond piękność.

Był zmęczony i zrezygnowany. Spojrzał na towarzyszy, niepewny w jaką kolejną kabałę zamierzają go wplątać.
 
GreK jest offline  
Stary 11-02-2013, 12:36   #108
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
A jednak się kręci. Taka myśl przebiegła przez umysł Beliara, gdy zobaczył jak driada na swych drewnianych nogach umyka na pień drzewa. Trochę go bolał ząb od ciosu barbarzyńcy. Ba chyba nawet się ruszał, ale kapłan nie miał żalu … prawie. Choć spodziewał się spalenia driady, a przynajmniej poparzenia, to z ulgą zaobserwował, iż nie uczynił większej szkody kompanom.

Właściwie uzyskał pozytywny efekt otrzeźwiając towarzyszy poprzez ból. Driada tymczasem zbiegła w górę podsumowując patową sytuację słowami, żeby odeszli.

W sumie nie była to zła propozycja. Mogliby co prawda zacząć mścić się na drzewach ścinając je, czy też wzniecając pożar, ale co by im to dało?

Tym niemniej odezwał się buńczucznie:
- I Ty odejdź zła istoto. Jeśli znów spróbujesz na nas swych czarów wiedź, że spotkasz się z palącym gniewem Pana Ognia!
Ostatnie słowa wykrzyczał gwałtownie wyrzucając ramiona w górę.
- Chodźmy przyjaciele. Tej nocy dzięki Kossuthowi będziemy mogli spać spokojnie.
Stwierdził przeciągle spoglądając na driadę.
 
Tom Atos jest offline  
Stary 11-02-2013, 18:26   #109
 
Avarall's Avatar
 
Reputacja: 1 Avarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodzeAvarall jest na bardzo dobrej drodze
Po ocknięciu się z zauroczenia miał bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony było mu trochę żal driady widząc smutek wymalowany na twarzy i to, jak ucieka. Choć może wcześniej nie był świadom wszystkiego, to jednak był pewien, że czuł się przyjemnie, a Beliar go tej przyjemności pozbawił traktując go ogniem. Z drugiej strony świat, w którym żył przed chwilą, choć piękny to jednak był iluzją.

Propozycja leśnej pani dała mu wiele do myślenia i postawiła w bardzo trudnej sytuacji, bowiem była ona niezwykle kusząca. Żyć u boku driady o wspaniałych wdziękach i melodyjnym głosie? To byłoby piękne... no właśnie, zbyt piękne, by było prawdziwe. Falco cenił sobie wolność, poza tym nie był na tyle głupi by dać się złapać w sieć rybaka, który co prawda miał bardzo zachęcającą przynętę.

Po pewnym czasie udało mu się wydostać z plątaniny roślin. Wciąż miał dosyć tęgi wyraz twarzy, nawet do zanucenia nie był skory.

- Tak, odpoczynek teraz jest jak najbardziej wskazany...
 
Avarall jest offline  
Stary 11-02-2013, 19:48   #110
 
andramil's Avatar
 
Reputacja: 1 andramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłośćandramil ma wspaniałą przyszłość
Potężne ramiona Wolfa stanowiły pewien rodzaj naturalnej bariery niepozwalającej zbliżyć się do rozjuszonego wojownika. Na jego nieszczęście Durak, naturalnie niski, bez problemu przeniknął przez ludzką defensywę. Nieczysty cios tarczą odebrał dech wielkoludowi i zapewne chęć do dalszej walki.
- Cholibka, chyba deczko żem przesadził. - rzekł widząc minę człowieka. - Żyjesz?

Driada jak tylko poczuła piekielne ognie mistrza płomieni, bez warunkowo skapitulowała wycofując swój tyłek daleko na drzewo.
- A żeby cie psy lizały. Gdzie ty krasnala po drzewach łażącego widziałaś? I jak ja tam mam niby wleźć, nie mówiąc już o pędzeniu Aqua Vitae? - sapnął krasnal na propozycję baśniowej istoty, patrząc wysoko w górę. - Leźmy stąd czym prędzej - dodał do swych towarzyszy - ognisko wciąż płonie na brzegu, ogrzać kuper wciąż można - założył swój kaftan szczędząc nagich widoków otaczającej go widowni.

- Dobra robota - rzucił kapłanowi zmierzając w stronę prowizorycznego obozu.
 
__________________
Why so serious, Son?
andramil jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:58.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172