|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
10-05-2017, 14:48 | #121 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 10-05-2017 o 14:51. |
10-05-2017, 15:30 | #122 |
Reputacja: 1 | Okolice Karczmy Magiczny ogień półelfa chybił i uderzył w jeden z wielkich głazów obok. Tymczasem Ivor szybkimi cięciami próbował trafić orka, którego plecy przyozdobione były kilkoma strzałami. Zielonoskóry zdążył się uchronić przed jednym ciosem, ale drugie uderzenie trafiło go w bok. Wróg powoli osunął się na ziemię. W tym czasie drugi z zielonych obok został ugodzony przez Adryka w pierś. I już chciał przejść do kontrataku, gdy bełty wbiły się w jego ciało. Ork przykucnął i upuścił swój topór z rąk. Krasnolud kopniakiem przewrócił go na ziemię krzycząc. - Do karczmy! Zbliżajcie się do karczmy! - Cała grupa zaczęła ostrożnie zbliżać się do brodatego starca. Kilku z łuczników wystrzeliło o stronę trójki goblinów i szczęśliwie jedna ze strzał trafiła w szyję goblina , który krztusząc się krwią upadł na ziemię. Borivik również mierzył w stronę wrogów, ale gdy już miał wystrzelić ze swojej kuszy drogę przeciął mu jeden z chłopów. Handlarz przygryzł wargę, opuścił broń i skierował się w stronę wejścia do gospody. Jazzik z wściekłością machnął sękatą laską w stronę najbliższego z łuczników. Z kawałka drewna wystrzelił ognisty pocisk, który trafił w nieszczęśnika. Całe ciało momentalnie zajęło się ogniem. Mężczyzna zaczął turlać się po ziemi próbując ugasić płomienie. To jednak nie pomogło i chwili mężczyzna zmarł. W tym momencie z tunelu wyłoniła się kolejna trójka. Okolice palisady na północy. Wielka drabina spadła z trzaskiem na ziemię. Wielki drwal spojrzał się z lekkim zdziwieniem na najemnika pytając. - A co jeśli znów ją podniosą? - Na to odezwał się półork na dole. - Yyy dla dwóch orków, to nic trudnego. - Mechanika |
10-05-2017, 21:33 | #123 |
Reputacja: 1 | Ivora stale zaskakiwały magiczne zdolności towarzysza, widząc jak poraził orka. |
11-05-2017, 00:16 | #124 |
Reputacja: 1 | Okolice karczmy Krasnolud złapał za ramię wojaka, który ruszył w stronę goblinów krzycząc. - Niee. Musimy wycofać się do wnętrza karczmy. Zieloni wdarli się do osady a Jaśen, najemnicy z twojej kampani, a nawet smokowiec w służbie Helma przepadli. Nie widzisz, że tylko w murach gospody mamy jeszcze szansę przeżyć. - To jednak nie zatrzymało Ivora, który wyrwał się z uchwytu starca i zaczął biec w stronę Jazzika. Wojownik wyskoczył w powietrze i wbił dwa topory prosto w głowę goblina. Wróg zalany krwią padł na ziemię. Mechanika Ostatnio edytowane przez eugenes : 11-05-2017 o 00:20. |
11-05-2017, 12:07 | #125 |
Wiedźmin Właściwy Reputacja: 1 | Sytuacja robiła się pomału krytyczna. Wrogowie zaczynali napierać z bardzo wielu kierunków. Aż trudne do uwierzenia było, żeby tak dopracowany i zorganizowany atak mógł być dziełem zielonoskórych pokurczy. Kierować tym musiał ktoś większy i mądrzejszy. Dookoła słychać było okrzyki wzywających pomocy i tych dla których na pomoc było już za późno. Był to ostatni moment na przegrupowanie. Wydawało mu się, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem było przebić się w kierunku karczmy i tak się bronić. Oby jednak nie był to ich ostatni bastion. Szansa jednak na utrzymanie się tam był znacznie większa niż gdziekolwiek indziej. - Jak teraz nie zdążymy dostać się w okolice karczmy i tam razem z pozostałymi się bronić to już może nam się to w ogóle nie udać. - Krzyknął do towarzyszy przy palisadzie i nie czekając na nich z mieczem w dłoni ruszył biegiem najkrótszą drogą w tamtym kierunku.
__________________ There can be only One Draugdin! We're fools to make war on our brothers in arms. |
11-05-2017, 12:25 | #126 |
Reputacja: 1 | Niech diabli wezmą tę drabinę, trzymajmy się razem! - Zawołał Kargar po czym zeskoczył na ziemię z zamiarem podążania za Paladynem, chyba, że Jaseń zaproponuje jakiś inny pomysł. |
11-05-2017, 20:01 | #127 |
Reputacja: 1 | Widząc trzech orków przy wyjściu z tunelu Ivor zawahał się. Zdarzył jedynie na odlew uderzyć oszołomionego śmiercią jazzika goblina i wrócił ku karczmie by razem z Adrykiem i innymi mieszkańcami osady bronić własnego życia. |
12-05-2017, 10:51 | #128 |
Reputacja: 1 | Okolice palisady na północy. Uthgardtczyk ponacinał liny z niebywałą precyzją i zeskoczył z Kargarem. Na ziemi złapał za sznury i jednym pociągnięciem zerwał wiązania mówiąc. - Jaszczur ma rację. Adryk mówił, że jeśli dojdzie co do czego, to mamy bronić się w karczmie. - Półork kiwnął głową na słowa olbrzyma i cała czwórka skierowała się w stronę karczmy. Na południu, ogień zajmował coraz większe połacie dachu stajni. Oghar spoglądając na płonący budynek podbiegł do łysego najemnika mówiąc. - Yyy patrz! Tam są nasze konie i wozy. Cały dobytek. Niedługo wszystko to spłonie. - Mechanika |
13-05-2017, 08:41 | #129 |
Wiedźmin Właściwy Reputacja: 1 | Reszta towarzyszy ostatecznie dała się w końcu przekonać, że priorytetem jest teraz dostanie się w okolice karczmy i połączenie sił w jednym miejscu dla ostatecznej obrony. Biegli w tamtym kierunku w nadziei, że zdążą na czas.
__________________ There can be only One Draugdin! We're fools to make war on our brothers in arms. |
14-05-2017, 00:43 | #130 |
Reputacja: 1 | Zaklął pod nosem gdy jego pocisk ominął goblińskiego szamana, ale nie uratowało to go przed ścięciem przez jeden z toporów Ivora. Nie spowodowało to jednak takiej paniki jakiej się spodziewał. Co więcej kolejne orki wyskoczyły z rumowiska z groźną bronią w łapach, a wieśniacy zaczęli wycofywać się do karczmy. Trzeba było coś zrobić z tym podkopem! Liadon zmienił ręce. Prawa dłoń nadal była rozgrzana. Przyciśnięta do rany spowodowała ból, ale żar zasklepił ranę, przynajmniej częściowo. Drugą zaś posłał kolejny ognisty pocisk w orka. Wszystko to zrobił kulejąc w ich kierunku. - Niech mnie ktoś osłania! Musimy zablokować ten pieprzony wyłom! – krzyknął w kierunku obrońców, ale nie patrzył czy ktokolwiek na to zareaguje. Całą wolę skupiał na swoim celu.
__________________ you will never walk alone |
| |