Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 07-01-2021, 16:17   #351
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację
Mihael


W postaci astralnej nie miałeś problemu, by przenieść się na wyższe piętro. Szybko znalazłeś się w łukowatym pokoju, gdzie na jego środku trójkąt skrzyżowanych stalowych drutów przebiegał między trzema drewnianymi słupkami, tłocząc tam kilka kraczących kruków. Po podłodze walały się ptasie odchody a wzdłuż południowej ściany otwarte okna wpuszczały rześki, zimny wiatr. Tylko dwoje drzwi wychodziło z tej komnaty; jedne obok dużego lustra na zachodzie, a drugie między parą drewnianych skrzyń na północnym wschodzie. Północną alkowę zajmował natomiast portal, dzięki któremu można się było tutaj przenieść. Przy jednym ze stolików stała smukła, jasnowłosa kobieta o błękitnej skórze i zajęta była jakąś czynnością. Miała na sobie skórznię, a obok niej, oparte o stół znajdowała się pięknie wykonana włócznia i tarcza.

Nie zajmując się tym dłużej, sprawdziłeś oba pokoje. Dwie półki na książki, komoda i wygodne łóżko na które narzucono dwa grube koce stanowiły wyposażenie tej sypialni na zachodzie. Z sufitu zwisała bryła lodu wyrzeźbiona na wzór ptaków, która lśniła w świetle wpadającym przez oszronione okna. Drugim z trójkątnych pomieszczeń okazał się magazyn, który wypełniały dziesiątki ułożonych w stos drewnianych skrzynek. Na wysokich półkach stało kilka miniaturowych domków dla lalek.

Mając jeszcze kilkanaście sekund w zanadrzu, postanowiłeś sprawdzić kolejne piętro. Znalazłeś się w obszernej, okrągłej sali, gdzie pośrodku, na podłodze znajdował się okręg wypełniony tajemnymi znakami, których nie rozumiałeś. Idealnie nad nim, pod sufitem, znajdowała się przezroczysta, obracająca się kula ziemska, mająca przedstawiać zapewne cały Golarion. Linie tajemnej energii jarzyły się na jej całej powierzchni, łącząc ze sobą punkty w różnych częściach świata. Pulsowało od nich światło tak jasne, że z łatwością oświetlało większość sufitu. To musiały być te zimowe portale, tak przynajmniej ci się wydawało.

Ściany tego okrągłego pomieszczenia niemal w całości podpierały półki wypełnione księgami, mapami i zwojami, a gdzieniegdzie rozstawiono stoły, na których zalegały obszerne tomiszcza. Wielkie, zdobione lustro wisiało pomiędzy dwoma oknami wychodzącymi z tego pokoju. Bliźniaczo podobne, lodowe rzeźby demonicznych potworów otaczały bulgoczący kocioł w łukowym przejściu prowadzącym do głębokiej niszy w południowej ścianie. W kotle mieszał wysoki, brodaty mężczyzna otulony futrem, co chwilę dodając do niego jakichś składników i mrucząc coś pod nosem w ulfeńskim. Wychodziły stąd trzy pary drzwi, ale wiedziałeś, że nie masz już czasu, by je sprawdzić, więc spłynąłeś w astralnej formie na pierwsze piętro, dołączając do towarzyszy i zdając im relację z rekonesansu.


Astrid, Traivyr, Akial, Draugdin (później też Mihael)

Nie było innego wyjścia, jak pozbyć się mandragory, gdyż i tak nie bylibyście w stanie zwrócić jej przeciwko mieszkańcom wieży. Gdy tylko Mihael zniknął w formie eterycznej, Draugdin wziął potężny zamach swym mieczem, wkładając w cios całą swoją siłę. Trafił idealnie, odcinając łeb i kawałek korpusu obłego stwora, który po chwili po prostu znieruchomiał w kajdanach. Zabraliście się za sprawdzanie pomieszczenia, ale niczego ciekawego nie znaleźliście, więc ruszyliście dalej północnymi drzwiami.

Przeszliście krótkim korytarzem do zaokrąglonych schodów prowadzących kilka stopni w dół. Stół w kształcie półksiężyca zajmował tę otwartą komorę w kształcie litery Y, a dwa duże lustra na północnej i południowej ścianie tworzyły iluzję jeszcze większej przestrzeni. Dwadzieścia stóp nad głową zwisał z sufitu ogromny żyrandol z kryształków lodu. Całość wyglądała jak obszerna jadalnia, która obecnie była pusta. W północnej i południowej ścianie holu umieszczono przezroczyste, podobne do szkła podwójne drzwi. Na zachodzie, między dwoma oknami, znajdowały się dwie wnęki, z których roztaczał się niesamowity widok na zimowy krajobraz za wieżą.
- Cofnijmy się do drzwi naprzeciw oranżerii - rzuciła cicho Nadya, więc tam właśnie się udaliście.

Podchodziliście do dwuskrzydłowych drzwi, gdy przed wami zmaterializował się Mihael, opowiadając, co zobaczył na wyższych piętrach wieży. Niedługo później przekroczyliście wrota kolejnego pomieszczenia i znaleźliście się w obszernej bibliotece, której ściany od podłogi do sufitu pokrywały półki wypełnione księgami. Pośrodku pokoju stał pięknie wykonany, długi stół na którym rozłożono kilka książek. Otaczało go sześć krzeseł, a na jednym z nich siedziała dość masywna kobieta, którą zaskoczyła wasza obecność. Od razu poderwała się z miejsca, łapiąc za miecz, ale element zaskoczenia był po waszej stronie.



 
Ayoze jest offline  
Stary 08-01-2021, 16:48   #352
 
Umbree's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputację
Zamiana Mihaela w znikającą postać zrobiła na niej ogromne wrażenie - nigdy nie sądziła, że towarzysz z dzieciństwa będzie kiedykolwiek dysponował takimi zdolnościami. Miała nadzieję, że uda mu się zrobić zwiad i przyniesie dla nich znaczące informacje.

Odwróciła się natomiast, gdy Draugdin postanowił zadać bulwiastej istocie ostateczny cios. Może i stwór był na wskroś zły, ale mimo wszystko nie zamierzała na to patrzeć. Skupiła uwagę na przeszukaniu oranżerii, ale jak się okazało, oprócz roślin niczego innego nie byli w stanie tutaj znaleźć.

Niedługo potem ruszyli na dalszą eksplorację wieży i dotarli do czegoś w rodzaju wielkiej jadalni, jednak nikogo tutaj nie zastali. Jak na miejsce, którego obawiali się wszyscy w okolicy, nie było zbyt dobrze strzeżone. A może właśnie taki miał być plan? Zasiać w sercach ludzi strach, aby nie zbliżali się do Wieży. Zresztą, pewnie samo to, że Vasiliovna zajmowała to miejsce działało odstraszająco.

Porozglądali się i Nadya dała sygnał, że chciałaby sprawdzić drzwi naprzeciw oranżerii. Astrid nie miała nic przeciwko, sama nie chciała być tą, która mówi innym, w którą stronę i gdzie mają iść. Wtedy też pojawił się z powrotem Mihael i opowiedział, co widział na wyższych piętrach. Okazało się, że ich cel, czyli zimowe portale, które mieli zamknąć znajdowały się na samym szczycie wieży a po drodze musieli chyba sprawdzić pomieszczenie z krukami i jakąś kobietą.

Nie wiedziała, jak działały teleportery w wieży, ale nie sądziła też, że dadzą radę od razu teleportować się na ostatnie piętro.
- Powinniśmy jak najszybciej ruszyć na szczyt wieży - powiedziała po cichu do pozostałych. - Jeśli to, o czym mówi Mihael jest mechanizmem kontrolującym te zimowe portale, to musimy go wyłączyć albo zniszczyć.

Nadya chciała jednak najpierw sprawdzić pokój, przy którym się znajdowali, więc Astrid weszła tam wraz z pozostałymi. Biblioteka, którą okazało się pomieszczenie, nie była pusta. Całkowicie zaskoczona kobieta o jasnych włosach siedziała przy stole i zerwała się na równe nogi od razu, jak tylko pojawili się w środku.
- Dacie radę, panowie! - Zagrzała kompanów do walki, samej pozostając nieco z tyłu.
Uniosła sejmitar i przygotowała się do ataku, w razie gdyby była potrzebna. Miała jednak nadzieję, że towarzysze szybko rozprawią się z samotnym przeciwnikiem i nie będzie musiała angażować się w starcie.

W razie czego:
Astrid atak sejmitarem. Pudło.

 
Umbree jest offline  
Stary 08-01-2021, 17:36   #353
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
To, czego nauczył się (i zademonstrował) Mihael było nie tylko efektowne, ale i bardzo przydatne. Na przykład dla celów zwiadowczych. Byle tylko nie utknął w jakiejś ścianie...

* * *


Wystarczył jeden zadany przez Draugdina cios, by przesycony złem twór pożegnał się ze swym niewolniczym życiem.
Jakie cele przyświecały Nazhenie, że wyhodowała sobie mandragorę? Trudno było odpowiedzieć na to pytanie, ale z pewnością nie było to nic dobrego. Lepiej więc było pokrzyżować jej plany, bo to, co do tej pory wiedźma zdziałała, w najmniejszym nawet stopniu Traivyrowi się nie spodobało.

* * *

Mihael na szczęście nigdzie nie utknął, a złożona przez niego relacja dała jakie takie pojęcie o tym, z czym i z kim trzeba będzie się zmierzyć na wyższych piętrach. Na razie jednak trzeba było do końca zwiedzić całe piętro.
No i okazało się, że w bibliotece prócz książek czeka niezbyt przyjemna niespodzianka. Siedząca tam kobieta nie wyglądała na miłośniczkę książek, a raczej na miłośniczkę długiego miecza.

Traivyr, nie wahając się, rzucił na wojowniczkę zaklęcie, które pokryło tamtą złotym pyłem.
Miał nadzieję, że przy okazji czar oślepi przeciwniczkę choćby na parę chwil.
 
Kerm jest offline  
Stary 08-01-2021, 20:11   #354
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Gdy młody mnich zniknął z pola widzenia, Akial zajął się przyziemnym przeszukiwaniem tego co zostało, a nie widać tam było nic ciekawego. Gdy Miheal wrócił, mogli ruszyć na górę uzbrojeni w odpowiednią wiedzę.
Akial chciał iść przodem, by móc cicho wyeliminować przeciwników, ale ostatecznie okazało się to niewykonalne i znaleźli się w drzwiach na przeciwko samotnej wojowniczki. Jakoś ta przewaga liczebna nie sprawiła mu radości. Atakować samotną kobietę w pięcioro? Westchnął jedynie przechodząc wzdłuż jednej ze ścian z przygotowanym do strzału łukiem. Tak na wypadek, gdyby chłopaki nie dali rady.
 
psionik jest offline  
Stary 09-01-2021, 16:28   #355
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Na widok niecodziennych mocy i umiejętności Mihaela zachował spokój, a przynajmniej zewnętrzny. W duchu jednak cieszył się, że mają go z tymi zdolnościami po swojej stronie, a nie odwrotnie. Gdy towarzysz dosłownie zniknął by zrobić zwiad wyższych pomieszczeń Draugdin zgodnie ze wspólną decyzją drużyny z obnażonym mieczem ruszył w kierunku skutej łańcuchami Mandragory. Jednym celnym cięciem zakończył żywot stwora odcinając mu głowę z dużą częścią korpusu od reszty ciała. Istota nawet nie jęknęła tylko po prostu umarła. Może to dla niej lepiej i tylko przysłużył się skracając jej cierpienie. Zauważył, że Astrid odwróciła wzrok nie chcąc na to patrzeć. Domyślił się, że prawdopodobnie druidem nigdy nie przestaje się być i los każdej istoty nawet przesiąkniętej na wskroś złem nie jest im obojętny. Cieszył się, że udało mu się załatwić sprawę tak sprawnie.

Pod nieobecność Mihaela sprawdzali pomału kolejne pomieszczenia nie napotykając nikogo i nie znajdując w sumie niczego ciekawego. Pojawił się dosłownie w momencie gdy mieli wejść do ostatniego pomieszczenia. Wysłuchali jego relacji i wiedzieli gdzie jest cel uch wyprawy. Wyglądało na to, że byli już niedaleko od miejsca, z którego zarządzano portalami.

Zostały ostatnie drzwi na tym piętrze. Otworzyli je i weszli do obszernego pomieszczenia. Musiała to być jakaś biblioteka lub pokój badań. Ściany dookoła były zastawione regałami, a wszystkie ich półki uginały się pod ciężarem zgromadzonych tak książek i woluminów. Dalej za stołem również obłożonym książkami siedziała kolejna dobrze zbudowana kobieta, która na ich widok zamiast krzyknąć czy się wystraszyć jak to niewiastom zwykle bywało, poderwała się z krzesła i chwyciła za miecz. Widać było jednaj, że ich obecność w tym miejscu całkowicie ją zaskoczyła. Może i nie było to wyzwanie pomyślał sobie kapłan. Może i mieli przewagę liczebności i zaskoczenia jednak dobrze wiedział, że nigdy nie należy lekceważyć przeciwnika ani go nie doceniać. Jednak nie zamierzał zmarnować chwili zaskoczenia tym bardziej, że Traivyr też nie zastanawiając się długo już rzucił zaklęcie. Z mieczem, którego od zabicia Mandragory nie chował już, zaszarżował z impetem w kierunku uzbrojonej, zaskoczonej kobiety. Roztrącił stojące mu na drodze krzesła, a drugą ręką korzystając z olbrzymiej siły jaką posiadał chwycił za blat i poderwał go do góry. Stół razem z leżącymi na nim książkami poleciał na bok jakby nic nie ważył. Draugdin korzystając z impetu szarży i zaskoczenia na twarzy kobiety wyprowadził kolejny tego dnia potężny cios mieczem.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
Stary 11-01-2021, 11:41   #356
Kowal-Rebeliant
 
shewa92's Avatar
 
Reputacja: 1 shewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputację

Przebywanie na planie astralnym było dziwnym i lekko niepokojącym doświadczeniem. Wszechogarniająca szarość, oglądanego stamtąd świata materialnego, przypominała wstęp do koszmaru. Mihael wiedział, że nie musi się jej obawiać, ale mimo wszystko nie chciał spędzać tam więcej czasu, niż powinien. Szybko nakazał swemu ciału unieść się na wyższe piętro i wiedząc, że jego czas jest ograniczony, przeprowadził szybki, lekko pobieżny zwiad na wyższych piętrach. Teraz przynajmniej wiedzieli, czego mogą się spodziewać.

Po powrocie do towarzyszy, zastał ich badającyh kolejne obszary wieży. Sam rozejrzał się nieco, dzieląc się w miedzyczasie informacjami o tym, co widział na górze. Wiedzieli, że zaraz po wyjściu z portalu, trafią na kobietę, którą będzie należało jak najszybciej uciszyć. Nie było to być może zbyt honorowe, ale sytuacja wymagał od nich drastycznych działań. Wszystko dla większego dobra.

Kiedy tylko stopy mnicha dotknęły posadzki wyższego piętra, wystrzelił do przodu, chcąc jak najszybciej rozprawić się z przeciwnikiem. Przy odrobinie szczęścia, zaskoczona kobieta nie zdąży zrobić wiele hałasu.

 
shewa92 jest offline  
Stary 12-01-2021, 08:31   #357
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację
Rzucone przez Traivyra zaklęcie sprawiło, że kobieta była zupełnie podatna na ataki. Próbując zetrzeć z twarzy lepiący pył, nie zdążyła zareagować, gdy pojawił się przy niej Draugdin, który moment wcześniej odrzucił stojący mu na drodze stół. Kapłan zamachnął się z ogromną siłą swym mieczem, który bez problemu znalazł drogę do przeciwniczki, trafiając ją paskudnie w lewy bok. Buchnęła krew, a odrzucona na ścianę kobieta krzyknęła z bólu. Chwilę później strzała wypuszczona przez Akiala trafiła ją w prawy bark, a szarżujący Mihael zasypał ją szybkimi i precyzyjnymi ciosami. Astrid i Nadya nie musiały nawet włączać się do walki, gdyż panowie poradzili sobie sami.

Gdy ulfenka padła bez życia, przeszukaliście jej ciało. Miała przy sobie elixir ognistego oddechu, dwie mikstury leczenia średnich ran, zwój zawierający zaklęcie magicznej broni oraz wykonany z nietopiącego się lodu klucz podobny do tego, który zgarnęliście na parterze.
- Ten pewnie pozwala się przenieść kolejnym portalem. - Zauważyła Nadya.

Zabraliście, co uważaliście za słuszne i wyszliście z kuchni, kierując się w prawo. Minęliście drzwi i znaleźliście się w obszernym pomieszczeniu, pośrodku którego rozciągał się długi, czerwony dywan. Biegł między lodowymi rzeźbami bliźniaczych nimf, kończąc na otwartej wnęce na wschodzie, która okazywała się być kolejnym teleporterem. Nie zwlekając, ruszyliście do niego a klucz ponownie aktywował urządzenie. Świat przed waszymi oczami na moment się rozmył a chwilę później byliście już na kolejnym piętrze. Pierwsze, co poczuliście, był paskudny smród ptasich odchodów. To tutaj Mihael ujrzał wcześniej cztery duże kruki i niebieskoskórą kobietę o jasnych włosach.

Postanowiliście działać z zaskoczenia i szybko znaleźliście się w łukowatym pomieszczeniu, sprawiając, że kobieta nawet nie zareagowała. Stłoczone w klatce ptaki próbowały się wydostać, trzepocząc skrzydłami i głośno kracząc, gdy ruszyliście na niebieskoskórą.
- Kimkolwiek jesteście, nie chcę z wami walczyć! - Krzyknęła tylko, cofając się i unosząc ręce w geście poddania.



 
Ayoze jest offline  
Stary 12-01-2021, 12:27   #358
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Kolejne zaklęcie, kolejny sukces, jako że potraktowana nim kobieta nie stawiła żadnego oporu i wnet uległa przeważającym siłom przeciwnika.
Być może ktoś mógłby nazwać taki atak niehonorowym, ale - jak mówiło stare przysłowie - na wojnie i w miłości wszystkie chwyty są dozwolone. Inne, również znane Traiwyrowi, głosiło, iż jeśli nie oszukujesz, to za mało się starasz. W końcu o to chodziło, by "swoi" odnieśli jak najmniej obrażeń.
Ale i tak Traivyr postanowił powstrzymać się nieco z używaniem magii, by nie okazało się, że w krytycznej sytuacji zabraknie mu jakiegoś zaklęcia.

Zaklinacz zabrał miksturę leczenia i zwój z zaklęciem. Z chęcią zapoznałby się z zawartością znajdujących się tu książek, ale czas gonił - lepiej było zamknąć portale przed powrotem Nazheny.

* * *

Kolejny klucz, kolejne piętro.
Tym razem znaleźli się w czymś, co mozna było nazwać małą ptaszarnią. Cztery kruki i niebieskoskóra kobieta - zapewne opiekunka tych ptaków.
Zdecydowanie lepiej by było, gdyby ptaki pozostały w klatkach. Mogłyby zaatakować, albo - co byłoby jeszcze gorsze - mogłyby znaleźć jakieś otwarte okno i uciec, a potem donieść komuś o obecności intruzów w wieży.

- Klękaj! - polecił Traiwyr, a w jego dłoniach zapłonęła ognista kulka. - Na kolana i nie rób żadnych gwałtownych gestów!
 
Kerm jest offline  
Stary 12-01-2021, 13:11   #359
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Chwila zaskoczenia oraz rzucony czar dały te dodatkowe ułamki sekund, aby kapłan zdążył dobiec, odrzucić stół i wyprowadzić celne choć paskudne cięcie mieczem w bok. Paskudne dla celu tego ataku. Buchnęła obfita struga krwi, a kobieta został siłą ciosu odrzucona w bok. Tam dzieła dokończyła celnie wypuszczona strzała i ciosy Akiala. Fakt nie była to chwalebna walka. Ważne jednak, że była szybka, skuteczna i ponownie nikt z drużyny nie ucierpiał. W miłości i na wojnie nie ma sentymentów, tak mu zawsze matka powtarzała i teraz upewniał się tylko, że miała rację.
Przeszukali ciało i komnatę, a łupy podzielili. Draugdin niczego na tą chwilę nie potrzebował. Ważne, że znajdowane przedmioty, poza monetami i kosztownościami, które dzielili sprawiedliwie, zostawały na stanie drużyny. Wiedział też, że w miarę potrzeb używali ich wymiennie w zależności od sytuacji i potrzeb. To była oznaka, że drużyna się ze sobą dobrze zgrała i działała jak palce jednej ręki. W końcu. To dobrze wróżyło na przyszłość.

Kolejny klucz kolejne piętro, drzwi lub portal. Bardzo dużo tych kolejnych zabezpieczeń lub raczej kluczy dających dostęp jedynie o krok dalej. W sumie miało to większy sens niż jeden klucz dający dostęp wszędzie. Dobry i przemyślany system zabezpieczeń pośrednich. Choć im akurat trochę utrudniał temat. Dobrze, że póki co znajdywali kolejne klucze.
Kolejny przeskok i znaleźli się w pomieszczeniu chyba ptaszarni. Poza czterema wielkimi, szamocącymi się w klatkach krukami był tam ktoś jeszcze. Kobieta o niebieskiej skórze i podobnym kolorze bujnych długich włosów. Nawet ładna.
- Kimkolwiek jesteście, nie chcę z wami walczyć! - Krzyknęła tylko, cofając się i unosząc ręce w geście poddania.

Być może mówiła prawdę, być może chciała zyskać na czasie. Traiwyr wydał szybki rozkaz aby uklękła, a jednocześnie w jego dłoniach zaczęła się kształtować ognista kula. Draugdin korzystając z długości ostrza swojego wielkiego miecza oraz zasięgu jego własnych ramion wyciągnął broń przed siebie tak, że czubek ostrza miecza zatrzymał się pod brodą kobiety.
- Klękaj tylko powoli. Ostatnio jestem bardzo nerwowy także bez gwałtownych ruchów. Mów kim jesteś i dlaczego mielibyśmy cię nie zabić? - Dodał spokojnym głosem kapłan i choć nie było tego po nim widać jednak był czujny i gotowy pchnąć ostrze w każdej chwili przebijając gardło i krtań kobiety.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
Stary 13-01-2021, 08:35   #360
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Kolejne piętra przetrząsali jak burza. Dzięki zwiadowi mogli lepiej zaplanować i skoordynować swoje ataki. Byli już blisko oczyszczenia całej wieży z przeciwników, gdy nagle trafił się ktoś, kto nie zamierzał walczyć. Akial sceptycznie podszedł do tematu. Skąd nagle przypływ racjonalności? Spojrzał na dziewczynę próbując ocenić jej prawdomówność, jednocześnie samemu pozostając gdzieś na peryferiach wzroku. Przy tak dużej grupie, dwóch wydających rozkazy mężczyznach, nie miał problemu z wycofaniem się i obserwowaniem z ukrycia. Postanowił posłuchać z daleka i ocenić prawdomówność dziewczyny nie wchodząc bezpośrednio w żadne interakcje.

Sense Motive: 25

 
psionik jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:54.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172