|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
29-10-2004, 12:07 | #111 |
Reputacja: 1 | Nijel Trochę spokojniejszy z racji czujnych oczu Ragnora i Paula zbliżył się powoli na odległość skoku od stworzenia. Uspokoił oddech i napinając wszystkie mięśnie rzucił się do przodu by splątać postać w płaszcz.
__________________ Niel aep Laureavandrell von Haeridalis Suldanessalaar Ile na'mela en coiamin ar'amin cron'ile ed'haba amad. Allalen. |
30-10-2004, 20:49 | #112 |
Reputacja: 1 | Cały przerażony, wychylam się zza futryny. Gdy się okazuje, że sytuacja się unormowała, rozglądam się w poszukiwaniu możliwych ukrytych przejść. Po pewnym czasie patrzę na Morqe i się pytam: Co tam mruczysz pod nosem? Następnie stwierdzam: Dobra, bachory odnalezione, pakujemy na łajbę i wracamy. Przecież chyba nikt nie chce tu dłużej zostać?
__________________ "Quitquit latinum dictum sit, altum videtur" |
31-10-2004, 09:37 | #113 |
Reputacja: 1 | Gotowi na każdy ruch bestii powoli osaczaliście ją w koncie. Powolutku, powolutku zbliżaliście się do skulonej postaci z każdym kroczkiem widząc wyraźniej, że z pewnością nie jest tym kogo szukacie. Włosy poprzetykane siwizną, szponiaste pazury wymagające jak dla człeka co najmniej kilku miesięcy zapuszczania. I jeszcze skóra. Naznaczona licznymi bliznami ale ... obwisła na zwiotczałych mięśniach. Ten tu musiał mieć z sześć dziesiątków lat na karku. Miano "chłopaka" jakoś do niego nie pasowało. Do waszych uszu doszedł szum. Trzask gromu i intensywny szum. Ci stojący najbliżej wyjścia dostrzegli grudki lodu odbijające się od kamiennego dziedzińca. Grad... Morque opuścił obraz i podniósł na was oczy. - Wiecie co? Tak mi się coś zdaje, że pora rzec wam słów kilka. Ten zamek, to dawna siedziba zakonu. To wiecie? - nie wiadomo czy spytał, czy stwierdził Morque po czym kontynułował - Są tacy, którzy twierdzą, że w tych murach ukryto skarby i "serce" zakonu. Podobno wielu przybywało by ich tu szukać, lecz nikt nie znalazł. To - Morque wskazał na skulonego człeka - pewnie jeden z niedoszłych "odkrywców"... - w jego ustach zabrzmiało to bardzo grobowo. |
31-10-2004, 10:56 | #114 |
Reputacja: 1 | Felroth Odkrywca, czy nie, nieważne to, lepiej poszukajmy ostatniego srula i zwiewajmy! Patrzę na bestię i zastanawiam się, czy pamięta ludzką mowę...
__________________ "Quitquit latinum dictum sit, altum videtur" |
03-11-2004, 15:04 | #115 |
Administrator Reputacja: 1 | Ragnor Też jestem tego zdania, A może natkniemy się również na coś o czym mówi Morque? Lepiej zostawmy tego biedaka ,jest nieszkodliwy i wątpię aby ktokolwiek mógł mu pomóc... Odwrócił się do reszty: To gdzie szukamy tego psiego syna?Mam już dość zabawy w chowanego. |
10-11-2004, 23:10 | #116 |
Administrator Reputacja: 1 | Paul Trochę zdezorientowany tym co się dzieje, przygląda się wszystkim członkom drużyny. No to łapiemy go w końcu czy nie? Jeśli nie to trzeba jakiś innych drzwi poszukać. Może przyjrzy się ktoś ścianom czy przypadkiem nie ma "ruchomych elementów"? Rozluźnił trochę postawę, wyprostował się, spojrzał w kierunku obleganej postaci: Kim jesteś? Powiedział to ciepło i spokojnie, jednak nie spuszczał bestii z oka. |
11-11-2004, 11:59 | #117 |
Reputacja: 1 | Nijel Zatrzymał się tuż przed skokiem na stwora. - Na bogów! Nawet jeśli jest upośledzonym kuchtą, to nie mam najmniejszej ochoty aby pozwolić mu biegać za naszymi plecami w opuszczonej, zrujnowanej a być może nawiedzonej, starej wieży! Zdecydujcie się! Wiążemy i idziemy dalej - to moje zdanie. - Potok słów wypłynął z gardła Nijela niczym psi warkot. Rzucił płaszcz pod nogi i spojrzał z wyczekiwaniem i gniewem na Paula i Ragnora.
__________________ Niel aep Laureavandrell von Haeridalis Suldanessalaar Ile na'mela en coiamin ar'amin cron'ile ed'haba amad. Allalen. |
11-11-2004, 12:07 | #118 |
Administrator Reputacja: 1 | Paul Lekkie poddenerwowanie było widać na jego twarzy. Wieczne niezdecydowanie... Jego głos także zdradzał to, że ma już dość tego wszystkiego: No to łapiemy go, wiążemy i lacimy dalej... |
11-11-2004, 12:15 | #119 |
Reputacja: 1 | Nijel Nie czekał już dłużej tylkobłyskawicznie schylił się po płaszcz i skoczył ponownie na zdezorientowane stworzenie pętając je płaszczem. Dawajcie linę!
__________________ Niel aep Laureavandrell von Haeridalis Suldanessalaar Ile na'mela en coiamin ar'amin cron'ile ed'haba amad. Allalen. |
11-11-2004, 12:44 | #120 |
Administrator Reputacja: 1 | Paul Podbiega błyskawicznie do miotającej się pary i związuje jak najmocniej liną postać pod płaszczem. Po zawiązaniu węzła odsuwa się i przygląda spętanej postaci: Chyba wystarczy. |