Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 22-02-2007, 17:15   #81
 
Balzaac's Avatar
 
Reputacja: 1 Balzaac ma wyłączoną reputację
Balzaac spojrzał zniesmaczony na gnoma. Naprawdę, kurduplu, jeżeli masz jakiekolwiek przebłyski inteligencji, to wykorzystaj je chociaż do tego, by słuchac ze zrozumieniem... Nie przysiągłem wtedy, jedynie obiecałem, że tak zrobię, jeśli będę z wami podróżował... Skoro Morte woli jednak inaczej..., przy tych słowach zaśmiał się lekko. Gnomie, przy okazji - grozisz mi? Proszę, wobec tego zabij mnie, gnomie... spojrzał z pogardą na Wojciecha, To będzie najlepsza rzecz, jaka by mnie spotkała w tym tygodniu... Widzisz, idioto, z wyznawcami Nerulla nie ma tak łatwo - oczekujemy spotkania z naszym Panem i jesteśmy na nie gotowi... i zawsze możemy liczyć na to, że zostaniemy przywróceni do życia..., tutaj wyszczerzył zęby w upiornym uśmiechu. Potem odwrócił się, zupełnie jakby chcial odejść, ale ułamek sekundy później wziął zamach i wkopał gnoma z powrotem na górę (nie wyglądał na to, ale był silny... nawet bardzo), mówiąc jednocześnie: Powiedz swoim przyjaciołom, że polowanie uważam za otwarte... Wszystkich was zabiję, a Morte zostawię sobie na koniec..., po tych słowach odwrócił się, wyszedł i zniknął za najbliższym rogiem.
 
__________________
Po prostu kolejny frustrat - egocentryk.
Balzaac jest offline  
Stary 22-02-2007, 18:05   #82
 
Maslakus's Avatar
 
Reputacja: 1 Maslakus ma wyłączoną reputację
Sparowałem kopniak Balzaaca. Przy upadku zrobiłem widowiskowy wyskok na ręce lekko stłukłem sobie nadgarstki ,ale po rozmasowaniu ich nie było źle.
krzyknąłem za oddalającym się albinosem

- spieprzaj ty !@#$%%^%&^&*
-Jak jesteś taki chojrak to poświęć siebie , nikt nie będzie za tobą płakał.

postanowiłem nie wracać do reszty
Zamierzałem wprowadzić mój plan zasadzki na Balzaaca jak najszybciej
Udałem się na targowisko w celu zakupu potrzebnych mi ingeręcji,
cały czas czujny sukałem niezbędnych rzeczy obmyślając kolejne punkty planu...
gdy chodziłem po targowisku bezprzerwy miałem dłonie ,jedną na mieczu ,drugą na sztylecie.
 
Maslakus jest offline  
Stary 22-02-2007, 18:32   #83
 
Balzaac's Avatar
 
Reputacja: 1 Balzaac ma wyłączoną reputację
[user=3819] Po zniknięciu Wojciechowi z oczu, Balzaac wdrapał się na dach najbliższego domu, na wypadek gdyby gnom lub ktokolwiek inny postanowił go śledzić. Żałośni głupcy... pomyślał, kucając, by nikt go z ziemi nie widział. Po krótkiej chwili zszedł na dół i wszedł do karczmy, rozglądając się, czy nie ma tam nikogo z "Drużyny Marzeń" - nie dostrzegł nikogo, musieli więc wszyscy być na górze. Mając nadzieję, że siedzą zamknięci w czyimś pokoju, wszedł po schodach. Tutaj także nikogo nie dostrzegł, bezszelestnie otworzył więc drzwi swojej kwatery i zabrał z niej wszystkie swoje rzeczy, które jeszcze tu zostawił - miecz, kilka sztyletów do rzucania i małą tarczę, z której co prawda rzadko korzystał, ale jednak. Myślicie, że macie jakiekolwiek szanse?,przemknęło mu przez myśl, po czym zaśmiał się cicho, Głupcy, ja mam wsparcie Boga... A wy... zapatrzeni w swoje fałszywe bóstwa... Jesteście żałośni... prychnął cicho, po czym opuścił budynek, zastanawiając się co czynić. Cóż...chyba najlepiej będzie, jeśli porozglądam się trochę po mieście... Ale ostrożnie, nie chcę teraz spotkać żadnego z tych "Obrońców Moralności"..., stwierdził w myślach, mając jednak nadzieję, że uda mu się na kogoś natrafić, a ten nie spostrzeże go zanim... będzie za późno. [/user]
 
__________________
Po prostu kolejny frustrat - egocentryk.
Balzaac jest offline  
Stary 22-02-2007, 19:19   #84
 
Huor's Avatar
 
Reputacja: 1 Huor ma z czego być dumnyHuor ma z czego być dumnyHuor ma z czego być dumnyHuor ma z czego być dumnyHuor ma z czego być dumnyHuor ma z czego być dumnyHuor ma z czego być dumnyHuor ma z czego być dumnyHuor ma z czego być dumnyHuor ma z czego być dumnyHuor ma z czego być dumny
[b]Przypominam wszystkim nowym użytkownikom, iż możecie użyć znacznika
Kod:
[user=] [/user]
Pozwala to na ukrycie tekstu dla wszystkich użytkowników za wyjątkiem Ciebie i osoby, do której jest ta wypowiedź skierowana. Na przykład, gdy teraz jesteście podzieleni na drużyny możecie podejmować akcje tak, aby inni nie wiedzieli co robicie.
(tak jak to zrobił przed chwilą Balzaac).

Wystarczy wpisać
Kod:
[user=TUTAJ ID!] TEKST [/user]
ID. Znajdziecie je przy każdym poście danego użytkownika. Moje to 3819.
Możecie robić tekst widoczny dla kilku graczy.
Np tak
Kod:
[user=3819,3819,3819] tekst [/user]
To wprowadzi tajemniczość do gry.

(p.s.) nie zapomnij sprawdzić posta przed wysłaniem (Podgląd)
 
__________________
Est autem fides credere quod nondum vides; cuius fidei merces est videre quod credis

A fructibus eorum cognoscetis eos
Huor jest offline  
Stary 22-02-2007, 20:29   #85
 
Irith's Avatar
 
Reputacja: 1 Irith ma wyłączoną reputację
[user=4091, 4060, 3914, 3819, 3966] Irith wszła do pokoju krasnoluda razem z Morte. Idąc przez korytarz słyszała wszystkie słowa Balzaaca. Spodziewała się takiej reakcji i bardzo się jej obawiała. Miała nadzieję, że razem z Mildred, Stornem i Wojciechem zastanowią się co zrobić z Balzaac'iem, można więc domyślić się jakie było jej zdziwienie gdy gnom w biegu opuścił pokój. Wysłuchała przemówienia półelfki i zwróciła się do reszty:
Ja też chcę przystapić do weszej drużyny i dzielić z wami zwycięstwa i porażki. Tym bardziej, że teraz łączy nas sprawa tego wariata, Balzaaca, który planuje zabić nie tylko moją kompankę podróży, Morte, ale nas wszystkich. Mamy nie tylko wspólnego wroga, ale i cel podróży. Nie wiem, co czeka nas w kopalni, ale wiem jedno: cokolwiek to będzie zobowiązuje się pomóc wam w potrzebie w zamian oczekując również pomocy. [/user]
 
Irith jest offline  
Stary 23-02-2007, 20:05   #86
 
Tahu-tahu's Avatar
 
Reputacja: 1 Tahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumny
Heh... teraz ta sesja nie bedzie wygladala zbyt ciekawie dla osob, ktore beda ja tylko czytac :]

[user=3966,3819,4060,4091,4103]
Mildred uwaznie wysluchala wypowiedzi wszystkich obecnych. Cóż... jeśli mają być jedną drużyną, niech i tak będzie. Czy ten natrętny nekromanta pójdzie swoją drogą? Nie chciało jej się w to wierzyć... Tak czy inaczej, czego by o sobie nie mówił - nie może być wystarczająco doświadczony i silny, aby pokonać całą ich piątkę... Nie zaszkodzi jednak się zabezpieczyć.
Szanowna kompanio! Postanowione zatem - od tej pory będziemy działać wspólnie. Wspólnie też będziemy musieli zaradzić krętactwom Balzaaca. Tacy jak on nie stają godnie w otwartej walce, ale są niebezpiecznymi przeciwnikami gdy schodzą do cienia i szykują tam podstępy.
Jeśli chodzi o kopalnię - proponuję zaopatrzyć się teraz w potrzebne rzeczy i wkrótce wyruszyć - konkurenci pewnie już dawno tam są.
Jeśli chodzi o nekromantę - proponuję zawiadomić o jego przestępstwach i naturze straże, a także powiadomić o wszystkim jak najwięcej mieszkańców - zawsze znajdzie się ktoś, kto wyda go strażnikom. Ten oślizgły typ wkrótce zapłaci za swoje zbrodnie.
Muszę też zająć się pewną ważną sprawą - zrobię to teraz i dołączę do was za krótką chwilę.
[/user]

[user=3819]Mildred wyszła z pokoju aby poszukać odpowiedniego miejsca i przyborów do napisania listu. Kiedy wszystkie te rzeczy znalazła, napisała:

Mistrzu Joenie!

W odpowiedzi na Twoje ostatnie zapytanie - mam się bardzo dobrze i wiernie służę Pelorowi na szlaku przygody. Cieszę się, że moja ostatnia ofiara wspomogła wieśniaków poszkodowanych w ostatnim pożarze - i przykro mi, że ofiara ta nie mogła być większa. Jestem dopiero na początku swojej drogi i niewiele skarbów widziały moje oczy. Teraz może się to zmienić, ale zbyt wcześnie aby osądzać... w każdym razie nie zapomnę o swojej szkole i nauczycielach.

Teraz - do rzeczy. Mam do Ciebie, Mistrzu bardzo ważną i śmiertelnie poważną sprawę. Otóż w Ceantorii, na południowy-wschód od Greyhawku - gdzie teraz przebywam - napotkaliśmy bardzo groźnego mężczyznę, wyznawcę Nerulla, nekromantę. Nie tylko wykonał on w swoim 'zyciu' godne pogardy mroczne rytuały, ale i zamordował bardzo wiele osób. Nazywa się Balzaac de Vile i jest łatwy do rozpoznania - jest albinosem, jedna z jego dłoni uległa nekromanckiej przemianie.
Mężczyzna ten grozi jednej z moich towarzyszek, mojej drużynie i mnie osobiście.Pomomo swoich zachowań- które uważam za pozerskie - podejrzewam, że może być bardzo niebezpieczny, szczególnie jeśli będzie knuł przeciw nam z ukrycia.
Mistrzu! Sprawa jest gardłowa - użyj wszelkich swoich kontaktów w innych świątyniach, u najwyższych kapłanów Pelora i wśród władz aby jak najszybciej schwytali i unieszkodliwili tego osobnika. Podejrzewam, że podąży za nami do kopalni Centorii.

Mistrzu! Potraktuj tą prośbę bardzo poważnie!

Twoja wierna uczennica - Mildred Jannon


Mildred zadumała się chwilę... to, co Morte opowiedziała o Balzaacu kazało jej potraktować go poważniej... trochę. Wezwała posłańca, przekazała mu pismo i zapłatę - z zaznaczeniem, że przesyłka jest bardzo pilna i u celu czeka go znacznie większe wynagrodzenie, jeśli pospieszy się z jej dostarczeniem ...[/user]

[user=3966,3819,4060,4091,4103]
Faktycznie - po krótkiej chwili Mildred wróciła do kompanii.

Nie wiem, czy jest sens pisac tajnych wiadomosci, jesli Morte - ktora, jak rozumiem, zna sie z Balzaakiem w realu - mogłaby mu je przekazywać... Może zamiast obiecywać, że nie będziemy przekazywać tych rzeczy po prostu będziemy pisać otwarcie?
[/user]
 
__________________
"All that we see or seem is but a dream within a dream." E.A.Poe
Odskrzydlenie.
Tahu-tahu jest offline  
Stary 24-02-2007, 15:14   #87
 
Maslakus's Avatar
 
Reputacja: 1 Maslakus ma wyłączoną reputację
[user=3914,4013,4091,4060,3819]Po głębszym zastanowieniu postanowil kupić tylko zestaw alchemiczny , ogień alchemiczny ,szkło powiększające i worek pajączków .
Postanowił zajrzeć jeszcze do miejscowej biblioteki i dowiedzię się jak zrobic proch strzelniczy.Po znalezieniu receptury na proch dokupił jeszcze te ingeręcje i czym prędzej udał się do gospody Storna aby pokazać jaką płapkę obmyślił
No no ... To powinno się im spodobać , jeśli go nie zabije to urwie mu noge hihihi - Zaśmiał się gnom ,licząc jednak na śmierć frajera-musze tylko na siebie uważać .
Cały czas trzymał rękę na broni (sztylecie i mieczu) by nie dac się zaskoczyć[/user]
 
Maslakus jest offline  
Stary 26-02-2007, 12:52   #88
 
Tahu-tahu's Avatar
 
Reputacja: 1 Tahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumny
Po owocnej naradzie z nowo dobraną kompanią Mildred opuściła pokój i - rzuciwszy jeszcze krótkie Spotykamy się tutaj za godzinę! - zeszła na dół do karczmy, układając sobie w głowie plan zakupów - i nie tylko.
Mimo, że nie do końca wierzyła w opowieść Morte o 'grozie' Balzaaca (Czy mógł być aż tak potężny, aby popełniać masowe morderstwa? Jeśli tak - dlaczego po prostu nie zabił teraz kogo chciał? Mildred z doświadczenia wiedziała, że osoby prawdziwie niebezpieczne tak o swojej grozie nie opowiadają... ) postanowiła być od tej pory ostrożna i nie zdejmować dłoni z rękojeści buzdyganu. Jak już wcześniej wspomniała towarzyszom - nawet, jeśli ktoś nie byłby godnym przeciwnikiem w otwartej walce to gdy kryje się po kątach i z ukrycia knuje podstępy - trzeba wzmóc ostrożność.
Co kupić... papier, pióro i atrament... może kilka pochodni? Na pewno bełty.
Tak rozmyślając zeszła ze schodów, pobieżnie rozejrzała się po sali, zamieniła kilka słów z karczmarzem (śniadanie nie będzie jutro konieczne) i wyszła kierując się w stronę targowiska.
 
__________________
"All that we see or seem is but a dream within a dream." E.A.Poe
Odskrzydlenie.
Tahu-tahu jest offline  
Stary 26-02-2007, 19:36   #89
 
Astaniel's Avatar
 
Reputacja: 1 Astaniel ma wyłączoną reputację
Storn przytaknął Mildred mówiącej o spotkaniu. My też musimy zrobić zakupy Rzekł, zarzucając młot na ramię. Podniósł z podłogi plecak, zarzucił go na lewe ramię i podszedł do drzwi. Odwrócił się i spojrzał na Irith i Morte. Idziemy?Ah, co do nekromanty, to trzeba go zabić i to jak najszybciej. Takie jest moje zdanie Obrócił głowę w stronę schodów i zobaczył biegnącego ku niemu Wojciecha. Skąd ten pośpiech gnomie?
 
__________________
The truth is,
You're the weak
And I'm the tyranny of Evil men.
Astaniel jest offline  
Stary 27-02-2007, 15:13   #90
 
Maslakus's Avatar
 
Reputacja: 1 Maslakus ma wyłączoną reputację
Odpowiadam z lekką zadyszką
- Uff myślałem że już wyszliście
Narazie postanowiłem nie zdradzać im mojego krwawego planu pozbycia się Balzaaca Dowiedzą się w swoim czasie
- Postanowiliscie coś w sprawie tego %#~!#@$ Balzaaca ??
- Jak on mnie denerwuje
- Gdzie idziecie ?? - Pytam Morte
 
Maslakus jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:29.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172