Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 16-11-2008, 18:44   #81
 
RyldArgith's Avatar
 
Reputacja: 1 RyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwu
Miranda ucieszyła się kiedy trzymany przez nią kij zagłębił się w czaszkę nieumarłego. Niestety zaraz przestała się uśmiechać kiedy bezwładne już ciało upadając pociągnęło za sobą jej kij. Szybko puściła go. Zaraz też złapała końcówkę z zamiarem wyciągnięcia go z martwego, teraz na pewno, zombiaka. Kiedy już się to udało gwizdnęła, a chwilę potem na lewy bark dziewczyny sfrunął jastrząb. Pogładziła go po łebku i zamierzała coś powiedzieć do niego, kiedy ktoś ją uprzedził:

- Jakaż to siła sprowadza pana tutaj !?! Tylko bez gwałtownych ruchów !!! Pora chyba wyjaśnić sobie parę spraw. Możecie zacząć od przedstawienia się.

Nie widziała pytającego, ale na pewno nie był to ten który stał prawie że przed nią. A więc jest tu jeszcze ktoś. Rozejrzała się. Nie ma tego elfa. A skoro to nie on stoi na widoku, to tamten musi być schowany.

Pozwoliła by pytanie zawisło na moment w próżni. Nie miała zamiaru zdradzać swojej tożsamości, jednak ciekawiło ją co oni robią tu o tej porze. W pobliżu TYCH ruin. Może byliby przydatni. Ale niech nie myślą że coś powiem. Nie pierwsza, przynajmniej. Wzruszyła więc ramionami i usiadła na okolicznym głazie, czekając na ich reakcje.
 
RyldArgith jest offline  
Stary 18-11-2008, 14:32   #82
 
Sobol_WPIA's Avatar
 
Reputacja: 1 Sobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znany
Himo, Miranda
Ronan zbliżał się do nieznanej mu kobiety gdy nagle usłyszał jak ktoś inny spytał go. Głos nieznajomego na pewno nie należał do żadnego potwora. Był bardzo dźwięczny co sugerowało, że jego posiadaczem może być elf lub półelf. Ronan przez dłuższą chwile zastanawiał się co odpowiedzieć a następnie rzekł:
-Nazywam się Ronan. Ścigam gobliny i orki które brały udział w dzisiejszym ataku na miasto. Skończywszy wypowiedź nie odwracając głowy dodał:
-Może teraz ty się przedstawisz?

Kelvena
Kelven wraz z Dzodzikiem, Alaron i Adauerem dotarli do celu. Polana do której dotarli otoczona była z wszystkich stron lasem a jedyna droga prowadziła z Beregostu do niewielkiej wioski niziołków Gulykin. Na niej znajdowały się ruiny szkoły Ulcaster na które składały się nieliczne jeszcze stojące kolumny które kiedyś biegły dookoła budynku oraz w dużej części zburzone mury. Widziane przez sówkę ognisko znajduje się przed ruinami.
-Co robimy badamy ruiny czy czekamy na Ronana?- Zadał wszystkim pytanie Dzodzik.
-Ja proponuje zbadać najbliższą okolice nie zapuszczając się dalej jednocześnie czekając na jego powrót. - Odpowiedział stanowczo Adauer.
 
Sobol_WPIA jest offline  
Stary 18-11-2008, 20:55   #83
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Kelven nie zastanawiał się zbyt długo. Spenetrowanie otoczenia ruin nie powinno im zająć zbyt wiele czasu, natomiast do środka, do podziemi na razie nie zamierzał wchodzić.
Podobnie jak reszta.

- Nie ma sprawy - powiedział. - Co prawda wygląda tu spokojne miejsce, ale sprawdzenie, co lub kto się kryje w okolicy jest jak najbardziej słuszne...

Po raz kolejny sprawdził kuszę, żałując przy okazji, że nie zaopatrzył się w więcej bełtów. Magia magią, ale ostatnio nauczył się, że zakończony ostrą stalą kawałek drewna, któremu nadano odpowiednią szybkość, może być również odpowiednim argumentem podczas wymiany poglądów.

- Proponowałbym ruszyć w lewo - dodał.
 
Kerm jest offline  
Stary 19-11-2008, 15:27   #84
 
nothing1nothingowicz's Avatar
 
Reputacja: 1 nothing1nothingowicz nie jest za bardzo znanynothing1nothingowicz nie jest za bardzo znanynothing1nothingowicz nie jest za bardzo znany
Mam wrażenie, że moje imię w całej tej sprawie jest najmniej ważne ale...- elf zrobił chwilową pauzę - zwą mnie Himo.

Myślę, iż teraz przyszła pora na twoją prezentacje. - Himo obcesowo skierował wzrok w stronę nieznajomej.

Jej zachowanie wskazywało, iż nie ma zbytniej ochoty na dzielenie się informacjami. Siedzą na kamieniu wyraźnie oczekiwała na dalszy rozwój wypadków. Mimo wszystko elf miał przeczucie, że tylko ona z całej ich trójki nie znalazła się tu przypadkiem.

Więc jak to z tobą jest moja droga ? - tym poufałym pytaniem Himo chciał ją skłonić do bardziej "otwartej" postawy.
 
nothing1nothingowicz jest offline  
Stary 21-11-2008, 19:43   #85
 
RyldArgith's Avatar
 
Reputacja: 1 RyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwu
Zapowiada się ciekawe spotkanie, pomyślała. Elf, ukryty gdzieś, obserwujący ich, kto wie, może nawet mający złe zamiary. I ten jego zwierzak. Szkoda że nie zwróciłam na niego większej uwagi. Teraz już za późno. Spojrzała też na stojącego na widoku mężczyznę. Odpowiedział elfowi. Przedstawił się, chyba Ronan. Ale durne imię.

-Może teraz ty się przedstawisz?- spytał mężczyzna. Do mnie to było? Nie raczej do tego ukrywającego się elfa. Ciekawe gdzież też podział się jego zwierz. Pewnie obchodzi ich, by zaatakować z drugiej strony.

-Mam wrażenie, że moje imię w całej tej sprawie jest najmniej ważne ale zwą mnie Himo. Myślę, iż teraz przyszła pora na twoją prezentacje.

Więc teraz moja kolej. Niedoczekanie. Nie przyszłam tu by się przed tymi śmiertelnikami spowiadać. Jedynie mój bóg, pan umarłych zna moje czyny i zamiary. On będzie mnie sądził i oceniał.

Pogładziła po pyszczku swojego jastrzębia i wstała z kamienia uważnie obserwując nieznajomego. Podeszła do niego tak by mógł zobaczyć w świetle księżyca jej twarz. Wątpiła by ktoś na ten widok nie zrobił się kredowo biały. Tak jak ona jest zawsze. Piękną kobietą, o skórze w kolorze kredy. Zwykły makijaż, a ile robi przy pierwszym poznaniu. Wokół oczu miała czarne obwódki, dodające jej uroku, ale też i mające podkreślać jej mroczną naturę. Na czole zaś symbol jej bractwa, czcicieli boga śmierci, ślepo posłusznych naturalnemu porządkowi rzeczy i walczących z wszelkimi przejawami odstępstw od tego porządku. Zwłaszcza z nieumarłymi.

-Więc jak to z tobą jest moja droga ?-elf ponowił pytanie ale w zmienionej formie, a to ją zawsze denerwuje. Nie lubiła wścibskich osób, a już najbardziej elfów.

-Moje imię- rzekła.- To moja sprawa. Nie przybyłam tu by się spowiadać przed przygodnie spotkanymi ludźmi i...- syknęła.- nieludźmi. Mam robotę do wykonania, więc nie przeszkadzajcie mi lepiej. Żegnam.
 

Ostatnio edytowane przez RyldArgith : 21-11-2008 o 19:45.
RyldArgith jest offline  
Stary 22-11-2008, 14:53   #86
 
Sobol_WPIA's Avatar
 
Reputacja: 1 Sobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znany
Himo, Miranda
Ronan w spokoju wysłuchał elfa. Kiedy nadeszła kolej na przedstawienia się kobiety ta początkowo nic nie odpowiedziała tylko wstała i podeszła bliżej Ronana. Na widok jaj nienaturalnie bladej twarzy ozdobionej nieznanym symbolem Ronan położył rękę na rękojeści miecza. Następnie poczekał na jej odpowiedź. Ona jednak odmówiła podania swojego imienia. Usłyszawszy to Ronan nie spuszczając z niej oczu zrobił parę kroków do tyłu.
-Jeśli nie chcesz podać swojego imienia to przynajmniej powiedz czego szukasz w nocy w lesie opanowanym przez nieumarłych? Na to pytanie będziesz musiała udzielić odpowiedzi.- Powiedział rozgniewany Ronan.
-To samo pytanie dotyczy również ciebie elfie.- pośpiesznie dodał.

Kelven
-Może być, tylko lepiej się nie rozdzielać.-Odpowiedział Dzodzik.

Następnie ruszyli w wyznaczonym kierunku. Nim doszli do celu sówka przekazała Kelvenowi obraz wydarzeń jakie się rozegrały od ostatniego połączenia: Ronan podszedł do kobiety. Z za jego pleców z ukrycia wyłonił się elf który spytał Ronana o jego imię i cel wędrówki. Ronan przedstawił się i powiedział prawdę, że ściga potwory które zaatakowały Beregost przemilczał tylko, iż z nim podróżuje więcej osób. Następnie poprosił elfa aby teraz on się przedstawił. Elf podał swoje imię i zadał to samo pytanie kobiecie. Ona odmówiła przedstawienia się, po czym wstała i podeszła do Ronana. Kiedy zbliżyła się do niego on położył ręke na mieczu i zrobił kilka kroków do tyłu.
 
Sobol_WPIA jest offline  
Stary 22-11-2008, 15:42   #87
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- Niech to... - wyrwało się z ust Kelvena, gdy sówka przekazała kolejny obraz. - Co tam się dzieje?

Obrócił się do swych towarzyszy.

- Nie mam pojęcia, co tam się wyprawia. Kobieta, która zabiła nieumarłego zachowuje się... dziwnie. Wygląda jakby chciała zaatakować Ronana...

Jeszcze mówiąc te słowa ruszył w stronę ścieżki, którą tu przyszli. Za sobą słyszał spieszne kroki towarzyszy.

Tymczasowe zrezygnowanie z oględzin ruin było jak najbardziej wskazane. Trudno było powiedzieć, czy zdążą na czas wmieszać się w zajście na tamtej polance.

To była głupota - pomyślał - puszczać Ronana samego...

Bez wątpienia Ronan potrafił dawać sobie radę w różnych sytuacjach, czego dowód dał z resztą w Beregoście, ale nie było wiadomo, na kogo trafił tym razem. Może to tamta kobieta kierowała nieumarłymi, a te, którego się pozbyła, po prostu wyrwał się jej spod kontroli.
A to by znaczyło, że mają kolejnego, potężnego wroga...
 
Kerm jest offline  
Stary 22-11-2008, 16:53   #88
 
RyldArgith's Avatar
 
Reputacja: 1 RyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwu
Spojrzała na Ronana, następnie na elfa, który wychylił się ze swej kryjówki, po czym przeniosła wzrok znów na mężczyznę. Fakt że złapał za rękojeść miecza nie napawała wielkim optymizmem, jednak nie miała ochoty dać mu satysfakcji z zakończenia tej konwersacji na swoim. Niech się człowiek pomęczy.

-Radzę ci odłóż to i nie baw się ostrymi narzędziami. Jeszcze krzywdę sobie zrobisz. I następnym razem uważaj na słowa, chyba że spieszno ci ku mojemu Panu...- tu dała krótką pauzę, aby zagrać nieznajomemu na nerwach, które pewnie i tak miał na postronku.- Nie przywykłam do takiego traktowania, więc zejdź mi z oczu i nie wchodź więcej w drogę. Czy się rozumiemy,... – zastanowiła się, próbując sobie przypomnieć wypowiedziane przez nieznajomego imię.- Ronanie?

Przez chwile stała naprzeciwko Ronana aby zobaczyć jego reakcje, po czym przeszła na jego prawą stronę, z zamiarem obejścia go i udania się w dalszą drogę do ruin.
 
RyldArgith jest offline  
Stary 23-11-2008, 18:59   #89
 
nothing1nothingowicz's Avatar
 
Reputacja: 1 nothing1nothingowicz nie jest za bardzo znanynothing1nothingowicz nie jest za bardzo znanynothing1nothingowicz nie jest za bardzo znany
To samo pytanie dotyczy również ciebie elfie - zdanie to jakby przepadło na tle "konfliktu charakterów" jakiego właśnie Himo był świadkiem.

Chętnie bym zobaczył jak "skaczecie sobie do oczy z mieczami" - wtrącił z przekąsem elf - jednak nie wydaje mi się to najlepszym pomysłem. Słowa te padły dokładnie w momencie gdy kobieta zamierzała minąć Ronana.

Za grupę, której Ronan jest członkiem, podążam od przedmieść Beregost - wyjawił Himo - cóż... ciekawość zawsze była moją słabością - dodał to wzruszając ramionami.

Pewnie jego towarzysze już się tutaj zbliżają - wskazał na ściężkę, z której przybył Ronan. I uwierz mi moja droga, to nie są ślamazarne truposze - zwrócił się do nieznanej kobiety. Twój kij i "pazurki" mogą im nie sprostać.

A chyba nie chcesz spotkać się ze swoim bogiem już dziś ?!? - nadmienił po krótkiej przerwie. Miał nadzieję, że zdanie to wytrąci ją z równowagi, zachwieje jej pewnością siebie.

Dał jej chwilę do namysłu a następnie dodał - Więc jakie to zadanie zleciło ci twoje bractwo ?

Zdradził ją symbol na czole. Choć niewyraźny w ciemności to elf był pewny, iż oznacza on przynależność do jakiejś grupy - prawdopodobnie czcicieli boga śmierci. Przemawiał za tym również jej ubiór i makijaż.

Himo miał wrażenie, że niedawne wydarzenie z Beregost i "robota" nieznajomej są ze sobą w jakiś sposób powiązane. A co do grupy Ronana - elf nabierał przekonania, że są tylko przypadkowymi mścicielami Beregost. Choć niczego nie mógł być jeszcze pewny. W każdym razie, w tym momencie wolał stanąć po stronie, która wydawała się silniejsza - a przynajmniej na pewno liczniejsza. Był pewny, iż "przyjaciele" Ronana zjawią się tu lada chwila. Za to nieprzejednana postawa nieznajomej kobiety budziła w nim nie tylko nieufność ale dodatkowo podsycała ciekawość. To właśnie sprawiło, że na swojego "tymczasowego sprzymierzeńca" Himo wybrał Ronana.
 
nothing1nothingowicz jest offline  
Stary 24-11-2008, 16:49   #90
 
Sobol_WPIA's Avatar
 
Reputacja: 1 Sobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znanySobol_WPIA nie jest za bardzo znany
Kelven
Kelven wraz z Dzodzikiem i pozostałymi ruszył w kierunku Ronana. Pomimo niesprzyjających warunków szli bardzo szybko. Po paru minutach minęli miejsce w który się rozdzielili. Jak do tej pory nie napotkali nikogo ani nie słyszeli nic podejrzanego. W tym czasie sówka na bieżąco przekazywała informacje Kelvenowi. Przebywszy kolejny kawałek drogi przed Kelvenem z mroku wyłoniła się zakapturzona postać. Kelven dzięki opisowi sówki mógł domyśleć się, że jest to ta sama kobieta która rozmawiała z Ronanem.

Himo, Miranda
Ronan nie dobył broni tylko śledził wzrokiem przechodzącą koło niego kobietę.

Postanowił nie zaatakować jej tylko wrócić do towarzyszy i opowiedzieć im o niej i o elfie. Wtedy wspólnie zdecydują co zrobić.

W międzyczasie postanowił jeszcze spytać elfa o jego intencje:
-Mówisz, że podążasz za nami od samego Beregostu? Również dowiedziałeś się, że orki i gobliny zaatakowały miasto aby kogoś porwać czy może masz w tym swój własny interes.
Nim Himo zdołał odpowiedzieć Ronan dokończył myśl:
-O nic cię nie oskarżam. Jestem tylko ciekawy czy nie pomógłbyś nam dowiedzieć się o co chodziło potworom.

Miranda
Miranda zaczęła oddalać się w kierunku ruin. Po pokonaniu kilkudziesięciu metrów usłyszała przed sobą czyjeś szybkie kroki.
 
Sobol_WPIA jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:09.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172