23-07-2014, 16:46 | #41 |
Reputacja: 1 | Kaspar wrócił myślami do tego co działo się w okoł niego. Szybko ogarnął o czym rozmawiają i zapytał księcia: Gospodarzu, a wiesz coś więcej o magicznych mocach jakimi się posługuje ten czarnoksięznik? Jakiego rodzaju są to czary? Jakie aspekty magii lub do jakiej specjalizacji należą? Po otrzymaniu odpowiedzi chcąc pomóc towarzyszom zaproponował: To może przyjmijmy prośbę i prześpijmy się a przy okazji na osobności w naszych pokojach wymieńmy się uwagami i pomysłami. Po czym z lekkim przejęciem w głosie dodał: I zdecydujemy w jaki sposób przechytrzymy złego czarnoksiężnika i uratujemy księżną z jego parszywych łapsk! |
23-07-2014, 16:59 | #42 |
Reputacja: 1 | Kolejne kęsy znikały w jej ustach, gdy powoli jadła kolację słuchając wszystkiego co działo się w sali - Złotooki elficki książę? - uśmiechnęła się lekko i cicho zaśmiała – To prawda, nie da się zaprzeczyć, że inne patałachy są niczym przy naszym młodym paniczu – dolała wina sobie i Ancarowi – W takim razie trzeba mi będzie znaleźć się w opałach, by książę mógł działać, a sądząc po tym jak zapowiada się ta przygoda okazja będzie niejedna – stuknęła się z nim kielichem i wróciła uwagą do kwestii spornej ich wyprawy - Dobrze chłopak prawi. Jesteśmy zmęczeni, senni po długiej podróży. Odpoczniemy i wtedy wszystko przedyskutujemy w swoich pokojach. Na osobności – stwierdziła kładąc nacisk szczególnie na ostatnie słowa. Nie uważała, by gdybanie w obecności księcia i ewentualnej kryjącej się za drzwiami służby było na miejscu, szczególnie, że czarnoksiężnik mógł mieć szpicla. Tutaj powinni zachować ich największy atut: zaskoczenie, a przekonała się już, że lepiej nie ufać nikomu spoza rodziny, czyli jej obecnej kompanii. - Jeśli nikomu to nie przeszkadza może dokończymy kolację i udamy się na spoczynek? - zaproponowała
__________________ "Wczoraj wieczór myślałem o ratowaniu świata. Dziś rano o ratowaniu ludzkości. Ale cóż, trzeba mierzyć siły na zamiary. I ratować to, co można." A. Sapkowski |
23-07-2014, 17:25 | #43 |
Reputacja: 1 | -Zgadzam się z Tissel i Kasparem. - Powiedział Wezz, dopijając kolejny kielich wina. - Liczylibyśmy jeszcze oczywiście na jakiś opis umiejętności czarnoksiężnika i jego siedziby. Zadanie może nie być łatwe, a więc każda informacja jest na wagę złota. |
23-07-2014, 17:53 | #44 |
Reputacja: 1 | Książę zatrzymał się u szczytu stołu, ale nie usiadł. - Jaką magią włada Mortimer, to niestety dokładnie nie wiem. Nie znam się zbytnio na magii. Wiem tylko, że ludzie gadali o pomorze świń za który on miał odpowiadać. Mówiło się też, że rzuca uroki i przemienia ludzi w kamienne posągi. Ponoć też wie o wszystkim, co się dzieje w pobliżu jego siedziby. Podobno kruki, szczury i sowy dla niego szpiegują. Jak widzicie, więc szturm to nie jest raczej dobry pomysł. Tutaj trzeba naprawdę solidnego konceptu. Baldrick przynieś mapę. Posłaniec i jak się okazało najbardziej zaufany sługa księcia pobiegł do sąsiedniej sali, aby wrócić dość dokładną mapą okolicy. Rozłożył ją na stole i stanął za plecami swego pana. - Jesteśmy tutaj - rzekł książę wskazują palcem na miniaturkę przedstawiającą jego kasztel za czasów świetności - A tutaj jest leże tego zwyrodnialca. Myślę, że ta mapa pomoże wam w planowaniu akcji. Mój dom jest waszym domem. Czujcie się, jak u siebie, a jakbyście czegoś potrzebowali Baldrick jest do waszej dyspozycji. Sługa księcia ukłonił się nisko, a na jego twarzy zagościł wymuszony uśmieszek.
__________________ Pies po kastracji nie staje się suką. "To mój holocaust - program zagłady bogów" "Odważni nigdy nie giną, mając tylko wiarę i butelki z benzyną" Konstruktor |
23-07-2014, 18:13 | #45 |
Reputacja: 1 | Aha, rozumiem. Czyli to taki udawany czarnoksięznik? Co boją się go w każdej większej wsi. Powiedział Kaspar z uśmiechem na ustach po czym dodał do Ancara i trącając go: Nie ma strachu, takiego magika to my z Goiną raz dwa pogonimy, nie Goina? Przeciągnął się i rzekł: To co idziemy spać? Ostatnio edytowane przez Dnc : 23-07-2014 o 18:17. |
23-07-2014, 18:26 | #46 |
Reputacja: 1 | - Obyś miał rację - odpowiedział do Kaspara. Wolał nie robić sobie zbytnich nadziei. Już lepiej było się przygotować na to, że czarnoksiężnik jednak potrafi coś więcej, niż potem żałować, że naiwnie wierzyło się w to, że to zwykłe plotki. Pewna rzecz na mapie, przyciągnęła uwagę półelfa. Według mapy czarnoksiężnik posiadał zamek i wieżę. Oznaczało to tyle, że księżniczka mogła znajdować się albo w wieży, albo w zamku. To mogło utrudnić zadanie. - Będziemy musieli przeszukać zarówno wieżę i zamek? To wszystkie miejsca, w których może być księżniczka, czy może istnieje jeszcze jakaś ukryta przed światem posiadłość, gdzie mógł ją ukryć? - zapytał księcia. - Już lecę, nie mogę doczekać się snów, w których Mortimer będzie próbował zamienić mnie w kamień, albo będzie zabawiał się ze swoimi masażystkami... Cholera, nie wiem co gorsze - odparł na pytanie towarzysza.
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |
23-07-2014, 18:43 | #47 |
Reputacja: 1 | -Dziękujemy za gościnę. Pozwoli Pan jednak, że udamy się już do naszych kwater. Mamy jeszcze sporo do omówienia na osobności. – Powiedział Wezz wstając powoli od stołu. I rzeczywiście mieli sporo do omówienia. Wezz wiedział, że spokojnie mógłby się wkraść do wnętrza zamku, czy wieży jednak, jeśli ten czarnoksiężnik wie o wszystkim, co dzieje się wokół jego posiadłości to bez odwrócenia jego uwagi nic nie wskóra, strażą też musiałby się ktoś zająć. W tej sytuacji plan Goiny nie wydawał się Wezzowi taki zły. -Jeżeli zły czarnoksiężnik miałby trzymać gdzieś księżniczki to na pewno w wieży. – Powiedział Wezz, uśmiechając się lekko do półelfa. – Jednak, jeśli okaże się, że przetrzymuje ją jednak w zamku, to będziemy mieć jeszcze większy problem. Tam może być jeszcze więcej straży. Ostatnio edytowane przez Hazard : 23-07-2014 o 18:50. |
23-07-2014, 19:01 | #48 |
Reputacja: 1 | - W porządku - rzekł książę - Nie będę już wam przeszkadza, Baldrick z resztę też. Zostawiamy was samych. Gdybyście czegoś potrzebowali dajcie tylko znać. Baldrick wszystko załatwi.
__________________ Pies po kastracji nie staje się suką. "To mój holocaust - program zagłady bogów" "Odważni nigdy nie giną, mając tylko wiarę i butelki z benzyną" Konstruktor |
23-07-2014, 20:09 | #49 |
Reputacja: 1 | Gdy Kaspar powiedział, że razem z Goiną rozprawią się z Mordimerem uśmiechnęła się do niego złośliwie: I to jak! - odrzekła. Po skończonej prezentacji mapy przymilnie zwróciła się do Baldricka: Widzę, że źle cię oceniliśmy! Przepraszam. A następnie z pasja zaczęła mówić się do reszty drużyny: Dobrze! Teraz pójdziemy do komnaty na naradę. A co powiecie na poproszenie Księcia, żeby go dał nam na przewodnika. Przydałby się też na naradzie, by mógł odpowiadać na pojawiające niejasności.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
23-07-2014, 20:16 | #50 |
Reputacja: 1 | -No dobra. Jeżeli opcja szturmu na zamek i wybicia wszystkich wewnątrz nie wchodzi w grę… - Zaczął były skrytobójca. – Proponuję w pierwszej kolejności pozbyć się czarnoksiężnika. Plan Goiny polegający na wtargnięciu jej i Tissel do środka pod przykrywką masażystek, choć ryzykowny, może się udać. Gdyby obie dostały się do środka i wykorzystały nieuwagę Mortimera, mogłyby go ogłuszyć. Wtem mielibyśmy największy problem z głowy. Jeżeli miałbym pewność, że mag mnie nie wykryje, mógłbym wkraść się po murach do środka, przynieść dziewczyną bronie i wspólnie odnaleźć księżniczkę. Pozostaje jednak problem straży i drogi ucieczki. Dlatego, gdy tylko dalibyśmy znak, że odnaleźliśmy cel, to reszta mogłaby spróbować w jakiś sposób zwrócić na siebie uwagę straży lub po prostu wyrżnąć ich w pień. – Po chwili przerwy dodał. – Wiem, że plan może nie wydawać się idealny i dodatkowo bardzo ryzykowny, ale nic innego nie przychodzi mi teraz do głowy… Jakieś inne pomysły? |