Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21-06-2015, 18:35   #31
 
Ivar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ivar ma wyłączoną reputację
- Rewidują wjeżdżających... Hmmm Czyli to jednak będzie coś małego i poręcznego. - mruknał ni to do siebie ni do towarzyszy, zresztą i wiatr i tak skutecznie tłumił jego głos.

Hasso nie dołączył do rozgoworu ze strażnikami. Żołnierze z Pogranicza niezbyt lubili się ze strażnikami miejskimi. I trudno się dziwić jako że najczęściej widywali się w sytuacjach raczej niemiłych. Jakoś ci ostatni nie mogli zrozumieć że strudzeni służbą wojacy mają prawo jak prawdziwi mężczyzni odprężyć się nieco na przepustce przy kufelku i w towarzystwie panienek nie nacięższego prowadzenia. A jeśli do tego dodać iż taka atmosfera może rychło przemienić się w dyskusje gdzie łatwo zamiast siły argumentów używa się argumentu siły...
A i miejscy karczmarze jakoś dziwnie byli nerwowi i zaraz zaczynali przy byle okazji wzywać ceklarzy na pomoc. Dość powiedzieć że nie raz i dwa Hasso jeszcze jako świeżo upieczony wojak zaznajomił się z miejskim aresztem co w połączeniu (dziwne nieprawdaż ?) z ciężkim kacem jaki temu towarzyszył nie wzbudzało u niego zbyt ciepłych uczuć do tej formacji. Co prawda sierżant szczeniackie lata miał już za sobą ale cóż sentymentu do straży miejskiej jak nie miał tak i nie nabył do teraz.

- Chodzmy zobaczyć na te chwasty - krzyknał głośniej. Co prawda że coś nazbierają (a szczególnie Otto i on) niespecjalnie wierzył, nadzieje pokładał w Wrociwoju ale rozejrzenie się po polu przyszłej potyczki ... znaczy tfu transakcji jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Zawsze dobrze wiedzieć jak wygląda teren operacji.
 

Ostatnio edytowane przez Ivar : 21-06-2015 o 19:57.
Ivar jest offline  
Stary 22-06-2015, 20:58   #32
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Strażnik przepuścił grupkę, kręcąc głową na głupotę, jaką w jego mniemaniu było wychodzenie poza mury w taką pogodę. Wyglądało na to, że chciał jeszcze coś powiedzieć, ale spojrzał na czubki butów i ponownie pokręcił głową.

Obraz poza murami był dość smutny. Kilkoro rolników w pocie czoła zajmowało się polami pomimo szalejącej wichury. Mieli okazję do niezłego zarobku, skoro farmy oddalone od miasta nie prosperowały zbyt dobrze. Nie mogli pozwolić sobie na choć chwilę przerwy. Hasso zauważył, że zbiory zostały wykonane przedwcześnie, skórowana świnia była wciąż za mało utuczona, a wiszące gęsie tuszki były bardzo wychudłe. Desperaci mogą nie mieć w przyszłym roku czym obsiać pól. No ale zaślepienie łatwymi pieniędzmi…






Pola i budynki gospodarcze ciągnęły się przez jakieś dwieście, może trzysta metrów od murów, potem ścianą stawał stary, piękny las iglasty. Głównym traktem prowadzącym w stronę Chaleby wartkim krokiem powracała grupka strażników, niosąc jednego ze swoich na prowizorycznych noszach. Najemnicy usłyszeli jęki rannego. Patrol był w pośpiechu i nie zwrócił najmniejszej uwagi na trójkę mężczyzn.

Hasso, Otto i Wrociwoj rozejrzeli się jeszcze po okolicy, nie dostrzegając nic ciekawego. Wspomniana wcześniej zabudowa rolnicza, całkiem ładne drzewa wzdłuż drogi, chyba olsze (przy tej pogodzie ciężko było to stwierdzić) no i las. I właśnie w stronę boru się udali.

Pokręcili się trochę przy drodze, nagabywani przez Wrociwoja zboczyli na mniejsze ścieżki, a nawet na chwilę do lasu. Okazało się, że nie było to takie znowu głupie - przez mniej więcej godzinę spacerowania udało się cyrulikowi znaleźć pięć krzaków jednojagód, a co za tym idzie pięć soczystych i całkiem drogich owoców.



Droga powrotna była dość spokojna. Wiatr troszkę przycichł, ale chmury na niebie skłębiły się złowrogo. Zrobiło się dość ciemno. Do zajścia słońca miały minąć jeszcze ze dwie godziny, lecz zrobiło się po prostu nieprzyjemnie. I jeszcze większym zaskoczeniem niż zmiana pogody była trójka mężczyzn z napiętymi łukami, która wychyliła się z lasu.






Dwóch z nich ubranych było w skórznie, jednego, tego pośrodku, chroniło grube płótno. Kaptury na twarzach chyba nie pomagały im w lustrowaniu otoczenia, ale z pewnością dobrze chroniły od wiatru. Łuki nie wyglądały specjalnie groźnie, były krótkie, a jak zauważył Wrociwoj, łęczyska były lekko wygięte. Jednak nawet kiepski łuk potrafi wypuścić morderczą strzałę. Rozbójnik po lewej miał przy pasie miecz, pozostała dwójka uzbrojona była w pałki z gwoździami. Uzbrojeni byli stanowczo gorzej, jednak ich przewagą było zaskoczenie. Szczęśliwie nie chcieli ich od razu zabić. Zbój w przeszywanicy odezwał się groteskowym dyszkantem:

- Dukat od głowy i spierdalajcie. - Przekaz był prosty, w przeciwieństwie do drzewca strzały o wątpliwej jakości. - Ręce z dala od broni, blisko sakiewek - zachichotał.



 
Ardel jest offline  
Stary 23-06-2015, 09:42   #33
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
- Oż ty psie jebany! Odpowiedział Otto wypinając pierś. - Myślisz że jakbym miał dość dukatów to plątał bym się po tych jebanych lasach? Ale choć tu, ryło Ci obije za darmo. No co, chyba się nie biosz? Takiś mocny w kupie? Dawaj na pięści kiepie! Czy Ci wstyd po mordzie dostać przed innymi? Ale czy nie będzie bardziej wstyd pokazanie że brak Ci jajec? Stawaj kurwa! Dzisiaj jeszcze nikogo nie obtłukłem, a rozruszać się trzeba... Bosch uniósł pięści do gardy i wystąpił krok do przodu pochylając lekko głowę.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 23-06-2015, 10:48   #34
 
Ivar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ivar ma wyłączoną reputację
- W rzeczy samej mój przyjaciel ujał rzecz w słowach twardych ale obrazowo - wtrącil się Hasso - Ale nie pozwólmy by sytuacja wymknęła się spod kontroli i uchybiała dobrym obyczajom. Nazywam się Hasso Loellelund i jestem dymisjonowanym sierżantem Zwiadowców - dodał zdęjmując kapelusz który dotąd jakimś dziwnym cudem trzymał się mu na głowie i uczynił ruch jakby zamierzał się nim ukłonić teraz.

Mówiąc to starał się podejść jak najbliżej do kolejnego łucznika.
 

Ostatnio edytowane przez Ivar : 23-06-2015 o 15:09.
Ivar jest offline  
Stary 24-06-2015, 09:59   #35
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Zbójcy, pomimo żałosnego wyglądu, zareagowali nader słusznie. Na pierwsze oznaki kłopotów, którymi było niezastosowanie się do zaleceń i brzmienie buty w głosie, wypuścili drżącymi już rękami strzały w kierunku mężczyzn. Dwie pomknęły w kierunku najgroźniej wyglądającego Otta, trzecia w stronę najlepiej opancerzonego Wrociwoja.

Wrociwoj nie zdążył nawet się poruszyć, ale łucznik szczęśliwie miał zbyt zmęczone ramiona by dobrze wycelować i strzała pomknęła koło głowy cyrulika, pozostawiając rozbrzmiewający wewnątrz hełmu nieprzyjemny świst. Otto zdążył zareagować i skulił się. Pomimo tego dwie strzały utkwiły twardo w jego ciele. Dobra reakcja pozwoliła zminimalizować obrażenia i przyjąć główny impet na pancerz, jednak lewe ramię i przedramię mocno ucierpiały.





Inicjatywa:
Otto: 15
Rozbójnicy: 13
Hasso: 12
Wrociwoj: 11

Położenie:
jesteście na drodze, rozbójnicy wychodzą z lasu jakieś 15 metrów od was

 
Ardel jest offline  
Stary 24-06-2015, 15:56   #36
 
Ivar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ivar ma wyłączoną reputację
- Gówniarze !!! - ryknął Hasso.
Zadziałała rutyna nabyta w ciągu kilkunastu lat na pograniczu. Widząc że łucznicy z bandytów wyjątkowo marni postanowił zaryzykować, licząc że żelazna kondycja Otta pozwoli mu dalej walczyć a i Wrociwoj przecież też nie będzie się przyglądał bezczynnie.
Po tylu latach służby nie zdechnę chyba w jakimś gównianym Gaio ustrzelony przez smarkacza - przemknęło mu przez głowę.

Cisnął kapelusz na ziemię, wyszarpnął nóż i posłał go w kierunku napastnika w środku. Nie tracąc czasu na wyciągnięcie rapiera rzucił się pozornie bezbronny w kierunku najbliższego z nieprzyjaciół.
 

Ostatnio edytowane przez Ivar : 24-06-2015 o 16:01.
Ivar jest offline  
Stary 26-06-2015, 18:24   #37
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Otto dobył wysłużonego bastarda i szybko przemieścił się na prawo. W ten sposób naprzeciw najemnika znalazł się jeden łucznik, pozostała dwójka była za jego plecami. Tenże łucznik upuścił swoją broń i wyszarpnął z pochwy przy pasie miecz. Wprawne oko Otta dostrzegło, że wyjął go bez większego problemu i pomimo szczerb na ostrzu, wydawało się być raczej dobrej jakości. A przynajmniej dobrze wyważone, sądząc po tym, jak leżało w dłoni.

Rozbójnik w przeszywanicy także zmienił broń i z pałką przygotowaną do parowania wystąpił lekko przed szereg, osłaniając towarzysza, który właśnie nakładał strzałę na cięciwę. Jedynie Wrociwoj usłyszał, jak powiedział do towarzysza: “celuj w tego z hełmem”.






Hasso wyszarpnął nóż do rzucania i cisnął nim w przeciwnika. Pocisk przeleciał spory kawałek od swojego celu i spadł w trawę. Szermierz następnie zaczął zbliżać się do przeciwnika, przygotowany do ataku.


W międzyczasie Wrociwoj, którego szczęśliwie ominęła strzała, zrzucił z siebie olbrzymi plecak i zaczął odpinać od niego swój wypieszczony łuk.



Inicjatywa:
Otto: 15
Rozbójnicy: 13
Hasso: 12
Wrociwoj: 11

Otto znajduje się na prawo od walczących, jakieś 15 metrów o przeciwników. Hasso stoi naprzeciw “przeszywanicy” z nabijaną pałką w ręce, są od siebie w odległości jakichś 4 metrów. Wrociwoj jest w 15 metrach od przeciwników. Ma czysty strzał na łucznika jedynie.

 
Ardel jest offline  
Stary 26-06-2015, 18:45   #38
 
Ivar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ivar ma wyłączoną reputację
- Rzuć to, - poradził przeciwnikowi Hasso - po prostu kurwa to rzuć. A daruję zdrowiem. Szlacheckie słowo.

Wydobył rapier i wysunął go przed siebie ostrzem naprzód na wysokości oczu przeciwnika. Lewa jego ręką osłonięta czarną rękawicą skrywającą protezę z wysokim do łokcia karwaszem była jego puklerzem.

Jednocześnie postępował naprzód drobnymi kroczkami uważnie badając grunt pod stopami by wyczuć nierówności gruntu lub kamienie. Miał zamiar jednym celnym pchnięciem odebrać rabusiowi chęć do dalszej walki.
 

Ostatnio edytowane przez Ivar : 26-06-2015 o 19:01.
Ivar jest offline  
Stary 27-06-2015, 13:15   #39
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
~ O tak... Rzuć to, a obiecuję że pierwszą obetne Ci głowę ojebańcu! Pomyślał Otto i widząc wahanie wroga ruszył pewnym krokiem przed siebie, unosząc miecz i przygotowując się do ciosu. Miało to być standardowe cięcie od prawego barku, do lewego biodra. Nie śpieszył się. I tak był dość pewny dosięgnięcia przeciwnika. Ostatnie czego potrzebował to potknięcie i nadzianie się na coś ostrego, albo dostanie pałą w łeb.

- Jak gada! Puści was wolno! Powiedział jeszcze zbliżając się do przeciwnika.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline  
Stary 27-06-2015, 14:00   #40
 
Kawalorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Kawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwu
- Z kim ja się zadaję... - mamrotał Wrociwoj, cierpliwie pracując nad łukiem, by wkroczyć do akcji z paroma strzałami. - Tamci do nas strzelają, a ci o tym, by rzucili broń... Jeśli sądzą, że to coś da, to co wymyślą, jak ktoś naprawdę nas przygwoździ? Łaskawie zaoferują negocjacje? Ze szlachecką łaskawością, a jakże! A i to za opłatą, bo odzyskanie możliwości kulturalnego zakończenia sprawy kosztuje...
 

Ostatnio edytowane przez Kawalorn : 27-06-2015 o 14:02.
Kawalorn jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:34.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172