Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z dziaÅ‚u Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-03-2018, 22:58   #31
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Czasami mieszanie się w nie swoje sprawy niekiedy się opłacało. Przynajmniej czasami.
Trudno było sądzić co innego, gdy do kieszeni Berwyna trafiła wypchana sakiewka.
Pobazgrany symbolami kawałek skóry nie miał dla niego żadnej wartości, ale Berwyn miał zamiar pokazać go Makharowi. A nuż tamten zdoła coś wywnioskować z tych znaków.
Krótki miecz, jaki miał za pasem kapłan, był czymś, czego - według Berwyna - kapłan posiadać nie powinien. No a że po śmierci z pewnością nie był mu potrzebny, więc i on zmienił właściciela. Sakiewka sakiewką, ale miecz i tak wart był co najmniej dzbana z winem.

- Przeszukajcie tamtych - zaproponował. - Może znajdziecie coś ciekawego.

Sam ponownie pochylił się nad dziewczyną i poklepał ją po twarzy.

- No, obudź się! - powiedział. - Już jesteś bezpieczna.

Postanowił, w razie konieczności, ponowić działania. NIe za mocno jednak, bo nie chciał jej posiniaczyć, a jedynie obudzić.
W razie czego był w stanie wynieść ją, nieprzytomną, z cmentarza i zabrać w jakieś bezpieczne miejsce.
Oczywiście liczył na okazanie wdzięczności, ale uznał, że nie będzie się dowodów wdzięczności zbyt nachalnie domagać.
 
Kerm jest offline  
Stary 02-03-2018, 10:02   #32
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Areon wytarł miecz o odzienie zabitego i schował go do pochwy, mamrocząc coś pod nosem o miękkich mieszczuchach. Kucnął obok zwłok i zaczął je przeszukiwać. Najpierw jedne, potem drugie. Miał nadzieję na coś więcej niż satysfakcję z nocnej bitki.
- Lepiej jej nie budź, bo zacznie wrzeszczeć - rzucił do towarzysza znad przeszukiwanego trupa.
 
Mike jest offline  
Stary 04-03-2018, 00:01   #33
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
Makhar strząsnał pot z czoła, spoglądał z satysfakcją na przerażenie domniemanego kultysty, przeszywając go bezlitosnym spojrzeniem. Informacje były interesujące, dobrze byłoby wydusić z tego zbira jak najwięcej, choć używanie jego mistycznych zdolności było wyczerpujące.

-Czyli nie jesteście wcale członkami kulty Asury, tylko najemnymi zbójami? Jeżeli chcesz ocalić swoje nędzne życie, powiedz nam kto was wynajął, albo gdzie ich znaleźć. - złowieszczo przysunął zakrzywiony sztylet do jego twarzy.

Następnie miał zamiar podzielić się informacjami z towarzyszami i sprawdzić co znaleźli przy trupach. Zastanawiał się, co zrobić z jeńcem, czy władze miasta nagrodziły by ich za jego wydanie?
 

Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 04-03-2018 o 00:16.
Lord Melkor jest offline  
Stary 05-03-2018, 06:16   #34
 
lShadowl's Avatar
 
Reputacja: 1 lShadowl ma wspaniałą reputacjęlShadowl ma wspaniałą reputacjęlShadowl ma wspaniałą reputacjęlShadowl ma wspaniałą reputacjęlShadowl ma wspaniałą reputacjęlShadowl ma wspaniałą reputacjęlShadowl ma wspaniałą reputacjęlShadowl ma wspaniałą reputacjęlShadowl ma wspaniałą reputacjęlShadowl ma wspaniałą reputacjęlShadowl ma wspaniałą reputację
Nomad był lekko zdenerwowany faktem, że nie udało mu się jednym celnym strzałem zabić kapłana. Martwił się trochę zasuszeniem swoich umiejętności, a dodatkowo wkurzył go fakt, że nie mógł odzyskać strzały. Najgorsze jednak było to, że jeżeli to wszystko tak właśnie się zakończy, to napewno przy pierwszej lepszej okazji, grupa będzie miała z niego niezły ubaw.
- Nie uciekaj! Następnym razem trafie! - Arslan podniósł nieco swój głos mając nadzieję, że w jakiś sposób sprowokuje przeciwnika do wyjścia z ukrycia. Obserwował więc otoczenie - Wyłaź!
 

Ostatnio edytowane przez lShadowl : 05-03-2018 o 13:20.
lShadowl jest offline  
Stary 06-03-2018, 23:20   #35
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację

Cymmeryjczyk przeszukał trupa. Po pierwsze ze zdziwieniem odkrył, że pod kapłańską szatą mężczyzna miał założoną skórzaną, wysadzaną ćwiekami kurtkę. Po drugie stał się posiadaczem pękatej sakiewki, której zmarły już nie potrzebował. Zadowolony z łupu wrócił do towarzyszy.

Tymczasem Bossończyk zdołał ocucić dziewczynę, która przez chwilę niepewnie rozglądała się dookoła, a potem błyskawicznie skuliła się i zasłoniła swoją nagość.
- Kto to był? Oni porwali mnie z ulicy... Chcieli mnie zabić... Złożyć w ofierze temu demonicznemu bożkowi, Asurze... Na Mitrę, dobrze żeście mi pomogli. Skąd się tu na cmentarzu wzięliście? Kim jesteście? - dziewczyna gadała bez ładu i składu, co można było zwalić na niecodzienną sytuację, w jakiej się znalazła.

Przesłuchiwany przez Makhara łże-kapłan zacisnął zęby i z pogardą spojrzał na Stygijczyka. - Więcej nic nie wyciśniesz ze mnie... - wycedził. Makhar wyczuł w umyśle tamtego blokadę, której nie był w stanie sforsować. Na nic zdały się też próby tradycyjnego wyciągania informacji. Mężczyzna milczał jak grób lub ciskał obelgami.

Słowa Arslana nie skłoniły ukrywającego się w krzakach rannego mężczyzny do podjęcia jakichkolwiek działań. Nie odpowiedział na słowa Hyrkańczyka ani nie próbował uciekać i tym samym narazić się na kolejne trafienie. Siedział dalej w krzakach i ani myślał wychodzić.

Zamieszanie na cmentarzu, znajdujących się bądź co bądź w obrębie tak ludnego miasta jak Tarantia musiało przyciągnąć czyjąś uwagę. Gdzieś od strony bramy dał się słyszeć miarowy krok i głosy rozmowy. A już po chwili było widać, że na miejsce przestępstwa nadciągają stróże prawa.
 
xeper jest offline  
Stary 07-03-2018, 08:51   #36
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Na szczęście dziewczyna nie narobiła dodatkowego rabanu.

- To nie byli kapłani Asury - odparł Berwyn. - Udawali. Ale rzeczywiście, zjawiliśmy się w porę.

O odpłacie za uratowanie życia nie wspomniał. Jeśli panna się nie domyśli, cóż... W charakterze nagrody wystarczy mu wtedy sakiewka.

Dalsze rozmowy przerwało pojawienie się straży.
I chociaż w tym przypadku Berwyn był czysty jak łza, to nie zamierzał pakować się w łapska strażników. Wizja celi i dłuuugich oczekiwań na sąd i wyrok zdecydowanie mu nie odpowiadała.

- Chcesz poczekać na strażników? - zwrócił się do dziewczyny. - Bo ja bym proponował uciec stąd, zanim się tu pojawią i narobią nam kłopotów.

Widząc, że dziewczyna nie zamierza uciekać, dodał:
- Wspominaj nas dobrze. Może się jeszcze kiedyś spotkamy. Powiedz im, że pobiegliśmy szukać ostatniego fałszywego kapłana - dodał na zakończenie.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 09-03-2018 o 09:40.
Kerm jest offline  
Stary 07-03-2018, 13:51   #37
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Ja tam bym się nie zastanawiał - rzekł cimmeryjczyk. - Idą tak otwarcie jakby byli w zmowie z tymi tu. A hałasować tośmy długo nie hałasowali. Podejrzane to. Zbierajmy się.
Sam co prawda nie do końca wierzył w to co mówił, ale raz że nie miał ochoty na spotkanie ze strażą, a dwa liczył, na jakieś podziękowania w bardziej sprzyjających okolicznościach. Co prawda Berwyn kleił się do niej, ale przecież mogła zapragnąć czegoś egzotycznego. Barbarzyńskiego! A wtedy powinien być na miejscu!
 
Mike jest offline  
Stary 07-03-2018, 16:56   #38
 
lShadowl's Avatar
 
Reputacja: 1 lShadowl ma wspaniałą reputacjęlShadowl ma wspaniałą reputacjęlShadowl ma wspaniałą reputacjęlShadowl ma wspaniałą reputacjęlShadowl ma wspaniałą reputacjęlShadowl ma wspaniałą reputacjęlShadowl ma wspaniałą reputacjęlShadowl ma wspaniałą reputacjęlShadowl ma wspaniałą reputacjęlShadowl ma wspaniałą reputacjęlShadowl ma wspaniałą reputację
Arslan miał już ruszyć przed siebie i przetrząsnąć wszystkie możliwe zakamarki cmentarza, aby dorwać swój cel kiedy usłyszał zbliżających się nieznajomych. Wiedział już, że nie będzie mu dane dorwać rannego uciekiniera. "Co za cwany tchórz. Bez zastanowienia czmychnął nie zastanawiając się nawet co z jego kompanami. Najwidoczniej członkowie tej grupy myślą jedynie o swojej dupie." - Z takimi przemyśleniami nomad schował strzałę i przewiesił swój łuk na plecach. Odwrócił się do reszty grupy i od razu widział, że pozostali również nie zamierzali pozostać na cmentarzu. Szybko zjawił się w samym sercu jatki, gdzie wcześniej leżała dziewczyna. - Chodźmy do granicy cmentarza. Potem skok lub ominięcie. - Wypowiedział koślawo mając nadzieje, że pozostali go zrozumieją.
 
lShadowl jest offline  
Stary 09-03-2018, 01:54   #39
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
Makhar byl gotów zostać i zaryzykować spotkanie ze strażą, w końcu dziewczyna poświadczyła by na ich korzyść, a może nawet wzbogaciliby się na tym. Jednak jego towarzysze, najwyraźniej spłoszeni, wycofywali się by uniknąć spotkania ze strażą. No cóż, czego można by oczekiwać od nomadów, złodziei i barbarzyńców. Może i mieli rację, wyglądali bardziej jak łotrzykowie, niż praworządni obywatele.

W każdym razie Makhar nie miał zamiaru zostawać sam, akurat stygijczyk w takiej sytuacji wydałby się szczególnie podejrzany.

-Jak nic od ciebie nie wydobędę, psie, to nie jesteś mi potrzebny. Niech Set nakarmi się twą duszą. - Warknął cicho podrzynając gardło jeńcowi, krew spłynęła po jego zakrzywionym ostrzu. Następnie podążył za swoimi kompanami. Zabijanie poszło im świetnie, pytanie co dalej?
 
Lord Melkor jest offline  
Stary 10-03-2018, 20:41   #40
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację

Nim Berwyn zniknął w ciemnościach, usłyszał jeszcze pytanie dziewczyny o to, jak się nazywa. Potem miejsce walki zniknęło z uczu awanturników, którzy chyłkiem przemykali do okalającego cmentarz muru. Dopiero gdy znaleźli się w jego pobliżu, a odgłosów pościgu nie było słychać, zorientowali się, że brakuje jednego spośród nich. Theo postanowił pozostać i zdać straży miejskiej relację w wydarzeń, jakie miały miejsce w nocy.


Zeznania Akwilończyka, opowieść porwanej i przeznaczonej na ofiarę dziewczyny oraz to, co udało się wydobyć z pojmanego, ukrywającego się w krzakach zbira, dały straży miejskiej pełny obraz wydarzeń, do jakich doszło feralnej nocy.

Nim jednak strażnicy zapukali do dzrwi pokojów zajmowanych przez śmiałków, ci mieli czas dokładnie zapoznać się z zdobytymi na cmentarzu łupami. W sakiewkach zabranych martwym przebierańcom znajdowało się 219 srebrnych monet, Berwyn miał też krótki miecz, ale najciekawsza była karta z symbolami. Makhar obejrzał ją i od razu rozpoznał symbole na niej narysowane. Nie miał wątpliwości, że były to znaki i runy związane z kultem Asury, używane przez kapłanów w mistycznych rytuałach.

A potem zjawili się strażnicy miejscy, którym towarzyszył postawny mężczyzna odziany w czarną zbroję. Na napierśniku widniał znak orła, a głowę zdobił zakrywający twarz hełm z czerwonym pióropuszem. Wszystko wskazywało na to, że sprawy zaszły dosyć wysoko, gdyż ów wojownik był członkiem Czarnych Smoków, elitarnego oddziału gwardii króla Conana.

- Spokojnie - powiedział gwardzista, a strażnicy stanęli w gotowości do walki. - Przynoszę wezwanie dla Was, byście stawili się czym prędzej w Kancelarii. Aby nie było wątpliwości czy się tam stawicie, będziemy Was eskortować.
 
xeper jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest WÅ‚.
Uśmieszki są Wł.
kod [IMG] jest WÅ‚.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
Pingbacks sÄ… WÅ‚.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:55.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172