Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 10-11-2012, 21:58   #1
 
kabasz's Avatar
 
Reputacja: 1 kabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetnykabasz jest po prostu świetny
Zakrwawione Dłonie Bohaterów

- Jasne, akurat w to uwierzę. Chcesz mi powiedzieć, że w jednej z powłok można spotkać zwierzęta z przeszczepionymi głowami ludzi ? I one ot tak po prostu godzą się pracować w imię pozostałych przy życiu istot ludzkich ?

Brian był wyraźnie zszokowany samą myślą o takim miejscu, siedząc obok swojego wieloletniego przyjaciela zadawał coraz więcej pytań o zwyczaje panujące w tamtym miejscu, wyraźnie przy tym męcząc Kevina

- Mówię ci bracie, tamten świat był wart odseparowania. Gdy skończy się wojna przeniósłbym się tam, nawet jeśli przyszłoby mi prowadzić dysputy z pawianem, miałbym pewność, że wysłucha moich argumentów do końca. Choć pewnie i tak pokazałby mi zadek, gdyby się wkurwił.

Kevin kończył rolować skręta wypełnionego po brzegi Salvią. Zapalił papierosa i z widoczną ulgą zaciągnął się wdychając głęboki haust dymu.

- A sama misja ? Słyszałem, że udało wam się, zebrać nie tylko nowego rekruta.
- P. miała rację w przypadku złoża, stary zebraliśmy ponad roczny zapas Salvi dla całego plutonu. - Kavin wyszczerzył białe zęby w uśmiechu zadowolenia.

- Nie znaleźliśmy jednak części. – dodał już poważnym tonem.
- Jak na razie mamy u siebie tylko tą odzyskaną od anielicy. Widziałeś jej tyłek ?

- Tak, Paul zagalopował się kilka dni po jej operacji, gdy przechadzała się po mieście. Szybko odzyskała zdrowie, ale zdecydowanie nie lubi być dotykana.

- Poskładali już jego szczękę ?
- Nadal się goi.
- Mi wystarczyło to co podpatrzyłem podczas operacji. Ja mam nosa do bab, takie jak ona nie mają szpon bez przyczyny. Może wyglądać jak nimfa, ale jeśli ma szpony zamiast dłoni to nie po to żeby dłubać sobie nimi po muszli.

Zeruel obudziła się trzy dni po przeprowadzeniu operacji odłączania przyssanej do niej części. Pierwszą osobą jaką ujrzała był mały skrzydlaty demon. Stwór gapił się na nią dużymi zielonymi oczami i z cierpliwością mnicha wytłumaczył jej gdzie się znajdowała. Sama anielica miała multum pytań i zachowywała się przy tym tak nieznośnie, że wśród mieszkańców Azylu zyskała miano słodkiej jędzy.

Czego się dowiedziała ?

Od kilku miesięcy równowaga pomiędzy siłami dobra i zła przechylała się na stronę tych złych. Zdobywali oni kolejne światy, przekształcając je tak, że stawały się marzeniem największego zła zrodzonego w danym miejscu.

Dowiedziała się czegoś równie bulwersującego. Była w Azylu, miejscu stworzonym przez samego Boga. Tego jedynego. (wiadomość ta skłoniła niewiastę do wytknięcia wszystkiego co myśli o takim bluźnierstwie w mniej niż minutę przez co dorobiła się jędzowatej ksywki.)

Mieszkańcy Azylu pochodzili z różnych miejsc. Ich jedyną cechą wspólną było to, że świat który znali i kochali został zrównany z ziemią i sami nie byli w stanie przeciwdziałać degradacji.
Na porządku dziennym więc był wampir, którego wymiar został wyswobodzony. Bydło zwane ludźmi łaziło po świecie zabijając jego braci, podczas gdy jeszcze rok wcześniej to on polował na człowieka.

Nie dziwił widok i humanoidów, którzy podążali tylko za głosem rozsądku i logiki, nie mogli pojąć jak można żyć używając w podejmowaniu decyzji zarówno logiki jak i emocji. Przecież emocje same w sobie przesłaniają cały obraz sytuacji.

Po kilku dniach przestały dziwić widoki zmiennokształtnych istot biegnących w pośpiechu na odprawę. Jak wspomniała kiedyś młoda dziewczyna, która była przewodniczącą komitetu wyborczego kandydata na władcę w swoim świecie - To miejsce przypominało komitet wyborczy. Z każdą minioną minutą pojawiały się nowe informacje, które zmieniały plany i zamiary głównodowodzących, wśród nich była P.

P. była młodą, dwudziestoparoletnią kobietą z zbyt obfitym biustem, choć nie mierzyła więcej jak półtorej metra miała w sobie tyle zapału i energii, że przegadała by wszystkich współzawodników biorących udział w maratonie. Znając jej upór skończyła by bieg w pierwszej dziesiątce, a na pewno była by pierwsza wśród kobiet.

To ona wymyśliła urządzenie mogące zablokować połączenie do danego świata. Użyła go na Azylu, zapewniając ochronę. Tylko posiadając odpowiedni klucz prywatny można było połączyć się z tym światem by móc do niego wkroczyć. Każde inne nieautoryzowane wejście niosło ze sobą nieprzyjemne konsekwencje dla podróżnika.

Nic więc dziwnego, że gdy dosłownie znikąd pojawił się Argo w jednej z sal wykładowych, zrobił na P. powalające wrażenie. Dziewczyna przez ostatnie dwa tygodnie poświęciła całą swoją uwagę tej maszynie. Choć przekonanie jej, żeby nie używała na wszystkim dookoła jej zdolności zajęło kobiecie długie intensywne dwa dni, było warto. Kobieta dowiedziała się od niego, dlaczego wylądował w Azylu i obiecała pomoc w poszukiwaniach jednostki decyzyjnej. Ten duet pracował ze sobą bezustannie przez całe dwa tygodnie, podczas których zarówno Argo jak i P. zdawali się polubić swoje towarzystwo. P. z niedowierzaniem, ale jednak zauważała oznaki jakoby nowo przybyły egzemplarz zawierał w sobie coś więcej niż tylko zbiór zer i jedynek. Chęć scalenia się z Monolitem przyrównywała z tęsknotą. Dla niej Argo był czymś w rodzaju pieska, którego pan zostawił przywiązanego do latarni na pastwę losu.

Argo dostał przyzwolenie od Rady do przebywania w jej pracowni. (głównie, żeby miała go na oku), dla niego była to o tyle komfortowa sytuacja, że miał dostęp do niezliczonych danych o Azylu. Szybko przekonał się o tym, o czym mówiła P. prawa w światach oszalały i nic nie było takie jak dawniej.


Najwięcej problemów z przyzwyczajeniem się do nowej rzeczywistości miała Diehme. Większość dni w Azylu spędziła śpiąc – odzyskując siły. Gdy się przebudziła miała mnóstwo pytań, na które dostała niezbyt przyjemne odpowiedzi.

Valdemar został przejęty przez Seirata. Odział Azylu spróbował skontaktować się z królem oferując pomoc przy odcięciu powłoki tego świata od możliwości podróży, przybyli jednak zbyt późno. Seirat przejmował już kontrolę w królestwie. Jedynym rozsądnym posunięciem wydało się przeniesienie króla wraz z nieznajomymi, mógł on pomóc przy rozwiązaniu problemu miał w końcu wielką moc. Król zdecydował również, że dla bezpieczeństwa zabierze ze sobą Diehme. Jej dar myślomowy był najbardziej rozwinięty ze wszystkich. Władca wiedział, że Seirat nie okaże jej żadnej litości, poprosił więc o przeniesienie zarówno jego jak i jej wraz z ich towarzyszami.

Herold szybko dostosował się do nowej sytuacji. W czasie kiedy Diehme odzyskiwała siły on postarał się zdobyć jak najwięcej informacji o aktualnym stanie wojny. Chciał dołączyć do walki jak najszybciej, prosząc jedynie o to, żeby mieszkańcy Azylu zajęli się Die, podczas jego nieobecności. W okresie dwóch tygodni zdążył przeprowadzić dwie sprawne misje zapieczętowania świata.
 
__________________
The world doesn't need anything from you, but you need to give the world something. That's way you are alive.
kabasz jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:15.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172