Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19-10-2014, 16:06   #71
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Domniemany bohater Doliny wrzasnął gdy woda trafiła w wizjer w jego hełmie. Tadem który już zrobił krok w jego strone cofnął się gwałtownie, a na końcach jego placów prezęslignąła się czarna błyskawica. Jego twarz była upiornie stoicka.
W tym czasie Barry porwał z podłogi powalonego Hero i odstawił go za Tadema i Almę, która już miała napiękny łuk i gotową strzałą. Gdy szarpnął czarny eł by zerwać go z głowy bohatera otrzymał zduszony krzyk i poczuł jak Hero chwyta go za ramię.
- Łep.. mmmi... uriwesz - powiedział słabym głosem. - Umnknęło ci... że jestem zmennokstzałty, co? Daj mi... chwilę, reszcie pomóż
Barry nie miał wyboru, musiał zostawić, bo Nemesi własnie pozbierał się i zaczał się śmiać. Rechotał jak wariat, a jego przyłbica była pkryta rdzwymi plamami.
Tadem na krzywk Flah;a rzucił zaklęcie i zimna, błszycząc mgieła ześlignęła się po ostrzu Freudyzmu utrfalając wodę na nim na kształt brylantów.
Mimo jego niesamotitej prędkości cięcie nie sięgnęło tyrana. Rozwiał się w czarnej mgle i zniknął.
Pojawił się w sekundę puźniej na balustradzie wysoko nad ich głowami. Teraz krył twarz w cieniu kaptura, a naramienniki przystojenne buły kolcami. Wyglądał jak mnich z piekła rodem.

- Nieźle, nieźle! - zawołał wesoło. Jego głos przynajmniej dla Barrego brzmiał tak samo jak Hero. - Poznaliście się na moim dwocipie... no jedno z was. A teraz życzę miłej śmerci! ZABIĆ ICH!
W podłodze i scianach otorzyły się mroczne portale. Z nich wysypało się prawie sto demonów każdy dwókrtonie większy od Barrego. Mieli brązwoe skórę i silne mięsnie dobrze widoczne pod nią. Ich głowy były wielkie z pojedyńczą para oczu. Wygladały jak by mogły przebic nimi mur be wyraźniej szkody sla samych siebie. Z ust wystawały im coś jakby rurka poruszjąca się jak język węża. Na plesach miały okalczone owadzie skrzydła.
- Trzumać linię! - Zawołał Tadem. Wywołał ogniste kule które odzieiły ich od tłumu stwórów.
Alma juz posłała trzy cele strzały w trzy różne demony. Jedna trafiła w oko, druga w środek klatki piersiowej, a trzecia wbiła się w żołądek. Tylko pierwsza sprawiła że demon stęknła i padł na kolana, jednak dalej żywy.
Tadem spróbował zaklęcia czarnej błyskawicy, jedna nie wielo to dało. Ładynki zeslignęły się po obyłych łbach lekko piecząc skórę.
-Barry potrzebny słaby punkt! - zawoła mag powiekszjąc barierę z czarnego ognia.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
Stary 21-10-2014, 17:24   #72
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Przemieniasz swoje ciało w zbroje? Trochę to dziwne, ale przepraszam, masz tu trochę elfiego chleba na pocieszenie. Zaraz wrócę i dam ci oczyszczającą świętą wodę na popitkę - Zapowiedział, po czym ruszył w kierunku Nemezisa

- Tadem zaklęcie lodu w moją stronę - Krzyknął i w biegu oblał wodą Freudyzm zamrażając ją na ostrzu łapiąc nań zaklęcie maga miał doświadczenie w omijaniu lodowych podmuchów po wielu walka z Kapitanem Coldem.

- Twoim błędem Nemezis jest zakładanie, że dobroczyńcy są głupcami! - Krzyknął Flash biorąc zamach mieczem. Niestety trafił tylko w czarny dym a potem przeciwnik zaczął spamować przywoływanymi sługusami.

Barry przez chwilę obserwował rozwój sytuacji - Nie marnuj ognia Tadem! Przywołał Hordę słabszych sług żeby kupić sobie nieco czasu i nas zmęczyć! Teraz pewnie przywołuje jakiegoś potężniejszego lorda świata podziemnego nie możemy sobie pozwolić na zwłokę! - Krzyczał żałując, że nie mają tu comlinków jak na akcjach Ligii.

Podbiegł do grupy i postawił przed Hero flakon z resztką wody - Jeżeli chodzi ci o słaby punkt stworów to sądząc po strzałach Almy są to oczy. Czy byłbyś wstanie przywołać chłodną mgłę, która zmoczyłaby te demony nie czyniąc podłogi śliską? Wystarczy kilka sekund potem zrobię cug żeby widoczność wróciła do normy i wytnę nam przejście. Jeżeli ich się nieco zmoczy to magia mojego ostrza da radę ich przeciąć - Wyjaśnił.

- Kluczem do sukcesu jest podążenie za głównym przeciwnikiem i nie marnowanie energii na płotki. Almo ty powtarzasz to zaklęcie ochronne, Tadem sprawia że wytworzona w ten sposób kula lewituje i błyskawicznie przerzuca waszą trójkę nad balustradą wykonalne ? - Spytał gotów w razie odmowy wymyślić natychmiast kolejną strategie.

- Hero ty się kuruj. Specjalnie załatwiliśmy dla ciebie magiczne żarcie, żebyś mógł szybciutko powrócić do pełni sprawności i wspomóc nas w walce: Pytanie czy Nemezis jest jakimś twoim bratem bliźniakiem, złą połówką czy coś w tym stylu? Bo wasze głosy są identyczne i jeżeli jesteście powiązani jakąś magią to trzeba go wziąć żywcem i uwięzić co tak w ogóle byłoby moją preferowana metoda zakończenia tej historii - Flash nawet w środku walki nie przestawał trajkotać jak katarynka.

Gdy już upewnił się, że wszyscy znają swoją rolę rzucił się na zbliżające demony kłując je sztychem miecza w oczy czym miał nadzieje odciągnąć ich uwagę od czaromiotów pracujących nad zaklęciami.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 16-03-2022 o 18:50.
Brilchan jest offline  
Stary 24-10-2014, 16:18   #73
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Tadem zgodnie z prośbą Barrego wyczarował chłodną mgiełkę, która utrzymywała się w okolicach tułowia i ramion potworów. W sekundę później zamieniła się w rosę, która osiadła na przeciwnikach.
Teraz miecz z łatwością przecinał opancerzone ciała demonów. Upiorne było to że nie wydawała z siebie żadnych dźwięków. Nawet najmniejszego pisku czy westchnienia.
Na pytanie o kombinacje zaklęć Alma i mag od razu zabrali się do roboty. Alma rozpostarła swoje skrzydła, a Tadem wyszeptał parę zgrabnych słów. Barry mógł teraz zobaczyć car tarczy wróżki który uratował go w podziemiach zamku. Były to jej własne skrzydła, które nagle rozrosły się do niebotycznych rozmiarów osłaniając ją, Tadema i powalonego Hero.
Ex-bard wyczarował mroczny półksiężyc pod nimi i zaczął ich umościć ku balustradzie gdzie stał roześmiany Nemesis. Hero, którego twarz zaczynała już przypominać ludzką, gdy z trudem zmuszał się to przemiany odwrócił się słysząc pytanie bohatera.
- Po prostu... go nie zabijacie - powiedział słabo.
Flash zdołał powalić na ziemię więcej niż połowę demonów. Reszta była ranna, ale dalej usiłowały trafić szybko poruszającą się szkarłatną smugę. Jednak nie były dość szybkie na ani dość mądre by zrezygnować.
Nagły krzyk sprawił że Barry spojrzał w górę. Tadem otoczony sowimi mrocznymi błyskawicami usiłował zrzucić z siebie stwora wielkości pięcioletniego dziecka o przyssawkach na sowich czterech nogach i szponach na dwóch przednich łapach. Stworzenie miała na sobie segmentowy pancerz, a jego stosunkowo małą głowę stanowiła paszcza przypominającą gębę glonojada. Ta paszcza zbijała się w ramię czarodzieja, a ten smagał go piorunami paląc jego ciało. Paskuda umierała ale za nic nie chciała puścić.

Ale nie on krzyczał. To Alma usiłowała uwolnić się od Nemesia, który trzymał ją za skrzydła. Mała wrzeszczała i rzucała wymyślnymi przekleństwami usiłując wbić strzałę którą trzymała w ręku w jakiś słaby punkt w zbroi tyrana.
Ten zanosząc się śmiechem pociągnął za świetliste skrzydła. Rozległ się chodny trzask i Alma z jękiem upadła na podłogę. Jej skrzydła pozostały w jego rękach.
Hero który w końcu zdołał pozbierać się z podłogi rzucił się na przeciwnika, a jego ręce zapoatrzone były w krzywe pazury, które zdołały przeciąć pancerz na pierś Nemesis'a. Jednak to była lekka rana. Bez problemu trzasnął z siebie bohatera.
Hero złapał wróżkę i zaczął ją odciągać od mrocznego władcy. Tadem ranny w ramię w końcu pozbył się potworka i strzelił piorunem w Nemesis'a. Ten znów zamienił się w czarną mgłę i zniknął.
Bohater doliny teraz wyglądający jak człowiek o ciemnych włosach do ramion, słabym zarostem i ciemnych oczach. Barry'emu przypomniał pewnego aktora...

Przyciskał dłonie do ran na plecach wróżki przywołując siebie Tadema. Flash który właśnie kończył rozprawić się z demonami widział to ale nie mógł nic na to poradzić. Dopiero teraz mógł mógł pomóc.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!

Ostatnio edytowane przez Dragor : 24-10-2014 o 19:34.
Dragor jest offline  
Stary 25-10-2014, 10:20   #74
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Flash z początku był zadowolony,wszystko szło zgodnie z jego planem, ale jak to zawsze w życiu bywa wszystko zawaliło się w najgorszy z możliwych sposobów. Bohater walcząc z demonami jednocześnie obserwował jak sobie radzą pozostali niestety mimo podzielnej uwagi nie był wstanie do nich dołączyć dopóki nie zajął się własnymi przeciwnikami, bo było ich zbyt wielu, aby wyminąć. Mógł, więc tylko obserwować jak mroczny lord krzywdzi wróżkę.

Bezradny Barry wydał z siebie krzyk furii i dosłownie zmienił się w wir ostrzy łamiąc przy tym barierę dźwięku, co zaowocowało hałasem przywodzącym na myśl uderzenie grzmotu.

Mimo wysiłków i wyraźnego zmęczenia nie dał rady dotrzeć do nich w porę, gdy pojawił się na balkonie rana została już zaleczona a przeciwnik zniknął.

Allen błyskawicznie przeanalizował sytuacje i od razu wyeliminował przygłupie pytania typu "Czy wszystko w porządku? Jak się czujesz?" W końcu zdecydował się na
- Almo bardzo mi przykro, nie jestem pewien, jakie znaczenie dla wróżki mają jej skrzydła, ale znajdziemy jakieś sposób żeby ci je przywrócić. Bez twojego wsparcia nigdy nie dotarlibyśmy tak daleko i nikt nie będzie miał pretensji, jeżeli zechcesz się wycofać. Jeżeli tak jest mogę cię natychmiast odstawić przed zamek - Zaoferował, po czym na jego twarzy pojawił się słaby uśmiech - Ale o ile zdążyłem cię poznać zaraz mi powiesz, że wsadzisz temu gościowi strzałę tak głęboko w rzyć, że będzie pluł grotami

- Tadem jak z twoimi siłami ? Zostało ci jeszcze trochę many ? Jak na razie Nemezis pokazał jedynie teleportacje i przyzwanie kłopotliwe, ale raczej niezbyt potężne jak na wielkiego maga, jakim go prezentowali? Oczywiście może tylko próbować uśpić naszą czujność... dałbyś radę zablokować mu te dwie sztuczki ? Wtedy moglibyśmy go dopaść a obydwie opierają się na manipulacji przestrzenią o ile dobrze rozumiem? - Flash wiedział z doświadczenia, że zawsze należy zakładać, że wróg ma jakiegoś ukrytego asa w rękawie.

- Na jakiej zasadzie dobierasz swoje formy? Bo teraz wyglądasz jak bard z mojego świata, który grał rolę króla. Zresztą nie jest to ważne, jak to się wszystko skończy będę oczekiwał odpowiedzi na to, co łączy cię z tym mrocznym bydlakiem, ale teraz potrzebujemy go znaleźć, więc prowadź, bo pewnie łączy was jakaś więź, dzięki której go wyczuwasz a nawet, jeżeli nie to spędziłeś sporo czasu w tej warowni i powinieneś wiedzieć gdzie, co jest

- Jakieś pomysły, co do tego jak obezwładnić tego dziada? Bo ja jak na razie mam tylko jeden bardzo satysfakcjonujący koncept: Prawy sierpowy soniczną pięścią nawet Superman narzekał że mu w zębach dzwoni od wibracji więc ta płotka powinna zostać ululana ale jakby co jestem otwarty na sugestie

Barry dość ciężko dyszał, walka z demonami wyczerpała jego rezerwy siłowe a Hero zjadł resztkę elfiego chleba przyszła, więc pora zużyć pierwszą z trzech kapsułek energetycznych.

Już po chwili był w pełni sił i gotów do dalszej walki.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 25-10-2014 o 12:10.
Brilchan jest offline  
Stary 26-10-2014, 19:52   #75
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Eliksir który wcześniej zabliźnił rany po araku demona na ex-barda teraz wyleczył okaleczone plecy wróżki. Ta łkała jeszcze chwilę ale gdy usłyszała słowa współczucia Barry'ego i to co prawdopodobnie powie poniosła głowę i spojrzała na niego załzawionymi oczami.
- Nie - powiedziała a głos jej drżał. - Wpakuję mu w tyle strzał że będą mu wychodzić nosem, uszami, ustami i każdym innym możliwym otworem ciała!
Po czym złapała za koszulę Hero i pociągnęła go tak by patrzył jej porost w oczy.
- A teraz dam mi powód dla którego tego suk****na mam nie zabić!
Hero otworzył usta, po czym je zamknął i westchnął głęboko.
- To mój brat. Brat bliźniak dokładniej - powiedział cicho.
- Że ku**a co?! - prawie krzyknęła wróżka.
- To długa historia..., ale może skupimy się nad tym jak go pokonać? - odezwał się Tadem. - Barry, co do twojego pytani, mogę takie zaklęcie rzucić, ale tylko na mały obszarze, ograniczony znakami mocy. Ta sala by się nadawała, ale nie wiem jak zwabić tu Nemesis'a
- Ja wiem - powiedział Hero. - Jesteś Alma, tak? Mogę pożyczyć twój łuk?
- Nie! - warknęła. - Wskaż gdzie, ja strzelam.
- Tak też może być. Tadem, narysuj te swoje znaki. Almo, ty na mój znak strzel w ten kryształowy dach. Ja się przemienię żeby wyglądało jakbyśmy uciekali. Przybiegnie w podskokach
Czarodziej szedł z balustrady i czerwona kredą wyrysowała znaki na każdej ze ścian pomieszczenia. Gdy skończył symbole zapaliły się na fioletowo i zniknęły. Hero przemienił się w wielkiego orła, który mógł przenieść bez problemu pozostałych towarzyszy broni. Takie stwory w świecie Barry'ego znane były w legendach jako "gromowe ptaki".

- Gotowi? - spytał Hero.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
Stary 26-10-2014, 22:24   #76
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Dobry plan- Stwierdził po prostu Flash po czym schował miecz z powrotem do pochwy i ukrył się na dole powoli rozpędzając molekuły dłoni aby przygotować się do ciosu który miał pozbawić Nemezisa przytomności.
 
Brilchan jest offline  
Stary 27-10-2014, 17:59   #77
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Strzała wróżki pomknęła w powietrzu i sięgnęła kryształowej kopuły. Rozległo się śpiewny dziwek gdy kryształ rozpisywał się i spadł na podłogę sali siekając martwe ciała demonów.
Hero starostował swoje orle skrzydła i jednym ich uderzeniem uniósł się w powietrze. Dokładnie jak przepowiedział Nemesis wpadł przez mroczne drzwi po boku sali pod balustradą. Na dzień dobry posłał jęzor ognia w kierunku odlatującego Hero. Ten by uniknąć ognia zmienił się w powietrzu w chińskiego smoka o perłowych łuskach. Gonień nie co go osmalił ale nie wyrządził większej krzywdy.

Wtedy na tyrana spadł cios Barry'ego. Nemesis siłą bezwładności poleciał na ścianę. Na nieszczęście zbroja jaką miał na sobie ocaliła go przed utracą przytomności. Obolały i rozwścieczony mroczny lord przybrał postać czarnego smoka, lustrzanego odbicia formy Hero, tyle że jego głowa nie była wysmukła jak jego brata, ale kanciasta i wyposażona w krzywe rogi.

Hero spadł na niego przygwożdżając go do podłogi. Czarne pazury zdzierały łuskę z jego ciała, a podłoga zalan czarną posoką teraz zabarwiła się na czerwono. Hero mógł mieć sentymenty, ale Nemesis nie miał dla niego cienia litości.
- Zróbcie coś! - krzyknął usiłując utrzymać przeciwnika na ziemi.
Alma wypuściła pojedyncza strzałę i trafiła w lewe oko czarnego stwora. Nemesis wydarł się tak że Barry przez chwilę słyszał piszczenie w uszach.
- Ale go nie zabijacie! - krzyknął Hero.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
Stary 27-10-2014, 18:10   #78
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Barremu do głowy przyszedł jeden szalenie ryzykowny pomysł, zaczął biec wokół splecionych w bojowym uścisku smoków w sposób który utworzył wokół walczących próżnie powietrzną. Według błyskawicznie przeprowadzonych wyliczeń Alma i Tadem byli po za strefą zagrożenia jego płuca pewnie wytrzymają dzięki regeneracji wynikającej z leczniczego działania SpeedForce.

Według planu obaj bliźniacy powinni stracić przytomność z braku tlenu i wtedy Flash zamierzał zatrzymać ten szaleńczy wysiłek. Jednak to zaczynały się wątpliwości: Ile powietrza potrzeba smokom ? Czy nie zmienią formy na jakieś istoty beztlenowe ? Być może Czarny Władca okaże się bardziej odporny wtedy Allen poda mu życie Herosa na srebrnej tacy.

Było to zagranie Va Bank Flash miał świadomość że po takim zagraniu przez dobrych kilka minut będzie bezradny ale mimo wszystkich wad i zagrożeń uznał że ta taktyka ma najwięcej szans na osiągnięcie zamierzonego efektu.
 
Brilchan jest offline  
Stary 27-10-2014, 18:35   #79
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Szkarłatne tornado obiegło wlaczące smoki. Powietrze poza nim iskrzyło od ładunku statycznego, a tlen z jego wnetrza został wyparty na zewnątrz. Hero jako pierwszy znieruchomiał. Nemesi zodłał jeszcze zrzucić z siebie brata nim ksztusząc się stracił przytomność.
Gdy Flash przestał wirować sam musiał złapać kilka kłebszych oddechów. Jego płuca gwałtwonie domagały się powietrza. Tadem rzucił zkalęcie, które sprawiło że z zniemi wyrosły szponiaste dłonie o koloże posadzki. Każdy gawałeczek ciała czarnego smoka został przycisnięty do podłgoi. Pare palców nawet wgiłą sie między łuski wyciaskjąc trochę krwi.
Nastepnie mag zabrał się za leczenie ran przyjaciela. Hero wyglądał jak obrana do poówy ryba któą ktoś usiłował filetować tępym widelcem. Alma korzystją z braku przytomności tyrana i wetknęła strzałę w... owo miejsce gdzie plecy Nemesisa kończyły swą szlachetną nazwę. Tyran zadygotała ale sie nie obudził.
- Co teraz? - Spytał Tadem.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline  
Stary 27-10-2014, 18:59   #80
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Lekko pobladły Barry usiadł słabo uśmiechnął się widząc, co wyczynia wróżka, łyknął w międzyczasie drugą pastylkę, gdy w końcu odzyskał oddech na tyle żeby odpowiedzieć na pytanie ex-barda

- Wygląda na to, że wygraliśmy, trzeba będzie stworzyć jakieś magiczne więzienie dla mrocznego brata twojego kumpla. Najlepiej takie, które nieustannie wysysałoby z niego moc i używało jej do wzmocnienia więziennej bariery - Podrzucił pomysł. - Jednak dobrze odgadłem kim był ten tyran jeszcze w tej twojej wiosce obaj są braćmi i kimś w rodzaju sił natury pewnie dlatego nie możemy ich zabić bo zakłóciło by to naturalny porządek- Wyraził przypuszczenie.

- No i trzeba będzie zebrać ludzi i zacząć odbudowywać infrastrukturę Doliny. Może uda mi się uzyskać urlop w Lidze to bym wam pomógł? Będę musiał poprosić cię potem o wysłanie kolejnej wiadomości do Zaatany i zobaczymy - Opracowali kiedyś z Batmanem plany mające uzasadnić kilkumiesięczne zniknięcie ich cywilnych alter ego jego własny miałby być uzasadniony prośbą Wayne Tech o wypożyczenie go na 3 miesięczną konsultacje przy poprawianiu zabezpieczeń ~Miło by było spędzić trochę czasu na łonie natury i pomóc odbudować kilka miast czy wiosek~ - Pomyślał.
 
Brilchan jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:33.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172