Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27-11-2016, 23:18   #91
Ryo
 
Ryo's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputację
- Nosz kurwa, co za żydoelf! - mruczę trochę za głośno z wnerwu. Jakby ten żyd mnie okradł, to bym go na miejscu o łeb skróciła i nie patrzyła, że on z załogi. Ja nie toleruję złodziejskiego nasienia na pokładzie. Biorę pudełeczko z tytoniem, wsadzam je do kieszeni mojego zajebistego płaszcza, a pod pachę biorę niedelikatnie cygaństwo - nie dość, że rude, to jeszcze elfie. Niech się jeszcze złodziej cieszy, że nie jest cały czarny i nie ma białych kudłów.
- Ja rozumiem, że chlać nie umią jak trza, ale że jeszcze podpierdalają jak cygańskie ścierwo? - złorzeczę pod nosem, taszcząc rudzielca pod pachą jak dywanik. Taranuję jak rosły byk towarzystwo, które nawija mi się po drodze. Chociaż nie ma potrzeby, nikt mi się nie wpieprza na drogę.
Mały problem następuje przy wdrapaniu się na pokład, trzeba było trochę pokombinować, jak wnieść "truchło" po drabince. Nawet nie chodzi o siłę, chodzi o dwie ręce potrzebne do wchodzenia po drabinie. Ale udało się jakoś wejść na pokład. Wracam do kajuty Yuteala.
Rzucam "truchło" na glebę przed kojem Yuteala. Nie robię tego delikatnie, słychać porządny łomot.

- Ta złodziejska pizda okradła cię z tytoniu, a co gorsza jest z naszej załogi - prychnęłam, i po chwili pokazuje Yutealowi pudełko z tytoniem, które przy nim znalazłam. - Pomińmy to, że może przypadkiem wyratowała cię przed tym tytoniem. Bo gdyby to chujostwo nie było zatrute, to pewnie też by cię okradła i się co gorsza wycwaniła. Wąż, idź po solidny powróz, ja przypilnuję, żeby to ścierwo nigdzie nie uciekło! - rzucam ostro do byłej kapitan. Ja wyjmuję jeden z mieczy i przekładam go na lewą rękę. To nie żebym była bardziej litościwa - jestem mańkutem, w lewej łapie mam więcej pary. Ręka mi drży z gniewu, wymierzona w twarz rudego. Ledwo nad sobą panuję, lewa noga też mi świerzbi, żeby zadać solidnego kopniaka nieprzytomnemu kradziejowi.

Jeszcze zanim stracę na moment panowanie nad sobą, wołam jednego majtka, żeby przeszukał kajutę i legowisko rudzielca. Okradł Yuteala, może faktycznie okradł też i innych.
Nie wytrzymuję zbyt długo z panowaniem nad gniewem; zanim reszta towarzystwa jakkolwiek zareagowała, rudy zdążył ode mnie zarobić dwa potężne kopy w golenie. Kości pewnie poszły do nieba. Nie obchodzi mnie, co sobie pomyśleli o tym, w tym momencie mam to totalnie gdzieś. Równie dobrze mogłabym zabić, ale lepiej, że tego nie robię. Złodziej przynajmniej daleko nie ucieknie w razie, gdyby jednak odzyskał przytomność. I może nie trzeba będzie go za bardzo pilnować. Ból, jaki mu będzie towarzyszył, zrobi dobrze swoją robotę.
 
__________________
Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't.

Na emeryturze od grania.

Ostatnio edytowane przez Ryo : 28-11-2016 o 15:47. Powód: Na prośbę MG
Ryo jest offline  
Stary 28-11-2016, 10:55   #92
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Odgłosy dobiegające znad wody ignoruję. Krótkie spojrzenie w tamtą stronę i ocena zagrożenia. Jesteśmy w końcu na obcej ziemi i wszystko może być przeciwko nam. Na szczęście towarzysze również nie wyrażają chęci do sprawdzenia zamieszania.
Ruszamy dalej ostrożnie przedzierając się w półmroku deszczowego lasu. Powietrze jest gorące i wilgotne. Czuję powietrze skraplające się powoli na czole, włosach i ubraniu. Jest niemal tak intensywne jak zapach towarzyszących mi barbarzyńców.
Parę minut później wchodzimy na coś na kształt polanki, gdzie pręży się potężne zwierze. Jest piękne bez dwóch zdań. Widzę, że towarzysze również stanęli na chwilę podziwiając zwierzę opuszczając nieznacznie broń. Ochłonęli jednak szybko wydając rozkazy, jakby nagle jak za dotknięciem magicznej różdżki z istot nie potrafiących sklecić zdania podwójnie złożonego z podmiotem, orzeczeniem i określeniem zamienili się w strategów sprzed Kataklizmu. Zaiste ciekawa przemiana.
Choć nie dało się nie zauważyć, choćby po ich stroju, że sytuacja nie jest im obca. Ja z kolei skupiłem się na możliwie czułych punktach zwierzęcia. Strzał w tył głowy, lub od spodu miał szanse powalić zwierzę od razu, ale nie było ku temu dobrej pozycji. Strzał w nogi spowolni, uniemożliwi szarżę i pozwoli zajść zwierzę od rannego oku zdecydowanie łatwiej. Strzał w serce był ryzykowny.
Zwierze mogło wpaść w szał jeśli rana była zbyt płytka.

- Jeśli strzelę w nogę, uniemożliwię mu szarżę, ucieczkę i łatwiej zajdziecie go ze stron. - zauważam przytomnie przykładając broń do policzka. Nie ma sensu ryzykować nadzianie się na te piękne poroże.
Przymierzyłem w rzepkę kolanową, póki zwierze stało w bezruchu. Normalnemu człowiekowi taki strzał rozerwałby nogę. Po cichu liczę, że taki sam efekt będzie miało na tym dostojnym zwierzęciu.
Biorę wdech, patrzę jak muszka ze szczerbinką tworzą jedną linię z kolanem bestii i ..... pociągam za spust.
Lekki syk, a potem huk towarzyszy wystrzeleniu pocisku. Przeładowuję instynktownie. Nie mam czasu słuchać trybików maszyny wyrzucającej zużyty kapiszon, podajnika wkładającego następny kapiszon i sprężynki wypychającej ołowianą kulę do komory. Zaczęła się walka!
 
psionik jest offline  
Stary 28-11-2016, 15:07   #93
 
Agape's Avatar
 
Reputacja: 1 Agape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłość
Widzę jak owocki wpadają do wody, a to oznacza dobre jedzonko dla ryb, zresztą spławiające się ryby też widzę. Zadaje się, że ktoś miał je łowić jakimś szczególnym sposobem, ale jakoś nikt się do tej pory nie pofatygował. Może zabiorą się za to jutro? Chętnie bym zobaczyła tę nową technikę. Jeszcze chwilę szukam śladów obecności wodnego drapieżcy. Zwierzak albo dobrze się ukrywa, albo poszedł do rzeki.

O tam, czy to krew? Ogryzione kości? Nie widzę dokładnie, jutro się temu przyjrzę, dziś jest już trochę późno na samotne spacery.

Wracam do obozowiska, tak jak planowałam informuję wszystkich, którzy zamierzają spać na dole o obecności dużego drapieżnika w jeziorze, sugeruję że warto by go upolować. Aligatory mają dobre mięso, oczywiście o ile to naprawdę aligator. Resztki na drugim brzegu mówią mi, że niekoniecznie. Aligatory jedzą w wodzie, tam łatwiej im rozczłonkować dużą zdobycz.

Zjadam część zebranych prze siebie orzechów, potem przygotowuję posłanie na suchym skrawku ziemi.
 
Agape jest offline  
Stary 28-11-2016, 22:01   #94
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Jako zaznajomiony z podróżami międzywymiarowymi specjalnie nie jestem zdziwiony, że Ha-Tor postanowił popodróżować sobie astralnie. Sam popodróżuję sobie po statku starając się dostrzec słabe punkty jego obrony, gdyby doszło do ataku. Dodatkowo staram się pogadać z załogą i wybadać ich zdolności bojowe po historiach wojennych jakie mają ze sobą. Pytam również wszystkich obecnych jaki alkohol wolą: piwo czy wino czy wódkę. Jak Ha-Tor wybudzi się to go pytam co tam widział.
 
Anonim jest offline  
Stary 28-11-2016, 22:57   #95
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
- To ptaszysko - mówię do Wojownika, wychodząc z transu i wskazując pazurem na rybitwę - To jakiś zmiennokształtny i chyba nas szpieguje. Patrz jak teraz spieprza. Gonimy go?
 
Komtur jest offline  
Stary 29-11-2016, 21:24   #96
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
- Nie mam skrzydeł, a jak ma tu interes to i tak wróci, a wtedy mu nogi z dupy powyrywamy. - odpowiedziałem, ale równocześnie czekałem na jakiś plan Ha-Kona odnośnie gonienia pierzaka - Chyba, że masz jakieś możliwości gonienia gnoja, bo wpierdol można by mu spuścić.
 
Anonim jest offline  
Stary 29-11-2016, 22:16   #97
 
dzemeuksis's Avatar
 
Reputacja: 1 dzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputację
We
Przygotowujesz się do starcia, jednocześnie obserwując zwierza, aby wyczuć jego słabe punkty. Niestety nie udaje Ci się zauważyć niczego pod tym względem szczególnego a co więcej masz niejasne wrażenie, że to może być ciężka przeprawa, chociaż nie wiesz czemu.

Ghorbasz
Rozglądasz się wkoło i wygląda na to, że zawiodło nawet szczęście głupiego: nie stoicie blisko żadnego drzewa, które dałoby odpór masie, jaka góruje przed Wami. Jednocześnie nie widzisz ani ewentualnej konkurencji, ani potencjalnych posiłków. Dobre chociaż to.

Ryo
Po bezceremonialnym zrzuceniu Bluszcza na podłogę kajuty Yuteala, poprawieniu z liścia, posłaniu Wąż po powróz (brak reakcji, stoi z rozdziawioną gębą), rozglądasz się za kimś, kto mógłby przeszukać rzeczy osobiste domniemanego złodziejaszka.
Jednak niewiele osób zostało na pokładzie. Właściwie, jak już wcześniej powiedziano, poza tymi, których zastałaś w kajucie, została Ganda (nie widać, pewnie jest gdzieś pod pokładem), Charon (nie widać, cholera wie, gdzie polazł) oraz leniuchujący, jak się zdaje, Wojownik i Ha-Tor. Czy przychodzą na Twoje wołanie, to już pytanie do nich.
Tak, czy owak, kiedy odwracasz się z powrotem do wnętrza kajuty, chcąc dalej wymierzać swoiście pojmowaną sprawiedliwość, przy Bluszczu klęczy Wąż, najwyraźniej zaniepokojona jego stanem. Nie bacząc na to wymierzasz półelfowi potężnego kopniaka, po którym całe jego ciało podskakuje do góry, rozlega się suchy trzask łamanej piszczeli, kość przemieszcza się rozrywając skórę. Bluszcz wypręża się, unosi, wydaje z siebie na wdechu cichy skowyt i... opada bez życia na deski. W kajucie zapada cisza.
Yuteal patrzy na Wąż, Wąż patrzy na Yuteala, oboje patrzą na Ciebie, Wąż wybiega z kajuty.

Xsavery
Bum! Huk wystrzału miesza się z rykiem trafionego w rzepkę lewej nogi zwierzęcia i niesie się echem po dżungli. Siedzące na gałęziach ptaki zrywają się do lotu. Akcja, reakcja. Łosiopodobny, o dziwo!, nie traci rezonu, pochyla głowę i rusza kuśtykiem w Twoim kierunku. Tylko że dzięki gabarytom, jego kuśtyk, to prawie jak Twój bieg. Mierzysz ponownie, jednak ciężko się skupić, kiedy przed sobą widzisz niemal wyłącznie zwiększające się z każdą chwilą rosochate poroże. Trafisz gdzieś w lukę pomiędzy - może wygrasz. Nie trafisz - byk weźmie Cię na rogi.

Xsara
Wieści, które przynosisz, niepokoją niektórych na tyle, że przenoszą swoje posłania dalej od jeziora a bliżej wielkiej rzeki, od której jesteście nieco odgrodzeni naturalnym wałem. Jakoś tam się wydaje teraz bezpieczniej. Na polowanie już się robi zbyt późno, ale paru chętnych się znalazło, żeby przyczaić się na gadzinę jutro.

Wojownik
Ciężko pogadać z innymi, bo niemal wszyscy pozłazili na dół. Charon, cyrulik, powiedział że wódka lepsza, bo ma wiele zastosowań. Ganda, specjalistka od utrzymania takielunku, także jest za wódką, bo - jak mówi - alkohol musi mieć pierdolnięcie.

Ha-Tor
Zamiar ścigania ptaszydła szlachetny, ale faktycznie trudno byłoby go wcielić w życie (chyba że masz jakiś chytry pomysł). W każdym razie zwracacie uwagę, w którą stronę zwiewa, a mianowicie gdzieś na północny zachód, mniej więcej w tę samą stronę, co ruiny, które widzieliście, kiedy jeszcze statek znajdował się na wyższym pułapie niż teraz (zacumowany tuż na koronami drzew).

Liska
To jak? Ruszasz zwiedzać las, jak planowałaś, czy rozmowa, którą podsłuchałaś, coś zmienia?

Mercon
Robi dalej swoje. Deklarował zresztą nieobecność.
 
dzemeuksis jest offline  
Stary 29-11-2016, 22:54   #98
Ryo
 
Ryo's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputacjęRyo ma wspaniałą reputację
Nie lubię tego spojrzenia, którym obdarowuje mnie Yuteal. Nie kazałam temu durnemu elfowi okradać szefa i wkładać sobie zatruty tytoń do ryja.
- Przestań się tak na mnie patrzeć - mój głos staje się szorstki, gdy zwracam się do Yuteala. - Może jeszcze to ja mu kazałam Ciebie okradać i wsadzać sobie ten zatruty tytoń do ryja? Jeśli oczekujesz, że będę kogokolwiek przepraszać i żałować za tego głupca, to wybij to sobie z głowy.

- A wracając do tematu - zostawiam zwłoki w spokoju, mój głos traci z poprzedniej ostrości. - Pamiętasz kupca, który ci dał ten tytoń? Jak wyglądał i gdzie go spotkałeś?

Jeśli Yuteal każe mnie złapać i uwięzić, to jeszcze zrozumiem, ale jeśli będzie przy tym sądził, że będę stać z założonymi rękami, to niech sobie to wybije z głowy.
Rudy co prawda zginął, jednak zamierzam zachowywać się tak jak zwykle. A jeśli ktoś się spyta, co się stało, powie się prawdę - złodziej sam na siebie śmierć sprowadził.

Teraz kwestia, co z Wężycą.
Widziała na własne oczy, jak ostatecznie odebrałam mu życie. Oddała w moje ręce załogę.
Będzie się obwiniać za swoją decyzję?
Ogłosi rewoltę, będzie spiskować przeciw mnie? Będzie planowała mnie usunąć z załogi?
Jeśli będzie się mnie bała - to choć tyle dobrze. Oby na tym pozostało.

Trzeba przeprowadzić dalsze śledztwo, czy elf jeszcze kogoś okradł. Jeśli tak, ukradzione rzeczy zwróci się załogantom. Ogłoszę też, że łowcom przysługuje większa porcja jedzenia.
A co z Wężycą - zobaczy się później.
 
__________________
Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't.

Na emeryturze od grania.

Ostatnio edytowane przez Ryo : 30-11-2016 o 02:13. Powód: Rozwijanie postu.
Ryo jest offline  
Stary 30-11-2016, 03:18   #99
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację
Nie widzę nikogo. Brak takich wiadomości to dobre wiadomości. A drzewka mizerne. No to spierdalać nie będę, bo nie lubię biegać. Warczę zaciskając kły gotowy do walki. Zostaje tylko atak, nawet w obronie.
Ale jebło!

- Fiu, fiu! - z uznaniem spoglądam z góry na wąsacza po jakże trafnym strzale.

Cała okoliczna dżungla musiała słyszeć ten huk i wściekły ryk rannego byka. Oby małpoludy to zlękło, a nie zaciekawiło. Już szykuję się do ataku, a ten łosiu…

- Ożeszty w dupe nosem… - zdumiewam się patrząc na gigantycznego renifera, który niby kuleje ze strzaskanym goleniem, a jednak szarżuje skurwiel ponury i to wcale pomału.

Nie zastanawiam się długo w takich sytuacjach tylko działam, a potem myślę, bo żołnierskie nawyki i instynkt przejmują nade mną kontrolę. Kiedy rozjuszony badylarz kieruje rogi na składającego się do poprawki strzelca, ja zaatakuję odsłonięte bydlę z boku, Szpilką tnąc po ścięgnach, Kolca pakując pod czachę.
 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill
Campo Viejo jest offline  
Stary 30-11-2016, 13:38   #100
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
Oj, tak się zamyślam, że stoję i nic nie robię przez jakąś chwilę. Szybko jednak się ogarniam, bo ileż można bujać w obłokach i jednak poddaję się ciekawości.
Zupełnie zapominam, jakie miałam wcześniej plany, bo teraz podchodzę do rozmawiających, rozpoznając w jednym z nich Tura.
- Heeej, Tur! - witam go bardzo entuzjastycznie, jak to w sumie mam w zwyczaju. - Co tam? Jak tam? Fajnie, że w końcu jesteśmy na stałym lądzie, co nie? Chociaż pewnie po uzupełnieniu zapasów znów ruszymy w drogę.
Staram się zagadać tak, jakbym wcale nie podsłuchała wcześniejszej rozmowy. Wszak to bardzo niegrzeczne podsłuchiwać, a jestem osobą z natury dobrą i bardzo sympatyczną, więc nie mogę się przyznać, że PRZYPADKIEM podsłuchałam. Ale może czegoś więcej się dowiem?
 
Pan Elf jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:04.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172