Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-05-2017, 19:57   #1
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
[Avatar/Slannverse/Marvel/FR]Adventures of Brilchan

To była klęska.
Przece wszystkim dla dziewiątki Byli zbyt chciwi. Nie przypuszczali, że jest ktoś, kto może się przeciwstawić ich potędze.
A Ao to zrobił. Nad bóg był zdecydowanie po za zasięgiem kogokolwiek z dziewięciu. I był zły. No cóż, mordowanie bogów nie jest czynem, który ktoś taki łatwo wybacza.
Ale Lord Ao okazał się na swój sposób wspaniałomyślny. Zamiast zniknąć siły kolonialno-okupacyjne, po prostu dostały grzeczne ultimatum aby wyjść i być może lord przywrócił świat do statu pierwotnego…
Dziewięciu jednak niewiele straciło. Jedynie nieco czasu i jakieś grosze. Nic istotnego.
Onstracił wszystko. Musnął boską iskrę swego ojca, choć niewie tego było. Potem dostał ultimatum. Ma zniknąć z tego świata. Na dodatek Drowka którą z Kimbarakiem uśmiercił, została przez swą matkę podniesiona do rangi Quasi Bóstwa. Musiał zlikwidować swoją bibliotekę, utracił organizację i musiał iść po prośbie. Dom handlowy na szczęście był go przyjął, więc mógł się uratować . Trafił do Miasta Zhakar, jedynego miasta trakiskiego, znajdującego się w świecie, gdzie nie było innych ras. Albo przynajmniej żadnej nie spotkali. Tutejsza Trakiska kolonia mieściła się na kilku wyspach łącznie obejmujących obszar wysp moonshae. Trakisi tutaj żyjący mięli duże poczucie bezpieczeństwa, więc otoczyli swoje miasto jedynie dwoma okręgami murów, co było oznakiem ogromnej lekkomyślności jak na ten przecie tak niezwykle ostrożny lud.
Był obserwowany to prawda. Jaszczóroludzie żyli zgodnie z zasadą „Ufam, ale sprawdzam„. Nie miał jednak na razie żadnych tajemnic, więc zapewne była to praca równie nudna co bezcelowa. Dostał pracę w lokalnej bibliotece, niezbyt uznanej choć dzięki powszechnemu wykorzystaniu druku, znacznie większa niż większość królewskich bibliotek. Po miesiącu jednak zwrócono się doń. Szaroskórzy opracowywali kolejny genialny plan, i chyba sądzili, że może się przydać.

Ponownie wysłano go przez portal. Przemierzał tunel szeroki na trzy wozy, powstały z typowej bariery Mocy używanej przez magów, a wokół szalał sztorm błękitu. Uderzenia czystej magii przetaczały się wokół, dziwne na poły uformowane istoty ulegały anihilacji, zanim naprawdę powstały. Burze, zdolne rozerwać ciało i duszę uderzały w korytarz z siłą tysiąca huraganów, ale Trakisi byli względnie spokojn7… Aż wyszli na dugą stronę i wtedy powiało chłodem… Takim zwyczajnym i naturalnym, ale przenikającym do kości. Pospiesznie kazano mu się zakwaterować na monstrualnej wielkości statek zwany Ciszą. Okręt był wykonany ze stali i nie potrzebował żagli ani wioseł do podróżowania. Jeden z kilku frapujących Trakiskich wynalazków. Wypłynęli z niewielką flotylą zaraz po jego przybyciu. Statkiem dowodziła o dzywo ludzka kobieta, potrafiąca jednak porozumiewać się telepatycznie. Nazywała się Lilin Kantro i wywodziła się z szanowanej trakiskiej rodziny piratów, korsarzy i najemników. Była oczywiście adoptowana, co ty zbudzało wśród traki sów żadnych emocji. Zdążył już zobaczyć setki „Zerd-ludzi”, ludzi i nie tylko, którzy przyjęli trakiską kulturę za swoją i ofiarowało Traakisraadowi jedyną uznawaną lojalność, to jest absolutną. Prócz niego na statku był drugi potężny mag, nekromanta Kerk Delere. Był to osobnik spokojny i pracowity, dyrygujący niewielkiej grupce podwładnych
Płynęli z południa na północ, gdzie miało się znajdować miasto republiki, stolica państwa nazywanego zjednoczoną republiką. Nim dalej na północ, z ich podbiegunowego portu zwanego wyspą niedźwiedzi, tym robiło się cieplej w końcu przekroczyli równik i skierowali się do portu La Tien, gdzie mięli uzupełnić zapasy.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:33.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172