|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
01-10-2022, 19:15 | #1241 |
Reputacja: 1 | Aiko westchnęła, ale nic nie powiedziała. Dalej uważała, że zemsta i masowy mord to średnie upamiętnienie zmarłej żony - i, no cóż, tak się po prostu nie robiło? - ale nie mogła też odrzucić faktu, że była jakaś... kojąca moc w argumentacji Daichi'ego. Możliwe, że starszy mężczyzna potrafił lepiej trafić do Ahaka niż ona. Stała więc z boku i tylko kręciła głową w milczeniu. |
02-10-2022, 19:04 | #1242 |
Reputacja: 1 | Avatar Ahak Mężczyzna uśmiechnął się z trudną do opisania goryczą. - Więc to wszystko na próżno… Deszcz zmył mój gniew, ból i mękę… To wszystko to tylko wiatr… Nikt nic nie pamięta. Ale dobrze, Dachi. Zrobimy tak… Przysięgnij na duszę swoją i swych dzieci, że opiszesz to, co ci powiedziałem to co widziałeś i postaraj się, ty i nowa awatar zapobiec takim wypadkom… – dotknął Daichiego i rozbłysło światło. Sala dymnego lustra. Obudzili się potwornie wyczerpani, ale się udało. Kora klęczała oddychając ciężko, ale uśmiechnęła się radośnie. Styło stał Mistrz Yago z jednym strażnikiem, także wydawał się szczęśliwy. Oczy Awatar spoczęły na Asami, która przyglądała się elektrycznej rękawicy z zaciekawianiem. Kora objęła swoją miłość. - Kochanie… Tak bardzo cię przepraszam. Nigdy nie powinnam się tutaj udać… Nigdy już tego nie zrobię.. To już koniec. – po twarzy Kory łzy płynęły ciurkiem. Asami położyła jej dłoń na ramieniu, odsunęła się od Avatar i wstała. Uśmiechnęła się do zaskoczonej Kory… Było coś nieludzkiego w tym uśmiechu. - Ależ to dopiero początek… – i po ciele avatar przebiegł prąd. Gdy upadała nieprzytomna, „Asami” odwróciła się i trzema palcami uderzyła Mistrza Yago w czoło, aż rozległo się chrupnięcie, jednocześnie wyrywając mu zza pasa sztylet, którym rozpłatała gardło strażnika. Potem zrobiła salto, i znalazła się zza mistrzem Yago i ruszyła do biegu, nim ten upadł. - Pamiętasz o naszej minutce? Nie bój się, to na niby, nic ci nie będzie. – rzekła Louchi. Aiko i Daichi w tej samej chwili zobaczyli, że po zz ust Migmara pociekła piana. Wszyscy macie komplikacje „Wyczerpanie” możecie jej się pozbyć za akcję rzucając na siłową dc 4
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
02-10-2022, 20:20 | #1243 |
Reputacja: 1 | Migmar po prostu poddał, się paraliżowi pomyślał ~Zyskałem to com chciał Dziękuje ci za współpracę Zimo~ - Pomyślał w kierunku Ducha i pozwolił, żeby pochłonęła go ciemność. Był zmęczony zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym. Osiągnął to co chciał wolność dla Awatar Korry i Mistrzyni Jinory wiedział, że cena będzie wysoka. Pani Asami również wiedziała, że ryzykuje, życiem dla swojej partnerki zrobił to, o co go prosiła... Ocalił Pierwszą Córkę i Ocalił Awatar. Może uda mu się Ocalić Satomi Sato ? Ale to już problem przyszłego Migmara Dorjee obecny Migmar zapadł w regeneracyjny sen. |
06-10-2022, 18:16 | #1244 |
Reputacja: 1 | Przed Ahakiem - Aż o duszę? Ale jasne mogę opowiedzieć - zapewnił Kaburagi. Sala dymnego lustra - O Przodkowie... I dlatego nie bierze się narkotyków i należy unikać magicznych podróży. -wystękał Daichi próbując ustać na nogach. Rozejrzał się po pomieszczeniu. Zobaczył Asami z Korrą - Ooo uroczo. Awatar wrócił i ten... O kurwa. Migmar trzymaj się! - spróbował utkać mur wokół siebie, Aiko i Migmara.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh Ostatnio edytowane przez Guren : 06-10-2022 o 18:29. |
06-10-2022, 18:34 | #1245 |
Reputacja: 1 | - Migmar! - krzyknęła Aiko. Nie wiedziała, czemu pani Asami zachowuje się tak, jak się zachowuje, i powinna też sprawdzić stan zdrowia Awatar Korry, ale w tym momencie najbardziej jej zależało na Tkaczu Wiatru. Uklęknęła przy nim i tkaniem wody starała się pomóc mu tak, jak najlepiej mogła. |
06-10-2022, 19:00 | #1246 |
Reputacja: 1 | Asami nie przestawała się uśmiechać, gdy podniósł mur i rzuciła się do ucieczki z wielką szybkością i sprawnością, której nikt by się nie spodziewał po kimś, kto właśnie wyszedł z lustra. Aiko udało się stwierdzić, że to nie atak padaczki, a raczej jakby ktoś chciał aby to tak wyglądało. Jakby to było udawane. Po minucie Migmar otworzył oczy i zobaczył pochyloną nad nim Aiko… Poczuł straszliwe wyczerpanie od przebywania w lustrze. Kora zza muru jęknęła i powiedziała… - Nieee… tylko nie to… . Tymczasem Riljia, wyzwolicielka i samowyniesiona biegła nie zatrzymując się. Słyszała wściekłą szamotaninę kobiety, której ciało pożyczyła. Zwykły śmiertelnik nie wytrzymałby więcej niż kilka minut, zanim nie zostałby wyrzucony… ale ona była efektem morderczego szkolenia i chowu, który zaczął się jeszcze przed czasami Wana, gdy ludzie byli zdani na łaskę lwiożółwi. Lecz nawet ona będzie musiała w końcu oddać to ciało… Pozostawało jej liczyć tylko na to, że Niewidzialna Ścieżka czy tam Piąta Świątynia jak się teraz zwali, przygotowała się do jej powrotu i znajdzie się ktoś, z kim będzie mogła się Zjednoczyć.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
06-10-2022, 19:04 | #1247 |
Reputacja: 1 | Gdy Aiko stwierdziła, że z Migmarem wszystko w porządku, spojrzała na Daichi'ego - Możesz opuścić mur? Musimy się spotkać z Awatar Korrą. W niej nasza nadzieja. Nie wiedziała jak skomentować dziwne objawy Migmara, więc nie powiedziała niczego. Przyjdzie na to czas później. |
06-10-2022, 20:12 | #1248 |
Reputacja: 1 | - Umówiłem się z duchem Zimy to był jedyny sposób, żeby uwolnić Awatar Korre i Mistrzynie Jinorę - Wyjaśnił słabym głosem. |
09-10-2022, 10:00 | #1249 |
Reputacja: 1 | - Jednak minuta to wiele... - skomentował Daichi, którego twarz w końcu na tyle odtezala, żeby zacząć mrugać. - I tak Korra to jakaś myśl... Bo gdzie szukać przedstawiciela pradawnych sił... To chyba tylko Awatar siedzący w lustrze może wiedzieć - strzepał z siebie pył, po zdjęciu resztek muru. - I tak... Aiko, Migmar dacie radę iść sami, czy pomoc któremuś?
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |
09-10-2022, 15:41 | #1250 |
Reputacja: 1 | - Ja mogę iść sama. Migmar? - spytała chłopaka, nie bez troski. - Awatar Korra? Nazywam się Aiko, to są Daichi i Migmar. Jesteśmy Tkaczami, chcemy pomóc, jak tylko możemy, ale niewiele rozumiemy z tego, co i dlaczego tak nagle zrobiła pani Asami. Co powinniśmy teraz zrobić? - spytała kobietę. |