Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 26-08-2018, 12:50   #161
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
Axim wbiegł na miejsce niedawnej potyczki, prowadząc swoich ludzi. Widząc uciekającego goblina, uniósł pancerną dłoń, wskazując przeciwnika.
- Laerune, ognia! - polecił drowce, która nosiła kuszę. Sam również posiadał, jednak wątpił, że zdąży ją naładować na czas. Co prawda Bartholomeus i Raileyn wymierzyli już ze swych broni, ale najemnik chciał mieć pewność, iż żaden zielony się nie wymknie.

- Reszta, sprawdzić okolicę i ten dół - zakomenderował, podchodząc do jeńców. Randar wziął się za uwalnianie jeńców i Jarnar miał zamiar go w tym wesprzeć.

Ruch: Pomoc z uwalnianiem i przepytywaniem jeńców. Sprawdzenie w miarę możliwości północno-wschodniego przejścia
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"

Ostatnio edytowane przez MTM : 26-08-2018 o 22:13.
MTM jest offline  
Stary 26-08-2018, 20:23   #162
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Learune dobyła kuszy i oddała strzał za oddalającym się goblinem. Przez chwilę byłoby lepiej gdyby jego pobratyńcy nie zwalili im się na głowy.

Lae oddaje strzał z kuszy w goblina zgodnie z poleceniem Axima. Następnie pomaga przy rozwiązywaniu jeńców.
 
Aiko jest offline  
Stary 27-08-2018, 03:26   #163
 
Avdima's Avatar
 
Reputacja: 1 Avdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputację
Cień miał zamiar rzucić się w pogoń za goblinem, bez problemu by go dogonił, ale za uciekinierem poleciała cała salwa i do tego rozkazy były inne, więc wzruszył ramionami i zabrał się do sprawdzania okolicy. Klepnął w rękę Drauga i wskazał mu przeciwną stronę, żeby też się rozejrzał.

Dobrze, że udało się ocalić zakładnika, zasadzka nie poszła na marne. Następnym razem Cień będzie miał na uwadze, że kompani nie są w ciemię bici, chociaż wciąż uważał, że jako zwiad, nie powinni podejmować się tak ryzykownych akcji. Żeby tylko ten mały sukces nie uderzył im do głowy i nie pomyśleli, żeby tak się zachowywać w każdej sytuacji.


Najpierw zagląda poglądowo do dołu, a potem przepatruje okolicę, szukając przy tym pułapek.
 

Ostatnio edytowane przez Avdima : 27-08-2018 o 04:03.
Avdima jest offline  
Stary 28-08-2018, 09:44   #164
 
Raga's Avatar
 
Reputacja: 1 Raga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputację
- Nie zatrzymujcie się. Uwaga wrogów przed nami powinna być teraz skupiona na czym innym - tutaj Balkazar wskazał kierunek z jakiego doszły ich odgłosy wybuchów. - Może uda nam się ich zaskoczyć bez większego starania się. Posuwajmy się tak szybko na ile pozwala nam skuteczne wyszukiwanie ewentualnych pułapek - dodał wojownik.

- Ryfui! - zwrócił się do harpii. - Zajmij się tymi, których nie damy rady dosięgnąć z ziemi. My z dołu zrobimy wszystko co się da aby odciągnąć ich uwagę i zapewnić Ci bezpieczeństwo.

- Enngu ruszasz do ataku razem ze mną. Razzadan trzymaj się z tyłu i czekaj na polecenia - wydał rozkazy Balkazar gdy dotarli do zakrętu ścieżki, a zanim strażnica pojawiła się w ich polu widzenia.

Akcje: szyk bez zmian, Enngu atakuje z Balkazarem ewentualnych wrogów, Razzadan pasywny.
 
__________________
Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start.
Raga jest offline  
Stary 29-08-2018, 00:47   #165
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Zgodnie z rozkazami Axima, trafił do grupy wspierającej Valkirie. Odpowiadało mu to. W końcu to jej zawdzięczał życie. Chciał pokazać, że jest niegorszym wsparciem niż jakiś ork. Żałował tylko że Ryufi oraz Esmond nie będą mu tym razem towarzyszyć.
- Niech czaszki wrogów pękną pod waszymi butami! - pozdrowił ich, przykładając topór do piersi. Ten las nie podobał mu się. Pełen był grozy oraz tajemniczej magii. Nie wątpił jednak, że we trójkę poradzą sobie z każdą przeszkodą. Bo chociaż Balkazar był tylko orkiem, to Grzmot wielokrotnie był świadkiem jego umiejętności bojowych.

Odległy wybuch zaalarmował ich, że zwiad starł się z przeciwnikiem. Przyspieszyli więc kroku ale niepotrzebnie. Ostatni goblin był właśnie szpikowany pociskami. Potrzeba by niezwykłego szczęścia, żeby przetrwał tę nawałnicę. Barbarzyńca podszedł do Randara i pomógł mu z jeńcami, jednocześnie asekurując go przed możliwym kontrnatarciem.
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline  
Stary 29-08-2018, 17:24   #166
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Harpia kiwnęła głową na chwilowe pożegnanie Grzmotowi i w sumie... paru tam pozostałym, po czym udała się ze swoją grupką.

- Nic nie widziałam do cholery - Ryfui odpowiedziała Esmondowi - Mgła gęsta jak mleko, to się w nią sama nie zapuszczałam, jeszcze i mnie wróg poczęstuje strzałą jak nagle przede mną pojawi się jakaś właśnie wieża strażnicza.

...

Ruszyli do przodu, utworzyli niby jakiś szyk, a Balkie zarządzał chwilowo ich strategią, na co Harpia się uśmiechnęła.
- Dobra, to lecę, będą nad wami, najwyżej w coś przywalę - Parsknęła śmiechem, po czym wzbiła się w powietrze, tak jedynie nieco jakieś 3-4 metry ponad resztę towarzystwa, po czym ruszyła lotem tam, gdzie zmierzali i ci na ziemi...




.
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD
Buka jest offline  
Stary 30-08-2018, 21:40   #167
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
- To dziwne - odparła Sybill na opowieść Vylony. - Jako istota o rodowodzie niebiańskim powinna być znacznie lepiej traktowana... - pokręciła głową. - Kto wie, może Lamashtu ją gnębiła już od wczesnych lat, maczała palce nawet w śmierci jej rodziny, by przygotować ją sobie do tego co chciała. Z pewnością dla plugawej bogini, zniszczenie niebiańskiego nasienia i uczynienie swoim sługą było czystą rozrywką - stwierdziła z pogardą Arunsun.

- Zło chyba zniknęło. Wydaje mi się, że przeniosło się dalej na północ - powiedziała, po raz kolejny wspominając co odczuwała. - Pozostałe, mniejsze ogniska zła pozostały na swoich miejscach

Akcja: wyczucie zła
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
Stary 02-09-2018, 16:02   #168
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Drużyna A

Mandragora strzelił w kierunku uciekającego goblina. Pocisk wbił się w lewą łydkę goblina rozcinając ją za 3 punkty. Kątem oka dostrzegł jak większość grupy do nich dołącza szukając przeciwników.

Raileyn dobiegł do alchemika i spostrzegł jego cel. Wystrzelił z trzymanej w ręce kuszy. Bełt rozbłysł światłem i uderzył w prawy pośladek goblina rozrywając skórzane portki i przepalając go do kości. Goblin wrzasnął, gdy odrzuciło nim niespodziewanie w bok. Jego martwe ciało wpadło w krzaki, gdzie powoli zostało spętane przez ciernie i liście.

Learune musiała obejść się smakiem, wróg został ustrzelony nim zdążyła oddać strzał. Dołączyła do towarzyszy gromadzących się przy jeńcach, wraz z Aximem, Grzmotem i Randarem rozpytującym więzionego mężczyznę.
- Jestem Wargik Monbil, byłem członkiem drużyny zwiadowczej, którą przysłał generał Kadle. Moi kompani zostali wymordowani podczas przeprowadzania zwiadu, a ja dostałem czymś w głowę - Nad lewym uchem widać duży i lepki strup wraz z potokiem zaschniętej krwi. -Gdy się obudziłem znajdowałem się w obozie goblinów na zachód z stąd, tkwiłem w klatce, ci zieloni też się znajdowali w klatkach. Gdy rozpoczęły się te gwizdy, wyjęli nas z klatek i przyprowadzili tu wrzucając pojedynczo w tą dziurę. - Mężczyzna zmrużył oczy i potarł uwolnione przez Randara ręce. - Macie picie i coś do jedzenia? Nie jadłem z dwa dni.

Dwa skrępowane gobliny skuliły się w sobie przed otaczającą ich drużyną. Ich stan był podobny, do mężczyzny. Posiniaczone i w strupach, miały na sobie tylko podarte szmaty, wyglądały na głodzone dłużej od mężczyzny.

Sybill rozmawiała z Vyloną, która aż przystanęła w zamyśleniu.
- Nigdy nie pomyślałam o tym, nie w ten sposób Pani. Tym bardziej musimy ją ocalić, musisz jej okazać podobną łaskę co mi. Proszę. - Ostatnie słowo wyszeptała, gdy zobaczyła, że nadchodzi Mandragora z raportem. Wyczucie zła wciąż wskazywało takie same rezultaty.

Gdy pozostali zbliżyli się do jeńców potłuczona Sesrea ożywiła się i podbiegła do mężczyzny. - Wargik, ty żyjesz? Ostał się ktoś jeszcze?
Brązowe oczy mężczyzny odżyły, gdy zobaczył znajomą twarz - Nie wiem, myślałem, że tylko ja jakoś ocalałem. Tragicznie wyglądasz, też cię gdzieś tutaj więzili? - Spojrzał na poobijaną i związaną opatrunkami dziewczynę.
- Szkarady zepchnęły mnie z mostu na skały, w ostatniej chwili pojawiła się fala i obudziłam się parę kilometrów dalej w rzece, a wracając po twój żałosny tyłek wpadłam w dół i stłukłam żebra. Wisisz mi beczkę wina! - Dwójka przyjaciół zaczęła parskać cicho śmiechem.

Gobliny zaczęły coś mamrotać między sobą w goblińskim.

- Świecące oczy!
- Świecące oczy?
- Tarcza!
- Tarcza?
- Znaczek ognia!
- Znaczek ognia?



Goblinka ze szmatą na oczach ruszyła piętą po ziemi rysując coś na wzór ostrza
- Ogień, Wal-Gira - rzuciła nieskładnie we wspólnym.

Cień podszedł do dziury i spojrzał w dół. Ujrzał pod sobą ciemną, falującą tafle wody pod którą coś przepływało od czasu do czasu. 20 metrów niżej z woda sąsiadowała ziemia i skały, a wśród nich ciała ludzi i goblinów. Spadający mieli szansę trafić do wody lub na skały, szczęściarze mogli skręcić kark, pechowcy łamali nogi i albo coś ich zjadało albo dogorywali dniami wśród rozkładających się ciał.
Bystre oczy Cienia dojrzały w jednym kącie ciało nieboszczyka w cennej ciężkiej zbroi. Jego ręce były zaciśnięte na rękojeści katany, która sterczała mu z brzucha. Katana i jej pochwa wyglądają na bardzo cenne.

Przeprowadzony lekki zwiad na wschodzie przez Drauga, Cienia i zwierzęta Randara wskazuje na przejście w kształcie dużej litery H. Zaczynając iść od dolnej lewej części widać ślady okutego konia wraz z licznymi goblińskimi odciskami stóp. Trop ten ciągnie się do górnej prawej części, z którego skraju widać posterunek strażnicy na większym drzewie okryty przez większość czasu gęstą mgłą. Wkroczenie na prawą górną i dolną ścieżkę może być ryzykowne. Gdy zwiad zbliżył się do górnej lewej odnogi doszło ich głośne ujadanie goblińskich psów. Musiała być ich czwórka, jeśli nie więcej.

Axim rozglądając się po ciałach dojrzał chorągiew z zaciśniętą na niej martwą goblińską ręką. Żołnierz widział w swoich czasach rozmaite sztandary i chorągwie na polach bitew. Na własnej skórze doświadczył również ich efektów od wzrostu morale, napływu nowych sił po krwawe i nieustające szarże. Czerwona, kudłata ręka ze szponami nie przypominała nic z widzianych goblińskich symboli, wykonanie było za solidne. Jednak nie na tyle ozdobne czy kunsztowne by mogło należeć do elfów, krasnoludów lub ludzi.

Drużyna B

Drużyna ruszyła w kierunku wieży strażniczej. Im bliżej podchodzili tym bardziej znikali w gęstej mgle. Przemykając w jej grubszych płatach dotarli niezauważeni w okolice posterunku. Potężne 8 metrowe drzewo było wrośnięte w mur krzaków i cierni. Nie było widać przejścia, które by mogło prowadzić do samego drzewa i trudno było określić w jaki sposób goblin mógłby przejeść i wspiąć się do góry. Z chaty na drzewie nie dobiegało światło, ani nie było słychać żadnych odgłosów. Nie było widać również żadnej liny, ani liany po której byłoby można się wspiąć.

Jednak od posterunku prowadziła ścieżka głębiej na zachód. Przejście powoli zamykało się w tunel cierni, który nie pozwoli Ryfui latać. Z tunelu dobiegają odgłosy. Balkazar potrafi rozpoznać przytłumione goblińśkie rozmowy, jęki narzekania, płacze, przekleństwa i krzyki by zamknąć mordę. Słychać z dziesięć, jeśli nie więcej głosów. Gdzieś w głębi tunelu widać dużą jasną poświatę w tle. Słychać trzaski większego ogniska i poruszające się sporadyczne przy nim cienie lub sylwetki skąpane we mgle.

 

Ostatnio edytowane przez Ranghar : 02-09-2018 o 16:38.
Ranghar jest offline  
Stary 02-09-2018, 20:48   #169
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
- Dotrzymam danego ci słowa - odparła Sybill na prośbę Vylony. Była nawet półelfce wdzięczna, że ta zechciała jej opowiedzieć historię Rhelli, choć mniszka z pewnością robiła to tylko by wzbudzić współczucie w Walkirii. Teraz Arunsun łatwiej było myśleć o kapłance plugawej bogini jak o ofierze, która nie miała ratunku przed tym co ją spotkało. Poniekąd Sybill mogła się z nią utoższamiać, bo podobnie jak Rhella wcześnie straciła rodziców i wylądowała w sierocińcu. Sama jednak miała o tyle lepiej, że zawsze mogła liczyć na Irmę, starszą siostrę, która była gotowa jej we wszystkim pomóc. A Rhella najzwyczajniej mogła nie mieć takiej dobrej duszy nad sobą.

Walkiria i jej towarzyszki w końcu dołączyły do pozostałych, przy uratowanych więźniach. Chwilę słuchała ich rozmów, również goblinów, które zdawały się nie być świadome, że Arunsun ich rozumie. Sybill rozejrzała się w koło. Było tu względnie bezpiecznie, bo ostatni z goblinów został dobity, a skupiska zła które wyczuwała, nie zmieniały swojego położenia.

- Pozwólcie, że was nakarmię. Nedio, opatrz ich rany. Gobliny również - powiedziała i wbiła na chwilę spojrzenie w grupkę wychudzonych zielonych. W końcu Sybill przyklękła, składając dłonie do modlitwy. Przymknęła oczy i skupiła się na objawionej magii, by użyć czarów, które pierwszy i jedyny raz użyła podczas swoich prób w świątyni Wszechstwórcy.
- Stwórco Wszystkiego co znamy, ześlij na mnie swą moc, bym mogła nakarmić głodnych - wyszeptała pod nosem.
Akcja: użycie zaklęcia "Stworzenie jedzenia"
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
Stary 03-09-2018, 19:32   #170
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
"I sense danger... we will root it out."
- Haajve Sorcane, Raven Guard 6. Company

Nikt nic nie chciał od Pluszka, więc Pluszek nie pchał się na widok. Tym bardziej, że póki co nie wyglądało na to że ktokolwiek więcej potrzebuje pomocy. Jeńców oswobodzono i zajęto się nimi więc mały rycerz po cichutku krążył wokół całej zbieraniny pilnując aby nikt ich nie podszedł. Starał się omijać większe kępy roślinności, aby przypadkiem nie wpaść w jakąś pułapkę zaczarowanego lasu. Szedł z dużą ostrożnością i pomimo swojej niecodziennej aparycji ciężko było zwrócić na niego uwagę.

Akcja: Skradanie
 

Ostatnio edytowane przez Stalowy : 03-09-2018 o 21:58.
Stalowy jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:21.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172