Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 02-09-2006, 22:08   #31
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Ksiądz słysząc słowa dziewczyny uśmiechnął się- uwielbiał, gdy ktoś akceptował jego plany. Uwielbiał w ogóle, gdy ktoś się z nim zgadzał, w szczególności gdy ten ktoś był bezbronną kobietą.
Wziął filiżankę, łyknął trochę herbaty, poczym przetarł usta serwetką i znów wrócił do przedstawiania swego planu:
- Tak więc odejdziesz w nowym ubraniu i schronisz się gdzieś do czasu, aż to niesłuszne oskarżenie zostanie sprawdzone i okarzesz się niewinna.- mówił ksiądz, myśląc nad każdym słowem- A teraz odśwież się trochę, odpocznij i zadzwoń do kogo ci trzeba, za 40 minut zaś zapraszam do wyjścia...- dokończył ksiądz, poczym wstał. Lewą ręką wskazał na drzwi, zapewne łazienkę, potem zaś wyjął z szuflady telefon.
Spojrzał na dziewczynę, poczym obrócił się na pięcie i poszedł w kierunku drzwi. Po chwili Marie została już sama w pokoju... Sama z myślami, sama z całym dniem...
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline  
Stary 02-09-2006, 22:39   #32
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Więc telefony. Najpierw dzwonię do kliniki.
- Dzień dobry panie Geartrone, Maria Pinewood z tej strony.
- Ah, witaj moja droga. Coś się stało?
- Musze się z panem zobaczyć, będę przed 14. Czy będzie pan wtedy wolny?
- Tak, przyjedź to porozmawiamy.


Czyżby szczęście się ponownie do mnie usmiechało? Jeszcze Paul.

- Cześć Paul. Mam prośbę. Poszukuje mnie policja, musisz się dowiedzieć za co.
- Co???
- To co słyszysz. Nie żartuję. Dowiedz się za co mnie ścigają, sprawdź w telwizji, sprawdź w gazetach. To może dotyczyć czegoś co stało się wczoraj po koncercie. Sprawdź jakie zbrodnie i wykroczenia zostały popełnione w tym czasie i miejscu. I zadzwon jak będziesz już coś wiedział. Tylko szybko. I nie mów na razie nic rodzicom, bo padną na zawał.
- Eee, dobra, poszukam, zobaczę, będziemy w kontakcie.
- No. A jeśli się do mnie nie dodzwonisz to znaczy, że mnie złapali. Cześć.


Co teraz? Musze iść do łazienki, może ostatnia okazja. Trzeba zrobić ze soba porządek, związać włosy w warkocz. A co potem? Chyba czekanie. Wyglądam za drzwi biura w poszukiwaniu księdza. Zobaczę co robi, może uda się go podsłuchać.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
Stary 06-09-2006, 17:02   #33
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Chwila w łazience, kilka poprawek z włosami i po chwili Marie była już gotowa do dalszej walki o własny los. No cóż, takie życie...
Kilkanaście kroków, była już w sąsiednim pokoju. Pustka, sala telewizyjna. Gdzie ten ksiądz się podziewa? Po chwili dopiero dziewczyna usłyszała jego głos walący wręcz z głośników. No tak, znajomy klecha prowadzi mszę. Ale z jego znajomością pisma? I to tak znany cytat... Ksiądz nie znający najważniejszej z ksiąg? Dziwne...
No ale nie było czasu na rozważania. Jeżeli do drzwi dobijali się policjanci, to księżulek zapewne ich spławił... A co, jeżeli właśnie na nią czekali? Jeżeli właśnie stali w pokoju obok...? "No nic, raz się żyje" mruknęła Marie, poczym uchyliła drzwi do głównej części świątyni.
Pisk- to pierwsze co usłyszała. Ksiądz zerwał się z ołtarza, przy którym tymczasowo był i popędził gdzieś w tłum, jak zresztą pół kościoła. Marie zrobiła parę kroków, jakby odruchowo, poczym zerknęła na obiekt tej całej afery. Dziewczyna, albinoska chyba, nieprzytomna przy szybie. Ołć, walnęła głową w to szkło... Bez paru szwów na głowie się pewnie nie obędzie...
- Jesteś!- wykrzyknął nagle ksiądz, odwracając się w stronę Marie- Teraz ludzie zaczna wychodzić, koniec tej mszy... Zabierz się z nimi, tak będzie najlepiej. Może zaliczysz karetkę, co? Spróbuj się zabrać, karetką dojedziesz najszybciej do szpitala, a stamtąd wszędzie blisko... - mówił ksiądz, nadwyraz przejęty. Zrobił krótką pauzę, poczym znów zaczął (jeszcze szybciej)- Było tu czterech gliniarzy. Kapitan James Jakiśtam, coś na M, mniejsza. Powiedziałem, że nie widziałem nikogo takiego, może uwierzyli. Mniejsza, masz mało czasu... Na szafce przy wyjściu z zakrystii czeka na ciebie siatka, kurtka i chusta, jednej z naszych sióstr. Chyba twój rozmiar. No, już! Szybko dziewczyno!
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline  
Stary 06-09-2006, 21:43   #34
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Przez chwilę myślałam, że to ja jestem obiektem zamieszania ale ulżyło mi, kiedy okazało się, że to jakaś inna dziewczyna. Szkoda mi jej, ale dzięki temu łatwiej będzie się wmieszać w tłum. Kiedy ksiądz powiedział o ubraniu, już kompletnie zbiło mnie z nóg. A więc pomyliłam się? Jednak jest w porządku? Cóż, później sie będę nad tym zastanawiać. Poszłam we wskazanym przez niego kierunku i szybko się przebrałam. Musze zdążyć wyjść razem z tłumem. Ciekawe jak długo będzie jechać karetka i z którego szpitala będzie. Jeśli będzie już stała przed wyjściem i będzie to karetka z kliniki do której musze się udać, to może zabiorę sie z nimi. Ja będzie trzeba, mogę udać, że źle się czuję czy coś. Ale jeśli jej nie będzie to przemknę gdzieś szybko i złapię taksówkę lub zadzwonię po jakąś. Żeby tylko dostać się do kliniki...
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
Stary 07-09-2006, 21:12   #35
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
No cóż. Kurtka... Daleko jej było do tego, co Marie nosiła na codzień- fioletowy ortalion z niebieskimi wstawkami, a na piersi podrobione logo Nike. No cóż, kto powiedział, że przyszłe zakonnice ubierają się chociaż z najmniejszym smakiem? A do tego jeszcze chusta, chyba sprzed 50 lat... No ale nie ma co wybrzydzać...
Już po chwili Maria Pinewood, znana i wielbiona przez tłumy piosenkarka w przebraniu biednej kobiety wychodziła z kościoła, w którym ukryła się przed policją. No proszę, piękny nagłówek do gazety, pomyślała Marie. No ale nie czas o tym myśleć... Tłum wylewał się ze świątyni, a więc czasu nie było zbyt wiele- musiała, poprostu musiała zabrać się z nimi.
Szybko wyszła na zewnątrz. Jeden policjant, przy parkingu niedaleko kościoła. Jakieś 100 metrów, pewnie jej nie zauważył. No i karetka, zaraz przy drzwiach od kościoła. Chwila emocji- tak, ulica Lincolna, jedna z 3 w mieście. Ale tylko przy jednej był szpital. Tak więc może to jest jakaś szansa?
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline  
Stary 08-09-2006, 12:17   #36
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Stoję chwilę nerwowo przygyrazjąc wargę i zastanawiając się co zrobić. Może jednak dam sobie spokój z tą karetką? Za duże ryzyko, za dużo pytań. Kieruję się więc w stronę przeciwną do tej, gdzie znajduje się policjant. Zaszywam się w jakiejś małej uliczce i dzwonię po taksówkę. Tak, tak będzie bezpieczniej.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
Stary 08-09-2006, 15:47   #37
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Policjant nawet nie zwrócił na nią uwagi! W duchu podziękowała księżulkowi za te ciuszki- pierwszy raz zupełnie nikt jej nie poznał! No tak, ale wyglądała raczej jak staruszka z bazaru, ale to w tej chwili nie było dla niej zupełnie istotne. Szła coraz szybciej, widziała postój taksówek niedaleko! Z każdym krokiem serce biło coraz mocniej, podchodziło coraz wyżej, aż do gardła...
Co to za dzień, co za dzień... W co drugim filmie akcji nie dzieje się tyle, przynajmniej przez te 4 godziny! I o co do cholery chodzi tej policji!?
- Taaa, laleczko?- głos taksówkarza wyrwał Marie z zamyślenia. No proszę, już nawet do taksówki wsiada automatycznie...
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline  
Stary 08-09-2006, 18:17   #38
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
- Do kliniki na Lincolna poproszę.
Skuliłam się na tylnim siedzeniu i przymknęłam na chwilę oczy, po czym szybko je otworzyłam. Nie, nie moge teraz przestać być czujna. Skoro nawet policja mnie ściga, to kto mi zagwarantuje, że taksówkarz mnie nie wywiezie na jakieś zadupie i nie będzie chciał zgwałcić. Siedzę nadal lekko skulona opierając głowę na ręce, którą z kolei opieram na oparciu fotela. W ten sposób przynajmniej trochę zasłaniam twarz, ale czy ktoś mógłby mnie tu rozpoznać? Nieważne, trzeba zachować czujność.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
Stary 08-09-2006, 18:54   #39
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Taksówka, Nissan z 2001, sunęła powoli po zaśnieżonych ulicach New Alrec. Niby było to ledo 40 km/h, ale jak w taką pogodę jechać szybciej? A w środku było ciepło, zaś z dość starego radia sączył się jakiś francuski pop... Było przyjemnie, sympatycznie... Spokojnie.
Jedyne co psuło ten piękny obraz to młody, wyglądający na araba, taksówkarz. Co chwila spoglądał w lusterko bardzo, bardzo niepokojącym spojrzeniem... Raz nawet wpadł w poślizg na zakręcie przez te swoje oczy, ale cóż... Marie naprawde nie miała innego wyjścia.
Dzięki Bogu nie stało się nic. Taksówka zajechała na Lincolna, zaraz pod drzwi pokaźnej kliniki, na naprawdę spory parking.
- 35 dolców, kochanie- powiedział facet, wskazując na licznik. No tak, niestety miał racje. Czyli kolejna piękna bluzeczka uciekła z portfela i zmieniła się w kurs taxi. Chłopak wbił swoje oczy w Marie, jakby prosząc o coś jeszcze... A, pewnie o telefon...
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline  
Stary 08-09-2006, 21:25   #40
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Wysiadłam z samochodu, rzuciłam kolesiowi urocze spojrzenie, od którego każdemu podnosi się ciśnienie i poszłam do szpitala. Arab rzucił tylko tęskne spojrzenie i odjechał.
Szpital wyglądał tak jak zawsze. Pełno pacjentów, pełno personelu, zimne dni dają się wszystkim we znaki. Przemknęłam szybko w stronę gabinetu mojego lekarza, doskonale znałam tę drogę. Szczęście mnie nie opuszczało, lekarz siedział za swoim biurkiem i z uśmiechem na twarzy serdecznie mnie przywitał. Ten mężczyzna w średnim wieku zawsze był nam przyjacielem, mam nadzieję, że teraz mnie nie zawiedzie.
- Dzieńdobry doktorze.
- Witaj Marie, co też ważnego cię do mnie sprowadza?


W tym momencie zaczęłam swoją opowieść zaczynając od telefonu z policji. Wyjaśniłam moje podejrzenia co do podania mi zeszłej nocy narkotyków i spytałam, czy można zrobić test na ich obecność w moim organizmie.

- I to wszystko - zakończyłam swoją opowieść. - Jeśli może mi pan pomóc w jakikolwiek sposób, proszę to zrobić.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:19.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172