Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 03-01-2020, 17:04   #111
 
PeeWee's Avatar
 
Reputacja: 1 PeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputację
Mikołaj prychnął wzgardliwie, słysząc słowa Konrada.
- Głupi jesteś i tyle. Ty w jej oczach nic nie zobaczysz. Nawet gdyby nie zaślepiała cię tfu... miłość do tej podłej kreatury. Zrozum tylko, że to już nie jest twoja Lilka, jaką znałeś. Ty czerwony szpion, który zniszczy nie tylko ciebie, ale mnie i to wszystko wokół. Ona ma misje. Musi strzec Grawitronu i wszystkiego, co się tam dzieje. Rozumiesz? Musimy działać ra..

Zapasy cierpliwości Lilki najwyraźniej się skończyły. Dziewczyna zaczęła walić w ściany metalowej szafy. Dudniący dźwięk zagłuszył słowa Mikołaja.

- Konrad, kurwa! - wrzasnęła po chwili Lilka - Nie słuchaj tego palanta. Powiedziałam ci prawdę i nie mam nic więcej do dodania. Znamy się tyle lat i chyba wiesz kiedy kłamię. Wypuść mnie i zacznijmy robić coś razem. Ten gnojek ma w jednym rację. Czas się nam kończy.

Konrad stanął przed trudnym wyborem. Komu teraz zaufać i co zrobić.
 
__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!
PeeWee jest offline  
Stary 04-01-2020, 08:46   #112
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Konrad westchnął ciężko. Podszedł do Mikołaja i przyłożył palec do ust w wiadomym geście, po czym wprawnym ruchem uwolnił robota z pętów. Wyglądało na to, że z Lilką faktycznie było coś wyjątkowo źle. Czy zrobił dobrze? Cóż, na dwoje babka wróżyła. Mikołaj, choć wyglądał na świra, to przynajmniej wydawał się gadać prawdę. Odszedł parę kroków, czekając na jego reakcję. Pozostało jeszcze wynieść stalową szafę i wpisać kod.
 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!
Santorine jest offline  
Stary 04-01-2020, 21:32   #113
 
PeeWee's Avatar
 
Reputacja: 1 PeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputację
Mikołaj jakby odetchnął z ulgą. Uśmiechnął się lekko i mrugnął porozumiewawczo w stronę Konrada. Następnie położył palce na ustach i zbliżył się na palcach w stronę konsoli.
Szybko wstukał coś na klawiaturze i gestem dłoni zaprosił Konrada do siebie.

Gdy Konrad zbliżył się na monitorze dostrzegł pulsujące zielone litery na czarnym tle.

Cytat:

X003 melduj. Co u was? Jak wygląda sytuacja? Dlaczego nie odebrałeś przesyłki? Nastąpiły kolejne wstrząsy. Jak przedstawia się sytuacja z Grawitronem i Wkrętaczam?
Mikołaj znowu położył palec na ustach, a dłonią wskazał Konradowi klawiaturę. Był to jednoznaczny znak, że to on ma odpowiedzieć Centrali.
 
__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!
PeeWee jest offline  
Stary 05-01-2020, 11:01   #114
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Konrad odetchnął. Jeśli Mikołaj zamierzał z nim ostatecznie współpracować, a nie zarżąnąć go w nagłym amoku, to wyglądało na to, że dokądś jednak to wszystko idzie. Jakoś. Nie czuł się zbyt dobrze z powodu zamknięcia Lilki w stalowej szafie, ale z drugiej strony miał powody, żeby jej nie ufać. Jeśli miało się okazać, że to wszystko jakiś wyjątkowo gruby wkręt, w którym Mikołaj jest z ruskimi i właśnie go wkręcił, to przysiągł sobie, że poda kogoś do sądu!

Zbliżywszy się do klawiatury, uniósł brwi. On miał wystukać wiadomość? Gorączkowo pomyślał przez chwilę nad tym, co powinien napisać i w końcu jego palce topornie wystukały wiadomość, próbując naśladować język robota:

- W trakcie procesu destabilizacji Wkrętacza. Podczas potyczki z agentem podsystemy zostały uszkodzone i nastąpiła awaria. Prześlijcie ponownie lokację przesyłki. Potrzebne są także zapasowe źródła energii. Grawitron jest najprawdopodobniej uszkodzony przez wewnętrzne problemy załogi. W trakcie procesu destabilizacji Wkrętacza.

Konrad wypisał te słowa, oczywiście mając na myśli ostatnie wydarzenia. Nie nacisnął jednak na przycisk prześlij, pozwalając Mikołajowi zakończyć sprawę.
 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!
Santorine jest offline  
Stary 05-01-2020, 18:08   #115
 
PeeWee's Avatar
 
Reputacja: 1 PeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputację
Mikołaj bez większego zastanowienia nacisnął klawisz Enter. Szeroki uśmiech zagościł na jego twarzy. Po chwili uniósł prawą dłoń zaciśniętą w pięść. Uśmiech nie schodził z jego twarzy, gdy jego kciuk wolno wędrował w górę.

Na czarnym ekranie ponownie zaczęły pojawiać się zielone pulsujące litery. Centrala niemal natychmiast odpowiedziało na wiadomość Konrada. To było doprawdy niesamowite. Niczym w jakimś filmie sf.

Cytat:


W porządku. Działaj dalej. Przesyłka prawdopodobnie została przejęta przez sowieckich agentów. Będziemy starać się dostarczyć nową paczkę. W kwestii energii zastosuj się do instrukcji I-E023. Od teraz oczekujemy codziennych raportów odnośnie staniu Grawitronu.

 
__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!
PeeWee jest offline  
Stary 06-01-2020, 12:28   #116
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Konrad odetchnął z ulgą. Wyglądało na to, że niebezpieczeństwo zostało póki co zażegnane. Pozostała sprawa Lilki.

Pokazał gestem na drzwi, żeby wyjść nieco dalej. Po chwili, odezwał się do Mikołaja:

- Dobra, wygląda na to, że wojny atomowej nie będzie – rzekł Konrad, który pomacał po kieszeniach, by w końcu znaleźć Popularne podwędzone wcześniej od Lilki.

- Co robimy z Lilką? Jak możemy sprawdzić, czy to rzeczywiście ona? Co jej się stało? Wyprali jej mózg? Jest robotem? Gdzie mogą trzymać prawdziwą Lilkę?

Konrad drżącą dłonią odpalił papierosa (był to prawdziwy Zippo! Czy Lilka ukradła zapalniczkę z Pewexu?) i dodał jeszcze:

- Mam kontakt, który może mi powie, gdzie podziewa się twój tato. Gdzieś jutro jakoś mi powie, chyba, że nagle zniknie i będę musiał go szukać – rzekł. - Wiem też, jak się dostać do Wkrętacza przez stare wejście do kopalni. Musimy odbić twojego starego, rozbroić ten cały Wkrętacz i odbić Lilkę.

Konrad wypluwał z siebie słowa, jakby to był jakiś niedzielny spacer. Zaciągnął się i zakrztusił parę razy, ale kolejny mach już wszedł lepiej. Chyba powoli zaczęło docierać do niego to wszystko: rozklejona Ewka, Lilka, która albo była robotem jak Mikołaj, albo której wyprali mózg, zagłada ludzkości. Zupełnie jak w dobrym filmie. Tylko że to nie był film. To była najprawdziwsza rzeczywistość!

Czekał na odpowiedź Mikołaja. Potrzebowali ustalić konkretny plan. Wyglądało na to, że czas powoli im się kończył.
 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!
Santorine jest offline  
Stary 06-01-2020, 20:58   #117
 
PeeWee's Avatar
 
Reputacja: 1 PeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputację
Mikołaj wzruszył ramionami i lekko nieobecnym wzrokiem patrzył na Konrada.
- Lilka to twój problem. Ja z nią nie zamierzam współpracować. To ruski szpion i tyle. Nie musisz mi wierzyć, choć wydaje mi się, że troszkę przejrzałeś na oczy.

Chłopak, a właściwie robot udający chłopaka, zrobił kilka kroków w te i nazad, cały czas spoglądając w niebo.
- Co do reszty, to może zróbmy tak. Spróbuj się dowiedzieć, co gdzie trzymają mojego ojca. To by nam bardzo pomogło. A jutro popołudniu zrobimy zwiad do miejsca o którym mówisz. Dzisiaj jest już dość późno i pewnie musisz wracać do domu. Pasuje?
 
__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!
PeeWee jest offline  
Stary 07-01-2020, 17:38   #118
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Konrad westchnął.

- No dobra – westchnął

Ostatecznie, był odpowiedzialny za Lilkę i jej zniknięcie. Gdzie teraz podziewała się prawdziwa Lilka? Lub, czy jeśli wyprali jej mózg, to gdzieś tam podziewała się prawdziwa znajoma Konrada? Czuł, że kolejna konfrontacja z Lilką nie będzie łatwa.

Odszedł z Mikołajem na stronę, sądząc, że Lilka może ich podsłuchiwać.

- Jeśli Lilka to ruski szpieg, to może mieć informacje na temat bazy i tego, gdzie jest twój ojciec – zauważył Konrad. - Moglibyśmy... - przemyśliwał – przekonać ją, że mimo wszystko rozgryzłem hasło i dokopałem ci. Co myślisz? - zapytał.

- Moglibyśmy podprowadzić ją i przepytać, kiedy tylko nadejdzie okazja. Wiesz co, mam pomysł – rzekł Konrad. - A co, jeśli udasz, że jesteś nieprzytomny, ja ją wkręcę, że poznałem hasło i wiem, gdzie będzie atak na Grawitron? Albo na więzienie? Ruscy przegrupują się, a my będziemy w stanie uwolnić twojego ojca. Moglibyśmy nawet odpalić jakieś fajerwerki, że niby to prawdziwy atak! I w międzyczasie my uwolnimy twojego ojca i rozbroimy Wkrętacz. Wchodzisz w to?
 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!
Santorine jest offline  
Stary 08-01-2020, 18:51   #119
 
PeeWee's Avatar
 
Reputacja: 1 PeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputację
Mikołaj w milczeniu patrzył prosto w oczy Konrada. Mierzył go, jakby ujrzał po raz pierwszy. Ewidentnie poważnie zastanawiał się nad przedstawionym pomysłem.
- Wiesz, co... szczawny z ciebie lis. Naprawdę. Dobrze kombinujesz, ale wiesz, że to bardzo ryzykowne. I to nie tylko dla ciebie.
Mikołaj przy ostatnim zdaniu wskazał palcem na Konrada, po czym postukał się palcem w pierś i mówił dalej.
- Przede wszystkim dla mnie. Kto wie, co wpadnie ci do głowy, gdy już uwolnisz swoją ukochaną. I przede wszystkim, co będzie chciała zrobić ta ruska szpiclówa. Na pewno będzie wściekła, a każdy wie, że wściekłej kobiecie lepiej nie wchodzić w drogę.

Mikołaj znowu zrobił pauzę. Kilka sekund milczał. W końcu uniósł palce w górę.
- Niech ci będzie. Pokażę, że ci ufam. Tylko uważaj, co mówisz i co pokazujesz temu czerwonemu kapusiowi. Ona jest już nie do odratowania moim zdanie. Chcesz jednak to próbuj, to w końcu twoja ukochana, nie moja. Pamiętaj tylko o jednym, jak mnie oszukasz to bardzo mocno tego pożałujesz.

***
Po krótkiej naradzie Konrad i Mikołaj ustalili, że odegrają scenkę pełną krzyków i trzasków. Wszystko po to, żeby Lilka uwierzyła w cała inscenizację.
Mikołaj zgodził się podłożyć i udawać nieprzytomnego. Reszta była już w rękach Konrada.

***
- Dobra koleś! - krzyknął Konrad - Dość tego pieprzenia! Albo gadasz to hasło, albo inaczej z tobą pogadam.
- Wal się tchórzu! - warknął Mikołaj - Nic ci nie powiem!
Konrad walnął kluczem o metalową obudowę konsoli, po czym zaczął ciskać krzesłem po podłodze, żeby narobić jak najwięcej hałasu.

Gdyby ktoś spojrzał z boku ujrzałby dwie uśmiechnięte twarze. Chłopakom udawana bójka niezwykle się spodobała i wyszła nad wyraz wiarygodnie.
Finał całej udawanej burdy był taki, że Mikołaj leżał płasko na ziemi, a zdyszany Konrad z ciężki kluczem tuż nad nim.
Obaj zgodzili się, że tyle udawanki wystarczy i czas wypuścić Lilkę z szafy.

- I się doigrałeś frajerze - zakończył Konrad, po czym zbliżył się do szafy w której od dłuższego czasu był zamknięta Lilka.
- Brawo! - usłyszał z wnętrza metalowego mebla - Poszedłeś po rozum do głowy!
Konrad w jednej dłoni ściskał ciężki klucz francuski, a w drugiej ten od szafy. Z lekką obawą przekręcił go i...

Lilka wyszkoczyła z wnętrza metalowej szafy, niczym jakiś pajac na sprężynie. Jej twarz była rozświetlona przez szeroki uśmiech. Dziewczyna w podskokach zbliżyła się do Konrada i wolno nachyliła się w jego stronę. Zdawać się mogło, że zamierza wynagrodzić mu cały trud bójki z Mikołajem, soczystym buziakiem.

Nic bardziej mylnego. Ot, taka kobieca przewrotność. Najpierw skusić, stworzyć pozory, a potem prask!
Soczysty plaskacz prosto w ryj. Konrada aż sparaliżowało. Nikt w życiu go nie spoliczkował. Bolało, ale nie to było najgorsze.
Ten wstyd i poczucie bezradności. No, przecież jej nie odda. Prawda?
- Nigdy więc tak sobie ze mną nie pogrywaj! Jasne? Żeby mi to było ostatni raz! - ostrzegła Lilka, jednocześnie uważnie rozglądając się wokół - A ten co? Nie żyje?
 
__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!

Ostatnio edytowane przez PeeWee : 09-01-2020 o 19:09.
PeeWee jest offline  
Stary 10-01-2020, 18:21   #120
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Konrad rozmasowywał obolały policzek, myśląc gorączkowo. Prawda była taka, że rzucił Mikołajowi pomysłem i chyba nie do końca go przemyślał. To znaczy, owszem, obrachował uprzednio parę spraw i wątków, ale zawahał się nieco.

Nic to. Pozostało chyba tylko dalej iść w zaparte i wypić piwo, którego się nawarzyło. Wszakże los Mikołaja zależał od niego. Pozostawało poprowadzić Lilkę z wypranym mózgiem w taki sposób, żeby przypadkiem nie zaalarmowała bazy, by wszczęli wojnę atomową ze Stanami.

Rzucił okiem na terminal. Był wyłączony.

- Jest ogłuszony. Ale nie na długo – odparł.

Spojrzał wokół, próbując zrobić rozgorączkowaną minę.

- Nie mamy czasu na to – rzekł Konrad, przybierając całkiem poważną minę. - Kiedy biłem się z nim, baza odpowiedziała. Teraz wyłączyli się. Musimy stąd spadać, i to szybko, Lilka. Ktoś tu ma przyjść. Dorośli, czaisz? Wypadamy stąd! Dowiedziałem się też, że dwóch innych gości ma napaść na biuro projektowe. Rozumiesz to? To nasza szansa, Lilka! Możemy do nich dołączyć i rozgryźć w końcu sprawę z Grawitronem!

- Pogadamy o tym później – rzekł szybko, niby to spiesząc się.

Złapał Lilkę za rękę.

- Będę potrzebował twojej pomocy w tym. Weźmiemy Darka, Ewkę. A teraz... Wynośmy się stąd.
 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!
Santorine jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:54.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172