Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24-02-2005, 11:32   #81
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Venefica

Gdy skończyła się przebierać usłyszała na korytarzu głosy. Poprawiła coś przy prostej sukience i wyszła przed drzwi. Włosy wciąż miała mokre, w nieładzie, ale ubranie suche i czyste. Przysłuchała się słowom Hossego i rzekła:
- Ta dziewczyna mówiła, że ci rycerze wyszli już jakiś dłuższy czas temu. Może nie było ich aż tak długo? Może pomyliła nas z kimś innym, bo gdy oni wyruszali, to ona była jeszcze mała. - zastanowiła się - To miałoby ręce i nogi. Jacyś ludzie wzięli zadanie, zrobili nadzieję królowi i jego córce, a potem zwyczajnie nie wrócili. Ja nie mówię, że to oszuści, mogli przecież polec w walce. Ale nie wrócili, a oni tutaj żyją ciągłą nadzieją. Jak dziewczyna nas zobaczyła, to automatycznie wzięła nas za tamtych. W pokojach nic nie ruszano od czasu ich wyruszenia. A ludzie i okolica są tacy ponurzy, bo gdy król nie jest zdrowy, to i całe królestwo choruje. Wiecie co mi tylko nie daje spokoju? Po drodze do Mergott nie ma żadnej granicy z innym królestwem. Ono wyrosło jakby spod ziemi. To mi się tylko nie podoba, bo może oznaczać, że zostaliśmy gdzieś przeniesieni przez tą burzę...
 
Milly jest offline  
Stary 24-02-2005, 13:36   #82
 
diabolique's Avatar
 
Reputacja: 1 diabolique jest godny podziwudiabolique jest godny podziwudiabolique jest godny podziwudiabolique jest godny podziwudiabolique jest godny podziwudiabolique jest godny podziwudiabolique jest godny podziwudiabolique jest godny podziwudiabolique jest godny podziwudiabolique jest godny podziwudiabolique jest godny podziwu
Hosse Anntonio de La Troga-Guciano Vasquez

o... i witam panienkę..
- obejrzał się gdy z pokoju wyszła Venefica.
przez burze, przeniesieni ? Dziecko wierzysz w take bajki? tania magia to pieprzona magia, spewnością pomyliliśmy drogi. A faktem jest ze poczęści mówisz z sensem nie widziałem zadnej granicy tego jakże goscinnego miejsca, a ci co byli tu przed nami mogli zginąć. To nie wykluczone, ze wzieła nas za nich.. wtakim razie gościu powinien już mieć ładne pare latek na karku sądząc po tym jak wyglądają pokoje i jedno mnie jeszcze dziwi na co on choruje ze jeszcze nie fiknął. Jestem głodny na wpół przemoknięty ruszmy się.. moze mają coś do jedzenia wmiare świerzego...
 
__________________
eMIEJoteSCe eNA PeODePyIeS
old desingn(tm)'s man
diabolique jest offline  
Stary 25-02-2005, 15:44   #83
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Mała retrospekcja w czasie

Zanim jeszcze wyszliście na zewnątrz, z pokoju, który zajął Nassair dało się słyszeć niesamowity rumor. Najwyraźniej milczący towarzysz wyładowuje napięte emocje na starych sprzętach. Albo robi coś innego, równie głośnego. Po krótkiej chwili chałasy ustały, rozległy się natomiast ciche strzelanie palonego drewna i zapach ziół.

Venefica
- No to chodźmy. Sama miałam się własnie rozejrzeć po tym zamku, ale w razie czego w kupie raźniej. Idziemy tą samą drogą, którą tu przyszliśmy, czy zobaczymy co kryją schody po drugiej stronie korytarza?
 
Milly jest offline  
Stary 25-02-2005, 16:07   #84
Administrator
 
Solinarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Solinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputację
Konrad Whitestone

Czarodziej miał kwaśną minę jak zawsze.Myślę ,że powinniśmy iść schodami w górę.
Po tych słowach zachwiał się i podparł sciany kładąc drugą dłoń na swojej twarzy.Przez chwilę tkiwł w bezruchu po czym stanał prosto i popatrzał po pozostałych.
Idziemy? Czy będziemy stać jak idioci? - zapytał wyraźnie rozdrażniony i ruszył w stronę schodów nie czekając na odpowiedź.
Po drodze przesunał ręką po pajęczynie wiszącej na ścianie i schował coś do kieszeni.
 
Solinarius jest offline  
Stary 27-02-2005, 19:02   #85
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Venefica ruszyła za czarodziejem. Reszta pospieszyła za nimi w górę, po tych samych schodach, którymi przyszliście. Skończyły się jednak bardzo szybko, gdyż wyżej było jeszcze tylko jedno piętro. Łącznie zamek jest trzypoziomowy. Na ostatnim piętrze sytuacja wygląda podobnie, jak na piętrze, gdzie mieszkacie. Po obu stronach korytarza znajdują się drzwi do pokoi. Gdy przeszliście przez cały korytarz dotarliście do przeciwległych schodów prowadzących spowrotem w dół. Gdy Venefica otworzyła jedne czy drugie, okazało się, że w środku widok przedstawia się podobnie, jak w waszych pokojach - stęchlizna, brud i kurz. Ponad to jakieś popsute sprzęty, zbroje, miecze, meble i tego rodzaju śmieci. Widać, że korytarzem też nikt nie chodził - wasze ślady wyraźnie odbijają się na grubej warstwie kurzu. Schodząc w dół schodami, zauważyliście przez otwór w ścianie, że wewnątrz zamku znajduje się niewielki dziedziniec, po którym szła akurat jakaś postać. Zapewne była to jakaś służąca, szła powoli, lekko przygarbiona, niemal anemiczna. Zniknęła wreszcie w drzwiach prowadzących do wnętrza zamku. Na dziedzińcu tym, oprócz studni, znajdowało się jeszcze wejście do jedynej wieży tego zamku. Było jednak zamknięte, a do tego drzwi zamknięte były za potężną kratą.
- To dokąd teraz panie czarodzieju? Na górze jak widać nie ma nic interesującego, prócz kilku równie zakurzonych ruder, jak te, w których gospodyni nas zakwaterowała. Gdybym ja miała taką służbę, to już dawno zwolniłabym wszystkich, co do jednego... - powiedziała Venefica - Może powinniśmy dostać się do innego skrzydła tego zamku? Albo zwiedzić pozostałe piętra... chociaż nie spodziewam się niczego ponad to, co już znaleźliśmy. Wygląda jednak na to, że w pozostałych skrzydłach znajduje się choć odrobina życia - wskazała ręką na otwór w ścianie i dziedziniec za nim i spojrzała na resztę towarzyszy.
 
Milly jest offline  
Stary 03-04-2005, 22:07   #86
Administrator
 
Solinarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Solinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputację
Więc chyba warto udać sie właśnie tam gdzie jest ktoś żywy - mówiąc ostatnie słow uśmiechnął się dość nieprzyjemnie.Woleliście nie wypytywać Konrada o to,ale każdy wiedział że nie dzieje się tu nic dobrego.
Powoli Whitestone wyminął resztę i ruszył spowrotem w dół schodów
 
Solinarius jest offline  
Stary 18-04-2005, 17:03   #87
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Wszyscy ruszyli za Konradem. Na samym dole schodów korytarz rozwidlał się w dwie strony. Jedna strona, lewa, powinna prowadzić do miejsca, gdzie znajdowały się wrota do zamku, druga, prawa, najprawdopodobniej prowadziła wgłąb zamku. Venefica zaproponowała prawą stronę korytarza, więc reszta podążyła tym śladem. Korytarz wyglądał na częściej uczęszczany, chociaż półmrok nie zdołał ukryć przed oczami zwiedzających ogromu pajęczyn. Po krótkim czasie doszliście do większej sali, skąd kolejny, krótki korytarzyk, prowadził do następnej. W tej, oprócz kilku starych sprzętów, były jeszcze jedne drzwi. Z sali za korytarzem doszedł do waszych uszu jakis głuchy odgłos i skrzypnięcie. Kątem oka mogliście dostrzec jakiś cień.

Wiatr wyje głucho, przeciąg jest niemiłosierny, a atmosfera tego wymarłego zamczyska sprawia, że każdy taki cień czy ruch wywołuje u podróżnych gęsią skórkę. Każdy z was jest czujny i spięty, nie sposób rozluxnić się, gdy w powietrzu czuć wiszącą groźbę...
 
Milly jest offline  
Stary 24-04-2005, 13:02   #88
Administrator
 
Solinarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Solinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputację
Konrad Whitestone

Zawsze przygarbiony czarodziej stanął teraz prosto ,przez co wydawało się ,że jest wyższy.
Odsunął płaszcz na bok i w chwilę później można było zauważyć mała sakiewkę w jego ręku.Lekkim pociągnięciem sznurka rozwiązał ja po czym zawartość wysypał na dłoń.
Nie zauważyliście co to takiego bo ruch trwał krótki moment i za chwilę mag sćisnął dłoń w pięść.
Stał ,wyraźnie przygotowany na każda ewentualność i z lekko przymrużonymi oczyma nasłuchiwał...
 
Solinarius jest offline  
Stary 27-04-2005, 13:00   #89
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
- - > Konrad

Co najdziwniejsze, zauważyłeś, ze twoi towarzysze, za wyjątkiem półelfki, ociągają się gdzies na końcu. Przez całą "podróż" po zamku wyglądają tak, jakby wcale nie chcieli iść za wami. Nie odzywają się, wyglądają, jakby byli zupełnie nieobecni. Teraz, gdy w sąsiedniej komnacie najwyraźniej ktoś się czai, oni nie zwracają na to najmniejszej uwagi, stojac i tempo wpatrując się gdzieś w przestrzeń. Nie jest to bynajmniej ich normalny stan, gdyż podróżując z nimi przez jakiś czas zaobserwowałeś w nich nieco więcej energii i zainteresowania tym, co się dzieje. Czy to ten zamek tak na nich wpłynął...?

Venefica
Odeszła kilka kroków w bok, tak, aby ewentualny przeciwnik, gdy się pojawi, stał do niej bokiem. Znalazła się tuż przy zamkniętych drzwiach. W jej rece błysnął sztylet, a ruchy stały się powolne i ciche.

- Konradzie... Dlaczego tak panikujemy? To pewnie zwykła służąca... Jesteśmy tutaj gośćmi, nie możemy od razu rozrabiać... - szepnęła ledwo słyszalnie Venefica.

W tym samym czasie w sąsiedniej komnacie dało się słyszeć niosacy się echem huk i odgłos tłuczonych naczyń. Z korytarzyka buchnęła gęsta chmura kurzu, zaraz po tym wiatr sprawił, że "zaatakowała" półelfkę i czarodzieja dusząc ich i gryząc. Przez chwilę zrobiło się siwo, ale mocny wiatr od strony komnaty rozwiał pył. Sąsiednia komnata rozjaśniła się...
 
Milly jest offline  
Stary 09-05-2005, 22:29   #90
Administrator
 
Solinarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Solinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputację
Konrad Whitestone
Co do jasnej cholery tu się dzieje!? Wykrzknał wyrażnie zirytowany tuż po tym jak pył przestał gryźć jego gardło.Ściskając w garści mocniej składniki które wyciągnął wcześniej ,stanowczo wkroczył do środka.Uważał przy tym aby nie zarobić czymś cięższym (ostrzejszym?) od chmary pyłu.
 
Solinarius jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:41.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172