Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 03-06-2008, 15:22   #1
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
[Inny] Uwierz i zapomnij

Prolog


-Brawo, mój biały aniołku – w pomieszczeniu przypominającym dużą piwnicę z cienia niecałkowicie wyłonił się bijący brawa, szczupły mężczyzna ubrany na czarno – Świetna robota. A cóż za przedstawienie! – uśmiechnął się złośliwie, po czym się zaśmiał.
- To nie jest śmieszne Jack! Ta niezdara prawie mnie zranił wymachując tym mieczem jak jakieś babsko parasolką! – zezłoszczony Anioł, chowając biel swych skrzydeł, wskazał palcem na czarnoskrzydlatego.
- C…co?! Odwal się Chris! Nie byłeś lepszy z tymi swoimi tanimi tekstami! – odpowiedział tamten równie zły po czym wyjął miecz.
- Taak? – Chris miał już wyciągać swoją broń kiedy nagle dał się słyszeć z głośników apel.
-„Ekipa sprzątająca proszona jest do administracji.” – rzekł kobiecy głos.
- Ej szefie weź to zmień, bo mnie to dobija! – powiedział czarny anioł leżąc na ziemi.
- Hahahahaha! – zaśmiał się mężczyzna stojący w cieniu gdy obok niego przechodziło trzech aniołów uzbrojonych w garotty w tym samym czarnym stroju i z czarnymi skrzydłami. – Nie panikujcie po prostu znowu mamy problem – szef uśmiechnął się i podszedł do Chrisa obchodząc go dookoła – A powiedz mi…Chris. Jak to jest zabić swoją małą siostrzyczkę? – rzekł zgryźliwie ostatnie słowo szepcząc mu do ucha.
- Odczep się Jack! – syknął strącając jego dłoń z ramienia – Dobrze wiemy obaj, że tam gdzie jest teraz będzie jej lepiej.
- Hy. Zapewne… - odrzekł wrednie Jack po czym pokierował się w kierunku wyjścia - …no cóż Chris. Musze przyznać, że jako biały anioł jesteś dobry w odbieraniu życia innym. Ciekawe czy wszystkich ze swojej rodziny tak skrupulatnie pozabijasz! Hahahaha! – zanim zniknął dało się tylko słyszeć głuchy śmiech dochodzący z oddali.
- Niech Cię szlag Jack…niech Cię szlag… - wyszeptał Chris sam do siebie zaciskając pięści ze złości.
- Ej Chris! Idziesz na lody? – anioł odwrócił się za siebie i zobaczył piątkę czarnych aniołów z lubieżnymi uśmieszkami narąbanych w trzy krzyże.
- Przecież jesteśmy aniołami nikt nas nie widzi! Weźcie lepiej poszukajcie pracy i nie zawracajcie mi dupy swoimi durnotami! Na lody – powtórzył z niedowierzaniem – I niby co o tak późnej godzinie otwarte?!
Czarnoskrzydlaci popatrzyli po sobie i wybuchli śmiechem. Jeden z nich był tak pijany, że zemdlał i przerąbał czołem w krzesło. Reszta popatrzyła na niego z rozbawionymi minami.
- No to Shon nie doczeka się swojego loda – rzucił jeden z nich komentarzem.
- Słuchaj no, nasz kochany, biały aniołku. Po pierwsze nie chodziło nam o takie „lody” – na twarzy Chrisa pojawił się niezidentyfikowany obiekt w postaci rumieńca – A tak po drugie to pamiętaj, że nie jesteś już tam u siebie w niebie. Tutaj możemy przybierać postacie ludzkie kiedy chcemy. Szef i tak ma to w dupie! On to się chędoży, co chwilę. – drugi rumieniec – I nie czerwień się tak! Hehe. To, co? Idziesz z nami? Naprawdę możesz zrzucić te skrzydła i bawić się!
Chris zamyślił się.
- Nie, ale dzięki za informacje – odwrócił się i pokierował się ku wyjściu – Aha. I kolega wam chyba krwawi. – Wszyscy czterej spojrzeli z wyrazem twarzy „że co ty pierdolisz?” a następnie obejrzeli się za siebie.
- O kurwa Shon! Nudzi Ci się?


Wioska Alabastrowych Krów



Ach, jakaż ta wioska była wspaniała! Za nią mnóstwo gór nachodzących na siebie zasłaniało jaśniejący horyzont, wokół doliny, łąki, lasy, mnóstwo zieleni, mnóstwo wspaniałości. Okolica wydawała się być idealna, ale to tylko powierzchowność, której i tak nie każdy był pewien. Niektórym wprost ta doskonałość wydawała się wręcz podejrzana. Ci, co tak uważali postanowili zostać Leśnikami i poczęli nocą chodzić do lasu, by związywać drzewo sznurem i przesłuchiwać, kazać mówić pod groźbą ścięcia i ostrego rżnięcia!
Och, tak, a propos rymów, poeci także byli w tej wiosce. Co prawda zawsze dostawali patelniami po głowie, albo plasterkiem szynki w oko, ale byli! Ba, i to jacy! Takiego głosu i talentu nawet rzeźnik z zakładu "Tańcząca Szyneczka" nie posiadał! Za to pewnego dnia, owy rzeźnik sam odebrał poród. Urodziło się bardzo zdrowe dziecko, chłopczyk. Dwa kilo bez kości.
W owej wiosce można było również spotkać kowala, jednak był on starym sklerotykiem sądzącym, że zawsze ma rację. Na ogół przychodziło się do niego jedynie na plotki, ale i to było niebezpieczne, bo po dłuższej rozmowie dziadyga wciskał Ci zardzewiały miecz mówiąc, że niestety operacja nie powiodła się, ale zapłacić trzeba, a drogo sobie próchniak liczył ! Tyle złotych koron, to nawet na słynnym Psim Targu nie wydasz. No jasne, bo targ też jest w Wiosce Alabastrowych Krów. Niektórzy mówią, że jest tu wszystko, ale naturalnie się mylą. Wcale nie mamy tutaj magów, co to to nie! Wszyscy zostali wyrzuceni za oszustwa i krętactwa. W tej wiosce nikt nie lubi magów, więc jeśli nim jesteś - nie przyznawaj się. Już lepiej być Leśnikiem przesłuchującym drzewa niż jakimś czarodziejem!
Ale nie bój się podróżniku, nie ma czego. Mieszkańcy tutaj mimo iż różnej maści są naprawdę bardzo sympatyczni. O, na przykład często przyjeżdża do nas taka niewiasta, bardzo urokliwa. Chyba już cała wioska ją zna, ba! I to jak dobrze! Jest ona na tyle odważna, że chodzi do kowala, na tyle bystra, by rozmawiać z Leśnikiem i na tyle inteligentna by wytłumaczyć rzeźnikowi, że nowonarodzonym dzieciom przed ważeniem nie wyjmuje się kości! Oczywiście, życzę wam z całego serca byście ją spotkali, jest prze-cu-dow-na! Kochana dziecinka, potrafi leczyć. Ma dobry, bardzo dobry charakter!
Ależ podróżniku, cóż Ci strzeliło do głowy! HAŃBA CI!! Oczywiście, że nasza wioska jest całkowicie normalna! Ludzie są zdecydowanie zrównoważeni psychicznie...zazwyczaj. Zdarzają się oczywiście występki, bo gdzie ich nie ma, ale to nie znaczy, że to wioska złodziei i sklerotyków! Po prostu niektórzy myślą, że wszystko jest ich, nawet belka podtrzymująca dach gospody "Wesoła Trumienka". Co i rusz napływało do niej mnóstwo zupełnie obcych ludzi, którzy dopiero co przybili do Wioski. Jak to rzeźnik miał w zwyczaju mówić "Przybyło świeże mięsko".
I co tu się dziwić?! Prawdę mówiąc Wioska Alabastrowych Krów, o dziwo, była miejscem położonym w samym centrum płaskiego świata! To chyba oczywiste, że każdy wolał być tutaj, niż na samym krańcu świata, stać i czekać aż obsunie się ziemia. Tak, wam też zdarzyło się zbłądzić akurat tu. Niektórzy z was w Wiosce byli już od kilku dni, inni dopiero co przekraczali bramy Wioski, a jeszcze inni uciekali lasem przed cholerycznym Leśniczym, a ich lekkie stopy niosły ich prosto do murów wiochy.
A i było tam coś, co zaciekawiło was wszystkich razem i każdego z osobna. Bardzo interesujące ogłoszenie, a na samym dole piękny, kobiecy podpis.

"Poszukuję...
Chętnych, młodych, zdolnych i utalentowanych mężczyzn do rozprawienia się ze wszelkimi nękającymi mnie problemami. Nie zabijam - bo to wbrew mym zasadom, ale w moim mini kodeksie nie ma nic o wynajęciu ludzi do brudnej roboty. Poza tym przydałaby mi się także jedna kobieta, byle ładna! Nie zniosłam przebywać w towarzystwie czupiradeł. Jeśli jesteś chętny, a wiem, że jesteś, zapraszam do słynnej Gospody "Wesoła Trumienka" w celach rozrywkowych...to znaczy, biznesowych Zapewniam zakwaterowanie, wyżywienie i pomoc w lekcjach. Można mnie spotkać po południu w wyżej wymienionej gospodzie albo na [zakreślone, zamazane i nieczytelne]

Alexia."


Postanowiliście, że sprawdzicie. Warto zaryzykować. Kobieta zapewniała zakwaterowanie i wyżywienie. Ciekawe, co jeszcze miała do zaoferowania? Ciekawe, jakie warunki zapewnia? Nie napisała...a to głupia baba! Nawet pisać ogłoszeń nie umie! Może...przecież nic się nie stanie jak popytacie o tę całą Alexię, prawda?
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:21.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172