Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04-01-2021, 11:23   #441
 
Rebirth's Avatar
 
Reputacja: 1 Rebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputację
Tymczasem korzystając z chwilowego zamieszania, Dickens podszedł do Vadima i szarpnął go za kurtkę, aż ten odwrócił się z pytającym spojrzeniem. Przezorny ripperdoc wypalił typową śpiewką:

- Ej, Żyła. Mam nową fuchę, ocenisz czy wporzo? Jak chcesz wyjdziemy na stronę i dam ci fajka.

- Spoko - odparł fikser - Zaraz wracamy - wypalił do reszty i razem z czarnym kolega wyszli na zewnątrz.

Taka praktyka była dość powszechna i nie powinna była wzbudzać podejrzeń osób postronnych. Nawet jeśli miałeś jakąś robotę na oku, lepiej było ją skonsultować z zaprzyjaźnionym fikserem. Inaczej zwykle kończyłeś na wystawce, niczym w klasyce gatunku, gdy jakiś podrzędny edgerunner daje się nabrać na łatwą kradzież rzadkiej fuchy jakiemuś korpowi i kończy w sidłach NCPD. Oczywiście odeszli kilka kroków od drzwi. Kolejna złota zasada przypominała o tym, dlaczego obecnie największym konkurentem w "analizie zachowań konsumenckich" dla Groogla, są producenci cyberwszczepów słuchowych. Chińczycy mawiali: "Ni tingdaole, huangdi ye tingdaole.". Ty słyszysz, cesarz też słyszy. Gdy już znaleźli się w rozsądnej odległości, zapalili po szlugu, po czym doszło między nimi do ciekawego i chyba szczerego dialogu. Pierwszy zaczął niecierpliwiący się już nieco Dickens:

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=FtpMvt-yUus[/MEDIA]

- Trudno ocenić, czy na prawdę postawa Abrahama wywarła tak przychylny wpływ na hakera, czy tylko wyczuł zmieszanego na umyśle, ale faktem jest, że cena za usługę jest osiągalna, a myślałem , że właśnie o to wam chodzi. Jedźmy i zróbmy to, zamiast tracić czas. Myślę, że na plan z podrzuceniem kompa w strefę ulicznych walk jest za późno, martwię się dodatkowo o Pinkey. Uważam, że teraz trzeba już postawić wszystko Va bank. Czy haker nas wykorzysta? Na tyle na ile my innych i nie martwiłbym się o reputacje i Kena, chuj mu w dupę, a jak przeżyjemy tą akcję to będzie mega szacun na dzielni. Kluczowe jest przeżyć! Dlatego jeśli w tym gównie jest na prawdę coś wartościowego to chcę mu zaproponować 18% udziałów w danych. Wiem może je sobie skopiować i tak, ale w pewności i mam nadzieję urokowi cała nasza siła przebicia. Wybacz stary, tak wyszło chce gadać ze mną, nie żeby mi to pasowało, ale niech tak będzie, nie znaczy to żebyś nie wtrącał, myślę, że to dobry pomysł wziąć gościa w dwa ognie. Potrafisz lawirować lepiej ode mnie, ale brakuje ci jakoś przebojowości, ubrał bym cie lepiej, włosy zapuścił, albo wszczepił. 18% za ukrycie i kasację ostatnich kilku dni z życiorysu, albo lepiej nowa tożsamość. Nie znam się, zaproponuj coś - wreszcie zamilkł.

- Jeśli chce gadać z tobą, to musi mieć coś na ciebie albo czuć przewagę - skwitował gorzko Vadim - W negocjacjach liczą się bardziej aktywa. My też coś chyba mamy - pokazał dyskretnie gestem dłoni dredy, których jego łysiejąca glaca nigdy nie miała okazji sie dorobić.
- Pytanie ile są oni warci dla Pływaka? - dodał po chwili Żyła - I tu zadanie dla Ciebie i dla mnie. Ja zagadam z Fatherboardem, Ty z lasencją Artiego. Jeśli kogoś ich wiąże z tym chujkiem, to stanie się naszym zakładnikiem do momentu spylenia danych. Musimy Pływaka zaszachować nim nas wyrucha. Taki mam plan. Wchodzisz w to?

Dick tylko zmrużył oczy, nic więcej ponad to nie zdradzało emocji czarnoskórego medyka.
- Jak chcesz, ale uważam, że to starta czasu. Nie sądzę, żeby którekolwiek z nich coś dla niego znaczyło, nie więcej niż Ken dla ciebie, czy ja dla Lao. To tylko narzędzia, przyznaję użyteczne, ale zastępowalne. Ile zaryzykowałbyś, dla starej bryki? Płakałeś po niej?

Dickens zrobił przerwę, a Vadim miał ochotę ostro wypalić czarnemu, że chuja wie o tym co by mógł zrobić dla tej konkretnej bryki, albo wręcz co nadal zamierzał, ale szybko się ugryzł w język, bo nie o to tutaj teraz chodziło. Abi kontynuował.

- No właśnie, to tyle w temacie znajdowania haków na nieznanego hakera. Wybacz stary, ale to on jest od zdobywania informacji, no może jak byśmy mięli więcej czasu, to byś coś tam wyszukał tymi swoimi kanałami, ale przypominam mamy nóż na gardle. Przez kilka ostatnich godzin, dążyliśmy do uzyskania informacji z srebrnej skrzynki, a jak mamy to już zrobić, to zamiast działania wyczuwam wahanie.
Dla mnie Pływak i może ma swoje słabości, czy sekrety, ale nie wygląda na fanatyka, nie wyczuwam niezdrowego podniecenia w głosie. Dążyłem do spotkania bo miałem nadzieję, że netrunner ma jakieś problemy zdrowotne, to mogłaby być karta przetargowa, taki handel wymienny, ale na razie nie wyszło
.

Doc zapatrzył się na własne dłonie, po czym skwitował swoją wypowiedź.

- Słuchaj przemyśl proszę, te 18% udziałów dla Pływaka. No to co chcesz wiedzieć o tej młodej damie?

Vadim odparł ze spokojem i wyrobioną doświadczeniem troską w głosie:

- Jasne, rozumiem cię o ile on będzie chciał 18, a nie 80. Albo 100. Albo 0 i puści to w openie w ramach walki z sytemem, albo i dla jaj. On nie jest normalny. Znam trochę netrunnerów i ten typ to czubek, masz to jak w banku.

Fikser rozprostował kości i westchnął powoli i głeboko. Dodał po chwili:

- Też wolałbym innego netrunnera, ale jesteśmy na cenzurowanym. Mam związane ręce. Co do młodej, to weź ją w swoje ogierskie tryby i niech ci powie jak długo robi dla Pływaka, czy bzykali się już, czy mają jakieś cele i plany. Ja zrobię to samo z jej kolegą. I uprzedzę Artiego, by się poświęcił i wam nie przeszkadzał.

Vadim w sumie zastanowił się przez moment.

- Zapytaj też czy Pływak ją czasem nie wkurza. Bo może lasencja Artiego być bardziej wtedy nam przydatna.

Czarny odepchnął od siebie ruska, głośno się przy tym śmiejąc. - Ale z ciebie jajcarz. Masz ty poczucie humoru, no ale nie się co dziwić zjadłeś na tym zęby.

Ostatnie zdanie usłyszeć mogli wszyscy chyba na piętrze, z implantami czy bez. Zgasili pety, po czym wrócili do reszty.

- Słuchajcie Vadi ma na oku kolejną robotę, więc z tą musimy się sprężyć. Aż szkoda, bo dopiero się docieramy - popatrzył na OverDrive - Ale w mojej opinii, to dopiero początek wspólnej przygody. Chyba, że babcia czeka na Was z obiadem?

Nie czekając na odpowiedź przysunął się bliżej do dziewczyny, ale nie gwałtownie jak pijany booster do wybranej dziwki. Raczej spokojnie, choć w rezultacie blisko na tyle by szeptać jej do ucha.


Dialog przy użyciu wspólnego doca

 
__________________
Something is coming...
Rebirth jest offline  
Stary 04-01-2021, 15:11   #442
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Dolna Marina, 5 listopada 2021, 14:20

Większość usług taksówkarskich we Wschodniej Marinie świadczona była przez osobówki lokalnych minikorporacji, prowadzone przez azjatyckich kierowców ze szczątkową znajomością języka angielskiego i niewiele lepszą wiedzą na temat prowadzenia pojazdów mechanicznych, w przeważającej większości nielegalnych imigrantów bez choćby podstawowych wszczepów. Taksówki te były zbyt małe, aby zmieściło się w nich sześciu pasażerów oraz pies, toteż Żyła potrzebował dłuższej chwili, aby za pomocą ulicznego Screampointa zamówić dla ekipy niewielki busik z firmy, która zapewne nigdy nie miała nic wspólnego z koncesjami na normalny przewóz osobowy, a specjalizowała się w zamian w usługach seksbiznesu i transporcie do burdeli na terenie całej metropolii.

Prowadzący wyposażoną w skórzane kanapy różową furgonetkę Hindus śpiewał przez całą drogę w nieznanym żadnemu z pasażerów dialekcie, na tyle głośno, aby przemęczony Sid ustawicznie musiał walczyć z pokusą przystawienia kierowcy do ucha lufy Mustanga. Dyndająca nad fotelem wtyczka złącza braindance’u stukała Maya przez cały czas w głowę, a wbudowany w siedzenie teleskopowy wibrator co chwila napierał na materiał spodni mężczyzny wprawiany w ruch przypadkowymi impulsami zepsutego kontrolera. Zalewający wnętrze kabiny różowy blask neonów maskował od biedy tajemnicze plamy pokrywające skórę kanap, ale Sidney nie miał złudzeń co do ich pochodzenia.

Przepchnąwszy się przez zwyczajowe korki w okolicach mostu, burdelowa taksówka nabrała nieco tempa na brudnych ulicach Dolnej Mariny, ścigana klaksonami aprobaty tych kierowców, którzy przeczytali naklejone na jej burtach erotyczne reklamy. Za oknami wozu przesuwały się obrazy, które Vadim znał doskonale z Northside: grzebiący w śmietnikach bezdomni, apatyczne dzieci huśtające się na zdezelowanych huśtawkach, rozkręcone na części samochody i gromadki młodych bezrobotnych przynależących do lokalnych drobnych gangów, wysiadujące na schodkach zaniedbanych jednorodzinnych domków.

Lśniące blaskiem neonów i hologramów centrum Night City otoczone było dzielnicami takimi jak ta, pełnymi ludzi bez stałej pracy, wykształcenia i ubezpieczenia medycznego, uzależnionych od narkotyków, źle odżywionych i całkowicie wyzbytych nadziei na lepsze jutro.

Spinający brzegi zatoki Coronado ogromny most uchodził za arcydzieło współczesnej inżynierii pozwalające przemieszczać się nad brudnoszarą tonią niezliczonym samochodom oraz składom maglevu. Jego klasycznie kanciaste przęsła wystrzeliwały ponad warstwę zalegającego w inercyjnej niecce smogu, dominując we wschodniej panoramie widzianego z okien busa miasta.

W okolicach mostu ciągnęło się potwornie zaniedbane nabrzeże sąsiadujące z podupadłymi kwartałami mieszkalnymi Dolnej Mariny, pełne ceglanych magazynów, starych czynszowych kamienic i garaży, w których butwiały porzucone przed wiekami kartony ubrań i niepotrzebne meble. Wszechobecny zgiełk miasta, pełen warkotu silników, skowytu klaksonów i pomruku billboardowych reklam zelżał namacalnie, zastąpiony piskami osowiałych od nadmiaru chemii mew oraz odległym buczeniem przeciwmgielnej syreny.

Hinduski kierowca lawirował w tym cuchnącym stęchlizną labiryncie z zauważalną pewnością siebie, nie mając widać większego kłopotu z odnalezieniem właściwej drogi. Mijani przez różowy furgon zaniedbani miejscowi przejawiali na widok pojazdu niecodzienne wrażenie, nawołując się wzajemnie i zbierając przy krawężnikach z pełnymi podekscytowania minami. Wyglądający przez tylną szybę Sidney zmarszczył czoło dostrzegając atencję wzbudzaną przez furgon. Solo słyszał wiele o rzeczach, które wydarzały się w Dolnej Marinie po zmroku, nawet w bliskim sąsiedztwie siedziby Policji Wodnej Night City – o przemycanych do metropolii nielegalnych emigrantach, o dostawach narkotyków oraz taniej azjatyckiej broni, o wywożonych gdzieś poza Kalifornię organach wyciętych w podmiejskich ruderach z ciał uśpionych podstępnie ofiar. Sid nie miał wątpliwości, że w okolicy kręcono też pornografię, najpewniej tanim kosztem i być może z udziałem miejscowych – co mogło tłumaczyć fakt, że kilku najbardziej zdeterminowanych próbowało ścigać pojazd na rozklekotanych skuterach i rowerach.

- Toto tuta – oznajmił Hindus prezentując szczerbaty uśmiech. Jego furgon zatrzymał się przed zamkniętą na kłódkę bramą starego krytego basenu, rozpadającego się z braku konserwacji od dobrych kilkunastu lat.

- Moja nie zna ten klub. Dobra dupaka tuta? Dużo cycka?

Sid kiwnął w odpowiedzi wymijająco głową, zerkając ponad zagłówkiem kanapy w tylną szybę busika i obrzucając badawczym spojrzeniem coraz bliższą zgraję lokalsów na skuterach.
 
Ketharian jest offline  
Stary 04-01-2021, 15:31   #443
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Artur świetnie się bawił w burdel taksówce się bawił swoim sepleniastym głosem dołączył do śpiewów hinduskiego kierowcy. Wziął zapas prezerwatyw w liczonych w usługę transportową bo poza zaplanowanych dla nich użytkiem kondomy często, przydają się w różnego rodzaju naprawach. Jedną w rozmiarze extra-large nałożył na wibrator który męczył w Sydneya i zaczął masować nim spracowane ręce. Urządzonko miało inne przeznaczenie ale po tym co odstawił w ich niedawnym lokum bolały go Stawy dłoń po kilku minutach udało mu się trafić w odpowiedni punkt i przy akompaniamencie kilku trzasków w dłoniach poczuł że odzyskuje pełnię władz w Łapach.

Przez chwilę kusiło go, żeby w ramach napiwku spróbować naprawić problematyczny wibrator ale przypomniał sobie, jak skończyło się kiedy ostatni raz próbował naprawiać coś w trakcie jazdy samochodem i doszedł do wniosku że woli nie ryzykować, że coś mu się nie uda, i zdenerwuje taksówkarza.

Zdjął prezerwatywę z wibratora schował do kieszeni i czekał z wyjściem pojazdu na pozwolenie od Maya.
 
Brilchan jest offline  
Stary 04-01-2021, 17:43   #444
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Wchodząc i wychodząc do burdelu...

Różowy seks-bus bujał się na starych amortyzatorach, razem z wibrującym dildo, które na szczęście macało tylko w spazmach swojej rozładowanej baterii prawe udo solosa. Sid tym bardziej się zdziwił, kiedy Lee przechwycił relikt, który mógł mieć za sobą więcej cipek i odbytów niż sam Johny Silverhand. Na dodatek Hindus za kierownicą bajał coś, co równie mogło być mantrą “Hare! Hare! Kriszna!’’. May starał się wszystko ignorować, wejść w medytacyjny spokój skierowany na otoczenie-

A te zmieniało się. Burdel na kółkach mijał bogate dzielnice pełne niedowierzających spojrzeń na zaciemnione szyby zdezelowanego busa Mercedesa, całe w zdziwieniu i nie maskowanej pogardzie. Jednak kiedy zbliżali się do dolnej Mariny, przejeżdżając koło wielkiego mostu, zaczęła się parada nędzy. May widział biedne dzieciaki, na tyle młode i wychudzone, w ledwie łachmanach, że nie wiedziały kto taki może tędy przejeżdżać. Równie dobrze mogli być świętym mikołajem. Zresztą Sid znał mnóstwo plotek na te okolice. I każda z nich była smutna i zła jak serce Lucyfera. Nie byłby zdziwiony jeśli, któreś z tych dzieci skończyło, by przed kamerą gwałcone przez jakiegoś zwyrodnialca. Policja Morska NCPD, niby próbowała wszystko trzymać w ryzach, ale tak naprawdę tylko układali się z przemytnikami i handlarzami kontrabandy masowo przybijającej do wrót Amerykańskiego Snu.


W końcu dojechali do wskazanego miejsca. Hindus coś wyjęczał całkowicie łamanym angielskim i drużyna zobaczyła stare obdrapane wejście do publicznego basenu. Pływak musiał być dumny z swojego tak celnie dobranego pseudonimu. Sidowi nie uległo uwadze, rosnące zamieszanie. Jakieś nastolatki na kradzionych skuterach leciały za nimi jak pies za suką. May westchnął, wyjął i rozpalił Camela i jak John Wayne z ręką na kaburze wygramolił się pierwszy z busa.

-Poczekajcie dosłownie kilka sekund a potem wyjdźcie. Żyła trzymaj wściekłego Wieprza tak jakby zaraz miał rozerwać gardziel. Zobaczę ich reakcję, może ich przepędzę. Jak zobaczą, większą grupkę pewnie spierdolą.- powiedział wysoki mężczyzna i przecisnął się przez załogę.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 04-01-2021 o 17:52.
Pinn jest offline  
Stary 04-01-2021, 20:35   #445
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Arturowi udało się wykonać zlecenie dla Abrahama komórkę Wsunął pod siedzenie za spelmionego siedzenia żeby przyjechała się trochę Night City w towarzystwie ludu pracującego płci wszelakiej. Niby narażał biednego miłego taksiarza ale i tak wszyscy ryzykowali życie codziennie.

Gearhead wmasował żel nawilżający z prezerwatywy głębiej w wysuszoną skórę dłoni napisał krótką notatkę na kartce którą podsunął Abrahamowi:

Cytat:
Twoje zlecenie wykonane. Masz wodę utlenioną? Potrzebuje się odkazić
 
Brilchan jest offline  
Stary 04-01-2021, 21:50   #446
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Dolna Marina, 5 listopada 2021, 14:20

Wróciwszy do towarzystwa pomny powierzonego zadania niezwłocznie na nim się skoncentrował. Przez chwilę, ale przez bardzo krótką, poczuł wdzięczność do Vadima, że tak, a nie inaczej przydzielił sieciarzy, jeśli już musiał bujać się po szemranych spelunach cyberświrów i nadstawiać karku, to chętnie w towarzystwie laski, choćby tak pokręconej jak OverDrive.

Od razu dał się ponieść feromonowej aurze jej pachnidła, wiedząc, że zauroczony będzie bardziej przekonywujący. Kwiaty rozpylone w ozonie i na samym końcu delikatny posmak metalu, tak czarowała dziewczyna. Bagaże, które taszczył były nadzwyczaj lekkie, powietrze jakby świeższe, zmęczenie odstąpiło, zamknięte w klatce przez demona pożądania. Droga, cały świat, bogactwo i nędza, za oknami, co musiał przyznać Dick, stylowego i przestronnego pojazdu, przestały mieć znaczenie.

Szepnął jej na początek do ucha

- May by się chętnie załapał na obiad do babki. Spoko, weźmiemy go jako przyzwoitkę. A teraz uważaj, ruski podbije do brata. Słuchaj wiem, że działacie razem i zdaje się, że on ma większą łatwość sprzęgu, ale dla mnie to ty masz jaja. To jak mnie wprowadziłaś i - zachwycił się - jak cię tam postrzegłem. Boska! Nie mogłem się powstrzymać jak goniłem cię tunelem światła. Masz swoje karmy i zasady, ale wspólne serfowanie było trochę jak randka i to nie byle jaka. Mógłbym pleść warkocze z tych ramion kałamarnicy.
- No, tylko wyrżnąłeś o ścianę danych Pływaka - uśmiechała się dziewczyna - jak dzieciuch na za dużej deskorolce.
- O jak wyrżnąłem. Mogłem się spodziewać. Dzięki. Przez chwilę się wkurzyłem na waszego gościa, ale już przeszło. Wiedziałaś co będzie. Dobrze go znasz, co? - podpuszczał - Podpuściłeś mnie. Lubisz jeździć po krawędzi.

Chwilę wyczekał reakcji. Później znów podjął.

- Będzie kolejna fajna robota, mogłabyś wziąć udział. Mielibyśmy więcej czasu, żeby pogadać niż w tej.. - zreflektował się, a widząc zabiegi Lee, znieruchomiał. Wypuścił powietrze, żeby wrócić do tematu - ..nieszczęsnej czerwieni, czy tam różu, już mi się to wymyka. - uśmiechnął się, ale zaraz spoważniał - Nie chcę słyszeć odmowy. Chce zabrać dziewczynę obok w równie ekscytująca podróż, jak ona mnie.

Znów chwilę dał jej, żeby wydusiła coś od siebie i czepiając się jej słów jak drogowskazów, podążał ku bliższemu poznaniu. Zalewał na równi falami niesmaków, co i komplementów. Obdarzał zainteresowaniem każde jej słowo i gest, czynił słońcem układu. A to o kolorówki w oczach, a to o tym jak pierwszy raz zanurkowała, czynił ledwo zauważalne aluzje, dobrze sprawdzone na innych dziewczynach, będących wersjami beta wobec aktualnej zdobyczy. Opiekuńczo obejmował drobne dłonie, o za długich na jego gust paznokciach, by za chwilę wygładzić brew, zdjąć z jej policzka wyimaginowaną łzę od śmiechu.

Był w tym tak szczery, że prawdziwie się zasmucił kiedy podróż dobiegała końca, a patrzyli już sobie w oczy, mając usta o ledwo muśnięcie od siebie.

Nie zamierzał wysiadać za Sidem, mimo, że jeszcze godzinę temu był tak rozdrażniony, że wyskoczyłby z klamką jako pierwszy by odstraszyć natrętów. Dla odmiany przesunął się tyko bliżej drzwi chroniąc swą pancerną kurtą siebie i hakerkę.

Między słowami spróbowałby Dick zdobyć jak najwięcej informacji.

Jak potrzebny dodatkowy Gdock, to możemy uzupełnić.
Jak rzut to tez daj znać Mistrzu.



1. Ile razy pracowałaś z pływakiem?
2. Czy spotkałaś go już osobiście?
3. Czy haker Cię nie wkurza? bo jeśli jest tak dobry jak mówią, to może jakiś aspołeczny nerd.
4. Kto projektował Twojego awatara?
5. Czy uprawiałaś seks na jednoczesnym sprzęgu?
6. Burgund czy cynober?
7. Czy pływak ma dziwactwa?
8. Kto zajmuje się "higieną krzemu*" w ich towarzystwie? - * konserwacją cyberwszczepów
9. Tylko mi nie kłam bo mam taką szpryce, co wydobywa każdą prawdę i kładzie wszystkie virusy! - Postraszył Dick, dając jednoznacznie do rozumienia o co mu chodzi, a chodziło oczywiście o wielokrotną penetrację i ocieranie erogennych miejsc.

Dodałem kilka pytań, ale to wszystko zależy, jak by się rozmowa rozwijała. Nie zadałby tych pytań doktorek wprost, a gdzieś upychając w sytuację.

 

Ostatnio edytowane przez Nanatar : 07-01-2021 o 21:17.
Nanatar jest offline  
Stary 10-01-2021, 13:08   #447
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Dolna Marina, 5 listopada 2021, 14:20

Sidney trzasnął z całej siły bocznymi drzwiami busa, wywołując tym posunięciem zdenerwowany okrzyk Hindusa, na który solos nawet nie zwrócił uwagi.

Sześciu czy siedmiu mężczyzn na pyrkających głośno skuterach powitało go gwizdami i okrzykami aprobaty, hamując z piskiem zużytych tarcz niemal na tylnym zderzaku różowego pojazdu.

- Robicie casting na ruchanie? Ile płacicie za rolę?

- Co to będzie za akcja, na PornHuba czy LiveStream dla amatorów? MrStudy są dopuszczalne czy to ma być naturalny seks?

- Wyciągajcie te cipki ze środka, niech im się przyjrzymy!

Niczym na wezwanie, z wnętrza samochodu wysiedli trzymający Wieprza fikser oraz przeciągający się z trzaskiem kości Arthur. Spojrzenia ściągających kaski motocyklistów zatrzymały się natychmiast na ich postaciach, otaksowały je znaczącymi spojrzeniami.

- Zoofilię to ja pierdolę, z psem się ruchać nie będę! - oznajmił przeraźliwie szczupły chłopak w podartej czarnej kurtce sprawiający wrażenie przywódcy seksgangu - Ale ja jestem bi, mogę zagrać z tym gościem w zielonych włosach, tylko zapomnijcie, że dam mu obciągnąć! Co on ma na gębie, to jest jakiś aparat do sado-macho? Jeszcze mi fiuta tym utrzaśnie, nie ma mowy!

- Pała, nie wpychaj się w kolejkę, kurwa jego mać! - rozdarł się inny z posiadaczy skuterów - Każdy chce dorobić. Panowie, co to za akcja i ile dajecie?


Odpowiedzi na pytania Dicka pojawią się niebawem w trybie technicznym...


 
Ketharian jest offline  
Stary 10-01-2021, 13:31   #448
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Artur wyciągnął byłą komórkę i nastukał w niej szybko komunikat który rozległ się po okolicy robotycznym głosem:

Cytat:
Dzięki słodziaku ale nie szukamy statystów to specjalistyczny pornus Sadomasochistyczny na umowy jebanie psów i rozcinanie fiutów to szczyt góry lodowej patrz co mi zrobili z gębą w poprzednich scenach a ja mam tylko małą rólkę to nie dla was rólka chłopcy
Miał nadzieję że to ich szybko odstraszy.
 
Brilchan jest offline  
Stary 10-01-2021, 16:01   #449
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Dolna Marina, 5 listopada 2021, 14:25

Oświadczenie Arthura - pomimo oczywistego braku normalnych emocji dźwięczących w ludzkim głosie - zmroziło krew w żyłach siedzących na skuterach gwiazd amatorskiego porno. Sidney w duchu liczył się z tym, że będzie musiał wypłoszyć ich z okolicy szczękiem odbezpieczanego Mustanga, ale wiele wskazywało na to, że bitwę tę wygrał dla niego introwertyczny Azjata.

- To jakiś hardcor - wymamrotał młodzieniec noszący przezwisko Pała, nerwowo zerkając na swoich kompanów - Zboczeńcy! To nic dla nas, chłopaki, spadamy! Walcie się, perwersasy!

Pomstując i śląc ekipie z Northside złowrogie spojrzenia, lokalsi odpalili pośpiesznie swe wysłużone pojazdy i zawróciwszy w miejscu odjechali czym prędzej spod rzucającego głęboki cień dachu basenu.
 
Ketharian jest offline  
Stary 10-01-2021, 16:49   #450
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Artur zaczął się po prostu Śmiać choć w jego wykonaniu brzmiało to bardziej jak krztuszenie się Machała ręką na pożegnanie tchórzliwym brandzlom ale wolał nic nie dodawać na głos żeby nie poczuli się obrażeni i Nie wyciągnęli swoich plastikowych pistoletów w ramach zemsty.

Potem spojrzał się na basen do którego mieli iść i wybuchnął kolejną salwa śmiechu

Cytat:
trzeba przyznać że wybrał ksywę i trzyma stylowe
Powiedzał automatyczny głos a technik dalej się śmiał Abraham doszedł do wniosku że to reakcja na stres zaczynał się zastanawiać czy to nie załamanie nerwowe ale na szczęście po chwili Lee się uspokoił więc zwykła głupawka na wyrównanie rozregulowanych emocji. Cybertechnika byłą wspaniała ale jedynie naśladowała nieudolnie wspaniałą konstrukcje naczyń połączonych ludzkiego organizmu.

Cytat:
Jak potrzebuje ktoś laski to Pałka wydawał się być bardzo nakręcony pewno zrobiłby to za chujowe to Dailunga jak się mu powie że to najnowszy krzyk mody od Piranii. Mam tu jedną z tych ultra cienkich prezerwatyw mnie tam jeszcze nie przyszpiliło ale jeżeli ktokolwiek z was potrzebuje się odprężyć po załatwieniu interesów to się podzielę
Dodał z resztkami Ludwików w oczach swoją ofertę kierował raczej do Maya albo Fatherborda bo Abi i Chip mieli się ku sobie a Vadim raczej nie wydawał się z tych choć Arti mu nie żałował dziura to dziura a życie w Night City nauczyło go tolerancji.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 10-01-2021 o 17:10.
Brilchan jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:02.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172