|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
11-02-2013, 23:02 | #131 |
Reputacja: 1 | William - WW 32 (PS 20), sukces! Trafienie: głowa. Obrażenia -1+10-2=7! Furia Ulryka! William - WW 58, porażka! William powalił złodziejaszka na ziemię i nim ten zdążył się zasłonić poczęstował go zaskakująco silnym, jak na grajka, ciosem w twarz. Uciekinierowi od siły uderzenia aż odskoczyła głowa, z głuchym odgłosem uderzając o bruk. Przez chwilę bard odnosił wrażenie, iż łotrzyk zemdlał, lecz zaraz otworzył oczy, rozglądając się niemrawo, jakby oszołomiony. Johann przybył w idealnym momencie, by dojrzeć dwóch krępych mężczyzn wybiegających zza zakrętu. Widząc te zarośnięte, zakazane mordy i groźne spojrzenia żołnierz doszedł do wniosku, że zgodnie ze swymi przewidywaniami, właśnie ujrzał kolegów kieszonkowca. Jeden z nich trzymał w dłoni drewnianą pałkę. Niestety, ciemność nie pozwoliła na zidentyfikowanie broni drugiego. Ostatnio edytowane przez Wnerwik : 12-02-2013 o 01:08. |
11-02-2013, 23:26 | #132 |
Reputacja: 1 | Nawet się nie zatrzymał, tylko pełnym pędem rzucił się na pierwszego z brzegu zbira - zupełnie bez broni, tylko z tarczą. Ha, ha. Jak był młody i głupi, to raz poszedł na zakład - z mieczem na sierżanta Shmidta, co też miał samą tarczę. Jego nos już nigdy nie miał wyglądać tak samo, ale nauczył się później paru dobrych sztuczek. Wydawało się, że to dobry moment by z nich skorzystać.
__________________ Cogito ergo argh...! |
12-02-2013, 00:53 | #133 |
Reputacja: 1 | Johann - WW(+10) 17, sukces! Trafienie: korpus. Obrażenia 1+5-4=2 Mina czarnobrodego zbira mówiła sama za siebie - uderzenie tarczą nie należało do przyjemnych. Bandyta cofnął się w tył pchnięty potężnym uderzeniem, które wybiło mu powietrze z płuc. Zbir 1 - WW(+20) 96, porażka! Jego twarz wykrzywił nienawistny grymas, gdy próbując się zemścić zamachnął się pałką na żołnierza. Jednak jakie szanse miał zwykły rzezimieszek z weteranem Burzy Chaosu? Wolfger po prostu zrobił krok w tył, sprawiając, iż przeciwnik niemalże obrócił się w miejscu. Zbir 2 - WW(+20) 36, sukces! Johann - parowanie 58 (PS 27), sukces! Drugi bandzior, trzymając się cienia próbował wykorzystać sytuację i zaskoczyć żołnierza niespodziewanym ciosem w bok. Brzdęknęło, gdy metal uderzył o metal, a zaraz potem do uszu Averlandczyka doszedł stłumiony jęk, gdy do umysłu zbira doszło, iż właśnie uderzył swym kastetem w tarczę. Ostatnio edytowane przez Wnerwik : 12-02-2013 o 01:07. |
12-02-2013, 01:29 | #134 |
Reputacja: 1 | William zachęcony pierwszym uderzeniem postanowił nie odpuszczać złodziejaszkowi i zaatakował raz jeszcze -Odechce ci sie okradać przykładnych obywateli. powiedział wyciągając sztylet z cholewy buta i atakując nim pod żebro. |
12-02-2013, 01:46 | #135 |
Reputacja: 1 | - A może tak od razu uciekniecie, ha? - zagadnął spokojnie, oceniwszy już przeciwników. Zdawałoby się, że dwoje to zawsze lepiej niż jeden - jednak w tym przypadku chyba da sobie radę. Był dość szybki, by oddawać cios za cios... Skoncentrował się jednak na pałkarzu, z racji tego, że posiadał groźniejszą broń i oberwał już, więc szybciej mógł go załatwić, zmniejszając zagrożenie. Wciąż atakował tarczą - nie chciał przypadkiem któregoś ubić. Nie to, żeby nie zasługiwali, ale mogło to sprowadzić na nich tylko więcej kłopotów. Zabijesz gówno... Nie miał niestety czasu by oglądać się na Willa, ale gdy ostatnio go widział, ten nieźle sobie poczynał. Może zaraz pojawi się Rudi, w końcu chodziło o przyjaźń i pieniądze - jedno z dwojga. Obity żelazną blachą rant jego tarczy wyleciał na spotkanie przeciwnika - przy odrobinie szczęścia zaboli więcej niż trochę.
__________________ Cogito ergo argh...! Ostatnio edytowane przez Someirhle : 12-02-2013 o 01:48. |
12-02-2013, 12:45 | #136 |
Reputacja: 1 | Wtem zza załomu wybiegł Rudi.Oceniwszy szybko sytuację, posłał kamień w przeciwnika swego druha, Johhana. |
12-02-2013, 14:44 | #137 |
Reputacja: 1 | No i wyniknęła z tego wszystkiego bitka. Skalfkrag opóźniony znacznie w stosunku do pozostałych tym całym badziewiem, które ze sobą dźwigał w celu spieniężenia, pojawił się na scenie ostatni. - Spierdalać skurwysyny - krzyknął i dobył miecza. - Dawać kasę i spierdalać. Szans nie macie! |
12-02-2013, 22:44 | #138 |
Reputacja: 1 | William - WW(-10) 04, sukces! Trafienie: korpus. Obrażenia 0+9-2=7 Kieszonkowiec - Trafienie krytyczne +5, 35, 9 Nóż barda poleciał nieco za daleko i miast się wbić, po prostu rozpruł brzuch kieszonkowca, sprawiając, iż na bruk i Williama wyleciały zeń parujące trzewia, śmierdząc okropnie. Chyba cyrkowiec będzie musiał sobie sprawić nowy strój. Johann - WW 05, sukces! Trafienie: lewa ręka. Obrażenia 1+1+3-3=2 Johann - WW 10, sukces! Trafienie: głowa. Obrażenia 1+1+7-3=6 Uderzenie ostrym kantem tarczy jeno lekko zranił w rękę przeciwnika. Rzezimieszek wyszczerzył zęby i uniósł do ciosu pałkę, lecz błyskawiczny cios Johanna szybko starł mu uśmieszek z twarzy, przy okazji wybijając mu kilka zębów. Bandyta splunął na ziemię krwią, po czym cofnął się kilka kroków, skupiając się na obronie. Już się tak nie cieszył. Rudi - US (-20) 83, porażka! Kamień wystrzelony z procy Rudiego przeleciał gdzieś nad głowami walczących. Sądząc po wystraszonym miauknięciu pocisk musiał niemal trafić jakiegoś kota-dachowca próbującego upolować jakiegoś gołębia. Skalfrag - zastraszanie 83, porażka! Napastnicy najwyraźniej byli zbyt zajęci walką, by usłyszeć groźbę krasnoluda. Skalfrag chyba się tym nie zmartwił - tym gorzej dla człeczyn, jeśli nie uciekną. Zbir 2 - WW (+20) 39, sukces! Trafienie: lewe ramię. Obrażenia: 8+0-3=5 William (PS) - unik 40, porażka! Podnoszący się z ziemi William w ostatniej chwili zauważył kątem oka ruch po swej lewej stronie. Instynktownie zasłonił się ręką - całe szczęście, gdyż inaczej mógłby stracić swe piękne zęby. Kopnięcie ciężkiego buciora posłało go z powrotem na ziemię. Ramię grajka cholernie go bolało, ale chyba nie było złamane. Ostatnio edytowane przez Wnerwik : 12-02-2013 o 22:57. |
12-02-2013, 23:18 | #139 |
Reputacja: 1 | Na każdego wieprzka znajdzie się kawał kija, jak mawiali mądrzy. Rudi znał walki uliczne może trochę gorzej niż leśne ale wiedział dość. Niziołek postanowił posłać kolejny kamień. Skalfrag zaraz dołączy zapewne do walki wręczy i będzie po tych pacanach. |
13-02-2013, 16:57 | #140 |
Reputacja: 1 | - Samiście się prosili, pacany - warknął Skalfkrag, gdy jego próba pokojowego rozwiązania sprawy spełzły na niczym. Upuścił na ziemię plecak aby nie krępował mu ruchów i zaatakował najbliższego bandytę, który przerabiał właśnie barda na kotlet. W takim razie krasnolud postanowił zrobić ze zbira gulasz. |