|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
28-02-2015, 18:20 | #121 |
Reputacja: 1 | Felix, który stał w czasie rozmowy z boku zmarszczył brwi i cicho zapytał towarzyszy: - A polityka?
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
28-02-2015, 19:03 | #122 |
Administrator Reputacja: 1 | - Alef uciekł, nie patrząc pod nogi - powiedział Max. - Po drodze stratował Gintera. - Nie wiemy, dokąd pobiegł później - dodał. |
28-02-2015, 21:00 | #123 |
Reputacja: 1 | - Czy to już wszystko? - zapytał lekko zmartwiony Marwald Jeszcze nie otrzymawszy odpowiedzi kontynuował: - Bo ja mam coś bardzo ważnego do oznajmienia. Słyszałem dzisiejszego dnia boże słowa, rzekł mi coś smutnego, a było to wynikiem zaniedbania. Wyruszyliśmy w drogę gotując się w odzienie i strawę, ale nikt z nas nie pomyślał o najważniejszym, aby razem wznieść modlitwę. Czy pomodlisz się wielebny ojcze wraz z nami, tylko w tedy bogowie nas usłyszą i wyprawa będzie owocna. - powiedział błądząc wzrokiem po suficie - głośnej modlitwy w gronie wielu bóg nie pominie |
28-02-2015, 21:42 | #124 |
Reputacja: 1 | Erich wywrócił oczami słysząc słowa Marwalda, ale początkowo nic nie powiedział. Po chwili jednak rzekł: -W rzeczy samej Marwaldzie, chyba właśnie znalazłeś przyczynę wszystkich naszych problemów. Pomódlmy się więc, aby wściekły tłum za drzwiami znikł!
__________________ "Jastrząb z głową gołębia i ciałem gołębia." |
28-02-2015, 22:18 | #125 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Ojciec Lothar zmarszczył brwi - Dziękuje Erichu, dobrze że próbowałeś rozegrać to inaczej. Kto wie, może gdyby nie porywczość niektórych - kapłan spojrzał w górę aby jego wzrok nie spotkał się z żadnym z zebranych - nie byłoby teraz tak napiętej sytuacji. No ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Nie zaprzątajcie sobie tym głowy, macie zadanie do wykonania, bardzo ważne zadanie i nic nie powinno stać wam na drodze do jego realizacji. - A jeśli chodzi o politykę drogie dziecko - zwrócił się do Felixa którego słowa udało się mu usłyszeć - Polityka to rządzenie, rozwiązywanie spraw, najlepiej jest gdy zarządcą jest dobra osoba, bo wtedy czyni wszystkim dobro i polityka spełnia swój cel a ludzie są szczęśliwi. Taką dobrą osobą, dobrym politykiem, jest nas sołtys. - tłumaczył w (jak mu się zdawało) najprostszy sposób. - No to dobrze, wiem już wszystko co chciałem wiedzieć. Nie pozostaje nam nic innego jak ... - i tu przerwał mu Marwald, kapłan udał że nie słyszał początkowych słów Kolekcjonera - Tak, masz racje, modliłem się wraz z moimi uczniami, lecz dobrze prawisz, czym ludzi więcej to wiara większa i siła modlitwy całkowicie inna. - Ojciec Lothar rozpoczął zdaniem wstępu, po czym wraz ze zgromadzonymi odmawiał modlitwę ku chwale bóstw. Całość trwałą ledwie chwilę, z jednej strony czas nagli lecz z drugiej prośba o modlitwę wniesiona do kapłana nie mogła być odrzucona. Tak się po prostu nie postępuje. Kończąc wyciszył się dając czas na chwilę zadumy. Chwila ciszy wobec gwaru rozmowy uświadomiła ludzi znajdujących się wewnątrz chaty że za drzwiami ktoś jest, oraz co gorsze - nie jest sam. Każdy ze zgromadzonych odruchowo wyjął broń, lecz drzwi pozostały zamknięte. Nikt nie próbował wejść do środka, lecz przez nieszczelności zaczął dostawać się dym. Chris otworzył szeroko oczy ze zdziwienia i szybkim krokiem podszedł do drzwi chcąc je otworzyć, ani drgnęły. Zakonnik ze strachem w oczach powiedział do reszty: - Chcą nas spalić żywcem! |
28-02-2015, 22:38 | #126 |
Reputacja: 1 | - Ingwar masz w swoich sprzętach, czym można zrobić w ścianie dziurę, przez, którą będziemy mogli uciec? - krzyknął przerażony Felix?
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
28-02-2015, 22:46 | #127 |
Reputacja: 1 | -A nie lepiej wyjść przez dach? - Zauważył Erich. Niezależnie czy słomiana strzecha czy jakieś klepki, to jest to zwykle najsłabsza część domu, do której pokonania często wystarczy solidny kopniak. -Ewentualnie może wydamy im tego "demona" i ogłosimy się bohaterami, którzy go schwytali, hm? W piątkę też damy radę... Zawsze chciałem być bohaterem. - Rzekł z przekąsem.
__________________ "Jastrząb z głową gołębia i ciałem gołębia." |
28-02-2015, 23:09 | #128 |
Reputacja: 1 | - Masz racje, przez dach najszybciej - zwrócił się do Ericha słysząc jego pomysł. - Trzeba wyjść na tyłach, szybko podsadzę Cię i zrobisz wyjście, jak coś mam toporek ze sobą. - Konrad ustawia się tak aby móc podsadzić Ericha. - Panowie Wy też szybko, samemu to nie da rady, podsadzajcie siebie i rozwalajcie ten dach. - Krzyknął do pozostałych osób w chacie. Konrad zignorował słowa o wydaniu im Felixa, nie wiedział czy były mówione żartem czy serio.
__________________ „Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?” Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427 Ostatnio edytowane przez Molkar : 28-02-2015 o 23:23. |
28-02-2015, 23:24 | #129 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | W oczach Ingwara również był strach. - Tak, tak, oczywiście, mam tu wszystko - pokazał na skrzynię z narzędziami. Z bardziej przydatnych ( na ta okoliczność) rzeczy znajdowała się tam większych rozmiarów siekiera, oraz piła moja-twoja. Jedynie kapłan stał niewzruszony, chociaż ciężko było określić czy czasami nie zesztywniał ze strachu. Zrywanie klepek od wewnętrznej strony dachu nie było najprostsze, lecz po dostaniu się do słomy szło już o wiele lepiej. Rychło w czas - w pomieszczeniu było coraz więcej dymu. Wszyscy dzielnie pracowali aby czym prędzej wydostać się na dach, jednej z grup udało się przebić, wszyscy poczuli powiew świeżego powietrza. Przez mały otwór z powodzeniem zmieści się człowiek, lecz nie każdy ma tyle siły by się doń wdrapać... |
28-02-2015, 23:28 | #130 |
Reputacja: 1 | Felix widząc otwór krzyknął z nadzieją: - Podsadźcie mnie, a ja was podciągnę za koc!
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |